Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ataKaro

Gdzie moge złożyć skargę na lekarza i czy warto?

Polecane posty

Gość ataKaro

Może ,ktoś z Was ma podobne doświadczenia i jest w stanie mi pomóc? Po pierwszej wizycie u tego lekarza byłam bardzo zdegustowana ,w ogóle nie obejrzał wyników badań ,które ze sobą zabrałam ,jak zapytałam kiedy mogę przyjść na kolejna wizytę kontrolną powiedział arogancko ,że nawet za 100 ,jak on dożyje..Dziś przyszłam z kolejnymi wynikami badań na które mnie skierował ,siedziałam w przychodni ponad 2 godziny..fakt nie byłam zapisana ,ale pielęgniarka w rejestracji poradziła mi że mam dziś przyjść może lekarz przyjmie mnie na końcu. .Kiedy wyszedł z gabinetu ostatni pacjent ja grzecznie zapytałam czy mógłby mnie jeszcze przyjąć a on na to zarozumiale odrzekł ,że NFZ daje mu ograniczenia co do ilości przyjmowanych pacjentów i nie ma zamiaru tłumaczyć się w prokuraturze. Nawet ta pielęgniarka ujęła się za mną i poprosiła ,aby mnie przyjął a le bez skutku. Jest to młody lekarz w zasadzie nie lekarz tylko doktor nauka medycznych może dlatego potraktował mnie jak śmiecia.Proszę poradzcie mi co ma zrobić? ,czy warto napisać na niego skargę ? ,czy to tylko strata czasu ,bo lekarze w tym raju to NADLUDZIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po takiej odzywce raczej
bym zlozyla moze do Izby Lekarskiej ? naucz go kultury ale cham ... za 100 jak dozyje ?????? qrwa, co sie dzieje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem gdzie, ale właśni dlatego chodze prywatnie. Tez miałam problemy ze zdrowiem. W skrócie : bolała mnie głowa, wymiotowałam nie byłam w stanie się ruszyć, sama w domu zadzwoniłam na pogotowie że źle jest ze mną a baba do mnie mówi "jak panią boli głowa to od sasiadki pożyczyc tabletkę". to było ostatnią rzeczą, którą pamiętam bo straciłam przytomnośc. Mama przyjechała do mnie i zabrała na pogotowie gdzie lekarz przepisał leki na grypę żołądkową. 3 dni później jak nie przechodziło mama zabrała mnie do lekarza rodzinnego który momentalnie zareagował i kazał do szpitala bo się okazało, ze mam ostre zapalenie opon mózgowych. straciłam pamięć, miesiąc leżałam w szpitalu. Do dziś nikomu tego nie zgłosiłam tego nikomu :o A mogłam być w szpitalu 5 dni wcześniej gdyby pogotowie zareagowało jak należy :o Na szczęście pamięc mi prawie w całości wróciła. Takie realia polskiej służby zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataKaro
Dokładnie tak mi wtedy odpowiedział ,poczuł się jakby mnie ktoś zrównał z ziemią ..może ten lekarz jest tego zdania ,że tytuł przed nazwiskiem zwalnia go z przestrzegania zasad kultury w kontaktach międzyludzkich..Pierwszy raz w życiu trafiłam na takiego impertynenta wśród lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemłucik
to mafia każdy każdego itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie próbuj pisać, żadnej skargi, jeśli ci życie miłe i nie masz odtrutki na pavulon, jak znam życie, nie wygrasz a bardzo sobie zaszkodzisz......pójdzie fama, i jak będzie potrzebny bardzo, spóźni się bo będą "korki na drodze" ..... i zgdzam się że niektórzy lekarze powinni być na patologii, gdyż trupom, ogólnie nie zależy na uprzejmości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Japoneczka...
Wysłuchają Cię i nawet mu nie powiedzą, że byla skarga, bo każdy lekarz dostaje tylko określoną liczbe punktów za które płaci mu NFZ. Jeśli przyjmie lub wykona więcej zabiegów, niż jest w kontrakcie, to nikt mu za tę dodatkową pracę nie zapłaci. NFZ doskonale o tym wie. Nikt nikogo nie zmusi do pracy za darmo. Każdy zapisuje tyle pacjentów, żeby wystarczyło kontraktowych punktów do końca miesiąca i trzyma parę punktów na wypadki nagłe (ratowanie życia lub zdrowia). Ty nie byłaś wypadkiem nagłym. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
jesli ma ograniczoną ilość pacjentów wyznaczoną przez NFZ to niestety...nikogo więcej przyjąć nie może. Oczywiście lekarze przyjmuję więcej ale to tylko ich indywidualna sprawa bo skoro ma zapłacone za 50 pacjentów dziennie to za 51 nikt mu nie zapłaci...więc po co. Za darmo ma pracować??? Także nic z tego nie będzie jesli złożysz skargę. Biorąc Ciebie do gabinetu to tak samo jakby pracował na lewo... Tak już to jest,chore ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataKaro
Czyli obcesowe zachowanie wobec pacjenta i słabe zaangażowanie w leczenie mają mu ujść na sucho? ..Jestem teraz stratna ,do niego już na pewno nie pójdę ,pozostały mi tylko wizyty prywatne..a w dodatku zostałam potraktowana jak ŚMIEĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda co napisala Japoneczka. On nie musial Cie przyjac,skoro nawet nie bylas zapisana.Mogl ale nie musial,i tyle. Jak to mowia,lepiej z lekarzami nie zadzierac. I ktos powiedzial,ze lekarze maja siebie za NADLUDZI.Niestety to prawda.Mam w rodzinie lekarzy i unikam ich jak ognia :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataKaro
Ok ,zgodzę się z Wami ,że przyjmowanie to jedna sprawa, ale jak mam rozumieć jego impertynencje w stosunku do mojej osoby? i słabe zaangażowanie w leczenie mojej choroby ( ZEROWE zainteresowanie się wynikami badań)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Japoneczka...
