Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aghnieszka

zaczynam od dziś 12.10.2016

Polecane posty

Gość aghnieszka

Witajcie Czuję się źle, bardzo źle :-( Sama do tego doprowadziłam, ale od dziś koniec! Biorę się za siebie nieodwołalnie. Najbardziej przeszkadza mi brak ciuchów do niedawna przez wiele lat, a dokładniej przez 8 nosiłam rozmiar 36 i byłam bardzo szczupła, teraz noszę 42 :-( a właściwie to nie wiem, bo chodzę ciągle w dresie lub innych rozciągliwych ubraniach. Mam dość tego uczucia, fałdek, wielkich piersi które ciążą, bolą, przeszkadzają... Mam 40 lat i trochę życia przed sobą jeszcze chyba.Przynajmniej mam taką nadzieję :-) Ważę 65 kilo, chcę schudnąć 13 czyli tyle ile ważyłam wcześniej. Mój plan to przede wszystkim odstawiam słodycze od których jestem chyba uzależniona. Nie daję sobie określonego czasu, może to być nawet rok, choć nie ukrywam, że jeśli uda się wcześniej to super. W końcu przez rok tyle utyłam, to teraz muszę mieć czas aby schudnąć. Wiem co jeść bo już kiedyś mi się udało i przez 8 lat byłam super laską ;-) no może nie byłam, ale tak się czułam. Najważniejsza jest konsekwencja w działaniu i silna wola. Problemy sprawiły, że totalnie przestałam o siebie dbać, ale koniec z tym! wytrwam! Zapraszam jeśli ktoś chce się dzielić zmaganiami, będziemy się wzajemnie motywować. Mój jadłospis na dziś: banan kefir mały kasza gryczana, sałata z pieczonym kurczakiem kefir mały no i niestety duuuże ilości kawy z mlekiem, tego jednego nie potrafię sobie odmówić. Co do ruchu to godzinny średnio szybki marsz. No to co zaczynamy! Odezwę się jutro i zdam relację jak mi poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo i chyba się przyłączę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
gościu zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adenna
Z chęcią bym się przyłączyła do diety bo ostatnio nie mogę zapanować nad głodem i "wpierdzielam" tony ciastek i fastfoodow. Muszę się ograniczyć a wspólne wsparcie to dobry pomysł :) Autorko chciałabym móc tak mało zjeść jak ty dzisiaj. Nie wiem czy dałabym tak radę ale spróbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Adenna wcale nie zjadłam tak mało. Obiadek był solidny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Napiszę wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlin12345
Witam ! Jestem Basia , i mam taka cicha nadzieje ze topik sie rozwinie i nie padnie szybko . Mamy podobne problemy , tez jestem po czterdziestce i pare kilo do ogarniecia. Dzis wyciaglam z piwnicy moj rowerek stacjonalny i go przeprosilam a przy okazji pokrcilam 45 min . Co do mojej "diety " to musze przemyslec pewne kwestie i wziasc sie tak od serca za siebie . Fajnie by bylo sie motywowac razem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katarzynka
Hej! Aghnieszka, normalnie to co przeczytalam to tak jakbym to ja byla. Tylko mam 37 lat, waga 65 I chce 13kg zrzucic. Wiesz, widzialam fajny miesieczny detoks, ktory nie dosc ze ladnie poprawia wyglad skory to jeszcze odchudza. Odzwyczaja od slodkiego, likwiduje cellulit. Polega na jedzeniu kaszy jaglanej I gryczanej z owocami na sniad I warzywami na obiad I kolacje( je sie 3 posilki dziennie ). Moze jest ktos chetny. Aghnieszka, co myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Hej Basia :-) witajcie wszyscy czytający :-) Ja też mam nadzieję, że temat się rozkręci i będziemy się wzajemnie motywować. U mnie dziś 2 dzień i jak na razie daję radę. Z mojego doświadczenia wynika, że aby schudnąć trzeba jeść przynajmniej jeden dość obfity posiłek, taki do syta. Nie można się głodzić, bo wtedy człowiek szybko rzuca się na jedzenie.Grunt to wytrzymać kilka dni bez słodyczy a potem to już z górki :-) A jak to jest u Was? Ja dziś zjadłam banan, kefir, jabłko,kasza gryczana z duszonymi warzywami w dużej ilości. No i KAWKA :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katarzynka Witaj! Pomysł pewnie fajny, tylko u mnie to by musiała być inna kasza niż jaglana, bo nie znoszę jej smaku, lubię gryczaną i jęczmienną no i brązowy ryż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
