Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrzyszlaMamaPoRazWtory

chuchaniu na siebie w czasie ciazy mowmy nie

Polecane posty

Gość PrzyszlaMamaPoRazWtory

Witam.Jestem w szostym miesiacu trzeciej ciazy.Mam juz dwoje dzieci w wieku 11-nastu i 7-miu lat. Po raz kolejny od poczatki terazniejszej ciazy nie moge wyjsc z podziwu na glupote ludzka i tysiace dobrych rad oferowanych mi przez otoczenie. Wymienie kilka z nich: 1.W ciazy NIE WOLNO farbowac wlosow.(oczywiscie kobieta ciezarna musi chodzic z odrostami do pol lba gdyz zafarbowanie ich lub co gorsza rozjasnienie grozi smiercia lub kalectwem dla ich dziecka) 2.Kobieta w ciazy ABSOLUTNIE NIE MOZE pracowac we fryzjerstwie gdyz tony "chemikaliow"ktore wdycha na codzien groza-patrz powyzej 3.Kobieta w ciazy NIE MOZE uprawiac zadnych sportow.(powinna lezec na kanapie 24 na dobe i kazdy bez dyskusji musi ja wyreczac. 4.Kobieta w ciazy odkad zobaczy na tescie dwie kreseczki powinna natychmiast biec do ginekologa po druk L-4 bez wzgledu na charakter wykonywanej pracy. 5.Kobieta w ciazy nie moze malowac paznokci bo wdychanie lakieru bardzo szkodzi a juz bron Boze korzystac z uslug kosmetyczki i wykonywania paznokci metoda zelowa czy hybrydowa(smiertelnie grozna lampa uv) 6.(najlepsze co uslyszalam w ostatnim czasie)Kobieta w ciazy bezwzglednie powinna wystrzegac sie napojow gazowanych gdyz powoduje to kolki u nowonarodzonego dziecka! Powiedzcie mi dlaczego kobiety w ciazy traktuje sie jak infantylne idiotki ktorym mozna wkrecic wszystko i trzeba obchodzic sie z nimi jak z jajkiem?Mam dosc ciaglych pytan otoczenia w stylu:Moge otworzyc okno?Nie bedzie ci zimno?Moge popsikac sie perfumami?Nie beda ci przeszkadzac?Dlaczego niesiesz siatke?Maz nie moze zrobic zakupow?Pytan ludzi:Kiedy idziesz na L-4?I telefonow od mamy w stylu:Kiedy w koncu przeztaniesz pracowac? Myslalam ze bedac w ciazy juz dwa razy uodpornilam sie troche ale jak widac nadal nie i czasem mam ochote powystrzelac wszystkich naokolo.A najbardziej szkoda mi mlodych dziewczyn bedacych w ciazy po raz pierwszy ktore sa podatne na wplywy i sluchajac tego wszystkiego wierza i stresuja sie niepotrzebnie... I wiecie co?W poprzednich ciazach tak jak i w tej pracowalam od poczatku do konca(wylaczajac pierwsze tygodnie kiedy z powodu mdlosci i wymiotow czulam sie fatalnie)rozjasnialam wlosy,nosilam zakupy,robilam paznokcie,ba!nawet w pierwszych dwuch popalalam papierosy!A dzieci mam piekne i zdrowe.Wiec po co to wszystko........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niektore ciezarne tez na wlasne rzyczenie robia z siebie kozly ofiarne! Moja kolezanka 5 tc i ona juz nic w domu nie robi zeby tylko zarodek dobrze sie zagniezdzil, zeby krwiaczka nie bylo do konca 3 mies trzeba bardzo uwazac i ona nawet nie odkurza! Ale juz dwie ciaze stracila wiec jeszcze to rozumiem! Ale nie tylko ona taka jest sasiadka tez lezy jak piorko i tylko delikatne prace robi! Ja jestem w 6 mies nie pracuje bo z poczatku dostalam juz zwolnienie bo krwiaka mialam a potem juz nie bylo mowy o powrocie! Przelezalam co mialam i robie wszystko jak kiedys! Latem nawet w parkach wodnych z rodzina szalelismy, na karuzelach, dzwigam ciezary myje okna powieszam firanki i czuje sie ekstra a z dzidziusiem wszystko gra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła mama
Mysle że troche chuchania jest ok, przesada e każdą stronę na pewno nie jest fajna. Trzeba słuchać lekarza a nie koleżanel, szczegolnie tych z forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlaMamaPoRazWtory
