Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wierze juz w milosc, nie wierze juz w nic!

Polecane posty

Gość gość

Nie nawidze tego swiata. Ludzi. Moglabym zamieszkac na bezludnej wyspie i nie byloby mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadaj co ci chłopak zrobił,mój ex też był drań,zdradził mnie z Kaśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w polowie ciazy. Mieszkamy razem.A moj facet nawet nie wspomni o slubie. Natomiast dzis dorwalam sie do jego cos a la dziennika. I tam pisal pare lat wstecz jak to on bedzie rozmawialz jakas tam zeby zostala jego zona. Poczulam sie jakby mi ktos w morde strzelil. Bo pokazalo to ze nie jestemta wysniona, jedyna,i ze nawet fakt ze urodze mu dziecko(nie nie lapalamgo na brzuch absolutnie) nie sklonil go do oswiadczenia sie. Czuje sie jak nikt.nikt nigdy nie oswiadczy mi sie z wlasnej woli. Najgorsze k***wki i pasztety jakie znam poznajdowaly facetow bo za nimi na kleczkach chodzili z pierscionkami. Przegralam zycie. Moglam 100razy bardziej uwazac. A takto jestemzaciazonymr***adelkiemktore na porodowce bedzie panna z dzieckiem. Nie wierze w zadna p******a milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I skoncze jako wredna stara panna kociara ktora przez lornetke podglada sasiadow i wtraca sie dziecku w zycie. Ryczec mi sie chce jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to c***y,ja się oswiadczylam i tego bardzo żałuję:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jakbym czytała siebie...w tym momencie tez nie wierzę w nic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie wierzycie w nic to wierzcie choć w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zawsze wierzyłam, ale ostatnio też z tym ciężko.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, potrzebuje oceny sytuacji bo sie gubie. Nie wiem co o tym wszystkim myslec. Moze wy jako kobiety cos z tego zrozumiecie bo ja juz nie na dazam za moja zona. Pomozecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś idę spać,ale napisz, ktoś pewnie też odpisze. Może pomyślę o czymś innym i nie będę użalać się nad sobą...:) Fajnie że ma takiego męża, który chce jej pomóc, a nie odwraca się kiedy nie rozumie niektórych zachowań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostan jeszcze ja juz pisze co i jak ale pewnie bedzie to dosc dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćd
Pisz,pisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
okej:) podbij temat jeszcze jutro to więcej osób przeczyta.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy ze soba od 9 lat mamy 2 wspanialych synow. Bardzo sie kochalismy, obydwoje sobie mocno okazywalismy uczucia. 3 miesiace temu otworzylem firme, duzo stresu z powodu nie powodzenia przestalem nawet interesowac sie sprawami luzkowymi a jak juz do czegos doszlo to nie dawalem Jej rady. A zawsze to ja bylem tym zboczencem. I nagle dwa tygodnie temu oznajmila mi ze juz mnie nie kocha i chce sie rozstac. Zostalismy ze soba ale to wygladalo jak bysmy byli wspullokatorami. Zaczela sie przebierac w lazience w nocy odwrucona o de mnie, gdy spalismy pozwalala sie przytulic ale nie za mocno. Ale gdy tylko dochodzilo do takich normalnych rozmow nie o nas tylko takich ogulnych to rozmawialismy tak jak zawsze smiechy hihy i wszystko ok. Gdy poruszalem temat o nas stawala sie bardzo obojetna muwila ze moze jest jeszcze moze jakas iskierka ale czuc w tych wypowiedziach bylo zero emocji. Albo muwila ze bie wie co i jak. Wreszcie peklem zrobilem afere ze mnie zdradza. Zarzeka sie ze nigdy by tego nie zrobila puki oficjalnie sie rostalismy ale teraz juz bedzie bo to tylko papierek juz. Ja jej wieze i w sumie nie wiem czemu dalem takie ohydne oskarzenie po prostu chyba nerwy puscily. Wyprowadzila sie w czwartek ale dogadalismy sie ze ona wruci a ja sie usune. Wczoraj sie wprowadzila, mamy juz dogadane ile kasy na dzieci bede dawal i ze pomoge jej w utrzymaniu domu. Dzisiaj bylem u niej spytac czy sprubujemy jeszcze, stanowczo odpowiedziala ze nie. Spytalem czy to juz ostatecznie czy jeszcze musi sobie to ulozyc. Powiedziala ze w wiekszosci procent nie. Lape ja ze gubi sie w zeznaniach nie zawsze sie pokrywa to co muwi. I dzisiaj mi powiedziala zebym wziol klucze ze jak bede chcial przyjsc to nie ma problemu jak bede potrzebowal auto to mam powiedziec. Obraczke juz zdjela zdjecia moje pochowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
