Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przekonać rodziców do kupna kota (chłopczyka)?

Polecane posty

Gość gość

więc tak marze o kotku od siedmiu lat . Nie zmyslam!!! prosilam rodzicow . muwia ze wiedza ze bede sie nim opiekowala ale jednak jednak nie bo kot bedzie wredny. i takie tam wymówki.zaraz wakacje a mi bardzo ale to bardzo zalezy zeby dostac kotka przed wakacjami.pokazywa;am i juz tyle filmikow o kotkach w schronisku ktore potrzebuja pomocy..ale oni tylko ciagle to samo. PS: nikt nie ma alergi mam warunki do wziecia kota mieszkam w mieszkanu ale jest duze i na parterze. mam pieniadze za które moge za wszystko placic przez kilka at.(mowilam ze od siedmiu lat chce kotka no i od tylu zbieram)blagam pomuzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proś ,proś i proś. Powiedz ,że jesteś odpowiedzialna,że będziesz mu wymieniać żwirek i zapłacisz ze swoich pieniędzy za odrobaczanie i szczepienia. :P może im w końcu serce zmięknie. A macie duże mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się, będziesz na swoim to będziesz miała kota, rodzice sobie go wyraźnie nie życzą, nie chcą sprzątać jego żwirku, sierści i płacić za nowe meble, bo kot stare podrapie. i tyle w temacie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubię koty. Powiedz że ma dużo zalet, jest fajny i miękki. A jak wam się znudzi zawsze możecie go zjeść - znam dobry przepis na pieczonego w winie i mirabelkach. A z ogona można sobie później wisiorek zrobić (koleżanka ma taki już z trzech).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie dziewczynce spokój:) przecież widać,ze to nastolatka pisała a wy do niej z tekstami,że ma się wyprowadzić. Ogarnijcie się trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no raczej to ona powinna się ogarnąć, rodzice nie chcą to nie, jak jej się znudzi, a będzie miała okazję uciec to kota zostawi i rodzice zostaną z ręką w nocniku, chyba oni najlepiej znają swoją córkę, więc skoro tak długo jej odmawiają to mają dobre powody ku temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przekonasz. U mnie tez tak bylo tylko z psem. Chcialem miec psa powiedzieli ze jak bedziemy mieli duzy dom to na 100 kupią. No i mamy a psa dalej nie ma, teraz mówią ze porysuje wszystko, poniszczy. Rodzice są glupi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się nie udało.Kupiłam sobie kota za własne pieniądze do własnego mieszkania.Chciałam ich postawić przed faktem dokonanym,ale to było bez sensu.Bałam się,że pozbędą się zwierzaka kiedy gdzieś wyjadę.Koty faktycznie mogą coś zrzucić,podrzeć firankę,zwymiotować wylizaną sierść,znaczą teren sikami jeśli się nie wykastruje,to kocury,a kotka co chwilę ma ruję i miauczy straszliwie.Balkon musi być osiatkowany,jeśli to blok,bo kot może wypaść lub uciec.Mój kot obecny korzysta z drapaczki,ten pierwszy robił to tylko kiedy byłam w domu.Każde zwierzę wymaga opieki i kosztuje,może zachorować.Może na początek wolontariat w schronisku?Z rodzicami nie wygrasz,będą truli,że bród,smród,alergeny,że podrapie.Cała rodzina powinna chcieć,wtedy kota nikt nie skrzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie nie mogę się wyprowadzić bo mam dopiero 17 lat i rodzice mi nie pozwalają pozatym chyba nie zostawie mojego wymarzonego kiciusia z rodzicami w domu. przecierz zabiore go ze sobą. po prostu oni nie chca miec kota i tyle i maja jakies idiotyczne wymówki i nie pszcie zebym sie ogarnela bo to ze wy nigdy nawet rybki nie chcieliscie to nie mój problem.Wiem ze napewno ktos z was ma juz psa czy kota i dlatego tak piszecie. jak byscie byli na moim miejscu to byscie zmienili zdanie. nie wiecie jak sie czyje juz siedem lat prosze o kota i jakos sie nie poddalam. i wydaje mi sie ze to wystaraczajacy dowów ze naprawde bardo go chce.i tak rodzice za rok chca robic przemeblowanie wiec jak kot podrapie to i tak bedziemy mieli nowe. przeciez jak kupie mu drapak to chyba nie bedzie tak drapal mebli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 17 lat. A wiesz, ze kot bedzie zyl jakies 15?? Za dwa lata bedziesz studiowac. Myslisz ze wyjedziesz na studia z kotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie ja wiem ze wam sie wydaje ze na pewno sie nie zgodza ale ja was prosze o rady a nie o oczerniajace mnie komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zapytam wprost, stać cię by odkupić rodzicom meble, gdyby kot je podrapał i tym samym zniszczył, jeśli nie to się nie pchaj z kotem do ich mieszkania, czekałaś 7 lat, poczekasz jeszcze trochę. wyprowadzisz się i kotek będzie obdzierał tapetę i meble w twoim domu lub mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dziewczyno, nikt cię nie oczernia, tłumaczymy ci już jak małemu dziecku, kot to nie zwierzątko, które trzyma się w klatce, można go zapakować i postawić na