Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak delikatnie zostawić kobietę

Polecane posty

Gość gość

Los postawił mnie przed dylematem! Muszę zostawić obecną partnerkę, zrozumiałem, że to nie to! Poznałem ją po rozstaniu z narzeczoną, wydawało mi się, że ją pokochałem, szalałem za nią, w końcu ona odwzajemniła moje uczucie, bylismy bardzo szczęśliwi. Ale los znów skierował mnie na drogę, w której spotkałem byłą narzeczoną, dawne uczucia odżyły, chciałbym odejść od obecnej, ale nie wiem, jak to zrobić, by zranić ją jak najmniej. Ona bardzo mnie kocha, nie chcę, by cierpiała, bo jest taka dobra, nigdy mnie nie zawiodła, to ja robiłem wszystko, by się do niej zbliżyć, by być z nią w związku, tak oszalałem na jej punkcie, ale uczucie minęło, gdy do mojej firmy przyszła do pracy moja była narzeczona, gdy zaczęliśmy wspominać dawne chwile. Jak odejść i ją nie zranić? Jak wytłumaczyć jej, że jest bardzo wartościowa i napewno spotka super faceta, który ją pokocha, z którym rodzinę założy wymarzoną. Doradźcie, bo się boję, że ją skrzywdzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesteś pewny swojej decyzji? Wyobraź sobie zero kontaktu ze swoją terazniejsza, ją z innym, ją bez Ciebie. Jakby Ci było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kombinować. Otwarcie i szczerze powiedzieć prawdę. Nie osladzaj jej tego, bo i tak będzie bolało, a zapetlisz sie w tłumaczeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy faceciii..nie warto was kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozi en
powiedz, ze jest jedna z dwoch kobiet na ktorych na prawde ci zalezalo ale niestety jest na tym drugim miejscu i wracasz do bylej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak ja zranisz wiec nie krec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażać mi tu tego Pana ;) fakt zrani kobietę ale serce nie sługa. Jego wina że nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiedzial tego mieszajac lasce w glowie? nagle sie obudzil? nawet jesli - niech przynajmniej nie opowiada farmazonow: jak nie zranic..bo zrani I TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes wrażliwym facetem. Nie znam okoliczności zerwania z narzeczoną, ale czy przypadkiem nie jest tak, ze to ona wyszła z inicjatywą ponownego zejścia się, a Ty przez sentyment do przeszłości, albo dlatego, ze nie potrafisz odmawiać, zgodziłeś się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Jesteś nieodpowiedzialy i mało powaznym facetem.Zzchowujesz sie jak zwykły d**ek, jak szczyl.Z której strony chorągiewka zawieja, tam sie pchasz.Powiedz partnerce prawdę , bez mataczenia..Niewielka strata po takim dupku, jak ty.Życze ci wszystkiego najgorszego😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze bardziej na spokojnie ona to zniesie jesli powiesz jej ze jestes tchorzliwym kootasem bez charakteru, ogolnie jesli upokorzysz sie przed nia i nazwiesz rzeczy po imieniu czyli ze cie swedzi na mysl o bylej, tak bedzie dla niej najlepiej i takim cie zachowa w pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha babki to wy jesteście żenujące. Matko zakochał się ponownie No i? Ciekawe czy wy bylybyscie takie cwane w takiej sytuacji. A bronie go bo sama w niej jestem I wiem jak ciężko walczyć ze sobą a jednak próbuje. Chciałabym móc mieć tyle odwagi co autor, żeby zacząć żyć lepiej tylko trzeba zranić drugą osobę I to jest najgorsze widzę, że autor też ma z tym problem. Nie życzę nikomu wzdychac do innego serca gdy jest się już dluuugo z kimś i nie chcąc go zranić zerwaniem a jednak raniąc nie kochaniem. Puknijcie się zanim coś napiszecie bo takie coś każdej z was może się przytrafić i to nie wina człowieka, ze kocha lub nie kocha!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś ale o co chodzi? autor prosil o rade, wiec ja dostal, sama nie napisalas mu nic pozytecznego, tylko zajelas sie wyzywaniem innych, tak sie zachowuje zakochana osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę trudna sytuacja ...współczuję jej...nie ma dobrego rozwiazania dobrego wyjscia...będzie i tak Ją bolało będzie cierpieć...ale powiem Ci coś powiedz jej otwarcie..bądż z nią szczery ...im wcześniej tym lepiej.... jestem trochę w sytuacji podobnej tylko że ja czekam na odpowiedż od mojego Ukochanego ...a On daje mi sprzeczne sygnały raz daje nadzieję raz jĄ odbiera...ona ma gorzej.....współczuję..naprawdę wam obojgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo cóż ja mu mogę poradzić jak sama nie wiem co zrobić w swojej sytuacji? jedynie bronie jego osobę przez napascia kobiet, które go wyzywaja bo się zakochał? Coś tu z wami drogie panie nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochal sie czy nie wie na ktorym