Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy też uważacie, że matka, która pracuje to zła matka ?

Polecane posty

Gość gość

Mam dwójkę dzieci, córka za 2 tyg skończy 3 lata, a synek dziś kończy 10 miesięcy. Miesiąc temu wróciłam do pracy i od razu zostałam zbesztana przez matkę, że jak mogę zostawiać dzieci w domu skoro mój mąż dobrze zarabia. Mam już jej dość, kłócimy sie o to odkąd urodziłam córkę. Moja mama nie zajmowała się w życiu niczym innym jak rodzeniem dzieci -mam trójkę rodzeństwa, mimo,że nie byliśmy nigdy bogaci a wręcz przeciwnie - mieszkaliśmy w małym socjalnym mieszkanku, mój ojciec musiał pracować za granicą, praktycznie go nie widywałam. Ja chciałam inaczej - skończyłam dobre studia, zdobyłam fajną pracę, i nie chce teraz tego wszystkiego zaprzepaścić żeby siedzieć w domu z dziećmi. Nie pracuje 24/7, weekendy mam zawsze wolne, a w tygodniu jest to max 8 h - od 8 do 16. Synek wtedy zostaje z nianią, a córka do 14 jest w przedszkolu - które zresztą uwielbia a potem także spędza czas z nianią. Około 16 ja i mąż jesteśmy już w domu i poświęcamy się całkowicie dzieciom. Wszystko bardzo dobrze funkcjonuje, ale i tak za każdym razem kiedy widzę się z matką muszę wysłuchiwać jaką to ja jestem złą matką i żoną, bo nie gotuje mężusiowi obiadków i nie piorę jego skarpetek. Przykro mi, że moja własna matka tak mi zatruwa życie swoimi opiniami, tym bardziej, ze teściowa bardzo mnie wspiera w moim powrocie do pracy - w końcu sama zawsze pracowała na kierowniczym stanowisku i wychowała przy tym trójkę dzieci. Co o tym myślicie ? czy rzeczywiście jestem zła matką i moje dzieci kiedys mi wypomną to że nie siedziałam z nimi w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może jakieś argumenty :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie jesteś zła matką. Ja też wróciłam do pracy jak córka miała 6 mcy i przy drugiej też tak wrócę. Odizoluj się od matki bo to toksyczna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczęśliwa i spełniona matka to dobra matka. Sfrustrowana życiem, które nie spełnia jej oczekiwań - to zła matka. Ty jak widać jesteś dobrą mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to napieprzyć dzieci i latać po mops po chleb dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bede nic argumentowac,bo mnie tu zjedza.A pani,ktora wrocila po pol roku,to pisze bez sensu."Zle nie zrobilas,bo ja tez tak zrobilam"A co ty jestes jakas wyrocznia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny, myślałam już że tylko ja mam takie zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie uwazam tak. Sama wrocilam do pracy kiedy syn mial 6 miesiecy. Moja matka podniosła lament ze jak to tak mozna. Sama w swoim zyciu nie przepracowała ani jednego dnia, bo uwaza, ze miejsce kobiety jest w domu. A zbliza sie do wieku emerytalnego i juz narzeka z czego beda zyc kiedy ojciec przejdzie na emeryture. Ciagle gada, ze nie maja na to czy na tamto i oczekuje, ze bede im pomagac. Co to to nie. Ja w wieku 19 lat zaczelam pracowac i eyprowadzilam sie. Dlatego zawsze matce powtarzam, ze ja to jestem ja nie ona i nie ma prawa mi moralizowac. Pamietam jak jeden jedyny raz poprosilam ja zeby zostala z wnukami, doslownie 2 godziny, bo mialam sie stawic w szpitalu na 7 rano, a maz konczyl prace o 8. Odmowila, bo jak to matka moze isc do szpitala ( planowana operacja). Kiedy przyszla mnie odwiedzic to wygonilam ja z sali , bo nie mialam zamiaru udawac. i ograniczylam kontakty do minimum, bo nie mam zamiaru wysluchiwac jej gadania. Jestem dorosla, odpowiedzialna za swoje zycie, a ona nie ma prawa mowic mi jak mam zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zjedzą? Napisz co uważasz,każdy ma prawo do swojego zdania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 miesieczniaka bym nie zostawila z niania bo to troche przegiecie. Roczniaka juz mysle ze spokojnie