Czy lokaty w bankach się opłacają?

Witajcie, jestem ciekawa co sądzicie o lokatach? Czy korzystacie z tej usługi? Czy to się w ogóle opłaca, czy są to tylko i wyłącznie "zamrożone" pieniądze? Od jakiej kwoty warto się zainteresować lokatą? Jeśli wiecie coś na temat, proszę podzielcie się swoją wiedzą i doświadczeniami... Pozdrawiam

Tak srednio... ja mam kilka lokat od tysiaca po pare tysiecy i zyski w skali roku to kilkadziesiat zlotych. Czasem troszke wiecej. Jesli masz kilkaset tysiecy, mysle, ze lokaty moga byc oplacalne Ja zalozylam je tylko dlatego, ze w przeciwnym razie trwonie kase straszliwie :P

Lokaty sa oprocentowane srednio 3-7% i trwaja 3,6 miesiecy czyli po 3-6 miesiacach otrzymujesz 3-7% Sumy ktora masz na lokacie Czyli powiedzmy ze lokata jest na 3 miesiace , oprocentowana 4% i masz na niej 5000: po 3 miesiacach masz 200 zl zysku, czyli 60 zl miesiecznie Nie wyzyjesz z procentow :P

od oszczednosci ja mam około 100 tys na lokacie i z tego co miesiac niecałe 400zł na reke

Zapomnialam :)

Dzięki za odpowiedź. Też jestem sceptyczna co do opłacalności lokat dla osób, które nie dysponują tak dużymi kwotami. Ale z drugiej strony masz rację, takich pieniędzy się tak łatwo nie wyda.

A tak w ogóle to są lokaty 7% na 3-6 miesięcy? Nie znam ąz tak korzystnych ofert.

Kobiety Drogie! Nie zapominajcie, że oprocentowanie jest podawane zawsze w skali rocznej! Wyrażenie "Lokata 3-miesięczna na 10 %" oznacza, że długość minimalnej lokaty to 3 miesiące, ale po roku dostaniecie 10% minus podatek oczywiście :)

6% w getinbanku w zeszłym roku miałam w polbanku na 7% ale juz nia takiej oferty a oprocentowanie oczywiscie w skali roku

Podatku przecież można uniknąć zakładając lokatę jednodniową, to teraz chyba jedna z najkorzystniejszych lokat, przynosząca szybki zysk, w skali roku coś 4.9% bez podatku rzecz jasna :)

opłacają się ale tylko bankom, wiedzą przez ile czasu moga obracać cudzymi pieniędzmi i się bogacić.

Oprocentowanie podaje się w skali roku, więc "energiczna trzydziestolatko" Twoje wyliczenia są błędne oczywiscie.

jeśli miałabyś trzymać kase w domu to lepiej ja wpakować na lokatę, zawsze te pare złotych na miesiąc urośnie. Ja mam teraz jakies niecałe 30 tys i te 100 zł miesięcznie więcej jest. Są też bardziej oprocentowane konta ale tez na innych warunkach, że tam trzeba wpłacac co miesiąc po 500 zł czy coś to mnie na to na razie nie stać ale kiedyś pewnie pomyślę. Poza tym mam podobnie jak Energiczna Trzydziestka, że gdybym trzymała kasę w domu to pewnie by sie rozeszło szybciej niż myślę, tak to pomyślę 10 razy zanim pójde do banku i jeszcze 11 raz po drodze. Bankom się bardziej opłacają niz nam, ale co zrobić.

:D Dlaczego (co poniektórzy) uważacie, że opłacalność lokaty zależy głównie od wielkości kapitału?? :o Jeśli wrzucisz na lokatę 10.000 na 5 %, odejmiesz podatek (prawie 1 %) i inflację (ok. 3 %), zostaje 1 % na +. Jak wrzucisz na ten sam procent (czy niewiele wyższy, jak to przy lokatach) pół miliona, opłacalność będzie taka sama - też zostaje Ci zysku ok. 1 %. Czyż nie? Oczywiście od większego kapitału kwotowo uzbiera się większa sumka, ale to nadal tylko mizerny jeden procent :p

W tej chwili widzę, że jednak konto oszczędnościowe byłoby chyba lepszym wyjściem dla mnie, gdyż nie dysponuję aż takimi środkami, by ten 1% w skali roku zrobił jakąś różnicę na plus.

lepsze są rachunki oszczędnościowe, na których odsetki kapitalizowane są codziennie jak sobie zakładałam taki w zeszłym roku to było 6,06 % - do wartości ok.15,000 - nie płaci się podatku

wielbiciel: Już ci odpowiadam. Kafeteriuszki to głównie idiotki. To dziewczynki studiujące głównie pedagogikę i psychologię. Są ekonomicznymi głąbami, większość z nich nawet nie rozumie pojęcia procenta.

no tylko bez takich obraźliwych tekstów. Ja studiuję ekonomię i jak pisałam wcześniej rozumiem doskonale pojęcie procenta i jak działa sektor bankowy. Ja również skłaniam się ku rachunkom oszczędnościowym (to są takie rachunko - lokaty), gdzie można kilka razy w miesiącu (w zależności od banku) pobrać pieniądze.

Ty nie rozumiesz! Wszystkie rozumiemy, że tak czy tak procent zostaje ten sam, ale jeśli chodzi o sam zysk, to przy mniejszej sumie często ten 1% to za mało, by poczuć jakąkolwiek różnicę. Zresztą sam siedzisz na kafeterii, więc idąc za Twoim rozumowaniem - jesteś idiotą!

ok, to już ustaliliśmy. Lokaty nie przynosza jakichs super dużych zysków, ale zawsze to lepiej niż trzymać te pieniądze w ''skarpecie''. A jaki Waszym zdaniem jest dobry sposób na ulokowanie gotówki, nie mówimy o dużych sumach, np. do 30 000?

Czytałam na temat lokat jednodniowych od 20000zł, które podobno są bardzo korzystnym wyjściem. Gdybym miała tyle kasy, to bym wzięła pod uwagę taką możliwość, ale nie mam...chlip chlip

www.emo-ewelcia.blog.onet.pl

Obecnie najkorzystniejszymi lokatami na rynku sa lokaty strukturyzowane i jednodniowe. Pierwsze daja stabilnosc kapitaliu i mozliwosc atrakcyjnych zyskow, drugie sa najlepszymi lokatami krotkoterminowymi.

Zgadza sie i dlatego warto sie zainteresowac instytucjami finansowymi oferujacymi takie produkty.

Przy takiej kwocie jednodniowa lokata to dobre rozwiązanie, gdyż nie zamraża nam pieniążków na kilka miesięcy czy rok. Nigdy nie wiadomo, kiedy zajdzie potrzeba skorzystania z pieniędzy z lokaty.

Ostatnio widziałem reklame BPH- reklamują konto- lokatę z której wyplaca sie pieniądze nie tracąć oprocentowania- żadnych konkretów nie znam ale interesująca oferta sie wydaje. Ja sam mam pieniadze na lokacie ale zysk mały i jeszcze podatek tragaedia.

Ostatnio czytalem ze BPH nie nalezy do bankow ktore oferuja w istocie korzystne lokaty dlatego warto sie im blizej przyjrzec, wiele warunkow jest skonstruowanych na niekorzysc klienta, takie sa opinie.

Jeśli juz lokaty, to polecam lokaty z dekapitalizacja dzienną do 15 tys max, są bez podatku belki.

to niby konto-lokata w BPH to pewnie po prostu zwyczajne konto oszczędnościowe.

@Jarex: To jedno z pierwszych przykazan w temacie lokat, zeby omijac podatek Belki.