Oczywiscie rozumiem sytuacje kiedy ciaza jest zagrozona.W pierwszej i tej rowniez w pierwszych tygodniach mialam krwiaka wiec oczywiscie dbalam o siebie jak lekarz przykazal zeby nie zaszkodzic malenstwu az do wchloniecia sie go.Ale cala reszta? I mozliwe ze niektore kobiety same robia z siebie ofiary ale z moich obserwacji wynika ze bardziej jednak otoczenie traktuje je nie jak czlowieka,normalna kobiete a przenosny inkubator bez rozumu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie, popalaniem papierosow w ciazy (czy bez ciazy, bez znaczenia - pali patologia) to masz sie czym chwalic :) a poza tym- ja jestem w ciazy blizniaczej, nie chucham i nie dmucham, ale i nie przemeczam sie;) od tego mam meza, zeby zrobil mi zakupy, umyl okna, pozalatwial sprawy - ja z kolei robie to, co mnie nie obciaza zbytnio fizycznie, dorabiam na zlecenie zeby nie wypasc z obiegu, czytam ksiazki, relaksuje sie, spaceruje :) dlaczego? bo zwyczajnie mam taka mozliwosc. nie mam innych dzieci, mam wsparcie w bliskich, maz wrecz wyrywa mi robote z rak, a ja mam duzo zainteresowan i pomyslow na siebie :) chemie, kosmetyki w ciazy ograniczam - bo sa dostepne te naturalne, lepsze, zdrowsze rowniez dla mojego organizmu. jestem zadbana, mam delikatny makijaz, ladna fryzure z loków, ale nie czuje potrzeby farbowania sie co miesiac albo robienia tipsów, bo zwyczajnie mam inny gust, inna estetyke i inny poziom ;) wiec takie gadanie - ciaza to nie choroba, nie ma co uwazac - to przewaznie gadanie tych kobiet, ktore nie maja mozliwosci odpoczac i poswiecic czas tylko sobie w tym szczegolnym okresie :) w ciazy jestem tylko raz, potem dosc sie namecze przy dzieciach - dlaczego teraz mialabym odmawiac sobie relaksu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam chucham jedna stracilam to teraz dmucham l-4 oczywiscie pelen relax odpoczynek nie farbuje wlosow nie uzywam chemii , pani przychodzi sprzatac dom, zadnych sportow, zadnego latania samolotem:)mam prawo:)moj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem tłusta krowa z mózgiem zalanym mlekiem z cysia :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlaMamaPoRazWtory
Nie wiem dlaczego potraktowalas to co napisalam o paierosach jako:"chwalenie sie" Ja nie neguje twojego letargu ciazowego skoro tobie z tym wygodnie i nie zatruwasz otoczenia swoim zachowaniem w stylu:Nie uzywaj przy mnie domestosa bo jestem w ciazy,nie perfumij sie przy mnie,nie otwieraj okna bo sie przeziebie,nie bede sprzatac bo jestem w ciazy itd,itp.... Jesli masz taka potrzebe to odpoczywaj. Nie o to mi chodzilo w tym temacie.Jest bowiem wiele kobiet w ciazy ktore tak jak ja czuja sie swietnie,chca aktywnie spedzac czas,pracowac i robic prawie to wszystko co przed ciaza a dezaprobata otoczenia zwyczajnie im na to nie pozwala.Przeciwko takim ludziom jestem,i kobietom ktore traktuja sie jak jajko i nakazuja takie traktowanie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiamy jak stracisz dziecko w 39 tc jak ja i pochowasz je na cmentarzu wtedy pogadamy o chuchaniu idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opamietajcie sie w koncu zalosne namiastki kobiet a jesli jestescie matkami to zrobcie rachunek sumienia i wyciagnijcie wnioski z wlasnego postepowania i dajcie kazdemu zyc po swojemu czy na l4 od 5 tygodnia czy tez bez zwolnienia!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlaMamaPoRazWtory
