Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czynormalne

Czy to normalne być aż tak zmęczoną?

Polecane posty

Gość czynormalne

Zajmuję się 2-letnim dzieckiem, ogarniam dom, jakieś małe zakupy, itp. Ogólnie wydaje mi się, że nie robię, aż tak dużo, a około 20, czasem w ciągu dnia po prostu padam ze zmęczenia. Dziś ledwo poszliśmy na spacer, tak jakoś ciężko mi było. No wiadomo trzeba się dzieckiem zająć, ale też już nie muszę go tak prowadzać, nie biegam cały dzień za nim, zabawy tęż często są na siedząco. Wstajemy średnio ok. 7, więc też nie bladym świtem...sama już nie wiem. Robiłam morfologię, oznaczałam glukozę, żelazo i wyszło wręcz idealnie. Zastanawiam czy też tak macie i po prostu, to mój syn mnie tak osłabia ;). Czy może coś mi dolega, że tak jak na moje oko przesadnie się męczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
monotonia i nuda cie dobijaja, normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uprawiałas w życiu jakiś sport? Byłaś aktywna wcześniej? Bo jeśli nie to nic dziwnego, że nie masz na nic siły. Aktywne życie za młodu przekłada się na kondycję w dorosłym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
Też myślałam o monotonii. Mały najczęściej do g. 20 już śpi, więc czas dla siebie mam, tylko że ja najczęściej już też mam ochotę tylko na spanie :(. Nic na stałe nie uprawiałam, no ale tez nie, że żadnego ruchu nie było. Od jutra będę chodzić na TBC, może to coś pomorze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monotonia,rutyna,przerabialam to. Wrocilam do pracy i odzylam. Mam sile na wszystko. Na dom,na zajmowanie sie dzieckiem,przyjaciol i gimnastyke. I o dziwo czas na to wszystko. A wczesniej chodzilam i ziewalamca wyjscie na plac zabaw to bylo wyzwanie. Wyniki tez byly ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
Wkurza mnie to, bo mam różne plany na wieczór, ale sił brak na ich realizację, bo po prostu zasypiam, przestaje myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
No tak rutyna, ale ogólnie nie narzekam, jestem wesoła, nie siedzą na siłę w domu, tylko fizycznie nie wyrabiam. Teraz z synkiem chodzę na dodatkowe zajęcia dla niego, także jakieś nowości są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam identycznie. Ale wróciłam do pracy jak córka poszła do przedszkola. Niby musiałam wstawać 0 6, miałam więcej obowiązków, ale i organizacja mi się poprawiła i pomimo, że śpię ok 6-7 h na dobę, nie czuję zmęczenia. Wieczorami też biegam i potem dobrze mi się śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz a ja sie zgodze z jednym gosciem co do sportu.Aktywnosc fizyczna poprawia samopoczucie.Ja mialam podobnie jak ty tyle ,ze mam dwojke dzieci I niemowle 10m (maly daje w kosc I nie spi po nocach).Bylam zmeczona I oslabiona kiedy on spal wciagu dnia ja tez padalam.Zmusilam sie do cwiczen z Chodakowska I myslalam ,ze to niewypali ,bo przeciez jestem wykonczona po tej nocy I co mam cwiczyc.O dziwo juz po dwoch tygodniach czuje sie lepiej I juz nie spie nawet w ciagu dnia tylko cos robie w tym czasie.Nawet jak sie zmuszam rano do cwiczen zaspana to jak koncze cwiczenia nie jestem zmeczona tylko naladowana energia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
no właśnie niedługo się przekonam, jak z tym sportem jest, czy mi się poprawi forma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam dwulatka....ale pracuje....i co? też padam :( smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że byłam mniej zmęczona, jak miały miał rok i to mnie trochę przybiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie mam 17 mc dziecko i pracuje też padamcodziennie o 21 jestem nie do życia. A tu obiad trzeba zrobić ogarnąć wszystko koszmar;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie jesteś czasem w drugiej ciązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
Raczej nie jestem w drugiej ciąży ;), tzn. od niedawna się nie zabezpieczamy...ale takie zmęczenie, to już mam kilka miesięcy, jak jeszcze o drugiej się nie staraliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanowa
To może zamiast bawić się z dzieckiem na siedząco to bawcie się tak mega mega aktywnie? Mój ma trochę ponad rok. Nie znoszę monotonii, więc tak ustalam sobie "grafik", żeby przynajmniej co 3 dni zrobić coś ekstra - wypad na basen, wycieczka do zoo, wyjazd do lasu. Dziecko jest zadowolona a i ja tym bardziej ;) Staram się nie wychodzić na spacer na pół godziny, w tym zakupy, chwila na placu zabaw i do domu, ale jak wychodzimy z domu to nie ma nas kilka godzin. Może brakuje Ci dorosłych osób w otoczeniu? Nie masz wśród koleżanek mam na wychowawczych? Może zaprzyjaźnij się z jakąś sąsiadką z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
Tzn. nie tylko bawimy się na siedząco ;), gramy w piłkę, skaczemy, itp. chodziło mi o to, że już tak za nim ciągle nie latam, jak wtedy kiedy zaczynał chodzić, że już teoretycznie mniej męczy tak opieka. Oj zdecydowanie mi brakuje kontaktu z dorosłymi na co dzień, ale to jest chyba jeszcze inna sprawa, bo to raczej nie ma wpływu na to moje fizycznie wycieńczenie. Jutro jedziemy pierwszy raz na drugie zajęcia dla małego, także coś tam kombinuje, też nie to, że każdy dzień jest taki sam. No ale od prawie dwóch lat całe dnie (mąż wraca ok. 19, jak mały już idzie spać) oprócz weekendów sama, to jednak robi swoje. Nawet jak byliśmy na wakacjach w sierpniu, to wieczorami nie dałam rady czytać książki, a w tamtym roku na wakacjach czytałam po 2, 3 h co wieczór. Nie wiem chyba po prostu jadę na rezerwie ;), trza mi wypocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
monotonia, rutyna to wszystko racja, ale ja sprawdziłabym hormony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
myślisz o TSH czy też o innych hormonach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak bylam na macierzynskim to padalam ze zmeczenia... Wstawalam o 7.30 z dzieckiem a juz o 13 ledwo zywa wychodzilam na spacer. Dziecko mam BARDZO grzeczne! Wrocilam do pracy. Wstaje o 5.30 rano, wracam o 16 i mam wiecej energii niz wczesniej!. Monotonia mnie dobijala. Teraz mam ugotowane, posprzatane. Wczesniej zdarzaly sie 3 dni w tyg bez obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
To nic tylko wracać do pracy ;). Ano brakuje mi jakiś wrażeń bardziej w gronie dorosłych, bo to już prawie dwa lata kiedy dziecko jest na pierwszym miejscu...ale żeby to aż tak męczyło? bo psychicznie nie czuję się wypalona i nie marzę o powrocie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZBADAJ TARCZYCE !!!!!!!! TSH, FT3, FT4 TSH powinno być poniżej 2 mimo, że norma jest do prawie 5 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy p******e jestescie? ona zmeczona jest a wy jej jeszcze gadacie,ze jak pójdzie do pracy to odżyje i bedzie lepiej...... chyba jeszcze gorzej bedzie Bedzie jeszcze wieksze zmęczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpocznij. Zrób coś innego niż zawsze, zamiast na spacer idź np. do teatru (dla najmłodszych jest Teatr Małego Widza w Warszawie), jak masz kogoś z kim możesz zostawić dziecko na 3-4 godziny to tak zrób i idź np. na ploty z koleżanką, na randkę z mężem. Zrób coś, co cię oderwie od rutyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czynormalne
Dzięki za rady :) Teoretycznie praca by mnie jeszcze bardziej dobiła, ale wiem o co wam chodzi...to zawsze też coś innego niż siedzenie głównie w domu, kontakt z dorosłymi, itp...a przebywanie ciągle np. w domu nuży i być może stąd moje zmęczenie...Tylko jedno mi nie pasuje, bo ja jakaś zdołowana psychicznie nie jestem, no wiadomo coś nowego by się przydało, ale nie to, że wariuję w domu...głównie dolega mi to zmęczenie fizyczne, od ok. 20 już nie mam sił myśleć i najchętniej bym poszła spać. Myślę że dużo było dało jakby mój mąż wracał o 16, 17 do domu, a nawet jakby t była najpóźniej 18, to już by było lepiej...no ale wiem jak wygląda jego praca i nie mam o to do niego pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiauu
Ja juz wariuje w domu z dwulatkiem. Do pracy nie wroce bo nie pracowalam w ciazy, znalezc cos rez ciezko, do tego nie mam nikogo konkretnego do opieki nad maluchem. Ogarniam dom, zakupy, czasem spotkanie z kolezankami, czy tez wyjscia do znajomych zeby dzieci sie pobawiy. Ale nie mam zadnych planow, celow na przyszlosc, wszystko stanelo w miejscu, nie mam zadnych pasji, hobby itp. Czasem sie zastanawiam czy aby depresja mnie nie dopada... Myslalm o drugim dziecku ale z pierwsza ciaza mialam duze problemy i nie wiem czy znow chce przez to przechodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×