Poważny problem z oprawa muzyczną

Witam serdecznie! Pisze tutaj, bo niestety żadnego zrozumienia i wsparcia nie mogę uzyskać u przyszłego męża :( Otóż wesele za pasem a mamy ciężki orzech do zgryzienia z muzyką. Dlaczego? Nie jestem zwolenniczką "typowego" wesela z disco polo żenującym prowadzącym, biesiadnymi przyśpiewkami. Po prostu źle się czuje na takiej imprezie. Chciałam podejść do tematu z większą klasą. Znalazłam kapelę dosłownie unikatową, grająca m.in jazz, rock , blues muzykę współczesną no wprost w nasze gusta. Jak na prawdziwym eleganckim weselu. Bez badziewnego podkładu. Ale mój przyszły stanowcze NIE! Bo wesele robi się dla gości, co powiedzą ciotki? Co powiedzą babcie? Jego rodzina to samo, w ogóle nie przyjmuje do wiadomości mojego zdania na ten temat. Moja rodzina tez próbuje przestawić mnie na swoja stronę, znajomi polecają jakieś zespoły kompletnie godzące w mój gust muzyczny. Ok może mam trochę wygórowane wymagania ale czy to znaczy, że na własnym weselu mam się źle czuć? Narzeczony ostatnio powiedział że w takim razie w ogóle ślubu możemy nie robić. Po prostu załamka totalna. Nikt nawet nie chce przesłuchać nagrań tej kapeli, którą znalazłam. Przyszła szwagierka nawet mi pocisnęła, że może oni są dla mnie na zbyt niskim poziomie żeby się bawić wg moich zasad. Ale nikt dosłownie nikt nie zwrócił uwagi na to, że nawet nie miałam szansy przedstawić swoich argumentów. Co poradzić w tym konflikcie? Bo naprawdę mam tej sytuacji serdecznie dosyć i słuchania "jaka to ze mnie szpagateria"

to po co wychodzisz za mąż za chama? chcesz wejść do jego prostackiej rodziny?

Jak zrobisz wesele na swoich zasadach z takim zespołem to pewnie nikt nie będzie sie bawil. Ludzie lubią poszaleć do kawałków które znają, zreszta siedzenie przy stole i słuchanie jazzu, głupio wygląda na weselu. Bardziej jak na stypie. Ja tez mam wesele za 4 m- ce do tego wszystkiego polowa gości to Niemcy i Włosi i Polacy, a zespol będzie grał normalne kawałki tylko więcej zagranicznych i tyle. Wesele robisz z mysla o ludziach, żeby bylo co wspominać :)

A może weźcie DJ'a - na pewno jest sporo piosenek, które są skoczne, a które lubisz. DJ puści wszystko. My na swoim weselu mieliśmy może z 5 piosenek disco polo, a w większości leciały hity polskiego rocka, trochę rock'n'rolla, pod koniec nawet jakaś Nirvana poleciała. Poza tym kilka klasyków wesela typu pociąg po krajach z kankanem i takimi tam. Każdy był zadowolony, parkiet prawie cały czas pewny. Jeśli byłabyś zainteresowana mogę podać stronę do chłopaków, którzy u nas grali :)

nie każdy zespół weselny to szczyt kiczu i kompletny brak ogłady, więc nie uogólniaj autorko, bo przesadzasz i to grubo

Masz bardzo mądrego kandydata na męża. Na weselu młodzi myślą o gościach (jedzenie, muzyka), a goście o młodych (koperty). I jeśli jest inaczej, wesele się nie uda. Byłam raz na weselu, młodzi byli zwolennikami jazzu/swinga. O 11 wieczorem nikogo nie było na sali, a już wcześniej, chyba tak koło 9.30 kilka osób pytało, czy mogą przynieść kompakty z samochodów i czy będzie na czym je odtworzyć. Bo wesele ma być właśnie przaśne, prostackie, zawsze takie było. No chyba, że zamiast wódki chcesz podawać brandy z lodem, albo tequilę? Też szybko wystraszysz gości, ale przynajmniej w twoim mniemaniu będzie elegancko.

