Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bawia mnie kobiety które maja dziecko i piszą że teściowa to obca osoba...

Polecane posty

Gość gość

Teściowa to matka waszych mężów/partnerów, jedna z najważniejszych osób w jego życiu, babcia waszych dzieci - w ich krwi płynie jej krew. Dlatego pisanie ze to obca "baba" (tak wulgarnie?) to już w ogóle dramat....ciekawe czy tak samo byście się cieszyły gdyby wasz mąż-partner ogłaszał wszędzie że wasza matka do obca baba i nic nie ma do gadania...no sorry dziewczyny, trochę zrozumienia bo za jakiś czas same będziemy teściowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie teściową to obcy człowiek, tak samo jak ska mojego męża moja mama.. Dla naszych dzieci to babcia kochana, ale dla mnie to nikt ważny. No sorry, ale tak było jest i będzie, nie jestem do niej wrogo nastawiona, ale jakby się wracała to bym ja odsunęła i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę powodu, dla którego miałabym utrzymywać jakiekolwiek stosunki z kimś, kto rzucał aluzje w kierunku mojej rodziny śmiejąc się z ludzi ze wsi, wywyzszajac się bo oni nie mają wyższego a średnie wykształcenie. Z kimś, kto próbował stawać między mną a synem, zmuszać go do wyboru z kim spędzi święta - nie przyszło do pustego łba zaprosić jego wtedy narzeczona. Nie widzę powodu bym wybaczala komuś kto jeszcze na moim weselu był dla mnie oschly i siedział jak chmura gradowa po 3 latach powtarzania mi ze skończyłam za słabe studia i stawianiu mnie jako niegodna jej niby rasowej rodzinki. Która sama pochodzi ze wsi. Nie widzę powodu bo zaczęła być milusia dopiero jak zaszłam w ciążę a ja nie wierzę w jej przemianę. Autorko nie rozumiesz bo nie wiesz co niektóre teściowe potrafią. Chcesz yo się nadstawiaj. Pewnie masz normalna a nie taka jak ja która żadnej kobiety nie trawi i jest samotna matka która na punkcie 2 synów ma obsesję a synowych wiele razy nie szanowała. No chyba byłabym kretynka by jej terax wierzyć. Co to za głupie typowo polackie myślenie zascianka ze czyjeś wiezy krwi do czegokolwiek nas zobowuazuja. Jak ktoś ma ojca wredne go to tez ma kolo niego skakać bo co? Bo go splodzil? Bo w papierach ma wpisane ze to ojciec? Śmiech na sali. G...no przezylas i mało rozumiesz i to głupi prowo temacik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,obce też są dla tej pani zasady pisowni polskiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam gdzie brak kultury tam zawsze będzie taki syf emocjonalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tez będę pewnie teściowa bo mam syna ale wcale się nie zdziwię jeśli raz czy drugi źle potraktuje jego partnerkę to zostane odrzucona. I prawidłowo. Szkoda tylko że nie będzie potrzeby bo szanuje wybory życiowe syna i nie jestem o niego zazdrosna bo yo syn a nie partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:15 weź tylko pod uwagę ze syf emocjonalny i brak kultury nie musi wychodzić od synowej a od tesciowej o wrednym charakterku. U mnie w rodzinie męża tylko teściowa ma taki charakter a wszyscy inni potrafią zachować się na poziomie. Synowie tej kobiety są zmęczeni charakterem matki i wybrali na żony jej przeciwieństwa - skromne, mile dla ludzi dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam swoją tesciową uwielbiam!Jest wspaniałym człowiekiem Mojej matki to nietrawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:31 no ja mam tak do teściowej ale ona sama na to pracowała. Odbierała mi smak życia. Musiałam do psycholog chodzić. Prawie mi się związek przez nią rozpadł. Nigdy nie będę jej pomagać jak zniedoleznieje albo zeswiruje, do czego już jej blisko. Niech się inni martwią. Nie pomogę komuś kto odbierał mi smak najpiękniejszych pierwszych lata związku. Kto mącil i wbijal klin pomiędzy