Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Klotnia z przedszkolanka.Przesadzilam?

Polecane posty

Gość gość

Jestem samotna matka.Dziecko z przedszola odbieram na przemian ze swoja mama.Bylo dopiero 2razy. Mam prace do 18,czasem krocej.Corke miala odebrac moja Mama o 12.Przed drzemka.Niestety mama utknela w korku,ja pracuje w laboratorium,nie moglam wyjsc.Odebrala mala o 14.Wytlumaczyla syt. W kolejnym dniu ja zaprpwadzalam dziecko,a przedzkolanka do mnie,ze jak mozna tak skazywac dziecko na cierpienie,zr jej to obojetne,bo i tak wtedy pracujr,ale mala plakala i jak tu dziecku wytlumaczyc,ze mama nie odbiera i sie nie przejmuje.Spokojnym,ale stanowczym tonem powiedzialam jak bylo i,ze ja nie siedze w domu a pracuje i nie zycze sobie takiego traktowania.W poprzednim dniu przebrala vorke w ubrania innego dziecka mowiac mamie,ze nie zapakowalam nix....a to bzdura.Szafka byla pelna ubran,koszulek,rajstop,sweter,2bluzy.Zapytalam czemu a ona,ze widocznie bylynschowane gleboko....litosci. Poszla na skarge do dyrektorki,ktora nie chciala mnor sluchac,tylko powiedziala,ze jesli takie zachowanie wzhledem pracownika sie powtorzy,to dziecko zostanie skreslone....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz bez ładu i składu. Dziecko było w przeszkolu tylko 2 razy? O której miałaś odebrać? O co chodziło przedszkolance? 2 godziny spóźnienia przez korki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jesteś tak, że gdyby głupota bolała wyłabyś z bólu. Twoje dziecko nie obchodzi to że pracujesz do 18. Czy że korki były. Umowilaś się z dzieckiem na coś i nie dotrzymałaś słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze z telefonu i szybko .Dziecko bylo 2x. Awantura o 2h spoznienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jaka wersje przedstawilaby przedszkolanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie 2 h spóźnienia przez korki? Babka na łatwiznę poszła. A ty czemu nie odbierasz tel- twoim obowiązkiem jest miec tel włączony gdyby np dziecko dostało gorączki wymiotowało itp... Odp- przesadziłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obiecalam dziecku,a mama mi obiecala odebrac o 12,tak jakby bylo najlepiej i jak prosilam ale nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było tylko 2 razy i już się spóźniłaś? To jej początki w przedszkolu a ty ją na tyle czasu zostawiasz? A z kim była do tej pory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odbieram,bo pracujrle..dlatego podalam ne tez do mamy.Mam taka prace,ze czasem nie möge odebrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do której jest przedszkole? Skąd przedszkolanka wiedziała, że się spóźniłas, skoro wcześniejszy odbiór to były tylko twoje ustalenia z mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mna,ale zaczelam prace.Ja nie chce jej zostawiac,a nie mam wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przedszkola powinnaś odebrać lub oddzwonić po kilku minutach ZAWSZE. Z tamtąd nie dzwonią na pogaduchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkole do 16.Bylo tak,ze powiedzialam,ze postaram sie zorganizpwac odbior ok12- 12.30,ale poki co niech bedzie do 15 a Jak cos tonzadzwonie.Zadzwonilam do mamy,obiecala byc na 12.30 i poonformowalam przedzkole.Mama trafola na 14 o na wstelie dostala opierz takze za nie pozostawienie ubran.Mama mowila,ze byly a ona,ze nie.Balam sie,ze Mama cos pokrecila a ciuchy ktos ukradl i dzis donioslam mnostwo innych,a tu sie okazuje,ze ubrania byly i sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo w chooy:O Koniec października i dzieciak był tylko dwa razy w przedszkolu? Skoro corka ani przedszkolanka nie wiedziały nic na temat odbioru o 12, to jakim cudem by na ciebie naskoczyła i dlaczego córka zalewałaby się łzami, ze nikt nie przyszedl po nią o 12?