Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Syn w przedszkolu zniszczył okulary koleżanki

Polecane posty

Gość gość

Syn w grudniu kończy 3 latka i jest problematycznym dzieckiem. Dzisiaj rano podeszła do mnie jakaś mama i powiedziała, że zniszczył on okulary jej córki. Problem w tym, że żadna przedszkolanka mi o tym nie powiedziała, a całe zdarzenie ponoć widziały tylko dzieci. Wydaje mi się to dziwne bo pewnie po takim zdarzeniu jej córka poszłaby do wychowawczyni na skargę. Co mam robić? Syn był wtedy pod opieką przedszkola i to one chyba powinny się zająć sprawą skoro nie potrafią dopilnować dzieci. Czy mam zapłacić za te okulary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas pojsc z synem do pan w przedszkolu i zapytac czy to zrobil. I zapytac rowniez dzieci ale przy paniach. Jesli faktycznie je zniszczyl to bedziesz musiala zaplacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie problem w tym, że syn jeszcze dość słabo mówi i nie zrozumie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie kazde dziecko pojdzie na skarge. Np moja corka w zeszlym roku wrocila z przedszkola z czerwonymi sladami na szyi. Nastepnego dnia zapytalam pan co sie stalo. Nie wiedzialy. I wtedy corka powiedziala, ze dusil ja kolega kiedy poszla do toalety. I nie powiedziala paniom. Poprosilam o rozmowe z chlopcem i jego rodzicami i sie przyznal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mowa nie ma nic wspolnego ze zrozumieniem. Naprawde nie zrozumie pytania w stylu "Piotrusiu czy zepsules okularki Kasi?". A nawet jesli on nie zrozumie to popros o mozliwosc zapytania w grupie lub niech panie to zrobia w twojej obecnosci chyba sa dzieci, ktore zrozumieja prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie musiała pójść, ale inne dzieci na pewno by cokolwiek powiedziały skoro nie zdarzyło się to na osobności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od dziecka, niektóre dzieci są za bardzo płochliwe i wstydliwe, żeby pójść i naskarżyć na kolege. Bo skoro zniszczył jej okulary to może i zniszczyć co innego. Innego wyjścia nie ma jak pójść do przedszkolanek zapytać się o całą sytuację i podpytać dzieci jeżeli uda się od nich coś wyciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos mi sie wydaje, ze szukasz wymowek zeby nie wyjasnic tej sytuacji i nawet nie chcesz przyjac do wiadomosci, ze twoj syn mogl, co nie znaczy musial, to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj Pani i dzieci i jezeli to prawda to zapłać za okulary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak z innej beczki, dlaczego w sumie ja mam płacić za te okulary? Syn był wtedy pod opieką przedszkola i to oni powinni odpowiadać za ewentualne szkody. Gdyby był pod moją opieką i ja bym zaniedbała sprawę to rozumiem, że muszę zapłacić. W końcu gdyby coś się dziecku stało podczas pobytu w przedszkolu to wychowawczyni ma sprawę w sądzie, a nie rodzić którego wtedy nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poniewaz za zniszczenia, ktore zrobi dziecko odpowiadaja rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:41 Bo (jeśli się to potwierdzi) zrobił to twój syn :o trudno, żeby babki w przedszkolu jednocześnie pilnowały, żeby 20 dzieci w jednakowym momencie nie popsuło komuś okularów, misia, nie podarło bluzki czy nie urwało kolczyka z ucha. Takie rzeczy się zdarzają i tyle, nie ma tu nad czym filozofować. Normalny człowiek bierze to na klate, płaci, tłumaczy dziecku co zrobiło i że tak nie wolno i dzieje się dalej. A ty widzę szukasz winnych wszędzie tylko nie na swoim podwórku. Tak się zachowują niehonorowi frajerzy :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli panie przedszkolanki nie radzą sobie z dziećmi to niech lepiej zmienią zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka niedawno w przedszkolu pociagnela kolege za koszulke i rozerwala mu ja delikatnie przy szyi. Panie tego nie widzialy , chlopiec sie nie poskarzyl. Zauwazyli rodzice. Zapytalam corki czy tak bylo, przyznala sie. Wiec logicznym jest dla mnie, ze skoro komus cos zniszczyla to trzeba odkupic lub za to zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój syn zniszczył dziewczynce okulary, w dodatku nie umie się porozumieć na podstawowej płaszczyźnie, a ty szukasz winy w NAUCZYCIELKACH (a nie przedszkolankach) ? Masz nierówno pod sufitem. Zamiast do przedszkola, chowaj sobie tego dzikusa w domu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty widocznie nie radzisz sobie z wlasnym dzieckiem i ze soba. I nie, przedszkole nie ponosi odpowiedzialnosci za zniszczenia, ktorych dokona dziecko. A gdyby twoj rozwydrzony syn na oczach pan zniszczyl np ksiazke lub zabawke tez bys twierdzila, ze to nie jego wina tylko pań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co przesadzasz. To nie jest nie radzenie sobie z dziecmi. W ten sposób pokazujesz dziecku ze jest bezkarne i moze robic co sobie chce. Popsuł okulary to oddaj za nie pieniądze. Panie przedszkolanki nie maja 20 oczu a często dzieci robią