Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiołkowy fiołek

Mój mąż nie uznaje mojej rodziny jest mi przykro :(

Polecane posty

Gość fiołkowy fiołek

Pokłóciłam się bardzo z mężem :(. On uznaje tylko swoją rodzinkę. Moja mama potrzebuje pomocy, trzeba do niej pojechać, pomóc jej w ogródku, a on nie chce jechać i zabrania mi jechać. Wkurzyłam się, bo jak moja mama nam pomaga z kasą to jest taka dobra, a jak sama potrzebuje pomocy, to on już ma ją w dupie. Liczy się tylko jego rodzinka, tam zawsze chodzi, wszystko pomaga, tam jeździ, a mojej rodziny w ogóle nie odwiedzamy, bo on nie pozwala. Boli mnie to bardzo i mi przykro ;(. Dodam tylko, że nie mieszkamy od siebie 100km tylko 24.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hh6trhyt5r
co za ciul, zacznij traktować jego rodzinę tak samo, niech wie jak to jest. A szczerze ja bym takiego pogoniła. My jezdzimy z mężem na zmiane raz na Boże Narodzenie do moich raz do jego rodziców, w tym roku jedziemy na wakacje do Turcji: ja, mąż, moja siostra i moja mama i nie miał nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z ciebie pinda by dac soba tak manipulowac :D ja bym mu odrazu powiedziala co o nim mysle. a ty co jego wlasnoscia jestes ze ci nie pozwala ? jakas ubezwlasnowolniona ? czy jezyka w gebie nie masz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowy fiołek
Wiem, że ciul, a najlepsze to, że mówi, że nie pojedzie, bo nie ma kasy na paliwo. No rozpieprzyło mnie to ;(. Nie ma 30zł? Akurat. Jego rodzinka jak coś potrzebuje to trzeba zawsze pomóc. Ostatnio 300zł swojej siostrzyczce pożyczył. I ja teraz płaczę, bo szkoda mi mojej mamy, szkoda mi mnie, a poza tym ja się za moją mamą i siostrą bardzo stęskniłam, chciałabym z nimi pogadać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowy fiołek
Mam, pojadę sama do mamy tylko busem, bo jestem w 35 tygodniu ciąży i jakoś boję się samochód prowadzić :(. Tylko przykro mi bardzo, że on moją rodzinę tak przedmiotowo traktuje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3333333333sdssss
Powiedz matce żeby przestała dawać wam kasę, skoro twój mąż jest taki niewdzięcznik. Nie chce pomagać to niech się w dupe pocałuje doopek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A że tak zapytam ty jakaś
inwalidka jesteś?Bierz zadek do góry, dzieci jak masz i wsiadaj w autobus!!!! 24 km to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfefef
weź pogoń dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowy fiołek
nie jestem inwalidką, ale mam dość spory brzuch i ciężko mi a samochodem prościej by było dlatego chciałam żebyśmy razem pojechali. No, ale pojadę busem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiisisisisiskkaa
Nie płacz, masz mamę pod nosem i możesz ją widzieć nawet codziennie. Ja mieszkam od moich rodziców blisko 300 km i to jest dla mnie tragedia bo bardzo tęsknię za domem mimo że męża mam dobrego. Od teściow mieszkamy 120 km i jesteśmy zdani na siebie na co dzień. Pogadaj z mężem że tak nie może być, jestescie rodziną i powinniście się traktować równo. Twoi rodzice są dla ciebie tak samo ważni jak jego rodzice dla niego, ty jesteś jego zoną i on powienien uszanować twoje uczucia i byc bardziej empatyczny, zwłaszcza ze jestes w ciązy i ci hormony szaleją. Spytaj go czy byłoby mu milo gdyby jego zięc go tak traktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowy fiołek
Powiem jej to, bo na razie to ona nic nie wie. Wstyd mi za męża, tak bardzo mi wstyd przed moją mamą, zwłaszcza, że ona zawsze taka dobra dla nas. Mój ojciec to kawał chuja, mama go pogoniła i sobie muszą radzić we dwie z moją siostrą, przydałaby się im pomoc faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta .,.,q
tylko jak ty chcesz pomóc matce na ogródku będąc w 35 tyg ciaży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowy fiołek
