Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój chłopak chce kupić stary dom pomóżcie

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mój chłopak wymyślił sobie, że kupi stary dom - około 50letni. Jego cena 180tysięcy. Ale niestety, z mojej oceny wynika, że wszystko do wymiany. Okna, dach, rynny, podłogi, rury, instalacja elektryczna, ściany do skucia, dom nieocieplony, w piwnicy pleśń. Brak przyłącza do gazu czy kanalizacji. Pokoje niezbyt duże, na parterze i piętrze dwa połączone w jeden. Mikroskopijna kuchnia i łazienka. Stare, nigdy nie zmieniane kaloryfery. On i jego rodzice myślą, że to super okazja - mieszkają w bloku i nie zdają sobie chyba sprawy z tego jaki będzie koszt remontu. Powiecie - ich pieniądze ich sprawa. Ale mój chłopak nalega uparcie, żebym od razu poszła tam mieszkać. Nie zważa na fakt, że studiuję, mam 22 lata i nie jesteśmy nawet zaręczeni. On mówi, że spokojnie mogę się tam nawet zaraz po zakupie wprowadzić. Ja podchodzę do tego sceptycznie, ponieważ w mojej weekendowej pracy zarabiam może 400 zł miesięcznie i nie będę się mogła do niczego dokładać, wystarczy na dojazdy i podstawowe rzeczy typu szampon i mydło. On nie przyjmuje do wiadomości faktu, że przeprowadziłabym się tam po znalezieniu pracy na cały etat, gdy skończę studia (bronię inż. w lutym). Nie mam zamiaru żyć na niczyim utrzymaniu bo tak zostałam nauczona. Ponadto mieszkanie z "teściami" nie widzi mi się. Mój chłopak nie zarabia kokosów - około 2500zł/mies. i myśli, że wystarczy mu na ratę kredytu i na inne rzeczy. Upokorzył mnie w niedawnej rozmowie, że się boje od mamusi przeprowadzić, że nie chcę żyć jak dorosła. Ale na prawdę nie czułabym się z tym wszystkim komfortowo i na dodatek w takim miejscu, w które trzeba włożyć naprawdę grube pieniądze. Do niego nie przemawiają żadne argumenty - żeby wziął osobę do sprawdzenia stanu wszystkiego, żeby popytał jakiegoś budowlańca. On kupuje bo okazja. Bo właścicielka to znajoma znajomych. Nie wiem już co robić ;( czuję, że ta cała sytuacja mnie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że niestety nikt mi nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda inwestycja w nieruchomość się opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może rusz tyłek i idź do roboty. Facet ma rację, że nie chcesz od mamusi się wyprowadzić bo mamusia ugotuje, poda pod nos, wypierze gacie. Mam nadzieję, że chłopak znajdzie sobie życiową i odpowiedzialną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszty remontu zjedzą chłopaka i jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, zdaje sobie z tego sprawę. Ale taka inwestycja przy jego niewysokich zarobkach (i niezbyt wysokich emeryturach jego rodziców) + konieczność wykonania tak dużego remontu może przerosnąć wszelkie oczekiwania i dochody. Ja nie jestem w stanie w żaden sposób pomóc bo po prostu nie zarabiam wystarczająco dużo. On podjął decyzję bez żadnej, nawet najmniejszej konsultacji z fachowcem czy z bankiem. Bo jeżeli ich dochody wynoszą łącznie może 5tysięcy/miesiąc (od czego należy odjąć koszty lekarstw, dojazdów do pracy itp), nie mają praktycznie żadnych odłożonych pieniędzy to ten dom może okazać się kulą u nogi. A poza tym, jeżeli na prawdę byłaby to taka super oferta to dom zostałby już dawno kupiony. A znalazłam go na różnych serwisach ogłoszeniowych i ogłoszenie "wisi już" od około 3 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na razie to on planuje życie ze swoimi rodzicami zamiast oświadczyć się i robić plany z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okna, dach, rynny, podłogi, rury, instalacja elektryczna, ściany do skucia, dom nieocieplony, w piwnicy pleśń. Brak przyłącza do gazu czy kanalizacji.  