Nikogo nie mialam zamiaru obrazac w niczym co napisalam a jesli ktos tak to odebral niecg napisze gdzie moje slowa byly obrazliwe. Na tym forum ciezko porozmawiac bez obelg jak widac po ostatnich postach. Przykro mi ze stracilas dziecko w tak poznej ciazy ale mysle ze powod tego byl o wiele bardziej zlozony niz farbowanie wlosow czy wieszanie firanek.A to normalne ze pewnie szukasz winy u siebie i wszystkim co robilas. Na pewne rzeczy nie mamy wplywu.Mozemy uwazac na to by nie dzwigac duzych ciezarow,nie uzywac alkocholu i innych uzywek oraz nie wykonywac pracy ciezkiej fizycznie czy nie przebywac w oparach ciezkich chemikaliow.Ale cala reszta?Mysle ze mozna zyc normalnie a cala reszta nalezy do Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz to moim wyrzutom sumienia. Potem przez takie bohaterki jak ty pracodawcy zwalniają kobiety jak zachodzą w ciążę i idą na zwolnienie bo coś sie w ciąży dzieje i sie bojq. Jak to pani nie bedzie w ciąży pracować ??? Ciążą to nie choroba przecież !! Kończy sie umowa i do widzenia nie przedłuża ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie Twój wpis jest cenny, jestem w pierwszej ciąży, nie czuję się źle, chciałabym zapomnieć o tym, że jestem w ciąży i żyć normalnie tak długo jak tylko się da. Niestety zapomnieć się nie da ponieważ otoczenie wzbudza we mnie poczucie winy za to, że ubrałam baletki zamiast cieplejszych butów, bo się przemęczam, bo sprzątam, bo za dużo pracuję...Na koniec ja wiem co się dzieje z moim organizmem, wiem jak się czuję i czy mam siłę do codziennych aktywności. Oczywiście więcej odpoczywam, niektóre moje obowiązki przejął partner, nie dźwigam, lepiej się odżywiam, wcinam witaminy. Życie jest życiem i muszę pracować dopóki wszystko jest dobrze :-) Chciałabym żeby ciąża dobrze się rozwijała i gdybym miała gwarancję, że leżenie do góry brzuchem mi to zagwarantuje nie zastanawiałabym się nawet ułamka sekundy. Niestety nikt nie może dać gwarancji, bo natura robi swoje...wydaje mi się, że jak ma być dobrze to będzie dobrze :-). Życzę wszystkim przyszłym mamom dużo zdrowia i optymizmu bez względu na to czy jesteście leżące czy aktywne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlaMamaPoRazWtory
Nie uwazam sie za bohaterke a kobiete jedna z wielu.... Mowilam juz ze rozumiem kobiety ktorych ciaza jest zagrozona i pracodawca tez powinien zrozumiec ze kazda ciaza i kazda kobieta jest inna.Ale nie wpychajmy wszystkich do jednego wora. Albo ze wszystkie powinny pracowac i zyc aktywnie bo ciaza to nie choroba ani ze kazda powinna isc na zwolnienie bo inaczej pracodawcy krzywo patrza na te ni pracujace co sama napisalas.. Kazdy ma prawo zyc jak chce ale nie moze narzucac innym swoich przekonan. Mam kolezanki ktore sa w ciazy i od 6-tego tygodnia ida na L-4 i nie neguje ich zachowania.Nie pytam:Dlaczego nie pracujesz?Przeciez ciaza to nie choroba! Ale starsznie mnie zlosci kiedy one mowia do mnie:Dlaczego nie idziesz na zwolnienie?Dlaczego pracujesz?Oszalalas?Przeciez wyrzadzasz szkode sobie o dziecku!Kiedy w koncu pojdziesz na L-4? Caly czas tylko o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlaMamaPoRazWtory
Vita swietnie zrozumiala istote i sedno tematu ktory zalozylam. Kazda ma prawo zyc w ciazy po swojemu o ile oczywiscie nie robi swiadomie czegos co mogloby zagrazam maluchowi i nie jest z tego powodu ani lepsza ani gorsza matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kolezanke fryzjerke, gdy jej ginekolog sie dowiedziała o wykonywanej pracy ( jej praca to farbowanie włosów przycinanie robienie fryzur ślubnych) powiedziała że to nie jest odpowiednia praca dla cięzarnej. A że kolezanka ma firme z inna koleżanka wiec bardzo jej zalezało by pracować zmieniła lekarza, jednak wbrew jej oczekiwaniom powiedział dokładnie to samo co poprzedni. Może pani pracować ale wdychanie chemicznych oparów nie jest wskazane dla kobiety cięzarnej. Zreszta mnie zbiera na wymioty za kazdym razem gdy rozjasniam włosy juz na wejśc w oczy gryzie chemiczny zapach, lakier do włosów etc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego, jak wszyscy w tym kraju, popadacie w takie skrajnosci? albo ciezarna, ktora pali / pije/ szaleje ze sprzataniem (lacznie z myciem okien - skrajna glupota wg mnie), cwiczy na silowni i pracuje po 12 h na dobe w korpo, albo druga skrajnosc - wiecznie lezaca i obolala, ktora zapadla w 'letarg ciazowy', cokolwiek oznacza to sformulowanie;) ja nie pracuje na etacie, ale tez nie jestem na l4 - mamy z mezem wlasna firme, ktora on rozkreca (ja pomagam zdalnie), a oprocz tego dorabiam zleceniami jako tlumacz i lektor, glownie dlatego, zeby nie wypasc z obiegu i miec ciagly kontakt z jezykiem obcym. pracowalam przez 6 lat intensywnie za granica, w korporacji na ambitnym stanowisku, i teraz zwyczajnie chce odpoczac :D a ciaza, do tego blizniacza wiec wysokiego ryzyka, to swietna okazja do tego :) czuje sie dobrze, stabilinie finansowo, od nikogo nie jestem zalezna, i nikogo nie wykorzystuje - ani potencjalnego pracodawcy, ani rodziny. Rownoczesnie nie przemeczam sie, staram sie ograniczac wysilek fizyczny, i inwestuje w rozwoj umyslowy zamiast tego- czytam, ogladam, slucham, chadzam do teatru, ucze nowych rzeczy, np ostatnio aranzacji wnetrz. poza tym sporo czasu poswiecam teraz na przygotowywanie zdrowych, swietnie zbilansowanych posilkow ze wzgledu na ciaze. kocham sporty wodne i snowboard- ale chyba w tym sezonie musze odpuscic sobie deske, prawda? ;) czy wg 'aktywnych ciezarnych' mam zjezdzac ze stoku w 7 miesiacu ciazy blizniaczej? :D grunt to znalezc zloty srodek, i miec zdroworozsadkowe podejscie. i nie oceniac innych wg siebie, drodzy rodacy zagladajacy innym do lozek, portfeli i brzuchow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co wogóle ta dyskusja kazda ciężarna wie co dla niej najlepsze i kazda czuje sie inaczej mi sie zaczyna 11 tydz. czuje sie normalnie tzn tak jak przed ciaza, dlatego moge wszystko robic tak jak przed ciaza -no prawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latarenkaprzydrozna
Hmmm.Ja jestem fryzjerka i z dwojgiem dzieci pracowalam prawie do porodu.Lekarze tak jeden jak i drugi powiedzieli ze srodkow stosowanych we fryzjerstwie nie mozna nazwac srodkami chemicznymi w pelnym tego slowa znaczeniu.A co innego praca przy ich produkcji gdzie utrzymuje sie bardzi duze ich stezenie a co innegi praca z ich uzywaniem.Rownie dobrze mozna byloby usunac z domu wszeljie srodki czyszczace,piorace,myjace itd.Ale skoro sa one dopuszczone do uzytku domowego i uzywane zgodnie z przeznaczeniem nie maja negatywnego wplywu ani na matke ani na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy w domu rozpylasz chemiczne środki i wdychasz je przez kilka godzin? Owa koleżanka również urodziła 2 dzieci z pierwszym pracowała do 6miesiaca