Słodycze dla Mam-i tych przyszłych i tych karmiących

Moze macie jakis własne przepisy na słodkosci,które nie sa zbyt kaloryczne i które mozna wcinac zarówno w ciązy jak i przy karmieniu piersia...Jesli ktos chce chętnie podam sój przepis na szarlotkę,która wg mnie nie jest bardzo kaloryczna,ale za to bardzo smaczna..

podaj

juz podaje: Więc tak,szaroltkę robie na ciescie biszkoptowym"biszkopt: 6 jaj 6 łyzek cukru 6 łyzek mąki pszennej,moze byc tortowa,ale nie koniecznie 1 łyzeczka proszku do pieczenia Masa jabłkowa: 2,lub 2,5 kg kwasnych jabłek szczypta cynamonu i łyzka cukru,lub cukru waniliowego,mozna dodac 1 soczek jabłkowy,1 galaretka owocowa Białka ubic na sztywno,dodawac po łyzce cukru i ubija,następnie dodawac po 1 żoltku i takze ubijac,lub mieszac dosc energicznie.Następnie dodajemy mąke zmieszaną wczesniej z proszkiem(takze po trosze,a nie od razu całosc)i delikatnie mieszac. Blaszkę wykładamy pergaminem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego na ok 170 st. piekarnika.Pieczemy ok.25 minj,az się pieknie zarumieni i wyłaczmy piekarnik,a ciasto pozostawiamy w otwartym na kilka minut.po czym wyjmujemy i studzimy.Wystudzone nalezy przekroic tak,aby między górę,a dół mozna było dac masę. Przygotowanie masy:jabłka kroimy w kosteczkę(niekoniecznie pięknie i równo)po czym nastawiamy na przykrytej patelni na całkiem sporym gazie i dusimy z malenkim dodatkiem wody,kiedy juz miekną dodajemy po trosze soczku,,cukier i cynamon,pod koniec duszenia zdejmujemy pokrywke,aby jabłuszka nieco odparowały.Do gorących dodajemy galaretkę rozrobiona w niewielkiej ilosci wody(ja rozrabiam ją w cwierc litra)i zostawiamy w chłodnym miejscu do wystudzenia.Kiedy ciasto jest juz letnie i galaretka nie jest gorąca wykładamy ja na jedna częsc biszkoptu i przykrywamy drugą.Całosc pakujemy do lodówki i po godzinie,półtorej mozemy wcinac. Uwaga---Najlepsze na drugi dzien.. smacznego

dzieki