Cenę domu można śmiało pomnożyć razy trzy. Oni myślą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 17.55 - mama mi nie pierze. Gotuje ja bardzo często dla całej rodziny. I nie chodzi o sam fakt, że nie chcę się wyprowadzić. Jesteśmy razem niecałe 2 lata, nie jesteśmy nawet zaręczeni, a on stawia tak sytuację. Nie ma odłożonych praktycznie pieniędzy, nie będzie stać go na remont. A ja nie mam zamiaru być na niczyim utrzymaniu. Chcę poszukać pracy na pełen etat, gdy się obronię - w lutym. Martwię się tym, że się wkopie w kredyty i tak ogromne koszta remontu i cały majątek po prostu zostanie zlicytowany przez komornika. Od dziecka byłam uczona, że nie należy rzucać się z motyką na słońce, że jeżeli na coś nas nie stać to po prostu tego nie kupujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanGag
mam pojęcie o budownictwie ale przyznaję się bez bicia, że ta 'okazja' wymaga oceny kilku fachowców i przed kupnem poprosiłbym o pomoc - kominiarza - strażaka - miernikiem sprawdzić stan zawilgocenia fundamentów i ścian - sprawdzenie , czy jest izolacja pozioma i pionowa , stare grzejniki to nie jest problem, wystarczy rozebrać , grzejniki żeliwne wypalić w ognisku wszystkie instalacje do wymiany , znam kilka osób, które kupują stare domy do remontu ale znają się na budowlance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarza się że inwestycja się opłaci ale gdy dom kosztuje grosze. A tutaj za rudere chcą tyle co za wybudowanie domu do stanu surowego jak nie więcej. To się zupełnie nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanGag
stare to jest dobre - wino - wapno - skrzypce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślą , nie myślą - to ich pieniądze . nie bardzo rozumiem twoje próby wpływania na decyzje dorosłych , obcych dla ciebie ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@allium - cała sytuacja dotyczy również mnie. Gdy mój chłopak weźmie dom na kredyt w takim stanie, później ewentualne kredyty na remonty itp, to gdy zostaniemy małżeństwem również będę się musiała do tego dokładać. I na dodatek mieszkać z teściami - czyli po ich śmierci, mój chłopak musiałby zapewne zapłacić zachowek zachłannemu rodzeństwu (znam ich doskonale). Jego rodzice to osoby starsze, ponad 60letnie, więc niebawem zapewne musielibyśmy się nimi opiekować. @PanGag - oni totalnie nie znają się na budowlance. Nawet do wymiany paneli w ich mieszkaniu czy malowania wynajmują fachowców. Więc o tak dużym remoncie na własną rękę nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćRrrrr
Za 180tys zl moze miec parterowke w miare srednia jak dobrze pokombinuje!Ja postawilem ok 250m2 podpiwniczony+garaz+ocieplenie zewnetrzne(styropian)+okna i w tym wliczone juz koszta robocizny majstra tj. okolo 200tys zl nie licze dzialki bo to okolo 50tys zl.Teraz umeblowanie+hydraulika,elektryka i wykonczenie wewnatrz(plytki,panele,gladzie,ledy,drzwi okolo 100-150tys zl.Stwierdzam ze twoj chlopak jakby niebylo jest jepniety przez wielkie"J"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pakuj się w to, za taką kasę wystawia sobie dom. Posłuż się tym, poproś zeby zapytal fachowców. Niech idzie z jakims dobrym budowlancem zobaczyć dom, koszty niech mu wylicza. Wyjdzie na tym gorzej niż na nowym. Za taką cenę się nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie jest to tylko twój chłopak - nikt więcej . Malo tego z tego co piszesz nie ma pomiędzy wami nawet rozmów na temat małżeństwa . Nie za szybko wybiegasz w przyszłość snując plany przyszłości dotyczącej spłaty po śmierci przyszłych teściów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chlopak chce żeby z nim mieszkała to chyba mysli o niej poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ allium - jestem takim typem człowieka, który patrzy daleko daleko w przyszłość. Po prostu wolę dmuchać na zimne i być gotowa na wszelkie sytuacje. @GośćRrrrr - też zdecydowanie wolałabym wybudować nowy dom. Bo jednak po zainwestowaniu wiadomo, że przez długi czas nie trzeba będzie conajwyżej odmalować ściany. Poza tym, wolałabym mieszkać "na swoim" niż