Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaraz się potnę

Ludzie!Zaraz się potnę......

Polecane posty

Gość zaraz się potnę

Mój ojciec robi w kuchni pyszne żarełko-jakies zjaebiste szaszłyczki,pachnie w całym domu a mnie tu skręca w tym pokoju...:( Czemu tak musi być?Czemu ciągle jestem na to narażona?Czemu wszyscy wokól moga jeść takie pyszności a ja musze być na diecie?Czemu czemu czemu?Mam dość!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty się tnij
a ja pójdę sobie jakieś żarełko zrobić bo zgłodniałem przez twoją wypowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz się potnę
a jak wy sobie z tym radzicie?z wspaniałymi zapachami wokół was,z ludźmi jedzącymi normalnie podczas gdy wy nie mozecie?Czy tylko ja mam z tym problem?w takich momentach mam ochotę zabić tych wszystkich którzy moga sobie jeść a i tak mają super figury!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak
:) skuś się na jednego szaszłyka a potem poćwicz 1 godz lud zafunduj sobie długi spacerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz się potnę
dzięki!:) ale to nie o to chodzi... codziennie musiałabym się na coś skusić a potem zatrenować się na smierć żeby to spalić :O chodzi o to,że są momenty kiedy sobie jakoś z tym radzę,a są takie jak teraz,że płakać mi się chcę i mam żal do całego swiata że może jeść co chce a ja ciągle licze te cholerne kalorie i jestem głodna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak
u mnie stoi pyszny bigosik też produkcji tatki! ja się skusiłam ale przedtem wiedząć, że będzie taki przysmak wskoczyłam na rowerek stacjonarny i się omachałam chyba z 1,5 godz i michy bigosu już sobie nie pożałowałam :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teriza
Ja też mam taki problem. Gdy mój chłopak robi sobie spagetti na kolacje to można oszaleć. Ale zaciskam zęby, wyobrażam sobie jaka będe piekna i szczupła jeśli wytrzymam na diecie. Nie wiem moze poprostu idź na spacer, albo nie wiem co, bo to rzyeczywiście jest trudne, ale nie jedź bo bedziesz żałować!! MUSISZ WYTRZYMAć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja muszę gotować dla dzieci i męża same pyszności i też nie mogę z nimi jeść. Na niedziele 2 daniowe danie, ciasto a mi pozostaje luksusowy posiłek z 4 dnia diety kopenhaskiej. I też mnie nikt nie pyta o zdanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak
współczuję:O => to może powiedz sobie że to co teraz widzisz to będzie ci smakować 5min w ustach a potem pojawi się 5cm na biodrach , może musisz się postraszyć tak?! Odchudzasz się dla siebie aby lepiej sięczuć, być poprostu szczęśliwszą czy taki głupi szaszłyk pokona cie w drodze do celu?????? sama zadaj sobie te pytanie! napewno znasz odpowiedź !!!!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz się potnę
zawsze tak właśnie sobie to tłumacze-że to jest pyszne ale jest tylko głupim jedzeniem które na chwilke jest w buzi a ciało mam na całe życie i chce dopiąć swego celu!czasami pomaga,ale czasami (tak jak dziś) mam tego wszystkiego dość!mam po prostu ochotę walnąć tym wszystkim,zjeść normalny obiad bez liczenia kalorii,zjeść coś pysznego...odchudzam się już 3 miesiące i dziś mam małą załamkę:( ale dam radę!muszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz się potnę
zawsze tak właśnie sobie to tłumacze-że to jest pyszne ale jest tylko głupim jedzeniem które na chwilke jest w buzi a ciało mam na całe życie i chce dopiąć swego celu!czasami pomaga,ale czasami (tak jak dziś) mam tego wszystkiego dość!mam po prostu ochotę walnąć tym wszystkim,zjeść normalny obiad bez liczenia kalorii,zjeść coś pysznego...odchudzam się już 3 miesiące i dziś mam małą załamkę:( ale dam radę!muszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może by tak
no i tak trzymaj !! nie daj się głodowi !! to tylko zachcianka naszych kupków smakowych które zostały pobudzone przez zapach :classic_cool: trzymam kciuki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betta
Sluchajcie ja to rozumiem,tez bylam na diecie 1000cal. juz 2 lata trzymam ta swoje 50 kilo . ale dziewczyny jak dlugo mozna? ma dosc co niezjem to araz wyrzuty sumiania,caly czas trzeba sobie odmawiac.Bo jak sobie pozwolicie ,to na nowo dieta,to jest po prostu meczarnia.niwiewiem jak dlugo tak wytrzymie,wkolo wszyscy wsuwaja ile wlezie a tylko ja sie mecze,a inni to maja gdzies echhhh szkoda klawiatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam.. czasem to wręcz obsesja i szczera nienawiś do objadających sie :( ... chyba juz zawsze trzeba bedzie uwazac na to, co sie je... albo olać i zmienić się w pączka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stybia
a czemu ja nie mogę się odchudzać???? tak strasznie chciałabym przejść na dietę ale nie mogę ale wcale to nie jest dla mnie trudne z łatwością chudnę ale teraz nie moge się odchudzać! kurrrrrrrr........ mam powód i nie mogę no! wkurzam się powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki że się wyżalam
Główny powód dla którego nie potrafię wytrzymać na diecie to wszędobylskie smakołyki. Będąc w mieście czuję zapach świeżych hamburgerów, w szkole pyszne drożdżówki, w domu kotleciki i spaghetti. Moja koleżanka w szkole wcina batony, zapiekanki, chipsy, a waży 45 kg i na dodatek ma super cerę, ja jem jabłka od których widoku już mnie mdli podczas gdy inni wcinają pyszności. Czasem pozwalam sobie na batonika, czy mniej kalorycznego wafla, ale potem pojawiają się potężne wyrzuty sumienia i świadomość, że ten baton spowoduje przyrost wagi powoduje, że rzucam dietę i planuję ją rozpocząć od jutra. Na domiar złego smakuje mi tylko to co kaloryczne i tłuste, warzyw nienawidzę, owoców nie cierpię, od jogurtów mnie mdli. Na śniadanie mogłabym jeść pizzę, na obiad słodycze, a na kolację kotlety, często tak robię i wyglądam jak wyglądam. Siostra zjadła wczoraj ogromnego hamburgera, następnie kupiła sobie super ciasne jeansy i weszła w nie bez problemu, a ja nie mogę się dopiąć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie,coja robie,jak naprawdę MUSZE poczuć w buziuni smak czegoś pyszniutkiego? Uwaga,będzie troszkę obrzydliwie: biorę ten frykas do buzi,ciamkam,NIE PRZEŁYKAM-NAWET ŚLINY,wypluwam.Moje kubki smakowe są zadowolone i figura też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralalili kiedys tak robilam z czekoladkami z bombonierek:P ale stwierdzilam ze ktos inny moze sie tym delektowac a ja je marnotrawie:P i skonczylam z tym hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grapka
tralali i winogronka-- tez czasem tak robiłam...a teraz czesto podrzucam smakołyki psom zeby mnie nie kusiły a zniknęły ze stołu- ale to oczywiście zeby nikt nie widział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale co kalorycznego jest w szaszlykach jesli zrobimy je z: cukini, cebuli, papryki, pieczarek i miesa kurczaka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×