Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Syndra

Straciliśmy ciążę, teraz on chce przerwy, bo kiedyś narozrabiałam

Polecane posty

Gość Syndra

Witajcie drogie forumowiczki Piszę głównie, żeby się wygadać a i może otrzymać jakąś radę, wsparcie. Jestem po psychologii, ale doskonale wiem jak psychologowie mają poryte w główkach. Najlepiej byłoby gdybym udała się do najlepszej przyjaciółki, ale niedawno się przeprowadziłam i wszystkie mam 400 km od mojego miasta. Po przeprowadzce nie układało się nam najlepiej, trochę nawywijałam kiedy byłam w ciąży i nadwrężyłam jego zaufanie, ale hormony i mój syndrom "odrzucenia" przez ojca sprawił, że podświadomie sprawdzałam jak daleko mogę się posunąć by upenić się, że on mnie nie zostawi. Wiem, to brzmi irracjonalnie, ALE ciężko poradzić sobie z czymś co ciągnie się za człowiekiem całe życie. Straciliśmy ciąże, co upewniało go w myśleniu, że go zdradziłam (choć coś takiego miejsca nie miało). Ilekroś dawaliśmy sobie "czas" szybko wracał. Ostatnio było już dobrze, nawet lepiej niż na początku... teraz jednak kiedy zaczęłam mieć pretensje o wyjścia z kolegami co 2 dzień z rzędu i fochy, zadzwonił popołudniu że nie wraca do domu, zostaje u mamy i chce przerwy... jest mi bardzo ciężko... Może któraś z Was coś pomoże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakiej chcesz pomocy? Teraz już nic nie zrobisz bo za daleko to pociągnełaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syndra
za daleko? A skad wiesz? Napisałam, (bez rozgrzesznia się) że go nie zdradziłam nigdy, ale robiłam glupie na pewno nie budujące rzeczy w przeszłości, ktore teraz do niego wocily (tak twierdzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K*rwa, po ch*j robiłaś takie rzeczy, skoro i tak niedługo zdechniesz, jak wszyscy, bo żyjemy króciutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem bo zwiał jak tylko poroniłaś. Uciekł jak tylko mógł - czyli przegięłaś. Teraz już nic nie zależy od ciebie, nie ważne co zrobiłaś, posunęłaś się za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, wygadałaś się, możesz wracać do swoich chorych gierek. A, sorry, współgracz się ewakuował, niedojrzały jakiś na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syndra
tak łatwo Wam oceniać, ja przyznaję się do błędu i biorę za to odpowiedzialność, nie mniej jednak oboje swoje szopki odstawialiśmy, więc nie jestem tutaj jedynym winnym, hmm... tylko, że ja zostałam sama ze stratą dziecka,która cholernie boli, mimo że to on chciał rodziny, nie ja i bam udało mu się je machnąć chwilę przed spiralą ;/ napisałam nie prośbą o ocenę, ale jakąś poradę. Komuś kto nie przeżył czegoś podobnego tak łatwo rzucać hejty sprzed monitora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porada jest taka, że powinnaś się z nim rozstać bo widocznie nie dojrzałaś do JAKIEJKOLWIEK relacji. Niech facet znajdzie sobie NORMALNĄ dziewczynę a nie taką jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, no popatrz jak łatwo usprawiedliwiłas swoją nielojalnaosc wobec partnera. Studiowanie psychologii pozwala zanlezc odpowiednie narzedzia, prawda? A partner nie łyknął? Pech, studiuj dalej, kiedys osiągniesz doskonałosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syndra
Ja jestem nienormalna, bo życie dało mi po d***e, a i tak mimo to wszyłam z tego najlepiej jak się dało? Czyli w porządku jest to, że kiedy między ludźmi się nie układa facet umawia się z innymi babami, a kiedy ja mówię, że odchodzę będąc w ciąży bo za grosz wsparcia (jako że chciał ale nie dojrzał do dziecka) i spotkałam się pogadać na kawę ze znajomym to aż tak dopieprzyłam? Oddając to co dostałam?? Jesus, ja musiałam to znosić kilkanaście razy, a on ma wielki problem, że śmiałam z kimś innym pogadać płci męskiej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syndra
Wiesz co, s********j, ja oczekuje odpowiedzi jakiejs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak On chce rodziny, a ty nie chcesz dzieci to chyba różnicie się w kluczowej kwestii i jakby zasadniczej roli rodziny. Do tego dochodzi brak zaufania do Ciebie, bo coś tam robiłaś i nie chce z tobą być. Znajdzie sobie inną, która chce/może mieć dziecko i której zaufa, albo sparzy się do końca życia i nie będzie sam. Tak czy inaczej szans na zejście nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz zagadkami to taki masz odzew, na kafe jest uprzedzenie przeciwko autorowi i sobie dopowiadaja najgorsze. Albo pisz konkrety, albo, najlepiej, sama sie pozastanawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byl z toba tylko przez wzglad na ciaze.teraz odszedl.moze to i lepiej bo pewnie zostawil by cie i tak po urodzeniu dziecka.przeanalizuj to sobie pani psycholog.moze tak naprawde wcale go nie kochasz a on tez nie lepszy,co drugi dzien imprezki z kumplami.to po slubie i narodzinach dziecka wogole by byl gosciem w domu.obydwoje nie dojrzeliscie do powaznego zwiazku i zalozenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syndra