z "teściami". Bo z tego może wyniknąć wiele nieporozumień i kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm a oni w ogóle myślą o remoncie? Czy uważają że ten stan jest ok? Dach to ze 30 tys, okna, kaloryfery, ocieplenie to ogromne koszty. Ściany chyba najtańsze z tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 300 tys (bo z remontem pewnie tyle wyjdzie) to byłby ladny dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będziesz mogła " woleć " jak zaczniesz partycypować w kosztach . Bo na razie ani nawet narzeczoną nie jesteś ani pieniezy nie wykładasz . Mając lat 22 uważasz się za mądrzejszą od 60 letnich rodziców swojego chłopaka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc to ktoś próbuje zrobić z mieszczuchami interes życia. Wybij mu to z głowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 18:27 - tak myślą, ponieważ okna są już w tak tragicznym stanie, że po prostu wiatr hula w domu. Ale myślą, że to kosztuje dużo dużo mniej. Gdy uświadomiłam ich, że podczas remontu w moim rodzinnym domu, rodzice zapłacili około 25tysięcy za wymianę 10 dużych okien, to powiedzieli a to na pewno nie tyle, że przesadzam. Ciotka oraz wujek wymieniali dach - również zapłacili ponad 20 tysięcy - odpowiedź, że przepłacili przepłacili. Gościu 18:29 - dom jest w mieście, a właściwie na obrzeżach, działka jest maluteńka - stoi na niej dom i garaż, 3 drzewa i to by było na tyle z działki. No i niestety w niezbyt ładnej okolicy. Daleko do szkoły, sklepu czy lekarza, a na przystanek około 20minut na piechotę. I również jestem zdania, że nie warto mieszkać z rodzicami czy teściami, że młodzi powinni mieć swoje miejsce, a tym bardziej, że jak narazie nie mam dobrej pracy i nie będzie mnie stać nawet na dołożenie się do rachunków czy jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zdarza się że inwestycja się opłaci ale gdy dom kosztuje grosze. A tutaj za rudere chcą tyle co za wybudowanie domu do stanu surowego jak nie więcej. To się zupełnie nie opłaca x Tutaj też będzie stan surowy, jak się wypierdzieli wszystko. A do kosztów budowy trzeba doliczyć cenę działki. W domu do remontu trzeba sprawdzić ściany i fundamenty, oraz wziąc pod uwagę lokalizację i wielkość działki. Jeżeli to jest ok, to można się zastanowić i a i jeszcze spróbować zbić cenę np. na 150 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@allium - nie uważam się za mądrzejszą, ale umiem spojrzeć trzeźwym okiem i podliczyć sobie mniej więcej na podstawie wiadomości w internecie czy doświadczeń osób z mojej rodziny jakie są koszta remontu. I jeżeli miałabym zaciągać jakikolwiek kredyt, to przemyślałabym to 10 razy, a nie "okazja okazja" i w ciągu paru godzin od razu się decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyprowadz im fachowca, moze znasz jakiegos. Albo poczytaj fora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przecież ciebie nikt o zaciąganie kredytu nie prosi :) wcale nie jest pewne ,ze weźmiesz ślub z chłopakiem a ty już snujesz wizje pośmiertne teściów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj też będzie stan surowy, jak się wypierdzieli wszystko. A do kosztów budowy trzeba doliczyć cenę działki. W domu do remontu trzeba sprawdzić ściany i fundamenty, oraz wziąc pod uwagę lokalizację i wielkość działki. Jeżeli to jest ok, to można się zastanowić i a i jeszcze spróbować zbić cenę np. na 150 tys. X Budujac dom od podstaw ma się po pierwsze taki jak chce, po drugie mając umiejętności i znajomości można stan bez okien zamknąć w 150k jeśli nie mniej . Z dachem. A tu za klitke ktora jest w opłakanym stanie chca 180k. Takie domki biorą oczywiście ludzie, ale oni sobie zdają sprawę z kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy to zbiornik na spermę ma prawo mieć zdanie przy kupnie domu??? Przecież ty dzisiaj jesteś jego dziewczyną, a jutro.... NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×