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie dzwonili po 10.Nie odebralam,oddzwonilam .Ugadalam sie z Mama,a potem nikt nie dzwonil.NIKT.Tym bardziej mnie zdenerwowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze durna mamusko nie przedszkolanka tylko nauczyciel przedszkola! Trzeba miec ukonczone studia by pracowac w przedszkolu. Po 2 jak mozna byc tak skrajnie nieodpowiedzialnym by obiecywac dziecku ze bedzie odebrane a potem zapomniec. Pewnie babcia byla pod wplywem alkoholu. Po 3 twoim zakichanym obowiazkiem jest odebrac dziecko jak bylo ustalone a nie wymigiwac sie praca. Jak cos nie pasuje to znajdz opiekunke tylko ze z opiekunka tez ustalasz do ktorej godziny pracuje. Jestes nieodpowiedzialna. Puszczac sie umialas ale wychowac juz nie umiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To matka nie mogła zadzwonić do przedszkola i powiedzieć, że się spóźni? Wszędzie pracują ludzie i trzeba jak do ludzi. Głupia jesteś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalewala sie lzami,bo byla spiaca a one czelaly na babcie i jej nie kladly.Konorc pazdziernika,bo dopiero bo dostala sie z listy rezerwowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam pewna,ze dziecko zostalo odebrane tak Jak babcia obiecala.Nikt do mnie nie dzwonil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezla patologiczna mamuska i babcia pijaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Standard...tu sie zawsze jedzie po autorze.Pruedszkolanki pracuja do 16,wiec ona MA PRAWO odebrac dziecko za 5 i nic im do tego.Ubieranie go w inne ciuchy,mimo,ze ma swoje to jakas manifestacja braku szacunku czy nie wiem nawet czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie przesadzilas. Co za czasy, ze gdy dziecko poczeka na PRACUJACA matke 2 h to o razu trauma do konca zycia... Mam 26 lat, -letnie dziecko, tore za rok pojdzie do przedszkola i pamietam, ze kiedys bylo inaczej. Moi rozice tez pracowali. Mama nawet w systemie zmianowym. Ja mialam pod opieka o 5 lat mlodszego brata. Musialam go wyszykowac do szkoly, siebie, zaprowadzic na przystanek. Gdy wrazalismy, musialam zrobic nam jesc. Do tej pory pamietam swoja pierwsza jajecznice, ktora nie chciala mi sie sciac, bo wbilam jajka na zimna patelnie, a wczesniej musialam rozpalic w piecu, by ja przyrzadzic. Zanim dobrze sie rozpalilo i piec byl goracy to troche czasu minelo. Dzisiaj kobiety fiksuja na punkcie chyba wszystkiego. Koniecznie trzeba pracowac, bo jak nie pracuje to len, pasozyt, maz zostawi bez srodkow do zycia, itd. Jak przez prace dziecko poczeka dluzej w przedszkolu to wyrodna matka... Wspolczuje dzisiejszym kobbietom, naprawde. Moje drogie, od tego jest przedszkole, by zajac sie dzieckiem podczas pracy rodzicow. Wpedzanie w poczucie winy matki, bo wyszla taka, a nie inna sytuacja jest wstretne. Nauczycielka mogla powiedziec, ze dziecko plakalo, a nie daje do zrozumienia, jaka to z autorki zla matka. Czlowiek jest tylko czlowiekiem i sie nie rozdwoi. A za ubranka to chyba bym niezle opierdzielila ta nauczycielke. Jej zasranym obowiazkiem jest zajrzec do szafki dziecka i go przebrac. Widocznie nauczycielka ma problem z wywiazywaniem sie ze swych obowiazkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko. W chaosie zafundowanym przez niby dorosłych nie potrafi się odnaleźć. A niby matka dalej swoje, bo praca, korki, kosmetyczka. A idź w cholerę autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:35 