Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nie mam faceta? Analiza

Polecane posty

Gość gość

-mało znajomych i rzadkie wyjścia z domu (tzn często wychodze, ale sama się włóczę i nie siedzę w knajpach - kiedyś siedziałam) więc mało okazji do spotkania -tych którzy się mną interesowali, odrzucałam, bo akurat oni mi się nie podobali i byli dla mnie tylko kolegami -chyba aż taka ładna nie jestem żeby brali ode mnie numer na ulicy, choć nieraz się na mnie patrzą -może jeszcze moje kompleksy, a pewność siebie też robi swoje -nie jestem tak super ubrana jak niektóre dziewczyny tylko zwyczajnie (ale nie wieśniacko i często lubię się kobieco ubrać), maluję się, ale nie wyglądam tak perfecto jak wiele z nich, włosów też nie mam nie wiadomo jak ładnych i ułożonych, ot takie za ramiona, całkiem proste (ale nie używam prostownicy) trochę suche (mimo stosowania olejów) o naturalnym kolorze - brązowe i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obciągasz dobrze widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahahah, jak mnie to rozbawiło :D tym bardziej przypominając sobie co mówił mój były..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
legginsy bez tuniki to jak rajstopy z bluzką prawictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy dlaczego nie macie nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie ma znaczenie, czy uprawiałam seks? Chyba żadnego :) BTW faceta miałam jednego, ale kupę lat temu - całe 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pulimiot, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połykasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ogarnijcie się z takimi głupimi komentarzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? ja mam 26 mozemy się poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21, ale nie szukam nikogo w internecie. Za dużo ludków, którzy hmm, chcą czegoś innego (inne priorytety, łagodnie mówiąc) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam dziewczyny bo też ciężko u mnie z bywaniem gdzieś. Tak jak i ty co najwyżej włóczę się samotnie i szukam szczęścia w parkach, sklepach, przystankach. Żadna dziewczyna nie próbowała mnie w czasach szkolnych poderwać tak na serio - najwyżej się patrzyła. Żadnej próby komunikacji werbalnej nie podjęły. Zresztą niezbyt mi się podobały. W ostatnich latach nie mam w ogóle powodzenia. Gdy idę ulicą to nie przykuwam ich uwagi, co też mnie denerwuje bo widzę facetów całkiem przeciętnych i oni mają więc ja tymbardziej powinienem mieć kogoś. Laski na ulicy są złe i naburmuszone w mojej optyce dlatego też nie próbuje nikogo zaczepiać bo już się sparzyłem kiedyś na tym. Ogólnie rzygać mi się chcę na tą sprawę iż takie problemy występują ze znalezieniem dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pulimiot, to może się gdzieś nadziejemy na siebie :P ja pamiętam, jak szłam sobie przez miasto, siedział chłopak na ławce, usiadłam na niej i już miałam spontanicznie zagadać, kiedy podeszła do niego jakaś dziewczyna, on się zerwał i ją pocałował :D ja nie jestem naburmuszona, wiele dziewczyn też nie jest, ale też to nie jest tak, że rzuciłabym się na każdego faceta. Generalnie od paru ładnych lat często łażę sama, jeszcze jakiś czas temu chodziłam całe noce po knajpach (ale raczej nie rozglądałam się tam za facetami, choć jakieś komplementy bywały i od trzeźwych i od pijanych, wychodzę jednak z założenia, że taka specyfika tych miejsc), ale znajomi to powyjeżdżali, to kontakty się zerwał i tak sobie funkcjonuję niemal bez znajomych. I tylko czasem, kiedy idę w piątek na siłownię i wracając z niej łażę nad Wisłą, jest mi jakoś przykro, patrząc na ludzi siedzących w kawiarenkach i spacerujących za rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ie oczekiwałabym, że dziewczyna Cię sama poderwie. Wiesz, jak jest. Zazwyczaj, jak facet im się podoba, to dają jakieś znaki, ale faceci to jak faceci - ponoć ich nie rozumieją :). Też jest taka opinia, że faceci to łowcy i nie chcą się za bardzo wychylać, rozumiem je poniekąd, bo 2 razy, kiedy byłam jawniej zaangażowana w znajomość, bęc! nie