To na górze to ja :-) Katarzynka przyłączam się do detoxu, tylko w trochę zmodyfikowanej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gremlin1234
A ja dziewvzyny mam zamiar mż i wiecej sie ruszac . Z swojego doswiadczenia wiem ze fajnie sie sprawdza i nie ciagnie tak do zakazanego . Chcialabym zapanowac nad podiadaniem , bo to chyba najbardziej mi dodaje kg. Raczej odzywiam sie w miare zdrowo z malymi grzeszkami, ale kto ich nie popelnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katarzynka
Kasza jaglana ma wlasciwosci odkwaszajace, jesli jadlas duzo slodyczy I ogolnie cukru to jest zbawienna. Wiele osob jest zachwycona tym detoksem. I trzeba tez pic siemie lniane 3 lyzki zalac woda goraca I po pol godz wypic. Ja od soboty zaczynam. Na obiad mozna zjesc zupe warzywna I talerz warzyw z kasza gryczana. Tylko te dwie kasze sa dozwolone. I na kolacje duzo warzyw np gotowanychz kasza jaglana. Jak kasze jaglana podprazysz na suchej patelni to traci ta gorycz I jest dobra na sniad np z uprazonym jablkiem z cynamonem posypana platkami migdalowymi. To co zaczynamy od soboty? A I warzywa czy kasze mozna z odrobina masla klarowanego lub oleju kokosowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyniowata
Hej - to ja też się przyłączam!!!! :-) Lat prawie 43, waga wyjściowa tez 65 - i oczywiście odchudzam się od lat - raz tyję, raz chudne, znowu tyję, znowu chudnę i tak w kółko..... Nie mogę schudnąć na stałe .... Ale grunt, że się nie poddaję. Przy czym wcześniej próbowałam sie odchudzać rozmaitymi dziwnymi dietami, a teraz stawiam na zdrowe jedzenie w granicach rozsądku. Zaczęłam w poniedziałek, wiec juz 4 dni za mną. U mnie jest tak - dieta 1400 - 1500 kcal Postanowiłam odstawić mięso i nabiał, więc wychodzi mi we.getariańsko, a na razie nawet we.gańsko, :-) Odstawiłam zwykłą kawę, piję zbożówkę. Oczywiście zero słodyczy i śmieciowego żarcia. Do tego postanowiłam robic ćwiczenia Jillian Michaels 30-days shred. Aby mi było łatwiej wykupiłam sobie catering dietetyczny we.gański 1200 kcal, a do tego rano wypijam 400 - 500 ml soku marchwiowo-jabłkowego zagryzając kilkoma orzechami, migdałami. I - postanowiłam sie nie ważyć na razie, bo potem popadam w obsesję. Wagę schowałam i wejdę za nią za 2 - 3 tygodnie. Powodzenia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Ja się trzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMila
Ja też się przyłączam i zaczynam od kasz( chyba różnych),bo nudy nie lubię ,ewentualnie owoc i warzywko.Potem racjonalna dietka,ale stopniowo.Waga73 wzrost 168.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyniowata
Hej - ja też trwam. Piąty dzień za mną, bez podjadania, trzymam się planu. Aghnieszka - też uważam, że w ciagu dnia jeden posiłek powinien być solidny. Zauważyłam, ze nie dla mnie jedzenie 5 małych posiłków, po których nie dość, ze szybko jestem głodna, to jeszcze w kółko patrzę na zegarek. Pasuje mi jedzenie w godz. 9, 12 i 15 - 16 Kiedyś już byłam na takim cateringu i jadłam 5 małych posiłków i byłąm wiecznie głodna i tak, więc teraz postanowiłam to zmodyfikować. Zamówiłam znowu 5 posiłków, ale jem tak, że: - w domu ok. 7 - sok + orzechy - w pracy 9 - śniadanie z cateringu - 2 - zjadam 2 posiłki z cateringu, np. II śniadanie i podwieczorek lub kolację (zależy co jest w danym dniu, aby się smaki nie gryzły) - ok. 15.30 - obiad i kolację lub podwieczorek i taki obiad zjedzony od razu z innym małym posiłkiem z cateringu daje mi poczucie sytości na długo - do końca dnia nic nie jem. Pasuje mi taki rozkład, a czy zadziała odchudzająco dowiem sie za jakiś czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Witajcie :-) super, że nasze grono się powiększa. U mnie to czwarty dzień i trzymam się dzielnie. Dyniowata mam takie same godziny posiłków :-) To działa, jestem o tym przekonana, bo wcześniej przez 8 lat udało mi się utrzymać fajną sylwetkę. Odezwę się później na dłużej. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Witajcie :-) Jak tam jesteście? Ja jestem :-) to mój 5 dzień, na razie trzymam się dzielnie. Dziś moje menu to: banan, jabłko i kasza jęczmienna z warzywami i kurczakiem do syta :-) No może nie jest tego dużo ale ostatnio mam jakieś problemy żołądkowe, chyba jakiegoś wirusa złapałam, bo kilka osób w moim otoczeniu ma to samo. Jak u was z aktywnością fizyczną dziewczyny? U mnie kiepsko, tylko spacery, kondycji to ja mam zera :-( Mam dziś gości ale jakoś dam radę. Uciekam teraz. Piszcie i motywujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejj, od 2 tygodni jestem na diecie i czuje się świetnie. Schudłam 2.5 kg wiec już odniosłam taki mój mały sukces :) ważyłam 72 kg przy wzroście 161cm ... wiem, to bardzo dużo, ale jakoś po mnie tego nie widać ze aż tyle ważę. Moim celem są 53 kg i wierzę że i mi i wam uda się osiągnąć nasze cele, bo na prawdę warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Jestem Dorota i chetnie sie do Was dołacze. potrzebuje Was motywatorki. Mam 160 wzrostu i 62kg. celowa waga jakba bym chciała osiagnac to 49kg. ale póki co szaleć nie będę i chociaż 55kg jak bedzie to się ucieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka81
Hej, dołączam do Was dziewczyny. 35 lat, 165 cm wzrostu, 70 kg na liczniku. Dieta od 10.10 , zaczęłam tez biegać. Nie mam tarczycy wiec bedzie ciężko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Witajcie dziewczyny :-) piszcie, piszcie koniecznie i motywujcie! Ja się trzymam dzielnie, wczoraj miałam gości, ale tak się krzątałam dzielnie, że nic nie zjadłam i nikt nawet nie zauważył. Zważyłam się dziś, 64,7 więc szału nie ma ale nie nastawiam się na szybki wynik, ważne, że spada. Nie mogę się ważyć w najbliższym czasie, bo to demotywuje jak waga się zatrzymuje. Spróbuje wytrzymać z ważeniem do 01.11 i wtedy powinno już być coś widać na wadze, choć z kilogramik mniej :-) Trzymajcie się dziewczyny i opisujcie swoje doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
No ja się trzymam, ale szkoda, że nikt nie motywuje :-( co ktoś dołączy to potem znika. Dołączajcie dziewczyny, bo ja się łatwo nie poddam. Dziś mija tydzień mojej diety i jak na razie wytrwałam. Cieszy mnie to bardzo, bo zabierałam się do niej już kilka razy. Tym razem się uda! Piszcie, piszcie, proszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Moje menu na dziś: banan jabłko kasza gryczana i trochę duszonych warzyw kefir duży I na tym koniec :-) no może jeszcze z jedno jabłuszko dorzucę, bo bardzo smaczne wczoraj kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis na sniadanko jogurt naturalny i kawalontek łososia wedzonego do pracy wziełam jabłko i sok pomidorowy potem kasza buraczki czerwone i może może kotlecika mielonego (porcja jak dla mojej 6-latki) i duuuzo wody. właściwie na ten moment wypiłam już jej litr + herbata mientowa, zielona a rano ciepła woda z cytryna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinka81
Jeśli chodzi o motywację, to nic nie działa na mnie lepiej niż "wizualizacja" siebie po diecie, przegląd starych zdjęć z czasów "motylem byłam", planowanie " jaki ciuch kupię jak już schudnę". Osobiście bardzo pomaga mi przyklejenie na lodówce zdjęcia baaadzo grubej pani. Podchodzę do lodówki, widzę ją i zawracam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aghnieszka
Kalinka bardzo fajny pomysł z tą wizualizacją. Ja jeszcze rok temu byłam bardzo szczupła, więc właściwie to do siebie grubszej jeszcze się nie przyzwyczaiłam... Na mnie bardzo działa moja pełna szafa fajnych ubranek, które nie pasują:-( Fajnie że się odezwałyście dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×