Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kreska111

Dlaczego nie chcę wychodzić za mąż?

Polecane posty

Gość Kreska111

Jestem z facetem od 4 lat. Bywalo roznie, jak to w zwiazku z takim stazem. Potrafi byc kochany, potrafi bardzo zranic . Mieszkamy razem-jest super! On jest cudowny! Jestesmy razem szczesliwi, wszystko super nam sie uklada. Za dwa miesiace nasza corcia przyjdzie na swiat. Oboje tego chcielismy- to nie wpadka. Oswiadczyl mi sie - przyjelam. Kiedy slub? On - planuje za ok. rok. Ja - nie planuje! nie jestem jakas zagorzala formalistka, jesli chodzi o slub. Nigdy nie bylam.Nawet teraz, gdy jestem w ciazy, choc bliscy znajomi mowili z wielkim przekonaniem, ze to mi sie odmieni, gdy zajde w ciaze, bo bede miala potrzebe tzw. bezpieczenstwa, pewnosci, ze On mnie nie zostawi z dzieckiem itd. Nie odczuwam takiej potrzeby. Mam swadomosc, ze jak ktos patrzy z boku, to duzo osob nie uwierzy, ze mozna z wlasnego wyboru podejmowac takie niepopularne decyzje, ze swiadoma ciaza, zycie w zwiazku nieformalnym (99% kobiet w poplochu braloby slub, bez wzgledu na to, czy planowaly zycie z obecnym partnerem czy nie, aby tylko ludzie nie gadali - ze panna z dzieckiem). Ja jestem osoba bardzo asertywna, pewna siebie i majaca wysokie poczucie wlasnej wartosci. Mam tzw. charakterek, dlatego moze nikt nie jest w stanie wywrzec na mnie presji, bo i tak zrobie po swojemu. Zastanawiam sie, skad sie u mnie bierze ta niechec do slubu? Tlumaczyc to lekiem przed utrata "wolnosci" ? utrata niezaleznosci? to na ogol mezczyzni tak maja...:) sama nie wiem... czy ktos z Was tez tak mial albo ma? pytam kobitek i facetow.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może po prostu czujesz, że to nie TEN???i podświadomie czekasz na kogos lepszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie - mam to samo:-) To chyba nic zlego. Po prostu jedni maja taka potrzebe, inni nie. I mysle, ze nie jest to kwestia niedojrzalosci, posiadania lub nie posiadania dziecka i tym podobne bzdety. Po prostu kochamy i czujemy sie kochane i tak naprawde nie potrzebujemy potwierdzenia tego uczucia na papierku - bo to co ma sie w serduszku jest najwazniejsze. ............ No.....chyba, ze ktos jest wierzacy i wychodzi za maz dla sakramentu malzenstwa (zycie na tzw. kocia lapę i seks przedmalzenski nie wchodzi przeciez wtedy w gre;-) - nieprawdaż???;-P Ale to juz chyba zupelnie inna historia....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×