Co robicie dla siebie co miesiac?

Jakaś kosmetyczka, paznokcie, rzęsy, fryzjer? Robicie cokolwiek systematycznie?

Fryzjer. Do kosmetyczki nie chodzę, sama robię sobie maseczki, pilingi, manicure i pedicure. Ale włosy muszę mieć przycięte porządnie, sama tego nie zrobię ;)

Co miesiac? Ja robię coś dla siebie średnio raz w tygodniu.

nic. fryzjer raz na pół roku. wszystko robię sama, maski, kwasy, pedicure, manicure. co roku 3-4 razy chodzę na laser na łydki.

szukam alternatyw do tego co aktualnie robie

Kilka razy w tygodniu chodzę poćwiczyć (siłownia, basen, czasem biegam), fryzjer w miarę potrzeb (u mnie to co ok. 2 miesiące ścięcie). A reszta w domu, sama robię kwasy etc. włosy farbuję henną. Czasem jak mnie najdzie to idę na jakiś masaż, ale to okazjonalnie, ze 4-5 razy na rok (na co dzień mąż się sprawdza znakomicie jako masażysta ;) ). Podobnie od czasu do czasu mam ochotę pójść sama do kina czy do teatru, więc idę, i mąż tak samo (gusta mamy generalnie podobne, ale wiadomo, że nie na 100%).

Codziennie cwicze, co 3-4 dni manicure, co 10 dni pedicure, kilka razy w tygodniu peeling, codziennie balsamy i depilacja pach, w miarę potrzeb jadę depilatorem nogi i bikini, fryzjer tak co 2 miesiące lekko końcówki bo zapuszczam, co 4 tyg farba na wlosy w domu. No to tak z grubsza :D maluje się raczej codziennie, chyba że nie ide nigdzie i nikt poza dziećmi nie będzie mnie ogladal :D aha i codziennie long4lashes na rzesy

nic nie robię :) włosów nie tykam, są naturalnie kręcone, gęste, czarne, codziennie wyglądam jakbym od fryzjera wyszła. Paznokcie obcinam, piłuję, nie maluję, to samo u nóg. Nogi i bikini mam zrobione laserem, więc czasami tylko przejade depilatorem to co wyrosło. Nie maluję się, mam kształtne brwi i długie rzęsy. Właściwie nie wkładam wysiłku w to żeby dobrze wyglądać a tak wyglądam, pewnie lepiej niż niejedna z was "zrobionych" :P :P :P

Kupuję sobie podpaski :-D

Co 2 m-ce fryzjer( ombre i scinam koncowki)zel na paznokcie z kolorem raz w m-cu, cukrowanie pach i Bikini co 3 tyg. Cwicze Joge i zdrowo die odzywiam:)

Zabiegi typu depilacja czy maseczka traktuję jako pielęgnację, a nie coś specjalnego dla siebie. Siłownia to dla mnie głównie inwestycja w przyszłość - dzięki regularnym treningom jestem silniejsza i bardziej wytrzymała :) Dla przyjemności chodzę na koncerty, do kina, teatru czy opery. Nie wiem ile razy w miesiącu, bo zdarza się, że w jednym jestem na jakimś wydarzeniu co tydzień, a potem posucha przez kilka tygodni, bo nie ma nic co mnie interesuje.

Ja od czasu do czasu funduje sobie wypad do http://dayspa.bielsko.pl/, maja tam bardzo szeroki wybor zabiegow. Kazdej kobiecie należy się relaks od czasu do czasu ;)

ja raz w miesiącu robię sobie ucztę dla siebie, czyli jakiś większy sposób na swój relaks i totalny reset. O sposobach na relaks możesz poczytać tu: http://narelaks.pl/ :) pozdrawiam