mozna :) ale to juz kazdy musi sie zastanowic co jest dla niego wazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak widac na kafe,nie mozna miec innego zdania niz wiekszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można, bo co ? bo ktoś ci napiszę, że nie masz racji ? trochę odwagi, ja chcę poznać zdanie z dwóch stron :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobiscie uwazam, ze oczywiscie nie jest zla matka. ale w ogole to uwazam, ze moje czy czyjekolwiek zdanie na ten temat nie powinno miec w ogole znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaki jest sens wchodzenia na forum, wiedząc, ze nie bedzie się miało odwagi uargumentować wlasne zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po macierzyńkim wrocilam do pracy i mnie nawiedzone inne mamuśki zrownaly z ziemia ale piwiedzialam krotko jak mi dadza co miesisc tyle ile zarabism to chetnie zostane z dzieckiem jeszcze dluzej. Niestety miloscia do dziecka rachunkow nie zaplacisz, jedzenia nie kupusz i dziecka nie na karmisz itd. Z jednej pensji jest ciezko wyzyc moj maz nie zarabia malo ale nie az tyle by spokojnie przezyc od 10-go do 10-tego przy normalnych wydatkach. Sa takie kwoki co lubia siedziec w domu i beda cie krytykowac ale to kobiety ktore sa na utrzymaniu panstwa i meza a ty autorko jezeli masz poczucie wlasnej wsrtosci nie sluchaj tych kwok i swojej matki tylko idz do pracy normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisze tylko tyle,ze uwazam,ze jeszcze sie w zyciu napracujemy,a pierwsze dwa,trzy lata dziecka sa najlepsze,najwazniejsze itp.Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i widzisz autorku,juz ktos napisal,ze te kobiety,ktore zostaja w domu to NAWIEDZONE KWOKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;33 sęk w tym, że ja nie idę do pracy dla pieniedzy tylko dla satysfakcji i to właśnie tak wkurza moją matkę i kobiety jej pokroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram autorkę - ja też chcę wrócić do pracy po odchowaniu dziecka. Dostaję kota siedząc cały dzień w domu. Chcę mieć własne życie zamiast żyć tym, co opowie mi mąż i dziecko wracające ze szkoły. Są kobiety, którym troska o dom daje szczęście i są takie, które potrzebują pracy. Z resztą moja mama też pracowała i wcale nie czuję się z tego powodu odtrąconym, zaniedbanym dzieckiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, idealnie by było gdyby każda matka miała możliwość w początkowym okresie pracować powiedzmy na pół etatu. To jest moje zdanie, że to wyjątkowy okres, który już nie wróci, i to okres kiedy dziecko jest mocno z matką związane. To w teorii. A w praktyce wiadomo jak jest: chcesz mieć miejsce po powrocie z macierzyńskiego to nieraz trzeba wrócić po pół roku, opcja pół etatu nie wchodzi w grę, bo albo wywalą, albo trzeba się rozwijać, bo dłuższa nieobecność powoduje braki. Uważam, że masz super komfortową sytuację, że dziecko ma opiekunkę (a nie żłobek) i że po pracy jesteś o sensownej porze w domu i masz czas dla dzieci. Absolutnie nie masz co mieć wyrzutów sumienia, bo zapewniasz swoim dzieciom bardzo wiele. Dzieci powinny być Ci wdzięczne, a nie mieć pretensje, choć wiadomo, że czasem (szczególnie w okresie buntu nastolatka) różnie to bywa;) Co do matki: jak Ci tak truje to ogranicz z nią kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Polsce taco pracuje to podła świnia bo zostawiła swoje dziecko obcej babie i ta co nie pracuje to też podła świnia bo pasożyt i złodziejka w Polsce kobieta czego by nie zrobiła i tak jest szmatą ścierą nierobem i oszustką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob tak jak chcesz o uwazasz za słuszne. Ważne by matka byla happy. Masz dobra prace to.nie widzę problemu. Postanowiłam z mężem ze zostanę narazie z dzieckiem bo mnie "siedzenie" w domu nie meczy. Stać nas na to a na kafeterii i tak się dowiem ze