Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy przedszkolaków. Czy wasze dzieci też jedzą dwa obiady?

Polecane posty

Gość gość

U nas to jest tak. Rano wstajemy ubieramy się i o 8:10 wychodzimy do przedszkola. 8:15 jesteśmy na miejscu. O 8:30 dzieci jedzą śniadanie. (mój w domu śniadania nie je bo nie zjadlby w przedszkolu). Potem 12:00 jest obiad no i o 14:00 podwieczorek. I jak wracam do domu po 17 z nim (mąż też tak wraca) to gotuję obiad i około 18 jemy. Dziś szybciej poszło bo miałam obiad z wczoraj więc tylko odgrzalam. No i młody albo nam wyjada z talerzy albo dostaje osobny talerz. Potem już nic konkretnego nie je bo nie chce. Dziubnie albo jogurt albo jakiegoś owoca no i kąpiel i spanie. W tym okresie to juz jest okolo 20 w lozku. Jak to jest u was? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O 18 to już nie jest obiad tylko kolacja. W czym konkretnie widzisz problem? Uważasz, że od 14 powinien nic już nie jeść? Bo na podwieczorek w przedszkolu może dostanie co najwyżej owoc albo sok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecku zalujesz??? Ja prdl rodzicielstwo 21 wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas jedzą dwa obiady. w przedszkolu jest obiad wcześnie, o 13 tej. Jak córka wraca do domu przed 15 tą to daję jej jakieś owoce, rodzynki, orzechy. I zabieram się za obiad dla mnie i męża, jest gotowy na 17 tą i jemy wszyscy. Córka sporo zjada, idzie spać ok 20-21. Je wieczorem jeszcze kanapkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mój je dwa obiady. Teraz męża nie ma i dla mnie nie za bardzo się chce gotować, ale i tak prosi o coś porządniejszego i na ciepło, choćby omlety, warzywa na patelnię, ryż z jabłkami czy odsmażone ziemniaczki. Zjada w przedszkolu dwa dania, ale obiad mają o 12:00 a w domu zawsze był- i jest- później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że tak, przynajmniej je zupe i zjada dużo zwykle. albo robię dzieciom jakies naleśniki, ryż z jabłkami, truskawkami. Ja jem w pracy obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jedyna nic mu nie żałuję :o Po prostu pytam czy inne dzieci też jedzą drugi obiad czy np. jakieś przekąski i kolację przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj rano tez nic nie je. Pije tylko herbatke. Kolo poludnia ma obiad i drugi w domu o 16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oo to moj nie przepada za zupami. Rosolek zje ze smakiem, ale reszta zup jest be ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maluch je obiad w przedszkolu o 13 i o tejggodzinie jsja i roczna ccórka jemy zupę. Odbieramy go o 14, idziemy na plac zabaw i jesteśmy w domu o 16 i wtedy jemy przekąskę czyli owoce albo jogurt lub budynń itp. O 18 wraca mąż i wtedy jemy coś na ciepło obiadokolacje powiedzmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale postaw się na miejscu dziecka. Od 14 nic nie je,po czym na stół wjeżdża pachnąca potrawa... To jak myślisz, co wybierze? Jogurt? Płatki? Jabłko? Jest po prostu głodny i nic w tym dziwnego, w końcu to pora kolacji. A obiady w przedszkolu, to może i niezłe, ale porcje raczej szpitalne. Chyba że ma problem z wagą, to wiadomo, że na wieczór niech zje coś lekkiego. A jeśli nie, to niech je, na zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bufet po uju. Dziecko rosnące rozwijające się i takie obiady z mianem PORZĄDNE ziemniaki odsmazane albo ryż z jabłkiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemów z wagą nie ma. Wręcz przeciwnie. Jest szczuplutenki, ale nie za chudy ;) lubi jeść. Ja tylko nie wiem czy aby nie za bardzo jest napchany na noc...żołądek nie odpoczywa tylko trawi i trawi. No nie wiem już sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