dziecko urodziło sie na pierwszy rzut oka zdrowe jednak jego rozwój nie był poprawny w pierwszych 3 latach życia, chodzili na terapie IS logopede neurologa i psychologa. Czy mozna to wiazać z jej pracą, nie wiem nikt tego nie udowodni. Drugie dziecko rodziła gdy pierwsze miało około 2lat, i podobnie jak pierwsze sie rozwija z tym ze miało rozczep podniebienia, na szczęscie wystarczyła 1 operacja, z tym ze chłopiec mówi bardzo niewyrażnie. Pracowała z tego co pamietam do 41tc. I być moze dzieci miałyby takie same problemy gdyby miała inna prace, nie wiem, ale ja bym nie ryzykował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna idotka chwali sie,ze palia w ciazy i ma piekne,zdrowe dzieci. och jaka jestes COOL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dla mnie to akurat jest bardzo w porządku, że ktoś się pyta czy może spsikać się w mojej obecnośc***erfumami, bo od intensywnych zapachów zbiera mi się na wymioty, i mnie na przykład to bardzo przeszkadza, mimo że jestem już w 7 mc. Ale myślę, że generalnie to jest grzecznie zapytać osobę w tym samym pomieszczeniu, ciężarną czy nie, czy zapach będzie przeszkadzał czy tez czy można zamknąć czy otworzyć okno. Jeżeli chodzi o pozostałe kwestie: na wszelkie komentarze dotyczące zachowań rzekomo szkodzących w ciąży odpowiadamy: mój lekarz zalecał sport, mój lekarz nie widzi przeciwwskazań, konsultowałam to z lekarzem, i tyle. U mnie dochodzi wegetarianizm - to też jest częste pytanie - i zawsze odpowiadam, że mam zbilansowaną dietę, świetne wyniki i konsultuję się regularnie z lekarzem, również w kwestii odżywiania. To, że czasami ktoś jest nadgorliwy, przecież nie wynika ze złej woli, tylko przeważnie z troski. Nie widzę gdzie jest problem. Moim zdaniem, większym problemem jest znieczulica, niż chuchanie. Nawet w tym wątku pojawiło się już parę tekstów o robieniu z siebie ofiary, czy traktowaniu się jak jajko. Chcesz, żeby nikt ci się w ciążę nie wtrącał, ale jednocześnie piszesz o zatruwaniu otoczenia swoim zachowaniem (czy to znaczy, że jesteś "lepszą ciężarną" od tych, którym w ciąży pewne rzeczy przeszkadzają) Ja owszem, "zatruwałam otoczenie" - bo wystarczyło, że wszedł ktoś do pomieszczenia mocno wyperfumowany (nie musiał psikać przy mnie) i już biegłam do toalety i zwracałam. Więc jak ktoś chciał się wyperfumować, to nie w mojej obecności - i to nie był mój kaprys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie wymiotowala w ciązy, ale dla mnie nawet zapach odświeżacza powoduje że kręci mnie w nosie. Wszelkie zapachy mocniejsze w tym perfumy sprawiają że głowa mnie boli, więc fajnie że ktoś sie Ciebie o to zapytał. A jak ktoś jest fryzjerką i pracuje do końca, cóż jego sprawa, ale ja bym nie ryzykowała. Posiedzcie 3-4 godziny w czasie rozjaśniania, farbowania a głowa już boli, a co tu mówić 9 mies. Jednemu dziecku nic nie będzie, ale inne urodzi się z problemami, po co sobie wypominać do końca życia, że moglam pójść na zwolnienie, może wtedy dziecko byłoby zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co zgrywać siłaczki i bohaterki ponad normę. Ja tez sobie obiecałam, że w ciaży bede sie zachowywać zupełnie normalnie i nawet bardziej dbac o swoj wyglad zewn. (full make up, garsonka i buty na słupku) i co w 6 miesiącu, gdy oczywiście cały czas pracowałam i nawet jeszcze nie informowałam o ciaży (pracuje w corpo- mialam taka mozliwość) wyladowałam znienacka w szpitalu (bezoobiawowe zapalenie