Jak sobie poradzić?

Muszę to z siebie wyrzucić. W maju poroniłam ciążę której na początku nie chciałam. Pokochałam to maleństwo dopiero jak zobaczyłam je na USG w 5 tygodniu. To był początek 7 tygodnia jak zaczęłam krwawić. Lekarka w szpitalu powiedziała że byłam zbyt przemęczona i organizm sam odrzucił ciążę. . Minęło już 3 miesiące a ja nie potrafię sobie z tym poradzić. Ciągle mam wrażenie że to poronienie to była moja wina, pomimo tego że starałam się dbać o siebie.

A czym byłaś tak przemęczona? Co konkretnie robiłaś wtedy?

Nic takiego nie robilam. Wręcz przeciwnie. Nawet samochodem nie jeździłam w długie trasy żeby się oszczędzać. Miałam tylko dwie nieprzespane noce pod rząd bo brzuch mnie bolał i głowa i nic poza tym.

W takim razie lekarka idiotka. Nagadała ci totalnych głupot. Nie ma w tym żadnej twojej winy. To że poronilas to sprawa niezależna od ciebie, nie miałaś na to wpływu. Czasem natura sama eliminuje chore zarodki. Tak bywa.

Organizm sam nie odrzuca ciazy! Nawet w skrajnych warunkach rodza sie dzieci, chocby w Auswitz, przy ciezkiej pracy, braku pozywienia, jakiejs podstawowej higieny tam rodzily sie dzieci! Plod to maly pasozyt , tak samo jak tasiemiec, od tak sam sobie nie wyjdzie z zywiciela! Jezeli zarodek wstrzepi sie w macice to na stale, temu nie ma domowych skutecznych metod na poronienie! A lekarz ktory nagadal ci bzdur to zwykly patafian! Organizm odrzuca plod zazwyczaj w tedy gdy jest on uszkodzony, albo sa jakies anatomiczne usterki czy hormonalne! Skoro badania krwi byly w porzadku , to daje glowe ze na99% plod byl uszkodzony, na wczesnym etapie cos podzielilo sie jak nie powinno i stad poronienie! Pomysl czy wolalabys stanac przed dylematem w 16-18 tyg , pt. " dziecko jest chore, usunac, czy jednak dam rade) to nie twoja wina. Ja wlasnie przez nieprawidlowosc anatomiczna w 6 tyg dostalam leki na podtrzymanie. Skoro u Ciebie nie stwierdzono nic i znaczy sama ciaza byla zdrowa, tylko plod chory!

Zdaje sobie sprawę z tego że lekarz nie do końca chyba wiedział co mówi bo nawet nie zatrzymał mnie w szpitalu. Ale dręczy mnie myśl że może moje częste podróże, nieprzespane noce miały na to wpływ.

Cialo może odrzucić płód jeżeli coś jest z nim nie tak. Większość wczesnych poronien właśnie są z tego powodu. Te poronilam w maju 2 lata temu i teraz mam wspaniałego synka. Nigdy tego nie zapomnisz i dalej będzie Ci przykro ale to absolutnie nie jest Twoja wina.