mnie a jej syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jaki sposob cie bawia , opisz nam prosze te zabawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież mąż to też nie rodzina, a więc w tym sensie osoba obca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie:) a mąż to rodzina? przeciez ślub to nie więzy krwi. Dopiero dziecko ze związku jest rodziną dla matki i ojca ale rodzice między sobą nie są rodziną.Dziecko scala ale dokąd go nie ma to niestety dwoje obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dla mnie autorko teściowa to obca osoba. chciałam by była bliska ale nie dała mi na to szansy, od poczatku mnie zle traktując, jako zło konieczne, złodziejke synka. miło mi że cię pod wieczór rozbawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla was już samo to że teściowa istnieje odbieracie jako zamach na wasz związek - a nie daj Boże jak facet kocha swoją matkę i to okazuje - to wtedy teściowa "niszczy związek" "wbija klin między was" "mąci" "niszczy" "odbiera radość" na szczęście wy też będzie miały snów - wasze synowe wam za to odpłacą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam cudowna tesciowa.Czasami jak czytam te topiki o tesciowych , to az mi sie wierzy cnie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:29 tez tak kiedyś myślałam. Tym bardziej ze z matką byłego miałam świetny kontakt. Inaczej zaczęłam śpiewać jak poznałam matkę mojego obecnego. To ona uważała ze ja swoim istnieniem wbijam klin w jej puste życie w którym tylko syn się liczył. Nie przezylas yo nie wiesz. Gołym oczkiem widać ze go...wno przezylas w temacie wiec nie mądrkuj. Najwięcej do powiedzenia i to w takim stylu jak ty, mają osoby które żadnej wyobraźni nie posiadają, w rodzinie miały same dobre relacje teściowa - synowa. Bardzo mnie irytują takie "znawczynie " jak ty. Nic nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:29 Aczkolwiek na kafe poudawać znawce i psychologa zawsze możesz. Klawiaturka wszystko przyjmie. Niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś NO tak,ty wiesz najlepiej,przecież tylko matka męza może być zła odwrotnie się nie zdarza.Chcesz? to zamienimy się,ty mi dasz swoją teściową a ja ci dam na miesiąc żonę mojego syna.Zobaczysz jak wygląda prawdziwy koszmar. On się z nią zgadza a nawet musi by miec w miarę św.spokój bo wyniósł z domu zasady,że żona to kobieta,że matka jego dzieci,że należy kobiecie się szacunek,żę kobiecie się nie ubliża,żę na kobietę prawdziwy facet nie podnosi ręki a poza tym w związku ważna jest miłośc.Takim wychowaniem zrobiłam synowi mękki ,nie nauczyłam że jesli ktoś cie atakuje to się broń. Ty nie wiesz jak wygląda życie z świrem,masz obraz przed sobą tesciowej którą nienawidzisz.Gdybym ja zalożyła taki topik i opisała moją historię to znalazłby się wianuszek synowych które obrzuciłyby mnie błotem nie znając mnie a oceniając z pozycji takiej synowej jak TY,pokrzywdzonej czy nie ale nienawidzacej tesciowej. Moja synowa robiąc mi na złość i nie tylko bo skrzywdziła własne dziecko,kiedy zostało odchowane z ogromną moją pomocą do 10 lat,postanowiła zerwać mu kontakty ze mną.Wiedziała dobrze jak bardzo dziecko dziadków kocha a my je,jak dużo zainwestowaliśmy w nie,miłości i kasy,fizyczności.Obdarła to dziecko żywcem"ze skóry" ciesząc się że nas skrzywdzi,i to będzie dla nas największym ciosem.No niestety,fakt trochę bolało a czas goi rany.Kobieta wykształcona ale prosta,myślała że to dla nas krzywda a tak na prawdę to skrzywdziła dziecko.Czemu tego ni robiła kiedy dziecko było maleńkie? bo nie miałaby służby.Zaznaczam że powodem tego było to że nie zgadzaliśmy się na jej chore pomysły,które zabierały nam zdrowie. Przeżycia dopiero przed tobą,móld się byś kiedyś nie była w mojej sytuacji gdzie tracisz