Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _zygzak_

Wasze tox wrażenia z obecnych relacji...

Polecane posty

Gość _zygzak_

Witajcie drodzy mili. Chciałbym podzielić się z wami sytuacją która wywołuje u mnie odczucie rozdrażnienia, a w konsekwencji pewnego rodzaju stresu. Jestem w pewnym związku na odległość - 15km. Nie mieszkamy razem bo Ona ma dziecko z psyhicznym ex i uważa że chce stopniowo kroczyć do wiadomego celu, czyli zamieszkanie razem. Jej pośpiech jest tragicznie wolny (nie będe tego opisywał). Zawsze gdy narasta we mnie napięcie (ona to czuje już wcześniej), wypomnę jej brak zaangażowania, to ona zamyka się w sobie i koniec - nie ma kontaktu, a jak jest, to wypływa z niej wiedźma. Mija jakiś czas i jej mija, jakby inna osoba. Obecnie przechodzę ten schiz od nowa i postanowiłem zakończyć tą toksyczną relacje - choć poczekam, aż królewna przemówi ludzkim głosem. Generalnie ciężki charakter. Ma ona też swoje przebłyski i potrafi się naprawdę angażować w związek ale to zachowanie przekreśla wszystko. Nie wiem co to za Typ, co to za rodzaj toksyny. Wiem że ma problemy tj obniżone samopoczucie, strach przed podejmowaniem trudnych decyzji, ciężkie pms'y, patologiczna przeszłość, i inne - więc to rzutuje na jej zachowania. Powiedzcie mi czy byłem / a w zasadzie jestem w toksycznym związku? Czy przeżywacie w waszym związku odcinanie się partnera, który nie odpisuje / nie odbiera telefonów bez sensownego powodu? Bo ma gorszy dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wylizałbym ci cipkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ale funkcjonujesz w toksycznym związku. Znam to z autopsji, jestem wiele lat po rozwodzie, po długiej przerwie postanowiłam ponownie poszukać szczęścia w miłości. Rok temu poznałam przez internet mężczyznę w moim wieku też po rozwodzie. Po kilku randkach wydawało się że wszystko wreszcie się ułoży. Niestety po pewnym czasie zaczęły się podobne jazdy jak u Ciebie. Mój wybranek był bardzo apodyktyczny, gdy miałam minimalnie inne zdanie na jakiś temat od razu następował u niego "wybuch" tzn robił awanturę a później przez dłuższy czas się nie odzywał, nie odbierał telefonów, nie odpisywał na messengerze, zachowanie jak u 5 latka nie jak u dorosłego faceta. Po pewnym czasie przepraszał i przez przeważnie kilka tygodni znów był "do rany przyłóż" aż do następnego razu gdy znów miałam inne zdanie. Niestety takie osoby są niereformowalne, ich charakteru już się nie zmieni, w mojej opinii jedynym sensownym rozwiązaniem jest zakończenie takiego związku i szukanie szczęścia gdzie indziej. Ja z owym panem rozstałam się po niemalże roku i absolutnie tego nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zygzak_
;) cuck?, nie - długo by opowiadać (w skrócie - udupiona ze swoją córką w mieszkaniu do którego ma co chwile naloty ex, niekiedy kończące się interwencjami. Ale dziękuje i za taką odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zygzak_
Elkady - dziękuje - nie byłem pewny na 100% a teraz już jestem. Szkoda że ma taką przypadłość - szkoda tylko naszego czasu bo 2 lata! przepadło. Nie mniej dużo się przy niej nauczyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zygzag zostaw. Nie ogarniesz. Jestem toksyczna i nie chcę nikogo unieszczęśliwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jedno ale. Takiej osoby nie wystarczy kochać. Trzeba ja bardzo kochać a na to nie stać nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zygzak_
Dziwne rzeczy opowiadacie - czytałem też o borderach ale ona nie wykazuje wszystkich cech - tylko niektóre. Faktycznie zauważalna jest u niej reakcja gdy jej nie okazuje zbytniej czułości - my poprostu mamy w naturze nie wywnętrzania swoich uczuć - sporadycznie owszem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takich związków nie łatwo się uwolnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zygzak_
A wasi partnerzy na jak długo potrafią się obrażać i niczym skała milknąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×