kwiatku spoczac wreszcie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiec wlasnie... stad propozycja zeby nie krecil i nie mieszal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko. Powiedzieć jej wszystko tak, by nie bylo miejsca na domysly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to była narzeczona wyszła z inicjatywą, by znów spróbować odbudować nasz związek. Rozstaliśmy się z powodu kłótni. Mieszkaliśmy 5 lat ze sobą i ciągle się kłociliśmy, w końcu ona znalazła innego i odkryłem to, że mnie zdradza mieszkając ze mną. Wtedy natychmiast zerwałem. Ona jest od kilku lat sama, mówiła, ze żałuje tej zdrady. A kłóciliśmy się w domu o głupstwa, ona zawsze zaczynała, zaczepliwa była, o byle pierdołe wszczynała aferę- np. że brudny kubek położyłem na szafce przy zlewie, a nie wstawiłem do zlewu i przez pół dnia kłóciła się o to. Ale ludzie się zmieniają, widać, ze się uspokoiła i ten żal za zdradę jej- widać, że jest szczery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UCZUCIA WCALE NIE ODZYLY DO BYLEJ , gdybyś ją kochał nigdy nie byłoby tej drugiej. Takze zostan z obecną, przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zdradę odkryłem przypadkiem. Koleżanka ją zawołała pod oknem i ona szybko wybiegła zapominajac, że pisała coś na kompie, zostawiła więc włączona pocztę, ja chciałem skorzystać i wyłączyć to, co otwarła no i przeczytałem przed zamknięciem wspomnienia, co to razem robili i jak bosko było (on pisał). Wróciła z dołu i zrobiłem awanturę, ona błagała, bym nie odchodził, że to jednorazowo, ale nie słuchałem- zerwałem zaręczyny. Kilka lat się nie widzieliśmy, aż do dnia, gdy przyszła pracować do mojego zakładu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wracaj do niej :D Takie ścierwa jak Ty zasługują na takie kobiety jak ona - zdradzające. Ani się obejrzysz, a znów Cię zdradzi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak będzie w pracy zabierz wszystkie swoje rzeczy, wyprowadź się, skasuj ją z fb, zmień numer telefonu :classic_cool: ale rano ją jeszcze bzyknij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
był kiedyś taki żart - przychodzi kobieta do weterynarza z pinczerkiem i mówi 'proszę mojemu pinczerkowi skrócić ogonek. jest wrażliwy na ból, więc delikatnie, powolutku i po małym kawałeczku'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sentyment ci pozostał do byłej. Nie uczucie, za 5miesiecy zdasz sobie sprawę ze zle zrobiles wracając znów gdzies gdzie i tak nie bylo wam dane szczęście. Bo widzisz była wierna nie byla skąd możesz wiedzieć ze będzie na przyszłość. Będzie cie to trapić i nie zaufasz w 100% nie będzie tak jak było. Za 5 miesięcy ockniesz sie ze blad zrobiles zostawiajac obecna partnerkę. Znam to z doświadczenia ludzie sie nie zmieniają ale ukrywają. Zmiana jest na chwile żałować może ale nie da ci to gwarancji ze tego nie zrobi, co do klutni tego na pewno tez nie zmieni to juz zostaje. Zostań tam gdzie jesteś. A z byłą utnij kontakty dla dobra związku swojego i obecnej partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ale naiwniak z ciebie, była dziewczyna cię walnęła w rogi (już po zaręczynach!), upokorzyła i zraniła, teraz jest sama dłuugo, bo nie może nigdzie znaleźć podobnego łosia do ciebie, to stwierdziła, że może chociaż ty się połasisz - w końcu ile można być samej?? no i miała rację, ty jesteś na tyle nieprzewidujący, że zerwiesz z wartościową osobą, która cię kocha, aby być z przechodzoną zdradliwą bestią, która za rok czy dwa przyprawi ci kolejne rogi. rzeczywiście, zostaw tę obceną, nie potrzebny jej taki frajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TaaaMoże przez smsa bo przecież taki sposób jest ostatnio bardzo modny.Sama doświadczyłam, a więc nie przejmuj się nic a nic.Zadbaj o własny komfort.taaa.. Bo przecież faceci tylko dać nogę potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandraaaa
dobra rada i przyszlosciowa... nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z zaufaniem problemu nie mam. Jest na tyle przekonująca, że ufam jej bez problemu. Widzę, ze żal jest szczery. Ja naprawdę przestałem ją kochać, gdy wszedłem w nowy związek, miłość narodziła się znowu, gdy ją zobaczyłem, gdy piekne wspomnienia wróciły, to co złe puścilismy w niepamięć. Stałem się nią oczarowany tak, jak na poczatku, gdy ją poznałem. Była to moja pierwsza i jedyna kobieta prócz obecnej. Oświadczyłem się po paru miesiącach wtedy. Jest osobą bardzo zdecydowaną, twardo stąpająca po ziemi, jest bardzo pewna siebie i swoich życiowych sukcesów. Moja obecna to szara, spokojna myszka, choć bardzo ładna i zgrabna. Ale jest bardzo skromna, wrażliwa i dobra dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×