Ile facet musi mieć minimum wzrostu, aby być dawcą krwi

W przyszłym tygodniu idę oddać krew, ale obawiam się że przez mój skrajnie niski wzrost jak na faceta (169 cm) nie będę mógł być dopuszczony. Dlatego pytanie do was. Ile minimum wzrostu musi mieć facet aby mógł oddać krew ? 170 cm ?

Wzrost nikogo nie obchodzi, trzeba mieć tylko minimum 50 kg. Pij dużo wody i zjedz lekkie śniadanie!

Ten wyżej dobrze prawi. Nie pij też alkoholu na dobę przed i nie pal papierosów później niż godzinę przed pobraniem krwi Niech moc będzie z Tobą.

Oj wydaje mi się że wzrost też jest ważny i aby mężczyzna mógł być dawcą to musi mieć minimum 170 cm.

http://krew.gda.pl/content.php?cms_id=7〈=pl&p=p1 http://krew.gda.pl/content.php?cms_id=8〈=pl&p=p1 Masz i nie pier/dol.

Nie sądzę, że istnieją jakieś szczegółowe wymagania. Lata temu oddałam krew, bo znajomy honorowy dawca krwi szukał rzadkiej grupy krwi dla czekającego na operację, aj a taką mam (A1 Rh-). Mam 168 cm wzrostu ale ważyłam wtedy około 46 kg. Pytali co prawda kilka razy czy jestem zdecydowana oddac 0,5 l, bo nie mieli mniejszych pojemników, ale w końcu pobrali.

O widzę, że teraz jest ustalona minimalna waga dawcy. O , to teraz wiele młodych osób nie mogłoby oddać krwi...

16:01 teraz od 18 roku życia można oddawać, więc w tym wieku raczej człowiek ma chociaż te wymagane 50 kg.

Nie wiecie, czy nie weszły już w życie zmiany odnośnie 1-szej donacji? Podobno nowi wypełniają ankietę, pobiera im się próbkę do badań i do domu, a dopiero po badaniach dzwoni się, by przyszli.

no ja miałam 23 lata i ważyłam 46 kg, mój 18-letni syn chyba też 5 kg ni waży, znam jeszcze kilka takich chudzielców

Autorze wątku, to niech Ci się nie wydaje, bo piszę jako osoba, która już 3 lata oddaje.

miało być chyba 50 kg nie waży

dziś Też oddaję od kilku lat i nie wiem, jak to teraz wygląda z pierwszym razem, ale u mnie czegoś takiego nie było.

Znowu ten prowokator od wzrostu buhahaha.

psychodelirium oddajesz krew mimo że palisz ? to tak można?? ja specjalnie zrezygnowałam z palenia żeby móc oddawać krew..i i tak czekam jakiś czas,zeby calkiem z mojego organizmu to wyszło.. pytają o to,czy ktoś pali,chyba nie bez powodu?

Nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz, po pierwsze naucz się czytać ze zrozumieniem, bo nigdzie nie napisałam, że palę, po drugie nie ma przeciwwskazań i nawet jakbym paliła to mogłabym oddawać krew, nigdy mnie nie pytają o palenie i na ankiecie też nie ma pytania o to. Jedyne co jest, to wskazanie na stronach centrów krwiodawstwa żeby nie palić na godzinę przed oddaniem, a wiem to stąd, bo te wskazania wszystkie czytałam wiele razy i mi się po prostu zapamiętało.

napisałaś,że palisz okazyjnie ale jednak nie chodzi mi o papierosy ;) i z tego co wiem to na ankiecie wlasnie jest pytanie o to ;/

i wlasnie czytam ze zrozumieniem a że jesteś jedną z moich ulubionych osób tutaj to szczególnie zapamiętuje to co pisałaś. czyli niepotrzebnie się poświecam i całkowicie z tego rezygnuję :P no trudno

No to pisz od razu, że Ci o marihuanę chodzi, palę ją bardzo rzadko, ostatnio wcale i nie przypominam sobie, żeby pytali o to w ankiecie, zresztą krwi też nie oddaję regularnie, bo nie mogę ze względu na tendencje do anemii, więc nie sądzę, żeby to w jakikolwiek sposób koligowało ze sobą, nigdy nie szłam oddawać krwi jeśli w niedalekiej przeszłości paliłam trawkę. Miło mi, że to piszesz, ale odnosiłam się do anonimowej wypowiedzi do tematu i nie mogłam przewidzieć, że masz na myśli akurat to, skoro w tym wątku nie było o tym mowy.

Jak jarałeś chociaż raz, to dożywotnio nie możesz oddawać krwi.

dziś Można wiedzieć, skąd to info? Bo brzmi jak kompletna bzdura. Idąc tym tokiem myślenia mało kto w ogóle mógłby oddawać krew, a robi to mnóstwo osób. http://wyborcza.pl/1,76842,16468321,Dozywotni_zakaz_oddawania_krwi_dla_palaczy_marihuany_.html

Tak mówił mi lekarz, zwyczajne dbanie o zdrowie biorców. I nie wymyślaj, że większość ludzi jara zielsko.

Większość ludzi choć raz w życiu próbowało. Zapytaj rodziców, możesz się zdziwić.

01:11 podaj statystyki dawców, którzy próbowali.

Podaj paragraf prawa, które mówi, że ktoś, kto palił marihuanę ma dożywotni zakaz oddawania krwi. To oczywiste, że nie mam takich statystyk, kieruję się logiką i obserwacją. Żądasz dowodów to sam(a) je podaj, słowa lekarza niewiele znaczą, skoro sami lekarze kierują się własnym widzimisię. Jeden pozwoli, drugi odrzuci, więc to żaden dowód.

Jak się pali zielsko rzadko, od święta, to ślady po nim opuszczają organizm po kilku dniach, więc o ile ktoś nie idzie oddać krwi zjarany albo dwa dni po zjaraniu to nie ma niebezpieczeństwa, że zaszkodzi to biorcy. Oczywiście im częściej ktoś jara tym dłużej ma w organizmie i wtedy na pewno nie powinien oddawać krwi, ale stwierdzenie, że jak ktoś sobie spalił blanta kiedyś to już nigdy krwi oddać nie może jest po prostu idiotyczne, nawet z medycznego punktu widzenia.

uff to mogę oddawać :) dzięki nie chciałam wprost pisać o jakie palenie mi chodzi, tak na wszelki wypadek ;) jakby jednak to było niedozwolone