Czyli wesele bez żenady - to nie wesele. Bo gdy dwoje ludzi skłąda sobie przysięgę miłości, to trzeba od razu zrobić przaśno-obciachową otoczkę. Jasne. Żenua... Autorko wątku - jeśli mąż tak stawia sprawę, zróbcie skromne przyjęcie dla rodziny. On uniknie swinga, Ty discopolo, a rodzina nie obgada, bo jej... nie będzie. Innego wyjścia nie ma. Jeśli Ty postawisz na swoim, mąż się naburmuszy i podburzy swoja rodzinę. Jeśli Ty się zgodzisz na "typowe" wesele = obciach co dwa kroki, to z kolei na własnym weselu będziesz się czułą skrępowana i nieszczęśliwa. Więc po co Ci to?? Ewentualnie rzeczywiście - DJ. Przynajmniej utwory będą w oryginalnym wykonaniu, a nie covery w takt podkładu z pendrive'a...

Ktoś kiedyś mądrze napisał,że młodym/oczywiście nie wszystkim/przewraca się w głowach i w d****.Jak się zaprasza gości na weselną imprezę,to myślimy o kim??,o gościach,by się dobrze bawili na naszym weselu.Weselne towarzystwo jest zawsze zróżnicowane wiekowo i dlatego potrzebny jest ten złoty środek..czyli dobra weselna,zaznaczam,weselna kapela i muzyka,przy której zwykły śmiertelnik, niewyedukowany muzycznie potrafi skakać.No cóż,nie zawsze potrafimy pokonać swój egoizm w tej materii,proponując dziwne rozwiązania na weselach.Będąc głównymi bohaterami przyjęcia weselnego warto pomimo własnych muzyczno-tanecznych zainteresowań zrezygnować z własnego ja ku zadowoleniu większości.Da się???,Da się.Tak jak w tekście pewnej reklamy,o puszczaniu bąków po spożyciu białej strawy.Przed wami całe życie w tanecznych pląsach:)

A może znajdź taką kapelę, która gra i trochę disco polo i biesiady i gra też np. klasykę rock'n'rolla itp. ABBA, Boney M, Anna Jantar, Budka Suflera to przecież często okres młodości rodziców Młodych, więc pewnie by znali i potrafili się przy tym bawić (a nie byłam na weselu na którym nie byłoby grane np. Takie Tango czy Dancing Queen). Bo jazz czy soul to faktycznie nie wszystkim może przypaść do gustu. Wesele bez disco polo, albo z jego małą ilością da się zrobić ale muzyka musi być "uniwersalna", żeby większość ludzi kojarzyła i była się w stanie bawić.

Autorko ja nie chciała bym sie bawic przy blues,rock i jazz!!! oj szybko bym uciekła z Twego wesela bo jeśli chcesz zrobić bal sztywniaków to proszę bardzo.Ale potem nie płacz że nikt sie nie bawił,że goście szybko się rozeszli.Pamiętaj podstawą dobrego wesela jest dobra muzyka,dobre jedzenie i doborowe towarzystwo:) Nie krytykuje ani Ciebie ani Twego męża,ale musisz pomyśleć o gościach a nie swoim guście i ego i niestety przyszły mąż ma trochę racji...

myślisz, że przy jazzie czy bluesie da się bawić? tego można sobie posłuchać w czasie posiłku, ale nie tańczyć...

Autorko, widzę, że napotkałaś się z negatywną reakcją na swój pomysł nie tylko w rodzinie, ale i na tym forum i muszę przyznać, że jestem zdziwiona. Świadczyć to może tylko o tym, że osoby, które się tak wypowiadały, nigdy nie spotkały się z zespołem eventowym, grającym na wysokim poziomie. Osobiście znam jeden taki zespół bardzo dobrze, nazywa się SaxAndSix, zespół unika właśnie muzyki typu disco polo i biesiadnej, ale nigdy nie słyszałam, aby ktokolwiek się nudził na prowadzonej przez nich imprezie (przeciwnie, słyszałam o nich same superlatywy). Ambitna muzyka taneczna porywa często dużo więcej ludzi, niż typowy repertuar prostych zespołów, a profesjonalne prowadzenie i konferansjerka ur******* nawet najbardziej opornych maruderów. Ponadto, dobre zespoły grające muzykę na żywo zawsze powinny ustalić wszystko z Młodymi, zostawiając np. set DJ-ski zawierający specjalny zestaw utworów dla osób naprawdę potrzebujących disco polo do dobrej zabawy - i tak niewątpliwie działa zespół, o którym wspomniałam. Nie myślcie więc, że profesjonalny zespół z klasą oznacza zaniedbywanie gości - przeciwnie, taki pomysł może się okazać doskonałym dla Nich prezentem. Podrzucę link do strony zespołu: http://saxandsix.pl - gdyby ktoś był zainteresowany ;)