Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xoxoxo

Pochwala zycia dojrzalego.

Polecane posty

Kiedy bylam mala dziewczynka, swiat doroslych wydawal mi sie znacznie bardziej interesujacy niz dzieciecy. Nie mylilam sie, uwielbiam byc czlowiekiem doroslym- dojrzalym. Cudownie jest, gdy czujemy sie zadowoleni z wlasnego zycia, dokonanych wyborow, zdobytych doswiadczen, gdy wciaz wyznaczamy nowe cele. Nauczylismy sie jak sobie radzic w sytuacjach trudnych, wiec juz tak bardzo nie boimy sie podkniec i zyciowych zakretow. Wiemy jak przezyc. Zamiast szukac wlasnego miejsca, sami je stworzylismy. Jestesmy z siebie dumni. Wiemy co lubimy, i czego jeszcze chcielibysmy sprobowac. Byc dojrzalym, to swiadomie uczestniczyc w procesie tworzenia siebie. Zapraszam, do dzielenia sie wlasnymi odczuciami, przemysleniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna i dojrzała wypowiedź. Zaczynam czuć podobnie, choć jeszcze całkiem niedawno wypatrywałam zmarszczek i z bólem żegnałam sie z moim beztroskim życiem lekkoducha. Chyba najbardziej w dorosłym życiu brakuje mi czasu tylko dla siebie. Nie oznacza to, ze nie czuję przyjemności bycia matką i żoną, ale czasem na chwilę zatrzymałabym zegar, by pobyć w swoim świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto jest czasem pobyc we wlasnym swiecie. Moim zdaniem, im bogatsze jest nasze zycie wewnetrzne tym wiecej mamy do zaoferowania innym. Zawsze, kiedy sie wewnetrznie zaniedbuje czy to przez brak czasu czy tez zwykle lenistwo, czyje sie winna sama przed soba. Szukam na nowo, balansu i harmonii. Rowniez jestem matka i zona z kilku letnim stazem, wiec dopiero na poczatku drogi. Lubie byc zona i cenie sie jako matka, odczuwam wiele satysfakcji z przyjecia na siebie tych dodatkowych ''obowiazkow'', wzbogacona nowymi doswiadczeniami. Przygladam sie sobie, i widze troche inna kobiete...i moze jeszcze w pelni nie potrafie jej zrozumiec, ale bardziej mi sie podoba. Usmiecham sie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodzę się. W życiu dojrzałym też odczuwa się pustkę. W życiu dojrzałym czasem czegoś brakuje. W życiu dojrzałym też ma się niespełnione pragnienia... Nieprawda, ze jest tak wszystko poukładane i super. Nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop!
Cóż, nie wydaje mi się żeby dorosłość była czymś lepszym i piękniejszym od lat młodzieńczych. Jest czymś innym i już. Wcale nie jest tak różowa, bo dalej nic z nieba nie spada i o wszystko trzeba się samemu zatroszczyć. To po prostu kolejny etap naszego życia, tak samo dobry te poprzednie. Jest też konsekwencją tego, jakich wyborów dokonaliśmy. Gdy miałam 20 lat myślałam, że wszystko wiem. Teraz zdaje sobie sprawy, że często się mylę i rację ma ktoś inny. Patentu na nieomylność nie da mi nawet pierwszy siwy włos. A to, że pojawiają się zmarszczki nie jest jakimś mega problemem. Wiadomo, że wszystkie chciałybyśmy być gładkie, szczupłe i bez żadnych skaz. Ale twarz to mapa życia. Gdy się martwię, marszczy mi się czoło, gdy śmieję- koło oczu. Skoro nic na to nie poradzę, to nie walczę z wiatrakami. Przecież nie przestanę się śmiać tylko dlatego, że się przy tym marszczę. Niespełnione pragnienia? Jasne, że są. Ja nie jestem spełniona, tylko spełniająca się. Taka niedokończona. Życie trwa i przyniesie pewno jeszcze wiele oby dobrych rzeczy. Bardzo ładny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam, ze im jest się starszym - tym bardziej idealnym. Zdarzają się stany pustki, jednak łatwiej je ogarnąć, rozprawić sie z nimi, bo nabyło się odporności , zna się metody walki. I nie każdy ma szczęście być spełnionym - przez różne koleje losu. Autorka świadomie (i może też dzięki szczęściu) osiągnęła stabilizację, pewnie kocha i jest kochaną. MOże mówić za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...mam swoja liste, na ktorej znajduja sie marzenia do spelnienia. Wydaje mi sie, ze zyc bez planow i marzen to jakby nie miec przyszlosci. Kiedy marzymy, uwalniaja sie nasze hormony szczescia - to przyjemne uczucie. Poza tym takie dzialanie pomaga w osiagnieciu celu. W swoim doroslym zyciu, coraz bardziej potrafie docenic tzw. ''zwykly'' dzien. Wspolny posilek, rozmowe, kieliszek dobrego wina, muzyka, ktora sprawia mi przyjemnosc. Male dzialania tj. przeczytanie czegos inspirujacego, kupienie sobie nowej pomadki czy tez sprawienie komus przyjemnosci, szalenie podnosza jakosc dnia codziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj xoxoxo ,miałem napisać lecz nie uda mi się dotrzymać słowa ,czego nie lubię wiec zostawiam swój ślad na razie u Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.sz, milo, ze wpadles, moze nastepnym razem uda ci sie na dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo jestem słaba w dyskusjach słownych ,ale lubie aforyzmy,cytaty wiec .... "Dojrzałość kobiety to często nie jej wiek, lecz przykrości losu które przezwyciężyła, wyciągając sensowne wnioski na przyszłość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
garnierkka, bardzo ladny. tez lubie cytaty. pozwole sobie myslec, ze skoro go wybralas to jest on ci szczegolnie bliski, moze nawet opowiada twoja historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo nie mysl tyle ;) wybrałam intuicyjnie przykrosci owszem któż ich nie zaznaje ,lecz naprawde w przeciwienstwie do cierpień, zmartwień innych ludzi to co mi sie przytrafiło to kropla w morzu :) nie czuje sie tak do końca dojrzała,nie lubie planować niczego a marzenia jak kazdy mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zamierzasz spelnic swoje marzenia, bez planu dzialania? moim zdaniem w zyciu prawie wszystko jest do osiagniecia, ale trzeba byc gotowym, a to wymaga przygotowania i wykorzystania odpowiedniej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami los sam nam cos podsuwa,wtedy musze wybrac i nigdy nie żałuje wyboru i nie patrze wstecz a wiesz jak to jest z planami , niby wszystko zapiete na ostatni guzik a i tak nie wypali.. moje marzenia sa skromne :) wiec je zrealizuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię nic z czarnego bzu
Mnie ciągle życie zmusza do zmian, kiedy wydaje się, że to już ostatnia przeprowadzka, los pokazuje mi język i znów pakowanie i zmiana miejsca. Od kilku lat sama znoszę ten trud, czasem myślę, że nie wiem jak to jest mieszkać wśród tych samych ludzi, miejsc długie lata. Nawet ogrodu nie mogę mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttaaakokokolojo
Każdy etap zycia jest inny i inną rolę w nim pełnimy. Mnie brakuje tej spontanicznej radosci. Wiem, ze zycie już nie przede mną. Brakuje mi tej "wolności wyboru" obcowania z inna ososbą....dziś trzeba "lubić i usmiechać się" do pieprzonego zwierzchnika, pani z urzędu, bywać w mniejscach bo wypada ect

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opolala
jestem na tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×