rodzinę która kiedyś była normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa to również obca osoba.Synowa to jedynie albo aż matka naszego wnuka i nikt więcej. Swojej synowej dałam serce ,był miód i sielanka ale po ślubie niestety zmiana totalna o 360" i to bez żadnego powodu z mojej strony.Ot tak,foch na całej linii ,Jej własna rodzina jest najważniejsza natomiast rodzina męża /mojego syna/ jest bo musi być.Po kilku akcjach z Jej strony ,przygadywaniu i ośmieszaniu mnie przy innych gościach nie mam już serca dla tej osoby,ot jest bo jest. Odwiedza nas rzadko,zapraszam syna z synową mimo wszystko.Relacje z mojej strony są zimne natomiast Ona robi się miła niestety mam w sobie blokadę i traktuje z dystansem.Syna szczęście jest dla mnie najważniejsze,jeśli Jemu tak pasuje to mnie musi.Syn jest częściej ale sam i tak jest chyba zdrowiej natomiast ja ze względu na wnuka odwiedzam ich średnio raz w miesiącu oczywiście po uprzednim uzgodnieniu. Pozdrawiam synowe te normalne,ludzkie ,bez jadu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo czesto wnuki sa podobne do dziadkow, dziedziczą po nich wyglad i charaktery. Ciekawe, jak sie czuja kobiety, kiedy dziecko to wypisz -wymaluj tesciowa. Nie wiem, czemu już przed slubem ładuja sie w zwiazki, w ktorych nienawidza tesciowej "za caloksztalt". Beda rowniez nienawidziec ( przynajmniej czesciowo) wlasnych dzieci ? przeciez to w 1/4 krew teściowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:01 zarzucasz mi dokładnie to co sama robisz. Twój opis świetnie ilustruje moja teściowa. Tylko u ciebie to opis synowej. Ja z kolei pozdrawiam teściowe bez jadu i poczucia, że żadna nie jest dobra dla ich synka. Bo taką mam tesciowa. Zaborczą i sama mi powiedziała ze okradziono ją z synka. Bo myslala ze do 50tki będzie bumelował bez kobiety i oglądał z nią Ojca Mateusza a tu ups..klapa. syn zapoznał dziewczynę w worku 27 lat, potem się oświadczył i ożenił wiec trzeba młodą tępić i znienawidxic . Mowic jej ze jest z biedniejszej rodziny, ze jej tata bez szkol wyzszych wiec gorszy. Spójrz dalej niż czubek własnego nosa i zastanów się czy ty mi się dziwisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn to skóra zdarta z tescia. Wyglad, zainteresowania, zdolnosci, nawet miny i gesty ( co tym dziwniejsze, ze nie zapamietane, bo tesc zmarł rok po jego urodzeniu). Jakbym nienawidziła tescia, to tylko sie zabic, na szczęscie łączyły nas normalne rodzinne stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być "w wieku". A 09:32 zastanów się czy nie byłabyś ze swoim ukochanym tylko dlatego ze jego matka cie traktuje jak intruza? Zrezygnowalabys ? Serio? Poza tym jest duża szansa ze nasze dziecko wda się w moja rodzinę oraz mojego teścia i męża. A nie w teściową. Zresztą nawrt jeśli, to nie będzie identyczne w każdym aspekcie jak ona. W każdej rodzinie może zdarzyć się czarna owca co nie znaczy ze nie można się rozmnażać w obawie ze ktoś będzie miał parę cech czarnej owcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:39 no ale u mnie to teściowa zniszczyła normalne stosunki o jakie ja bardzo się starałam. Ale zauważyłam że ona tego nie docenia tylko poczytuje jako akt poddanstwa świadczący o tym ze można mną kręcić i gębę sobie wycierać. Cóż, pomyliła się srodze.naprawde nie znasz jej, cała rodzina mówi ze ona jest specyficzna. A jeśli dziecko będzie trochę podobne do niej to nadal jest moje dziecko i ja mu charakter uksxtaltuje tak by nie niszczył 8nnych i miało do każdego człowieka szacunek. Bo ona ma z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnoszac sie do tutulu. Bawią was takie kobiety, bo same tak nie macie i trafilyscie na ludzkie teściowe. Bawią was bo nie macie dość wyobraźni i wiedzy o świecie i mechanizmach rodzinnych. Ja