módl się na Roozancu za niego i Waszą miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwijcie się do J/ezusa On czeka na Was i pomoże Wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
smutne, ale to moim zdaniem naprawdę nie twoja wina. Nawet że powiedziałeś coś w złości-miałeś prawo. Wydaje mi się że ona szuka tylko pretekstu żeby zwalić winę na ciebie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla przykladu raz powiedziala ze jeszcze miesiac temu bylo wszystko ok innym raze ze od dwuch miesiecy jest zle a jeszcze innym razem ze od pol roku. Jej dobra przyjaciulka powiedziala ze nie wie co sie dzieje i ze to bie jest ona. I tez zlapana zostala ze klamie ja to stwierdzilem i jej mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze- musisz zakopac topor wojenny ze slownikiem. Po drugie- zona moze zwyczajnie sie Toba znudzila.za duzo cukrowania.albo polatach cukrowania poczula sie zepchnieta na boczny tor z powodu firmy. Ale skoro nie daje wam szans to ja obstawiam a) wypalilasie uczuciowo do Ciebie b) ma kogos ale np. Chce na rozwodzie wyciagnac nieco kasy wiec nie moze sie ujawnic bo bys mogl ubiegac sie o jej wine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś dajmy spokój ze słownikiem. Niektórzy są dyslektykami albo nieraz inteligentni ludzie, ale ścisłe umysły robią straszne byki...ja już nawet nie zwracam na to uwagi.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie zgadzam się z gościem powyżej. Dla mnie ewidentnie kłamię, kręci to nie chodzi o firmę bo otworzył ją 3 mies temu, a ona wymyśla że najpierw jej zle od 2 mies innym razem od 6.:O I podejrzewam niestety jednak zdradę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zawsze mam ogromne problemy ze slownikiem, za to jestem dobry z matematyki. Nie da rady byc we wszystkim dobry. Nie wydaje mi sie zeby chodzilo o kase bo nie posiadamy duzego majatku. Mieszkamy w wynajmowanym domu. Jedyne co psiadamy to wyposazenie domu, stary samochod i ogromny kredyt ktury wzielismy na odfarcie firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wypiszę ci dlaczego: -Zostalismy ze soba ale to wygladalo jak bysmy byli współlokatorami -Zaczela sie przebierac w lazience w nocy odwrucona ode mnie -do takich normalnych rozmow nie o nas tylko takich ogólnych to rozmawialismy tak jak zawsze smiechy hihy i wszystko ok. Gdy poruszalem temat o nas stawala sie bardzo obojetna - I NAJWAŻNIEJSZE -Zarzeka sie ze nigdy by tego nie zrobila póki OFICJALNIE sie rozstaniemy -gubi sie w zeznaniach, kłamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś może się mylę, naprawdę ci tego życzę, ale nie mogę wymyśleć powodu...może naprawdę po prostu się wypaliło???chociaż ciężko mi coś o tym powiedzieć bo jestem dość młoda i nie byłam w takich długich związkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kiedy wzięliście ten kredyt? i ile macie lat? bo u mojej siostry też była podobna sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy jak rozumujecie miłość. Ze niby ktoś się wami zachwyci, będzie ciągle marzył o Was, poświęcał się i kazda myśl będzie inspirowana wami??? No sorry ale to jest wasze EGO. " Miłość " to troska o drugiego człowieka, nie ma nic wspólnego Z pozadaniem, n amietnoscia, zaslepieniem. Prawdziwej miłości nie doceniacie bo inaczej ja sobie wyobrażacie. Facet mógł dorosnąć po prostu, marzenia o ślubie można mieć w mlodosci, potem to przechodzi albo i nie.... poza tym większość związków jest z braku laku, taka prawda.... tylko zazwyczaj ludzie albo przynajmniej jedna osoba w zwiazku Nie dopuszcza do siebie tej myśli - a pozniej jest wielkie rozczarowanie i ryk .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt wzielismy na otwarcie firmy czli 3 miesiace tamu. Ja mam 31 a Ona 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gość dziś też tak rozumiem miłość. Chodzi właśnie o tą troskę, kiedy nawet dobro tej drugiej osoby jest ważniejsze od twojego. Miałam tak raz. I przyznam że o wiele więcej satysfakcji daje dawanie i czucie bycia komuś potrzebnym niż tylko skupianie sie na sobie. ps. widać że się starasz, ale to nic nie da skoro druga osoba nie chce...szkoda bo z tego co piszesz nie jesteś egoistą i zależy ci na małżeństwie. Tylko że nikogo nie da się zmusić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×