List do kochanka.

Kochanie, nie chcę psuć Ci urlopu, bo wiem, że i tak Ci ciężko, ale jeżeli zdecydowałeś się na wakacje z żoną to nie pisz do mnie. Nie zawracaj mi głowy kiedy się nudzisz. Weź ją za rękę i idź na spacer, kochaj się z nią przy drzewie, na ławce, spraw odrobinę przyjemności. Niech choć jedna z nas będzie zadowolona. Nie odpiszę na Twoje wiadomości do kiedy nie wrócisz. Wtedy dowiesz się, że zatrzaskując za nią drzwi samochodu zatrzasnąłeś je przed nami i naszą przyszłością, którą od tylu miesięcy planujesz. Więcej mnie nie zobaczysz, bo o jeden raz za dużo stchórzyłeś. Wiem... to miał być ten ostatni raz :) Będziesz musiał zmienić plany. Powodzenia.

Wyjechał z żonà? Ma cię w nosie. Ogarnij się.

Kolejna cichodawajka niezapominajka. Po co to wam laseczki, te żonate ogóreczki? Poszukajcie samotnego i wytarmoscie ogórka jego.

bo żonaty facet to łatwy cel...nie trzeba się wysilać tylką d..ą trochę pomachać...

Łatwy cel? Żartujesz? To nie ten typ. Wokół było 8 łatwych celi. Wybrałam jego, bo jest nie do zdobycia.