absolutnie nie ma u mnie jedzenia dwóch obiadów. W przedszkolu dzieci jedza o 14.30. Co tydzień w poniedziałek dostaje rozpiskę co jest każdego dnia na obiad i jak widze, że jest coś czego syn nie tknie to je w domu o 17, a w przedszkolu np. kanapkę zamiast nielubianego obiadu albo samą zupę zje tylko. Jak jest coś co lubi to w domu zje zupę najwyżej, ale drugiego dania nie. Nie chodzi oczywiście o to, ze mu bronię:D niech je na zdrowie:D ale obiady są w przedszkolu dość treściwe a poza tym uważam że zjadanie 4 dań obiadowych w ciągu dnia jest niezdrowe (mam na myśli zupa i drugie w przedszkolu a potem w domu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje je ten obiad w porze kolacji. Jakby nie zjadło typowego obiadu, zjadłoby o tej porze kolację i wyszłoby na jedno. Mój je obiad w przedszkolu o 12.30, o 15 odbieram go, wracamy do domu i jest głodny, o 16 dostaje obiad, bo mąż wraca z pracy. Potem jeszcze je kolację. Je często, ale mało jak to dziecko i wielu rzeczy w przedszkolu nie tknie bo nie lubi. Kiedy ja chodziłam do szkoły, to jadłam tam obiad, ale po powrocie do domu mama też czekała z gorącym obiadem i było to dla mnie normalne. Zawsze byłam bardzo szczupła, drobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przedszkolach sa normalne porcje jak dla dziecka. Może dla grubych 5latkow to szpitalne i za małe. Większość dzieci trochę zostawia i np. Z 2 nalesnikow z serem i owocami zje jednego czy poltora, zupy zje 60% a na drugie samego kotleta itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To do mnie było z tymi ziemniaczkami i ryżem :P Porządne- to słowo mojego synka (od babci zresztą przyswoił)- to po prostu kaloryczny, ciepły posiłek. Kanapki, owoce, bakalie do przegryzienia- nie są dla niego "porządne". Porządne są dania obiadowe bądź podobne. Odsmażone ziemniaczki nie są zdrowe (chociaż i nie jakieś strasznie szkodliwe), ale przy ryżu z jabłkami nie ma się do czego doczepić, robię możliwie zdrową wersję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do porcji w przedszkolu- u nas zawsze dzieci mogą prosić o dokładkę. Pani czasem wspomina że mały nie chciał np. gulaszu, ale za to zjadł dwie dokładki zupy, albo że nie chciał ryby, ale dokładał kilka razy fasolkę. Fakt, na talerzu jest niewiele, ale to po to żeby nie zniechęcać załadowanym po brzegi talerzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. W przedszkolu jest tyle, ze każde dziecko jest najedzone. No chyba, ze czegoś nie lubi. Ale nigdy nie jest tak, ze nic dziecku nie smakuje i chodzi głodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pieciolatek to chudzielec, ale zgadzam się z wypowiedzią powyżej. Nie tknie drugiego, za to trzy miski zupy może zjeść. No i są dania, których po prostu nie lubi i wtedy wraca głodny i je w domu obiad. Czasem, jak mu coś podpasuje i zupa i drugie, wtedy je tylko kolacje, a naszym obiadem nawet się nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 3 lata i 8 miesięcy, od roku chodzi do przedszkola. U nich śniadanie jest o 9, zupa ok 11:30, drugie danie podają jakoś pewnie najwcześniej o 13:30, najpóźniej ok 14 (zależy jaka grupa, jest to przedszkole prywatne i pani z kuchni jeździ z wózkiem z potrawami po salach, a nie jak w państwowych, że każda pani woźna sama sobie obsługuje swoją salę, więc obiad może być podany o jednej godzinie). Po 15 dają im jeszcze jakiś owoc (jabłko, banan, brzoskwinia).. Generalnie moje dziecko jest w domu około 16 (czyli raz wcześniej, raz później). Obiad je, jeśli mam go dla niego przygotowanego i jeśli chce (ok 16 daję obiad młodszemu, 17 miesięcznemu). Najczęściej jest to drugie danie, zupy gotuję bardzo, bardzo rzadko. Jak chce, to je, a jeśli to to prosi o budyń, albo kanapkę, jogurt czy serek... latem lubił miksować owoce do jogurtu mowiąc, że robi sobie koktajl). Niezależnie od tego, co zje, później, wieczorem je normalną kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 2l11 miesięcy -dokładnie za 4 dni 3 urodziny:) chodzi od sierpnia do przedszkola. Rano o 6.40 kasza(zawsze wstaje jak my wstajemy). 