ŻAŁOBA PO MĘŻU-jak długo nosiłyście czerń?

Minęło już kilka miesięcy,żle czuje się w czerni,Żałobe i to co przeżyłam mam a sobie,te ubiory to raczej z mojej strony tradycja i dla otoczenia.Nie czuje,że o to własnie chodzi,a Wy co myślicie?

ja mysle, ze najwazniejsza jest zaloba w sercu, a nie "na pokaz" dla ludzi. Ale to zalezy w jakim otoczeniu zyjesz, jak lubia sobie pogadac, a Ciebie to bedzie w jakis sposob dotykalo, to nie wiem co w takim wypadku bym zrobila.. ale wydaje mi sie, ze dla wiekszosci juz czarny stroj o niczym nie swiadczy;)

u nas jest przyjete ze załobe sie nosi rok czasu,ja jednak uwazam ze załobe nosi sie w sercu a nie na pokaz

coraz wiecej ludzi juz odchodzi od czrnego koloru,mozesz wpiac sobie czarna tasiemke w ubranie jezeli nie chcesz zeby stare baby gadały

mam te stare baby gdzieś,właściwie to walcze sama z sobą,mam dwojakie odczucia.Najbardziej to z myślą o Nim to robię,żeby nie było Mu przykro jeśli to widzi..Ale chwilami mam juz dosyć tej czerni i idzie lato..

nikt nie wymaga zebyś chodziła cala na czarno zważając tez na to ze rzeczywiście idzie lato. mozesz nosić inne kolory beżowy, brąz, stonowana zielen, niebieski. chodzi to to zebyś nie ubierała kolorów krzykliwych czerwieni, różu. a jasne, stonowane są jak najbardziej na miejscu. ja jednak dla tradycji nosiłabym choc 1 czarną rzecz np broszke wpiętą w bluzke, bądz ciemną apaszke.

mimo wszystko. stonowane spokojne kolory...zalobe nosi sie w sercu.

no i spoko....niekoniecznie sama czerń jak stare babcie. najwazniejsze to nie ubierac sie wyzywajaco

A jak długo "obowiązuje" żałoba po Tacie ?

owszem żałobę nosi się przede wszystkim w sercu, ale okazywanie jej na zewnątrz jest - moim zdaniem - przejawem szacunku dla pamięci, pewnego rodzaju "demonstracją" - dystansem, powagą, nawiązaniem do tego co w środku...czymś w stylu "izoluję się od radości". Żałoba "na zewnątrz" podobnie jak w środku W OGÓLE nie jest obowiązkowa - jeśli ci z tym dobrze możesz chodzić nawet na dyskoteki. Znam dziewczynę, która w kilka tygodni po śmierci b.bliskiej osoby ubrana w czerwień balowała "jak się patrzy" na karnawałowej imprezie, ale...nie mam do niej szacunku.

jaszczurka ja zamierzam nosić cały rok - to dla mnie oczywiste, w sercu będę ją miała do końca życia...

Coraz czesciej widze, ze zalobe kobiety nosza tylko w dniu pogrzebu, a potem juz nie. Tak jak tu panie pisza - pamiec o zmarlym jest w sercu, a nie na pokaz. Zrzuc ta czern, bo ona wplywa przygnebiajaco i na Ciebie i na innych. Pozdrawiam.

Ja także myślę jak Ty , a tymczasem moja siostra już po kwartale ubiera się zupełnie normalnie. Czasem Jej zazdroszczę takiego podejścia - bo ja także mam w planach rok czerni. Tylko to lato ...

ależ miłe panie, a po co w ogóle ubierać się na czarno? także w dniu pogrzebu? Dla tradycji?

bez przesady, u mnie w miescie nie nosi sie juz zaloby. to stara tradycja i niepraktyczna.

nosi...juz od lat. raczej szarosci..nawet na pogrzeb.

oczywiscie w dniu pogrzebu nie trzeba ubierac sie na czarno, a elegancko i to jest roznica.

można nosić np. czarną górę - stonowane "doły" - stonowane to m.in. b.modny obecnie fiolet, ale w żadnym wypadku jasne. Dla mnie to po prostu niestosowne i tyle. Ale każdy robi jak chce, nie moja broszka.

czerń to na pogrzeb. Niech ludzie gadają co chcą. Dbaj autorko o swoje dobre samopoczucie- jeśli czujesz, że czerń wpędza Cię w depresję- wróć do swoich kolorów- nikomu nic do tego

nniekoniecznie poprostu jestes starej daty i tyle. zaden zmarly nie zyczylby sobie aby ktos dla niego meczyl sie cale lato w czerni, nie o to tutaj chodzi. zalobe mozna przezywac na wiele sposobow niekoniecznie manifestujac ja dookola ubiorem. z tego nic nie wynika i jest tylko na pokaz.

teraz modna jest na pogrzeb czerwień, oranż, seledyn, żółć, róż - czerń to przeżytek, noszą go tylko na wsiach i w Warszawie...

modna?

> gdzie wy macie rozum.. tam gdzie ty!....

nniekoniecznie nie podoba ci sie moj nick?

nie podoba mi się twoja głupota i prostacki sposób rozumowania...

ja po ojcu tylko przez miesiac chodzilam cala ubrana na czarno potem przyszlo lato i upały.. a zalobe nosi sie w sercu pewnie :) mozna sie ubrac na czarno i pędzić na dyskoteke.. a chyba nie o to chodzi, prawda? :)

Pochowałam mojego Tatę w styczniu . W maju mam Komunię mojej chrześnicy - myślę sobie,że z jednej strony nikomu nic do tego jak się ubiorę, z drugiej jednak ...To taka piękna i wesoła okazja - a ja żałobnica do kwadratu. Czy mogę założyć np. białą bluzkę i granatowy trzy częściowy kostium ?

glupota i prostacki sposob rozumowania? wyobraz sobie, ze nie wszyscy musza miec takie zdanie jak ty, a pisanie, ze jestes starej daty nie mialo cie obrazic tylko uzmyslowic, ze czasy sie zmieniaja i zwyczaje tez. teraz nie jest tak jak dawniej, ze wszyscy sie znaja i maja prawo oceniac innych za zachowanie. jest wieksza swoboda dlatego ludzie rezygnuja z pewnych"tradycji", ktore sa niepraktyczne i nie maja nic innego na cely jak pokazywac calemu swiatu jak to strasznie sie nie cierpi. nie zma ani jedej osoby, ktora zyczylaby sobie aby nosic po niej zalobe. sama nigdy nie wymagalabym tego od moich bliskich, bo jasnym jesl dla mnie, ze zalobe, a raczej tesknote nosi sie w sercu i tam powinna ona pozostac jako najbardziej intymna czesc tego co zaszlo. poza tym naucz sie jednego, swoje poglady mozna glosic bez ublizania innym.

noś autorko jak najdłużej, zawsze to znak dla facetów, jestem wolna, bierz mnie z tyłu, bierz mnie z przodu, u wdowy chleb gotowy. :D:D:D:D

jaszczurka salamandra idz w kolorze jakim chcesz - byle nie oczojebnym :P bez, kawa z mlekiem, wrzosowy, piaskowy, kremowy nie strojem sie demonstruje zalobe