Na zasadzie "może ale nie musi" siedziałabym w pracy za darmo całą dobę.:( Uśmiecham się pięknie do pacjentów nie zapisanych i mówię "przykro mi naprawdę bardzo, ale już skończyłam przyjęcia i śpieszę się do następnej pracy, bo tam już czekają zapisani pacjenci", co nie jest prawdą, bo lecę do domu, jak każdy inny człowiek, gotuję obiad, zajmuję się dzieckiem, mężem, chodzę po sklepach. Przecież jestem człowiekiem i też chcę po pracy odpocząć, a wolontariat w postaci przyjmowania za darmo wcale mi do szczęścia nie jest potrzebny.. Jeżeli NFZ da mi większy kontrakt, to proszę bardzo. Więcej zarobię i obiad wtedy ugotuje mi gosposia, a dzieckiem zajmie się niania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataKaro
Jasne ,gdybym mu tak odpowiedziała to ten idiota jeszcze nasrałby mi w papiery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataKaro
A Wy w kółko tylko o tym że nie musiał mnie dodatkowo wziazc na poradę lekarską ,przyjęłam to do wiadomości i zrozumiałam ,ale mój topik nie jest tylko o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataKaro
Poza tym lekarz ten przyjezdza do przychodni tylko na godzinkę , dwie ,więc chyba nie dzieje mu się jakaś straszna krzywda..A jak prokuratura dowiedziałaby się o tym ,że przyjął mnie dodatkowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
Japoneczka masz rację...Ja jestem fryzjeką i jeśli pracuję do 17(a mam swój zakład) i kończę klienta o 17.20 a tu nagle wchodzi następny do strzyżenia to niestety mówię ze nie mogę go przyjąć bo mam wyjazd czy wizytę u lekarza. Oczywiście kłamię ale ja też jestem człowiekiem,też mam swoje życie, też mam rodzinę,też chcę pojechać na zakupy lub po prostu posiedzieć przed telewizorem!!!!!!!!! I skoro zakład jest mój to mam z każdego klienta jakieś pieniadze ale żadne pieniądze nie są warte mojego rodzinnego życia i odpoczynku. Już mi sie jedno małżeństwo rozleciało przez pracę do 20... Także proszę też lekarza zrozumieć...a skoro Cie to denerwuje to trzeba było mu powiedzieć to co już pisałam i byłoby ci lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafiłaś po prostu na chama
takiego trzeba tak samo potraktować :P Ja bym mu odpaliła jakąś wiązankę typu: nie powinien pan panie doktorze swoich frustracji z nieudanego pożycia przelewać na pacjentów, żegnam bo nie mam przyjemności obcowania z chamem. Oczywiście zrobiłabym to tak, żeby pielęgniarka wszystko słyszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady4758
mialam spiecia z kikoma lekarzami, niestety w moim zyciu trafiam na kiku partaczy (zeby chociaz sumienie mieli) a do tego byli aroganccy jedna lekarke bylam nawet gotowa pozwac (nie zdiagnozowala dosc powaznego schorzenia mimo 'podrecznikowych' ,jak sie pozniej dowiedzialam, symptomow plus w historoie choroby wpisala wizyty ktore nigdy nie milaly miejsca:x bya mi potrzebna ta historia choroby i nie moglam jej od niej wydebic(chciaam zrobic kopie dla innego specjalisty) skonczylo sie tym ze przepisala na nowo cala historie:D szok uwazam ze nie powinnas tego zostawic przez wzglad na innych pacjentow, dziad sie jeszcze bardziej rozpusci, jezli nikt nie bedzie reagowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Japoneczka...