wspolczuje ci...ciezko musi byc zyc w takiej rodzinie.Myslalas o pojsciu do AA ?Tam moga otrzymac pomoc takze bliscy osob uzaleznionych.Namow babcie by poszla z toba,wspieraj ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij pisać bez błędów, bo się tego czytać nie da, nie wiadomo o co ci chodzi. To, że piszesz z telefonu i się spieszysz to żaden powód, żeby robić z siebie analfabetkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za blad w tekscie. Mialo byc, ze mam 26 lat i 3-letnie dziecko. Czego sie tak czepilyscie, durne idiotki?Zadna z Was nigdy sie nie spoznila, nie musiala dluzej w pracy zostac? Pieluchowe zapalenie mozgu Wam nie przeszlo, ze sie trzesiecie tak nad tymi dziecmi??? I jeszcze to insunuowanie,ze autorka sie puscila... Skad w Tobie, autorze tej ''zlotej mysli'' taki jad? Co za myslenie nisich lotow... A moze autorka sie rozwiodla, a moze maz odszedl do innej albo zmarl... Przestancie jezdzic po ludziach, bo moze i co dla niektorych z Was Ameryke odkryje, gdy napisze, ze po drugiej stronie monitora siedzi CZLOWIEK, ktoremu nalezy sie szacunek, bez wzgledu na to, czy jest anonimowy, czy nie. Jestescie KOBIETAMI, czy ograniczonymi ordynarnymi frustratkami??? Autorko, nie przejmuj sie. Jestes dobra matka.Ja mam wspanialego meza, wiec moge sobie tylko wyobrazic, jak ciezko jest samej wychowywac dziecko. A tymi ''paniami'' sie nie przejmuj. Troche zle miejsce wybralas, bo tu kulturalnej rozmowy nie uswiadczysz, bez wzgledu na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po pierwsze durna mamusko nie przedszkolanka tylko nauczyciel przedszkola! Trzeba miec ukonczone studia by pracowac w przedszkolu." Nie zdziwiaj. Może jeszcze mamy sie zwracać Wasza Królewska Mość. Im więcej sów tym lepiej lizodupo a może sama robisz w przedszkolu i cie dupa boli że ktoś nie mówi nauczyciel. To trzeba było sie kształcić na wykładowce uniwersytety jak ci zalezy na społecznym poważaniu. Przedszkolanka to bedzie dla mnie przedszkolanka i tak bede mówić. Nauczyciel to bede mówić w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiem tak pretensje możesz mieć do przedszkolanki za to że ci zarzuciła brak ubrań. Tu to ona nie dopatrzyła a sie rzuca no chyba że zbyt mocno je pochowałaś nie w widocznym miejscu, to trzeba kłasć na widoku bardziej. Druga sprawa jak przedszkolanka na ciebie naskoczyła to nie powinnaś sie z nią kłócić co najwyżej przeprosić za sytuacje powiedzieć że powstarasz sie na przyszłość nie dopuszczać do takich sytuacji. Natomiast sajgon powinnaś zrobić swojej matce. Wytłumacz prosze co to za korek co trwa 2 godziny ? Czy twoja matka aby mocno nie ściemnia grubymi ? 2 godziny w korku to można jechać z miasta do miasta oddalonego o 80 km. Czy twoja matka jechała do tego przedszkola 80 km ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18km do przedszkola pd jej miejsca pracy.Duze miasto. Jej sajgon zrobilam.Mnie ta baba przedszkolanka irytuje bo byla wczesniej ta sama spiewla,ale o ubrania'jak mozna dziecku noe dac ubran'a byly.To,ze jestem sama to nie znaczy,ze moze sobie po mnie jeudzic jak po lysej kobyle.Ja tez jestem po studiach i nie obrazam sie Jak mnie ktos nazywa laborantka a nie magister analityki medycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się wydaję, że obie strony troszkę przesadziły. Twoja mama utknęła w korku na 2 godziny? Nie macie telefonu do przedszkola zeby ich o tym powiadomić? Przedszkolanka też przesadziła, jeżeli jest to pierwszy czy drugi raz w waszej karierze przedszkolaka to powinni przymknąć na to oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×