wypadło, mimo, że się dobrze zapowiadało i inicjatywa wyszła na początku od faceta. Ale to było kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co to piszesz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponieważ mogę i chcę? :) Nie musisz czytać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam faceta i duże powodzenie, pomimo,że : - mało znajomych i rzadkie wyjścia z domu - praktycznie wcale nie wychodzę :D -tych którzy się mną interesowali, odrzucałam, bo akurat oni mi się nie podobali i byli dla mnie tylko kolegami - odrzucałam bo po co być z kimś kto nam się nie podoba? -chyba aż taka ładna nie jestem żeby brali ode mnie numer na ulicy, choć nieraz się na mnie patrzą - nie biorą i dobrze, na ulicy od kobiet numery biorą tylko psychole i dewianci - mam spore kompleksy, jestem nieśmiała, wrażliwa i delikatna, wielu facetów woli to niż rozkrzyczane dziewuszyska :) -nie jestem tak super ubrana jak niektóre dziewczyny tylko zwyczajnie (ale nie wieśniacko i często lubię się kobieco ubrać), - a ja nieraz się nawet wieśniacko ubieram ;D maluję się, ale nie wyglądam tak perfecto jak wiele z nich, - już się nie maluję, bo w makijażu wyglądam jeszcze gorzej niż bez włosów też nie mam nie wiadomo jak ładnych i ułożonych, ot takie za ramiona, całkiem proste (ale nie używam prostownicy) trochę suche (mimo stosowania olejów) o naturalnym kolorze - brązowe i tyle - włosy mam beznadziejne, elektryzują się itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. ale mój facet nie jest jak z katalogu :) przeciętna uroda, ale super charakter, mądry, dobry ;) wartościowy. a powodzenie mam u dziwaków, wiec trzymam się mojego poczciwego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tylko psychole i dewianci biorą? Życie różnie się układa, ja wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi :P nie bądź ograniczona w światopoglądzie :) kompleksy nie są pozytywne. Wrażliwym można być też bez nich. Choć faktycznie zauważyłam, że faceci czasem lubią słodkie dziewczynki, bo chcieliby się takimi opiekować. jak się zrobi zły makijaż, to i owszem! :) źle się wygląda. Ale jak dojdzie się do wprawy, to chociaż lekki poprawia urodę. Ale jak nie chcesz, to się nie maluj, pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam powodzenie u dziwaków, choć nie zawsze Ja chcę być z kimś podobnym do mnie, z kim będę nadawała na wspólnych falach :) warunek jak dla mnie konieczny. Jak się zakocham, to wtedy wygląd będzie bez większego znaczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam bo nienawidze facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:38 - bo tak jest i już . niedawno w tv była o tym mowa, bo kobieta poznała faceta w supermarkecie a potem ją bił , molestował, nie chciał się rozstać, złapał ją na klatce i zgwałcił oralnie, to było w sprawie dla reportera chyba bodajże i tam ktoś wyjaśnił żeby nie poznawać mężczyzn z przypadku tylko przez znajomych, rodzinę , a dlaczego? bo taki wartościowy mężczyzna zwykle widząc ślicznotkę pomyśli "nie mam szans" i nie podejdzie. za to podejdzie pewny siebie figo fago, który myśli,że każda będzie jego i taka prawda. jak mnie zaczepiali to albo pijani albo pewni siebie / ćwiczący techniki podrywu czyli popaprańcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitopanterka
ja mam tak jak 17:49 faceci są mi obojętni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:50 - odbiję piłeczkę. Wiesz, przez kogo najczęściej gwałcone są kobiety? przez kogoś kogo ZNAJĄ... nawet blisko psychole są wszędzie :) możesz poznać psychologa w pracy, na studiach, u dobrego kolegi na imprezie pijani i cwaniaczki po których widać od razu pewne rzeczy to wiadomo :P ale jakby podszedł jakiś normalny chłopak i nieśmiało poprosiłby o numer, i spodobałby mi się, to why not. Ba, ostatnio na siłowni pytał mnie o numer taki zwyczajny chłopak (chciał się umawiac na siłowni, żeby mnie uczyć ćwiczyć), ale powiedziałam mu, że raczej tutaj nie będę chodzić (byłam tam wyjątkowo) :P ale gdyby mi się jakoś spodobał, pewnie połknęłabym haczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×