Napisze wam tak - jestescie smiecie. Pluje wam na glowy i robie kupe w wasze usta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko wyluzujcie wszyscy! Czemu na tym kafe zawsze jest tyle jadu?! Anonimowosc dodaje agresji i pewnosci siebie, nie? Ciekawe czy uzywalybyscie takiego języka mówiąc komuś w twarz? Autorko nie przejmuj sie tymi hejtami. Tak łatwo nam ludzion oceniac innych. Tez Cie ocenilam po pierwszym wpisie, a wiem, ze to zle, bo to ino moj falszywy obraz. Zycze Ci szczescia i wspolczuje straty malenstwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrzebuje twojego udawanego wspolczucia. Jak dla mnie jestes gorsza niz ci hejterzy. Hr....tfuuu....melam ci w twarz żałosny śmieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syndra
Nie będzie mi ciężej po kilku sączących się jadem komentarzach, bo i tak jest już źle. Miałam nadzieję, że ktoś przechodził coś podobnego, lub wie jak uporać się ze stratą dziecka i facetem który na to dziecko naciskał, a teraz zawinął manatki i pojechał do matki "odpocząć", mówiąc żebyśmy do siebie nie dzwonili, a co chwilę wykręca mój numer żeby się wyżalić albo powiedzieć, że jest mu ciężko, że tęskni, że kocha ale też nienawidzi... a gdzie w tym wszystkim ja?? Zaszłam w ciążę, straciłam ją i zostałam z tym sama bo"jemu jest ciężko"... bo dawał mi to co dawał kiedy nie układało się najlepiej (a przecież tak to w związkach bywa) i dostał w końcu po nosie tym samym, tyle, że raz a nie kilkanaście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak jest dużo prawdy w stwierdzeniu że najgorzej pod czapką maja psycholog i psychiatra. Do zawodu się nadajesz, do związku już niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój błąd to ty naprawiaj jak ci zależy. Ale rozumiem że jak zwykle, ty spierdzieliłaś ale oczekujesz że to on będzie naprawiał i się płaszczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak juz gosc s*******a do matki,to ty musisz byc niezly dekiel,wyraznie ci daje pindo znac ze sie nadajesz na smar do czolgu,nic z tego nie bedzie predzej czy pozniej da ci kopa w zad i dobrze zrobi po cholere mu psycholka ,chyba ze wczesniej w kojejnego bachora wrobisz,ale i tak razem nie bedziecie i predzej czy pozniej s*******i,a ty bedziesz plakac na kolejnym temaci tym razem dla samotnych macior🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syndra
ja nie chciałam dziecka, okreslilam sie, wiec powiedzenie, ze ja wrobilam jego jest chyba nie na miejscu - tak wiec daruj sobie pogadanki o wrabianiu w dzieciaka. Jak juz w ciazy bylam do od dostarczania nerwow byl pierwszy, tak ze skonczylo sie jak skonczylo, teraz zawinal manatki i oczywiscie z mojej winy wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli to że poroniłaś to też jego "wina". Skoro tak myślisz to tym bardziej nie rozumiem twoich jęków. Niech idzie w cholerę, i on i ty na tym skorzystacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dorosliscie oboje do tego związku.Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nawet tutaj wkurias zw necie,te twoje gadki sa w******jace,a jaka musisz byc p******a w realu,k***a az sie prosisz by ci wyj***c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie nie chce laska dzieciora to sie tabletki lyka albo guma na fiuta zaklada w gimnazjum nie uczyli? :o dobrze ci ludzie pisza nie nadajesz sie do bycia z facetem wspolczuje chlopu co na ciebie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie jestem żadnym hejterem, a mam podobne odczucia jak większość wypowiadających się tutaj. Jakbyś nie miała wiedzy, którą masz, to byś się inaczej w związku zachowywała/starała itd. bo nie miałabyś wytłumaczenia dla swojego zachowania. A tak wsio ok, winy w Tobie nie ma, tylko w ojcu itd. On nie dorósł. Ty też nie dorosłaś. Współczuję straty dziecka. Odpocznij od tego kolesia. Powinnaś lepiej niż inni wiedzieć, że oboje powinniście sobie dać spokój. Nie korzystam na szczęście z pomocy psychologa ani psychoterapeuty, ale czytając to co napisałaś, nie chciałabym trafić na żadnego. Arogancka bardzo jesteś. Wszystko wiesz, to po co tutaj piszesz? Kto ma Ci coś napisać? Jak się komuś życie potoczyło w "podobnym" przypadku do Twojego? I co to da? Każdy ma swoje życie. Wiele różnych czynników sprawiło, że potoczyło się tak czy inaczej. Co Ci da cudza historia? Wybierzesz sobie zakończenie, które będzie Ci najbardziej pasować czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie zastanawia ilu osobom tacy "psycholodzy" niszczą życie udzielając rad płynących z doświadczenia nabranego z własnego popapranego życia. Lekarzu, lecz się sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro sama masz s******lone zycie,to nie p*****l go i nie komplikuj jeszcze temu facetowi,ba zadnemu facetowi.TY sie nie nadajesz do relacji mezczyzna-kobieta.Masz w glowie nie po kolei,dziwie sie ze ten chlop wprost ci nie powie,ze to koniec,tylko przedluza swoja meke z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×