nie muszę zachorować na aids by wiedzieć że taka choroba występuje. Nie muszę mieć wredne synowej by wiedzieć że takie się zdarzają i nie muszę mieć wredne teściowej by wiedzieć że takie istnieją. Wy za to macie ograniczone możliwości poznawcze, bo jesteście skłonne wierzyć tylko w to czego same doswiadczylyscie. Typowe polaczki, jak czegoś nie rozumieją to wpieraja ze ktoś zmysla i takie zjawiska nie istnieją. Typowe myślenie cepa. Nie przeżyłam czegoś wiec to nie istnieje. Nie rozumiem czegoś wiec trzeba to zgnoic i zhejtowac. Nie pozdrawiam was debilki na rosół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Miało być "w wieku". A 09:32 zastanów się czy nie byłabyś ze swoim ukochanym tylko dlatego ze jego matka cie traktuje jak intruza? Zrezygnowalabys ? Serio? Poza tym jest duża szansa ze nasze dziecko wda się w moja rodzinę oraz mojego teścia i męża. A nie w teściową. Zresztą nawrt jeśli, to nie będzie identyczne w każdym aspekcie jak ona. W każdej rodzinie może zdarzyć się czarna owca co nie znaczy ze nie można się rozmnażać w obawie ze ktoś będzie miał parę cech czarnej owcy. xx oczywiscie, ze zrezygnowalabym. Po pierwsze nie kocham kogos za piekne oczy tylko za calość - takze za to, jakie wartosci sa dla niego wazne, jaki ma stosunek do rodziny. A przede wszystkim kochajac kogos, aprobuję tych, ktorych on kocha, wiec i jego matkę. Dobrze jest odrozniac głeboką miłość od zauroczenia. Moja siostra, gdy poznala pzryszla tesciową, zrezygnowala ze slubu - stwierdzila, ze roznice w rodzinach sa tak wielkie, ze tak ona, jak i narzeczony , predzej czy pozniej przestaną byc szczesliwi. I nie zaluje, teraz ma super tesciową( choc oczywiscie najpierw wybrala męza:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem jednak tych waszych utyskiwań.Wytłumaczcie mi .jak taka podła teściowa mogła wychować wam na męża tak dobrego i kochającego was faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:31 mój mąż ma charakter swojego ojca, który jest przeciwieństwem maki, Wychowywał syna sam ze swoimi rodzicami, bo matka dużo wyjeżdzala za granice dorabiać. to była taka świąteczna i weekendowa mamusia. Więc nie zawsze jest tak jak piszesz. charakter to ona ma okropny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:56 a ja ciągle będe jednak twierdzić, że miała dużo szczęścia. Widać coś tam nie grało między nią a facetem, ze odpuściła. Na przykład zobaczyła, że syn bardzo liczy sie z kazdym słowem matki i wiedziała że będzie kwas. Mój mąż nie jest maminsynkiem i często neguje głupie pomysły matki. Nie zmienia to faktu że ona mnie i tak denrwuje sowimi gadkami i przez to czasem żałuję, że nie miałam rozumu Twojej siostry. Może mim o wszystko należało poczeakć na kogoś innego, kogo rodzina bardziej by mi pasowała. Ale nie uwazasz ze to troche szalone? Można się np. tak nacinać latami... i co, rezygnować z każdego bo ma matkę lewaczkę albo ojca sfiksowanego na punkcie religii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest jak dooopa i każdy ma swoją.Radzę stanąc przed lustrem i zobaczyć czy wszystkie możcie same sobie spojrzeć prosto w oczy.Czy jestecie takie bez skazy i winy,czy macie czyste sumienie. gość dziś Ty wycghodziaś za faceta ktorego kochałaś czy dlatego by nie zostać starą panną i ręką w nocniku? Bo jak można mówić cyt .twoje słowa... """" Nie zmienia to faktu że ona mnie i tak denrwuje sowimi gadkami i przez to czasem żałuję, że nie miałam rozumu Twojej siostry. Może mim o wszystko należało poczeakć na kogoś innego, kogo rodzina bardziej by mi pasowała.""" XXXX odkryłaś się niestety,ze bałaś się samotności i wzięląs tego który ciebie chciał. a ha ha ha,ale mnie rozbawiłaś. Jak można traktować kogoś takiego poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×