przydatków) i co nie ma zmiłuj musiałam powiedzieć o ciąży i odpuscic. A wczesniej mycie okien, dlugie spacery to była norma. Organizm wie kiedy powiedzieć stop, pomimo tego ze czułam się dobrze wyniki mówiły co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat zawsze wywoluje burze ;-) Ja jestem po 3 poronieniach i dwoch zabiegach usuniecia przegrody macicy. Teraz znowu jestem w ciazy, to juz czwarta proba i bije sie z myslami czy isc na l4 czy nie... nie chce byc posadzona o to ze sie nas soba rozczulam, a z drugiej strony zrobilabym wszystko zeby donoscic i boje sie... i nie wiem co zrobic... chyba pozostawie ta decyzje lekarzowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No żartujesz sobie? A co cię obchodzi, że ktoś sobie pomyśli że się nad sobą rozczulasz? Sama wiesz najlepiej co jest najlepsze dla ciebie!!! I jak masz iśc na L4 od 4 tc to idź - koniec kropka. Tutaj się irytują, że im się mówi, że czegoś nie powinny w ciąży, a koniec końców wychodzi na to, że same robią to samo - bo jak ktoś nie jest aktywny i "chucha na siebie" i "traktuje się jak jajko" to jest ciężarną robiącą z siebie ofiarę. Ja gdybym poroniła 3 razy tak jak Ty, to leżałabym kłodą w domu, żeby tylko donosić ciążę! Żadna z pań na kafeterii ani z życzliwych w realu nie donosi jej za ciebie. Ani nie weźmie na siebie twojego bólu. Nie dajmy się zwariować! Każda z nas przechodzi ciążę inaczej i już. Kobietom, które przechodzą ciążę bezproblemowo i aktywnie gratulujemy i cieszymy się ich szczęściem, a tym, które znoszą źle dolegliwości ciążowe współczujemy i pomagamy, o ile to w naszej mocy. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku ciąży zasypiałam na stojąco - wychodziłam z domu o godzinie 7 rano, wracałam o 16 i szłam spać nic mi więcej nie dolegało ale to było wystarczająco uciążliwe :D w drugim trymestrze czułam się świetnie - spacerowałam, ćwiczyłam i w zasadzie jakby tak miała wyglądać cała ciąża to mogłabym rodzić dzieci co roku ;) ale trzeci trymestr to była niekończąca się zgaga, przestraszliwie olbrzymie obrzęki i ponownie senność :) na szczęście nie miałam na swojej drodze zbyt wielu cioć i wujków "dobra rada". Mnie najbardziej wkurzały teksty koleżanek (jak przytyłam w ciąży ponad 20 kg) w stylu "przytyłaś 20 kg, nic po tobie nie widać" no taaaa nie wiem jak trzeba mieć skrzywiony obraz postrzegania świata, żeby nie zauważyć 20 kg na plusie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*cioci - pardon dopiero dostrzegłam jakiego "babola" popełniłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mogę grzecznie zapytać po co jest ten temat? Tzn czemu ma służyć? p.s. Jeśli piszesz autorko, że "wieszanie firanek" w ciąży to zupełnie normalna rzecz, to chciałam pogratulować Ci znajomości fizjologii i mechanizmów jakie zachodzą w ciele kobiety w czasie ciąży. Jak na trzeci stan błogosławiony, to chyba wstyd nie wiedzieć tak podstawowych rzeczy :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze ja myje okna, wieszam firanki. Ostatni raz umyłam okna na początku 4 miesiąca, a teraz mam to gdzieś. Albo mąz będzie mył/wieszał firanki, a jak nie to po porodzie wysprzątam. A męzowi nic się nie stanie jak umyje kilka okien. Akurat wieszanie firanek kilka minut na jedno okno to żadna przyjemnośc dla ciężarnej, nie dość że rece bolą to jeszcze można spaść. Zakupy mąz też może zrobić, mój zawsze robi zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×