półce, poczekaj jeszcze trochę, wyprowadź się i wtedy będziesz miała kotka. kot niszczy przedmioty, brudzi, zostawia kłaki, wiem bo mam kota, jeśli naprawdę nie stać cię na np. odkupienie kanapy lub firanek, to po prostu poczekaj, kotka możesz mieć w każdej chwali, ale to decyzja na ok. 15 lat i będziesz musiała ponieść wszystkie koszty nawet takie jak odkupienie zniszczonych rzeczy, szczepienie, kastrowanie, masz 17 lat, więc raczej nie pracujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumacze wam przeciez że siedem lat chce kota i tyle na niego zbieram .Nie powinnam pisac ile mam ale z pewnoscią starczy mi na odkupienie nowych zeczy rodzicom i jeszcze u trzymywanie kota do konca jego zycia przeciez jesli nie mialabym pieniedzy to bym chyba wiedziala zze o kocie nie ma nawet mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no ok, a studia? masz jakieś na miejscu, czy od razu masz zamiar wynająć mieszkanie? jakoś nie wierzę, że twoi rodzice od tak sobie kota nie chcą, bo im się coś ubzdurało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żebyście wiedzieli ze pracuje co prawda nie zarabiam dużo ale na razie mieszkam z rodzcami i stram sie ich na mówić na pozwolenie mi sie przeprowadzic.W sęsie ja i mój chłopak znależliśmy nawet dość tanie mieszkanie i prosze was nie myślcie sobie ze jestem jakims niedorozwinietym dzieckiem ktore tylko ciagle imprezuje.JA WAS TYLKO PROSZE O RADY JAK PRZEKONAC RODZICÓW NA KOTA A JAK NIE TO CHOCIARZ WYMYSLCIE JAKIES ARGUMENTY DLACZEGO POWINNAM SIE WYPROWADZIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o studia sie nie martwcie bo to to akurat nie jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz rodzicom, ze jak się wyprowadzisz to nie będziesz im suszyć głowy o kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o studia sie nie martwcie bo to to akurat nie jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i odwracanie kota ogonem, napiszesz w końcu jakie argumenty mają twoi rodzice i co z tobą jest nie tak, że ci zwyczajnie nie pozwalają na kota? przedstawiasz się jako ideał, którego źli rodzic nie chcą zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory ale z nowu mi sie wyslalo i juz im muwilam wiem ze was mecze ale dla mnie to jest duza szansa bo mamy tydzien na zastanowieni sie bo ktos inny chce wykupic to mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie jestem ideałem i sie tak nie przedstawiam tylko muwie ze mam pieniadze i prace i ne widze powodu dla ktorego nie moge sobie kupic kota albo sie wyprowadzic.Nie muwie ze jestem idealna mama lubi i ja to wiem u mojej cioci w ogródku mieszkał kiedys kot i sama ja namuwila aby go przygarnela tato tak samo nie wiem czego sie boja wiec prosze was o rady. oni tylko muwie ze maja pasozyty smiedza niszcza i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może twoja ortografia, era autokorekty, a i tak piszesz z błędami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoi rodzice mają rację,tylko debile i stare dewoty biora śmierdziela do domu,miejsce psa i kota jest na dworze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rada od staruchy ... chcesz kota uwielbiasz koty poszukaj w swojej okolicy schroniska idź na wolontariat z kotami zobacz ich zachowania ich gesty jak się zachowują co jak i po co robi. Naucz się coś o nich nie tylko z filmików jak UDOWODNISZ rodzicom że naprawdę już z Ciebie koci ekspert (nie tylko z filmików) twoje szanse wzrosną .. bo wiesz znam po swojej skórze.. rodzice gadanie biorą jako TYLKO gadanie nic więcej pokaż im że działasz w tym temacie. WYKAŻ SIĘ powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj słoika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kot to śmierdziel i zawsze chodzi swoimi drogami w domu nie wysiedzi,ciągnie go na zewnątrz,niestety ludzie na siłę trzymaja je w domach albo co gorsza wyprowadzają na smyczy :-D nie bierz dla własnego dobra i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś nie słuchaj słoika Słoik humm czy ty wiesz co to znaczy?... Miano słoika przydziela się osobie która z mniejszej miejscowości przyjechała do dużego miasta i po każdych świętach wracają do tej "metropolii" z słoikami jedzenia od rodziny. Moja rodzina tu mieszka od pokoleń więc nie czuję się słoikiem. Choć również nie uważam to za obraźliwe stwierdzenie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od ilu pokoleń,dwóch? przecież wiesz,że nie ma już dzisiaj prawdziwych warszawiaków od pokoleń,no chyba,że pani się uchowała bo np. rodzina kolaborowała z ss manami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem czwartym pokoleniem . Żadne z moich dziadków czy pradziadków nie było SS ani nic anty-polskiego. Co do drzewa jestem pewna :). Zresztą to chyba nie ten temat "kolego". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×