7.15 wyjezdzamy 7.30 wyrzucam męża z mąłą w miescie 200m od przedszkola na 7.40 są 8.30 śniadanie(kakao i kanapki albo płatki na mleku i kanapki owsianka i kanapki) 9.30 drugie śniadanie (zawsze 3 owoce i warzywa różne: banan gruszka marchewka lub kiwi jabłko banan) obiad o 11.45 : zupa i drugie 12.15-14.30 drzemka(zawsze spi) 15.podwieczorek-bułka z serkiem jogurt itp. do kazdego posiłku herbatka sok lub woda z sokiem. o 16.15 mąż ją odbiera to już upomina sie o cos-je bułke z ziarnem albo coś w reke co wezmie. o 17.30 gdzieś troche naszego obiadu skubnie albo jogurt zje. Potem kolacja, tost, kanapki, kasza-coś do wyboru co chce. o 20.30 spi. Wazy 15.800 kg i ma 105cm wzrostu. Uważam że jest szczupła i tak wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecie je w domu śniadanie, potem, śniadanie w przedszkolu i reszta dań, po 16,17 jesteśmy w domu i wtedy jemy albo zupe, albo drugie danie, zależy co jest, ale nigdy nie pozwolę mu nie zjeść, chyba, ze chory, a ok 19, 20 godz. kolacja, nie musi być duza, byle nie pusty żołądek a w przedszkolu porcje duże nie są, a biorąc pod uwagę, ze zje połowę tej porcji, to je mizernie, dlatego w domu obowiązkowo jak mycie rąk jest obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj 3,5 latek wstaje rano i jak ma chec to zje sniadanie:kasza na mleku lub jak tatus szykuje to parowki bo kaszy nie umie ugotowac ;) albo kakao i kilka platkow sniadaniowych albo nic. To je po 6. Po 7 jest w przedszkolu i sniadnaie jest o 9. Nic nie chce tam jesc,nawet jak jest glodny. Zjennajwyzej kilka suchych platkow snaida iowych ,kilka lykow kakao,twierdzi ze tam jest niedobre. Obiad roznie, konczy sie na kilku lyzkach co najwyzej,jak w ogole zdecyduje sie sprobowac. Podwieczorek: budyn,serek czy owoc:kilka lyzek jak zwykle,na owoc trafil raz i dostal go do torebki. Jak nic nie zjadl to sie panie litowaly i np.dawaly mu swoja bulke. Teraz mu zawsze cos pakuje i mu w razie potrzeby daja. Jak wchodzi do samochodu to sie zaczyna maraton jedzeniowy: bulka,banan,w domu juz zupa i drugie,potem jogurt, omlet lub cos innego na kolacje. W miedzy czasie jakas galaretka z owocow lub cos innego co sobie umysli.Wszystko od 15 do 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka 2,5 roku (od roku chodzi do przedszkola z grupą żłobkową) prawie codziennie je dwa obiady :) no chyba że na podwieczorek w przedszkolu weźmie dokładkę to w domu je dopiero kolację koło 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam te Wasze wypowiedzi i dochodze do wniosku ze te wasze biedne dzieci caly dzien buzia ruszaja, :O Sniadanie w domu, sniadanie w przedszkolu, drugie danie w przedszkolu, podwieczorek, po drodze buleczka, pozniej drugi obiad w domu, przekaska , kolacja i jeszcze przed snam cos na zab ... :O Potem sie dziwimy ze brak prawidlowych nawykow ...jak ich w dziecinstwie nikt nie nauczy to w doroslym zyciu tez nie wiedza jak sie powinno prawidlowo odzywiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* Sniadanie w domu, sniadanie w przedszkolu, zupa, pozniej drugie danie w przedszkolu, podwieczorek, po drodze buleczka, pozniej drugi obiad w domu, przekaska , kolacja i jeszcze przed snam cos na zab ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.08 gdybym tak przy swoim nie skakala to bym go zaglodzila na smierc. Teraz ma.110 cm i wazy ledwo ponad 15 kg... jak uznam kilka lyzek w przedszkolu za zjedzony obiad i juz mu nie dam w domu to zaraz bedzie na prawde niedozywiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tak czytam te Wasze wypowiedzi i dochodze do wniosku ze te wasze biedne dzieci caly dzien buzia ruszaja, pechowiec.gif Sniadanie w domu, sniadanie w przedszkolu, drugie danie w przedszkolu, podwieczorek, po drodze buleczka, pozniej drugi obiad w domu, przekaska , kolacja i jeszcze przed snam cos na zab ... pechowiec.gif Potem sie dziwimy ze brak prawidlowych nawykow ...jak ich w dziecinstwie nikt nie nauczy to w doroslym zyciu tez nie wiedza jak sie powinno prawidlowo odzywiac xxxxxxxxxxxx hehehe chciałabym, aby wyglądał na ruszający non stop buzia, ale tak nie jest pisałam jako gość z 13.00 mój syn, ubrania na 128, teraz na 134, 6,5 roku, waga 25 kg i szczypior z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×