Zgadzacie się z tym, że alkohol pozbawia uczuć?

Jw. ?

Nie wiem, niewiele pije... Ale denerwuja mnie alkoholicy

Myślę że wywala prawdę i uczucia. Mówię o normalnym piciu a nie o alkoholikach

niszczy komorki nerwowe czyli moze tez ogolnie pomieszac we lbie

Nie wiem, po nim ludzie gadaja od rzeczy

Nie gadają od rzeczy, tylko mówią to czego nie powiedzieliby na trzeźwo. Prawdę.

Alkohol ma jedną zasadniczą zaletę. Przytłumia nieśmiałość. Dzięki niemu odważyłem się po raz pierwszy pocałować moją dziewczynę. Jej też dodał odwagi. Rozumieliśmy się bez słów gdy nadeszła okazja do tego aby się pocałować jak kochankowie.

Tzn ? - rozwiń myśl, bo nie rozumiem.

moi rodzice po pijaku kłócą się tak : stary - te chuje polityki zabrały mi podatki na zus z którego nigdy nie korzystałem i zabrali mi iles tam pensji na cos tam, mama: gadasz tak, jakbys sie dał ukrzyżowac dla pieniędzy, tata: już! ukrzyżować, już! i krzywi sie przy tym. Mama krzyczy: przeciez czasy komuny dawno minęły, dobrze nam sie zyje!!! ojciec: a już dobrze, a już !!! dawniej to żesmy z ludzmi bardziej żyli, a teraz każdy ze ślepiami przed komputerkiem !!!!

ja sie po 5 piwach czuje tak dobrze, nie mam na 2 dzien myśli w głowie depresyjnych i tak olewczo mi, lekko, spokojnie, nie przejmuje sie nikim i niczym

po alkoholu chce się to lekarstwo

Nie piję Bez tego da się żyć I w portfelu więcej I zdrowie jak najbardziej :D

gość dziś No zwłaszcza, ze to co mówią nie trzyma sie lądu ni składu : ) zależy od wypitej ilości... Jeśli ktoś niewiele wypije to dużej różnicy nie ma... Ale z większą ilością ludzie robią sie bardziej namolni