Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Evi25

Czy to mozliwe, ze juz go nie kocham...?

Polecane posty

Gość Evi25

Jestem z moim chlopakiem od pol roku. Jest cudowna osoba i chyba tak na prawde pierszym chlopakiem, o ktorym moge powiedziec, ze go pokochalam. Ostatnio on wyjechal na 3 tygodnie za granice. Strasznie za nim tesknilam i nie moglam sie doczekac jego powrotu. Wrocil tydzien temu. Bylo cudownie, tak sie cieszylam, ze znowu jest tutaj ze mna. Ale ostatnio zaczely mnie nachodzic watpliwosci. Od trzech dni mam bardzo zly nastroj, co chwile placze. Czuje ze to ma zwiazek z nami. Nagle stracilam ochote na seks. Oczywiscie rozmawialam z nim o tym. Ale nie wiem, co mam robic. Czy jest to jakas chwilowa depresja? Musze przyznac ze czasem mam takie napady smutku. A moze (tego najbardziej sie obawiam) ma to zwiazek z nami. Moze moje uczucia wygasly, a ja tego do siebie nie dopuszczam. Czy ktos z was tak mial? Zupelnie nie wiem co sie ze mna dzieje. Przeciez ja chce z nim nadal byc. Jest dla mnie najwazniejsza osoba. Boje sie podejmowac radykallnych decyzji, nie chce zepsuc tego co jest miedzy nami. Moze jest to jakis kryzys. Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mialam po kazdych akacjach,gdy sie nie widizelismy... to jest chwilowa depresja..wywolalana tym,ze masz znow ta osobe rpzy sobie i nie wiesz jak znia postepowac....za kilka dni powinno wrocic wszystko do normy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi25
Dzieki, pocieszylas mnie tym. Moze faktycznie to jest tym spowodowane. Zwlaszcza, ze nigdy sie na tyle nie rozstawalismy. Ale czuje sie na serio zle, bo ciagle jest we mnie ten strach, ze to juz koniec. Ze mi przeszlo i nigdy nie bedzie juz tak samo:( Ze cos sie we mnie wypalilo. Nie potrafie do siebie dopuscic tej mysli. Czy ktos inny tez sie wypowie w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sobie wmawialm ze on mnie juz nie kocha,ze ja go nie ocham..to iwesz co on robil....kopa w dupe mi daal..i opieprzal... i nigdy nie dal mi do zrozumienia ze ,jezlei cos sie pospuje to pozwoli mi odejsc.. pewnie masz jakis zly okres i sie zbytnio stresujesz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coz, mam dopiero 20 lat. Ale prawie 2 lata zwiazku za mna. Przezywalam cos takiego wczoraj. Ale to nie bylo po zadnym rozstaniu, bo praktyznie jestesmy caly czasze soba. Po porstu czasem zaczynam watpic...Bardzo czesto mam takie depresje, mowie powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam jeszcze jedno pytanie? Bierzesz moze jakied tablekti antykoncepcyjne, bo ja rozmawialam z moim ginekologiem i dowiedzialam sie, ze niektore tabletki wywoluja czeste \"ataki\" depresji i zalamania. I dlatego ja zmienilam tabletki. Mam nadzieje,ze to pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi25
Nie, nie biore zadnych tabletek. Tak, ze to nie przez to. Moja siostra twierdzi ze to normalne i ze ludzie czasem maja watpliwosci w zwiazku, a ja to wyolbrzymiam. No nie wiem, moze to faktycznie kwestia podejscia. Moj chlopak jest cudowny, zna moje obawy i wiem ze mam w nim oparcie. No i dlatego mam jeszcze wieksze dylematy, bo nie chce stracic kogos takiego. Ale boje sie, bo kiedys mialam takie obawy i to po prostu oznaczalo koniec moich uczuc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj skarbie..ja mam podobne obawy co 3 tygodnie jak nie czescei j iczesto sie kloce z moim chlopakiem o to,ze wmawiam mu go mnie nie kocha itd...i cy jest sens bycia razem.... powanzie...czsami taka rozlaka oddala ludzi od siebie bo nie ma ich przy nas..ale pote znow ejst ok..wiec ja sadze ze bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×