Heh z tym zięciem super trafiłaś, akurat córki się spodziewam :). Wiem, że mogę się codziennie spotykać, bardzo bym chciała jak najczęściej.. Z teściami mieszkamy niestety w jednym mieście :/. Ale im to zawsze leci pomóc :(. Moja siostra jest młodsza ode mnie dużo. Ma dopiero 15 lat, to cóż mamie napomaga? Ja zresztą też teraz nie dam rady, a on silny chłop, a takie problemy robi ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowy fiołek
On by miał pomóc. Ja tam zamierzam jechać sama żeby chociaż odrobinkę jej pomóc a przede wszystkim pogadać o tym wszystkim, bo po prostu nie mam się komu wyżalić, a mąż tak mnie wkur... że nie mogę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ellinksa
Ale debil ten Twój mąż. Oby jego dzieci też go miały kiedyś w dupie 😠 A Ty pewnie wsiądź w busa i pojedź, od razu Ci się lepiej zrobi 🌻 Jemu o to chodzi, byś siedziała tylko w domu i miała tylko jego, nie daj się mu i jedź sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weded
twoj maz to kawal chuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołkowy fiołek
no tak jego i jego głupią rodzinkę. Jest mi tak przykro, że on się taki okazał podły ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiisisisisiskkaa
Czyli siedzą we dwie kobitki a on robi problem, no naprawdę smutne to jest, nie przeczę. Może nie mów mamie, bo jej będzie przykro, za to powiedz żeby już wam pieniędzy nie dawała, skoro on nie umie tego uszanować i jest taki niewdzięcznik. Mówisz, ze trafiłam, dobrze że będziesz miec córeczkę, dziewczynka to pocieszka dla kobiety. Jest szansa że się zięć odwdzięczy na starość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada : 1.Nie pozwól sobie wejść na głowę. Nie chcę jechać ok! Ale nie ma prawa Tobie zabraniać kontaktu z matką! 2.Zacznij traktować jego rodzinę tak samo jak on Twoją. 3.Niech nie korzysta z kasy Twojej matki. A w ogóle zawsze taki był do Twojej rodziny czy to takie "nagłe" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy fiołek
A najbardziej się boję, że on się okaże być taki jak mój ojciec. On miał zawsze takie samo podejście do rodziny mojej mamy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nos mutne to jestsss
A u nas wiele lat temu była taka sytuacja że mieliśmy afere gdzie będziemy mieszkać, pochodzimy z miast oddalonych od siebie grubo ponad 200 km. Początkowo było mówione że będziemy mieszkać u teściów, bo oni mają dom duży i już się szykowali na nasze przyjęcie, ale ja zrozumiałam że za bardzo bede teskniac za rodziną i miastem w którym się wychowywałam od dziecka i się popłakałam że nie pojde mieszkac nigdzie indziej, no i była kłotnia. Któregoś dnia kiedy siedziałam smutna, mąż podszedł do mnie i oznajmił że się przeprowadzi do mojego miasta, żebym ja była szczęśliwa. Te słowa mi dzwieczą w uszach od 15 lat i niezmiennie wzruszają. Zamiast w pięknym domu, to mieszkamy w bloku, ale co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej to głupie gadanie
no właśnie zastanawiam sie jak chcesz w ogrodzie pomagać z takim brzuchem ?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy fiołek
Na początku było wszystko normalnie, to co jest na chwilę obecną działo się stopniowo tylko ja to dopiero od niedawna widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej to głupie gadanie
taki mąż to skarb.. ;) ale autorce współczuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy fiołek
olej to głupie gadanie - przeczytaj wszystkie moje posty proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaw sie mu! jak to ma byc, ze on nie pozwala? ajak sie dziecko urodzi, to nie bedzie pozwalał by twoja rodzina przyszła zobaczyc malucha? ukróć to poki czas. masz prawo do kontaktów z rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka 33333
