Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żona siedzi w domu a nie gotuje

Polecane posty

Gość gość

już nie mam siły jej tłumaczyć..Ona nie pracuje, siedzi w domu z naszymi 3 miesiecznymi blizniakami, ja pracuję po 12h dziennie wracam a tu nie ma nawet nic cieplego do zjedzenia..no moze 2 razy w tygodniu, ale bez przesady, by kobieta w domu siedzialai nawet nie ugotowała obiadu. Jak to jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odetnij kase i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, zadnej kasy i zaraz ruszy dooopsko, wydzielaj jej kwote na żarcie i dziecko a reszte dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem ciężko jest ugotować coś przy jednym dziecku, co dopiero z bliźniakami. Przeczekaj najgorsze- za rok będzie już lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd za takie wypowiedzi.... pewnie to prowo, ale i tak odpowiem... Jak śmiesz w ogóle mieć chłopie o żarcie pretensje, jak Twoja żona zajmuje się Twoimi 3-miesięcznymi !!!!! dziećmi. Współczuję jej męża, bo pewnie po powrocie do domu g****o jej pomagasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty siedzisz na babskim forum o godzinie 20 i płaczesz zamiast stękać jak durna ciotka może pomógłbyś żonie przy blizniakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy pieprzycie?zona ma ugotowac i koniec!obiad to chwila moment , a chlop glodny zmeczony z roboty a tu nic nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za rok to dzieciaki może już chodzić będą,a wtedy oczy dookoła głowy Swoją drogą przy bliźniakach to roboty na okrągło Powiedz mi autorze...kiedy Twoja żona ostatnio odpoczęła sobie od tego? Ma czas dla siebie? Wątpię Bo nie ona się teraz żali na forum,tylko Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ja z 1 dzieckiem mialam hardcore i obiad gotowalam raz na 2 tygodnie. Maz nie mial o to pretensji. Jak sie dziecko troszke usamodzielnilo obiad byl kazdego dnia. Ty w nocy spisz,a ona wstaje. W dzien tez nie zawsze da rade sie wyjsc po zakupy,bo dzieci spia. Pomoz jej,a nie narzekasz.Ten czas szybko minie,a oboje bedziecie szczesliwsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego wniosek że dzieci to jakies potwory i można umrzec z głodu przez tak absorbujące ,jakos nie chce mi się wierzyc ze chlopy głodują bo sa dzieci ,a co to zmieni jak dzieciak 40 min sam powyje bez asysty ,umrze od tego czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech żona wyskoczy któregoś wieczoru na kawę z koleżanką, niech odwiedzi fryzjera i kosmetyczkę a ty przez te 3-4 godzinki zajmij się dziecmi-nie będziesz wiedział czy masz się zesrać czy zaślepnąć,a apetyt całkiem ci przejdzie na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jak dzieciak siedzi w wozku to dlaczego nie można zrobić obiadu,trzeba go bujac bo się zesra jak nie będzie przez chwile zabawiany? może wy po prostu histeryzujecie i każdy nastrojek dzieciaka to dla was kataklizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedz na mieście, albo kucharkę zatrudnij... kobieta po porodzie, z dwójką niemowlaków, cały dom do ogarnięcia, a ty płaczesz, bo obiadu codziennie nie ma? Skoro jest te 2 razy w tygodniu, to w pozostałe 3 dni jedz na mieście, chyba nie zbiedniejesz od tego, a jak masz wolny weekend to sam ugotuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:31 brawo haha a co do goscia wyzej,moze i nic sie nie stanie jak poplacze,ale zadna matka nie jest w stanie sluchac takiego wycia. Przynajmniej ja nie bylam w stanie zniesc placzu swojego dziecka. Co wiecej powiem,ze jak dziecko spi 5h na dobe w 6 ratach to nawet jakbys chcial to nie masz sil robic tego cholernego obiadu. Wolisz sie polozyc,wykapac ewentualnie zrobic pranie niz stac przy garach. Kobiete rowniez frustruje placz dziecka i ciagle zmeczenie. A wy mezczyni pracujecie wszyscy w kamieniolomach,ze tak narzekacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś baba musiala prac ręcznie,isc po wode kawał drogi a jakos się rozmnazaly i chlop jesc dostawal po robocie a teraz wielkie ceregiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jedno dziecko to łatwiej, ale dwójka takich małych to jak nie jedno płacze, to drugie... a obiadu nie robi się w 5 min, poza tym jest jeszcze sprzątanie, pranie, prasowanie, podejrzewam że także zakupy, bo męzuś raczej nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys to baby dawaly dzicia makowy i spaly pol dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no wlasnie,o to mi chodzilo,ze wy po prostu wybieracie świadomie nie robienie obiadu tylko udawanie ze pobujanie cos zmieni :-) i ze jest to absolutnie konieczne bo placz nie do wytrzymania,i to male wie ze jak zaryczy to zaraz nie będzie samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastrojek dziecka to pikuś przy nastrojkach pana i władcy,głodnego wracającego do domu po 12h pracy(w te 12h nie wierzę),współczesnego neandertalczyka z mentalnością araba-gdzie żona ma pokornie czekać z gorącym obiadkiem i jeszcze od progu lodzika zrobić na rozluznienie po ciężkim dniu swego PANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kiedyś baba musiala prac ręcznie,isc po wode kawał drogi a jakos się rozmnazaly i chlop jesc dostawal po robocie a teraz wielkie ceregiele x Kiedyś chłop zapierdzielał od rana do nocy w polu i co z tego, pracujesz tak teraz? Nie, więc nie wymagaj obiadu codziennie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety faceci są gorsi niż dzieci, więcej przy nich roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli jestem rolnikiem i robie w polu to co mi powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a jeśli jestem rolnikiem i robie w polu to co mi powiesz? x Nie wydaje mi się. Rolnicy są pracowici, nie narzekają z byle powodu i nie siedzą na babskich forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ,rolnik -zimą przy 30 stopniowym mrozie też robisz w polu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodaj że nie jedzą ,albo jadą do miasta się nazreć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach "robienie w polu" to siedzenie na maszynie, pracy fizycznej jest bardzo mało. Więc bardzo różni się ta praca od pracy dawnego chłopa, tak nawiązując do tego prania ręcznego w rzece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w mrozie jest wolne,to mam jesc tylko w mrozie,oc***alyscie chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dodaj że nie jedzą ,albo jadą do miasta się nazreć x Jak trzeba to jadą. W pobliżu każdej wsi jest miasteczko, najczęściej do 10 km i tam są knajpy i nawet żarcie dowożą na wynos. Teraz na wsi lepiej się żyje jak w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnij o rodzaju pracy,mowa jest o tym jak baby się rozlazły na przestrzeni wieków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwieś
moja sąsiadka ma 5 i małe jedno i gotuje ,też dla dzieci i nie tylko chlopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×