jestem nierobem i leniem. Tak jak ktos.napisal cokolwiek postanowisz i tak obcych ludzi nie zadowolisz. Kafeteria to miejsce gdzie można nabawić sie kompleksów :) dlatego nie zadawj tu takich pytań nawet :) ty maz i dzieci maja byc zadowolone a nie tam tlum frustratów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dobrą matkę, myślisz do przodu- nie tylko co będzie jutro ale za 5 czy 10 lat. Myślisz o zabezpieczeniu finansowym dzieci, spędzasz z nimi czas w weekendy i po pracy. Nie daj się wpędzić w poczucie winy. Często kobiety, które są w domu na co dzień zmęczone tą rutyną, często brakiem kasy siedzą z tymi dziećmi jak za karę - nie mówię o wszystkich. Czasem dziewczyna siedzi 3 lata sfrustrowana przed tv- ale jest z dzieckiem. I to dla dziecka lepiej niż matka która bawi się z nim naprawdę w każdej wolnej chwili, a oprócz tego rozwija się , zarabia zapewnia wyjazdy na wakacje bo z jedenej pensji by się nie dało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty się pienisz? Czy ja napisałam że nie jest zła matką BO ja też tak zrobiłam? Nie. Napisałam że nie jest zła matką. I że ja również wróciłam szybko do pracy. Niech kobieta wie że nie jest jedyna. I nie musi czuć się jak wyrosną matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to błąd,skoro chodzisz do pracy dla przyjemności a nie dla pieniędzy to została bym z dzieckiem w domu.niestety z mojego doświadczenia dzieci pozostawione bez matki gorzej się rozwijają.to moje zdanie i moje doświadczenia żeby było jasne,nikogo nie oceniam twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój, ja po pół roku wracam do pracy, drugie pół roku mąż bierze "tacierzyński", bo mnie już k***ica bierze od siedzenia w domu. Zresztą to on chciał mieć dziecko już natychmiast to niech on kwitnie w domu, zobaczymy jak będzie śpiewał za pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnia wypowiedź to dno totalne i ta Pani raczej nie jest dobra matka :( Ja byłam z dzieckiem 3 lata w domu-jak już było komunikatywne i umialo wszystko powiedzieć poszło do przedszkola. byłabym się zostawić 10 miesięczniaka z niania bo nawet jakby go uderzyła to dziecko tego nie powie. ale nie uważam ze Ty autorko jesteś z tego powodu zła matka. co do twojej matki-jest toksyczna bo nie ma swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że mimo wszystko zostawienie 10miesięczniaka i prawie 3latki z "obcymi ludźmi" na 8godzin dziennie, to jednak za dużo. Rozumiem, że myślisz do przodu, że lubisz swoją pracę, realizujesz się. Fajnie. Ale myśląc do przodu- tak małe dzieci zwyczajnie potrzebują mamy. A nie oszukujmy się, bardzo wiele ważnych spraw dzieje się poza Tobą. Dzieci też przyzwyczajają się, że to nie mama przytuli, jak jest źle, bo jej nie ma (w dużym uproszczeniu). Ten czas nie wróci. To też patrzenie do przodu. Wierzę, że chcesz być w świecie dorosłych i wrócic donormalnego życia, ale moim zdaniem trochę za wcześnie. Sama wróciłam do pracy, jak syn miał 15mies i to było zbyt wcześnie. teraz ma prawie 4 lata i 9,5 godz. w przedszkolu, to niestety ylko 2-3 godziny dla nas razem po południu. Zdecydowanie za mało, ale nie mogę pracować np. 6 godzin. A w domu nie chcę i ze wzgl. finansowych nie mogę być. Ale opcja pół etatu, lub praca 2-3 dni w tygodniu, moim zdaniem, byłbyby dla Was lepsze ze względu na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dobra mama
uważam ze jestem dobra mama. kocham swoje dziecko ponad życie. decydując się na dziecko miałam pewną sytuację zawodową i majątkowa. byłam w stanie zostać z dzieckiem w domu gdy mnie najbardziej potrzebowalo. czyli do 3 rz. nigdy nie czułam ze kisze się w domu z dzieckiem. mieliśmy dużo atrakcji i nigdy się nie nudzilismy. po tym czasie wróciłam do pracy. ale tutaj są tylko 2 możliwości-albo matka karierowiczka albo taka która zostaje na wieki w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×