Poznałem dziewczynę, ale mam wątpliwości.

Poznałem dziewczynę, ma 21 lat. Super mam się gada, ale razi mnie w niej kilka rzeczy. W tamtym roku skończyła szkołę ale nie zdała matury . I nawet nie chodzi o to że nie zdała ale o to że od tamtego czasu nic nie robi. Nie pracuje . Ma prawie 22 lata i utrzymują ja rodzice. Niewiem czy sobie zawracać nią głowę

Pewnie chce wyjść szybko za mąż żeby ktoś przejął obowiązek jej utrzymania hehe nie lubię takich lasek które tylko liczą na kogoś a same nie chcą zarabiać

Nie byłabym z tępakiem co nie zdał matury

Moze ona nie podeszła do matury,a nie jej nie zdała,z powodu niewystarczającej wiedzy.

Moze po prostu ja zapytaj jakie ma plany na przyszlosc, moze jej sie noga podwinela , zestresowala sie czy cos i nie zdala. Ale napewno zapytaj ja czy ma jakies plany i zobaczysz czy to kobieta ktora mysli jakos powaznie o zyciu czy raczej nie. Pomoz jej i ja moze uswiadom ze 22 lata to juz czas zeby zaczac robic cokolwiek w zyciu zeby do czegos dojsc, to ostatni dzwonek. I polecam jej jakas pracze dorywcza gdzieklwiek, wkoncu czemu ja ma ktos utrzymywac.

Bardzo ważne.Jak była w UK to daj sobie z nią spokój bo może mieć syfa.

http://swiat-slow.pl

Z tego co wiem koniec roku szkolnego jest w czerwcu a mamy luty czyli dziewczyna przez 8 miesięcy nie znalazła pracy więc albo jest życiową sierota albo patentowanym leniem. Ja skończyłam szkole w czerwcu a w październiku poszłam na studia ale już od sierpnia pracuje a nie mamo tato dajcie