fiołku! mam za sobą nieudane małżeństwo i rozwód , obecnie jestem w nowym związku. Mam 57 lat, a więc kawał życia za sobą. Myślę, że to niejako upoważnia mnie do zabrania głosu w Twojej sprawie. Głównie mam na myśli to, że sporo przeszłam i mogę udzielić Tobie rady z perspektywy czasu, wieku i doświadczenia. Pamiętaj, żeby zawsze szanować swoją rodzinę i wymagać dla niej szacunku. Jak to osiągnąć bez stawiania małżeństwa na ostrzu noża? niełatwo, to zależy od charakteru Twojego męża. Ale swoją postawą możesz go czegoś nauczyć. A ona powinna być taka, że co możesz, to mamie pomożesz z jego pomocą czy beż. Jeśli tam brakuje faceta, rozejrzyj się za tzw. "złotą rączką" może sąsiad na emeryturze, który by coś pomógł? Skoro mąż pożycza swojej siostrze pieniądze, nie pyta Cię o zgodę, weź też jakąś kwotę i zapłać powiedzmy studentowi z ogłoszenia, który by pewne prace wykonał za mniejsza kwotę niż ogólnie przyjęte. Zostań u mamy ile trzeba, nawet zanocuj, niech sam obiad sobie zrobi, bo Ty musisz pojechać będąc w ciąży i jej pomóc. Nawet potrzymać ją ze rękę i porozmawiać. U mnie po każdej wizycie u mojej mamy była "kara" w postaci cichych dni, a czasem "głośnych" Moja mam wycofała się z naszego życia, dla świętego spokoju. Tylko czyj to miał być spokój????na pewno nie mój i nie moich synów, którzy widywali babcię pod szkoła, gdzie jechała przez całe miasto. Jak się dowiedział o tym mój były mąż była awantura, uwłaczało mu, ze teściowa po kryjomu musi wnuki widywać, ale nie przyszło do głowy , ze to wyłącznie jego wina. Nic dobrego z tego nie wyszło. We mnie rosło poczucie krzywdy, frustracja, on był coraz bardziej zawistny i zły. W końcu małżeństwo się i tak rozleciało, a ja zostałam z poczuciem bycia idiotką, ze dopuścilam do tego, że od razu nie postawiłam sprawy tak, ze jak święta, to ponieważ moja mam sama, to miejsce przy stole musi się znaleźć dla niej! Mam na myśli świąteczny stół a nie codzienne najazdy. Jego rodzina traktowała go jak kasę pożyczkową, tez nie oddawali, niczego nie oddawali, ani pożyczonych książek , ani pieniędzy, niczego, Kiedy zaszła konieczność pożyczenia większej kwoty na mieszkanie, nikt mu nie pomógł, pomogła moja rodzina , mama, moi kuzyni. Nie usłyszeli nigdy dziękuję, pieniędzy się od niego nie doczekali. Już po rozwodzie zwrócilam je sama. Załuję, tego, ze na to pozwalałam, żałuję, ze nie walczyłam. Pomysł sobie, jaką relacje zastanie Twoje dziecko, które się wkrótce narodzi? Traktuj mamę z szacunkiem, nie szanując jej , Twójj mąż nie szanuje Ciebie również. Udawanie, ze wszystko ok, nie jest dla dobra ani Twojego a ni dziecka ani nikogo. Teraz mam drugiego męża, cudowny człowiek, ale jakoś tez dziwnie przedkłada swoja rodzinę nad moja. I wiesz co robię? Mówię otwarcie co mnie boli, co mi się nie podoba. Szanuje jego rodzinę, i wymagam tego dla swojej. Zwracam uwagę od razu na niefajne zachowanie. W naszych związkach każdy ma swoje dzieci z poprzednich. I wiesz co? jeśli sytuacja będzie się powtarzać, wiem, ze nie będę mogła żyć z takim człowiekiem. Nie dam rady go dalej kochać i szanować. Dlatego mowie otwarcie, co mnie boli i co jest nie tak, zachowuje się z pełnym szacunkiem dla swojej mamy i synów. Życzę Ci serdecznie stanowczości i mądrości. Powiedz mu, jaką przykrość Ci sprawia jego zachowanie. Odgrywanie się na jego bliskich nie ma sensu, ale można np nie pojechać na święta do nich, tylko do swojej mamy. Swoja postawą pozwalasz albo nie pozwalasz na pewne zachowania. Nie jest Ci na pewno łatwo, ale to się da wyegzekwować, a jak się nie da, to po prostu prędzej czy później stracisz szacunek i zaufanie do takiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze i ostatnie : czy ty jesteś jego niewolnica czy żona, matka jego dziecka ? Czy ty umiesz tylko w płakać i pozwalać aby on ci pozwalał lub nie ? Masz tyle na ile sie godzisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×