cos tak sprytnie aby Panie nie widziały. Powinnaś zachować sie w porządku wobec tej mamy. Zreszta nawet jak Pani zauwazyla ze zrzuca jej okulary czy cos z nimi robi i podbiegnie to i tak juz jest za późno bo pewnie dziecko je zniszczylo. Skoro wychodzisz z takich założeń to moze nie powinnaś byc matka skoro nie nauczylas dziecka że nie psuje sie rzeczy innych. No mysle ze 3 latek rozumie ze okularów nie dotkamy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za szkody wyrządzone przez dziecko, odpowiada opiekun. Tu opiekunem było przedszkole i jakiekolwiek roszczenia matka może kierować do nich. To czy autorka zapłaci bo uzna to za stosowne to jej prawo, nie obowiązek. Ciekawe czy wy byście tak chętnie płaciły. Nie wiadomo czy na pewno jej dziecko to zrobiło, nie wiadomo w jakich okolicznościach (np.ta właścicielka okularów zaczepiała bądź nieuważnie pozostawiła okulary gdzieś). Autorko, nie musisz płacić i radzę od razu zaznaczyć to matce poszkodowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za szkody wyrzadzone przez dziecko odpowiada opiekun prawny, a nie przedszkole. Nie wiadomo czy to jej dziecko? To sie idzie i porzadnie wyjasnia. Oj wspolczuje tym dzieciom w przedszkolu, ze musza przebywac z dzieciakiem, ktory nie potrafi sie zachowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i nie wierzę jakie baby tu są głupie i jak bardzo wybiórcze... W klasie syna, podczas gry na boisku doszło do wypadku-zniszczono okulary jednego z chłopców za ponad 1 tys. zł. Mama oczywiście wystartowała do rodziców chłopca, który kopał piłkę. Czy to jego wina wyłączna wina, że doszło do szkody? I rację ma ta wyżej, co pisze że odpowiada przedszkole/szkoła (w opisanym przypadku również ostatecznie odpowiadała szkoła). Już widzę jak sfora, która tu się już nakręca do linczu, płaci 1 tys. zł, bo dziecko podczas zabawy grożącej uszkodzeniami, "zniszczyło"komuś sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jego wina wyłączna wina, że doszło do szkody? x Jest chyba różnica między celowym zniszczeniem takim jak przez syna autorki, a zniszczeniem w ferworze zabawy czy gry na boisku sportowym. Naprawdę jej nie widzisz? :o I masz czelność pisać, że ktokolwiek jest tu głupi? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz tam pójdę i wyjaśnię sprawę. Mam problem z synem i to od dawna, przy porodzie był mocno niedotleniony, a teraz jest nadpobudliwy i mało mówi. Od zawsze tłumaczę mu różne zasady, ale nie wszystko da się przewidzieć. Raz wrócił do domu ze sporym guzem nad okiem, przedszkolanki nic nie wiedziały, syn nic nie powiedział. Drugi raz wrócił podrapany na szyi i na klatce piersiowej. Też mogłabym zrobić larmo, ale wiem, że takie rzeczy przy zabawie się zdarzają i nie chcę nikogo oskarżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:09 nie masz racji - za szkodę odpowiada tutaj przedszkole- Art. 427 Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. Przepis ten stosuje się również do osób wykonywających bez obowiązku ustawowego ani umownego stałą pieczę nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo czy mój syn zniszczył je celowo. Też mógł być to wynik zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:13 Dziękuję za ten przepis! Jesteś kochana !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:11 a skąd ty wiesz, że zniszczenie było celowe?!!! bo tak powiedział rodzic poszkodowanej? tak, głupia jesteś bo oceniasz sytuację nie znając podstawowych faktów. Nakręcacie się i zaraz zjecie autorkę, że powinna w zębach miliony nieść. Ani nie ma takiego obowiązku, ani wiedzy (póki co) czy powinna ukarać własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodnie z art. 428 kc Gdy sprawca z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego nie jest odpowiedzialny za szkodę, a brak jest osób zobowiązanych do nadzoru albo gdy nie można od nich uzyskać naprawienia szkody, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody od samego sprawcy, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i sprawcy, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego. I co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:16 Umiesz rozmawiać grzecznie i kulturalnie, czy nauczyli cię w domu, że tylko wyzywając innych od głupich i tępych uzasadnisz swoje stanowisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że się tak ładnie wyrażę, drogie panie - pierdzielicie farmazony. A ta, która t wkleiła tę ustawę mogłaby doczytać ją do końca, bo dalej brzmi ona tak: "(...) chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru (art. 427 Kodeksu cywilnego)." Co w praktyce, jak tłumaczy prawnik oznacza, że warunkiem tej odpowiedzialności jest naruszenie obowiązku nadzoru lub niestaranne jego sprawowanie. Szkoła zwolni się więc z odpowiedzialności za szkodę, jeżeli wykaże, że uczniowie pozostawali pod nadzorem nauczyciela, którego zachowanie nie mogło wpłynąć na powstanie szkody. Słowem - przedszkole wcale nie musi zapłacić za te okulary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×