atakaro, a Ty też zrozum, że on nie miał zwyczajnie ochoty przyjmować Cię, bo mu nikt za to nie zapłaci. Dotarło? Nie jesteś jego rodziną, ani przyjaciółką, więc z jakiej okazji miałby robić cokolwiek dla Ciebie za darmo? A co Ty dla niego zrobiłaś za darmo? Uprasowałabyś mu koszulę w zamian?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamiarz
Trafiłaś na wyjątkowego CHAMA! Ja bym sobie na takie impertynencje nie pozwolił i załatwił go poprzez odpowiednie pisemko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
upierdiwa jesteś. Zadaj pytanie sobie... Chciałoby Ci sie przyjąć pacjenta po godzinach pracy bo pewnie już i tak był dużo dłuzej i jeszcze nie mieć za to zapłacone??????!!!!!!! Bo mi nie. Za ten czas co by Cię przyjmował już sobie pewnie zajechał do domu...i mógł być z rodziną i już!!!! Tak trudno to pojąć??? A po Tobie pewnie by jeszcze jeden przyszedł i jeszcze jeden itd. On też chce iść do domu. Jeszcze jedno pracujesz???? Jesli tak to jaka branża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady4758
albo jak ktos wczesniej napisal potraktowac po chamsku jak ja bym tam byla to niezle by sie sparzyl:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady4758
zwyczajna ty nie rozumiesz powagi sytuacji, juz nawet nie chodzi o to, ze jej nie przyjal (chociaz kazdy szanujacy lekarz by przyjal gdyby byo cos pilnego) chodzi o to ze ten lekarz mysli, ze bezkarnie moze po chamsku zwracac sie do swoich pacjentow ktos go powinien nauczyc manier i utemeprowac nie sadzisz??? jak poplynie jedna skarga z druga to sie cham na nastepny raz 2 razy zastanowi zanim zacznie obrazac kolejnych pacjentow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataKaro
JAPONECZKO ok masz rację nie musiał mnie dziś przyjąć.. A wynków też nie musiał oglądać tydzień temu?, i jego obcesowe zachowanie też pochwalasz? .Na jednej ze stron internetowych można oceniać lekarzy i muszę przyznać ,że gość nie cieszy się pochlebną opinią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
ale moment co widzicie złego w tym ze jej powiedział że może do niego przyjść za 100 lat????? Bo ja nic złego nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Japoneczka...
Skoro powiedział Ci, że za 100 lat, to znaczy, że Ci dobrego zdrowia życzył. Czy niektórym trzeba tak dokładnie wszystko tłumaczyć? Pewnie myślał, że jesteś bardziej inteligentna. :D Fryzjerko, a moja wcisnęła mnie jakoś między klientkami przed samymi świętami ( a sama wiesz, jakie to niełatwe w takim okresie) i nawet wiem, dlaczego. :DDD Kiedyś całkiem przypadkowo udzieliłam jej porady lekarskiej w trakcie, gdy mi malowała odrosty i ta porada ponoć była bardzo trafiona. :DDD Ludzie naprawdę potrafią okazać wdzięczność. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doktor nauk medycznych to lekarz, który po skończeniu studiów medycznych zrobił doktorat- więc na pewno ma bardzo dużą wiedzę. Młody lekarz, do tego doktor, uważa się za Bóg wie kogo;] Sama studiuję medycynę i większość ludzi ma się już teraz za wyższych od innych.. :/ Na Twoim miejscu złożyłabym skargę, ale za pierwszą wizytę, za to że olał wyniki itp. Bo drugim razem to czy Cię przyjmie zależało tylko od jego dobrej woli. A że jest chamem to inna sprawa. A limity są i to jest chore. Sama byłam świadkiem jak do kardiologa przyszło młode małżeństwo z malutkim dzieckiem- dzidziuś miał problemy z sercem, coś się działo, a lekarz powiedział, że go nie przyjmie, bo nie jest zapisany i są limity;] Swoją drogą na pewno wszyscy polecieliby na skargę do prokuratury za przyjęcie jednego dodatkowego pacjenta;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady4758
zwyczajna a powiedzialas ktoremus ze swoich klientow ze ma przyjsc za 100 lat, jak dozyjesz?? nie sadze:P wylecialabys z hukiem gdyby Twoj szef/owa usyszal cos takiego a jezeli masz swoj zaklad to chociazby przez zwykla kulture i przez wzglad na interes nie przeszloby ci cos takiego przez gardlo a lekarz to ma w dupie, bo kto mu podskoczy?? Izba Lekarska? nie sadze, tylko w wybitnie extrmalnych okolicznosciach no i sobie jezdzi sfrustrowany po innych pacjentach jak po lysej kobyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Japoneczka...
AtaKaro, jeśli naprawdę chcesz ukarać tego lekarza i naprawdę Ci się naraził, to opowiedz jak największej ilości znajomych o tym, jak zostałaś potraktowana. Ludzie w następnym roku nie będą się do niego zapisywali, będzie miał mniej pacjentów i NFZ "obetnie" mu ilość kontraktowych punktów = mniej zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnaniezwyczajna
Japoneczka no pewnie ze tak jest. Gdyby owa pani była fryzjerką a lekarz byłby jej klientem też by ją przyjął...wiem z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×