Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wymarzona praca a rodzice

Polecane posty

Gość gość

Jejku patrzę na to, to strasznie dużo mi tego wyszło, ale bardzo proszę o pomoc, jestem strasznie zdesperowana, na dole wszystko dokładnie opisałam (bo inaczej się nie dało) Brawa dla wytrwałych! Bardzo proszę o radę. Wiadomo, że jak ktoś z boku na to popatrzy, to może jakiś pomysł do głowy wpadnie. Od 1 klasy gimnazjum (od jesieni) mam miłość. A ta miłość to lotnictwo. I nie, nawet nie marzy mi się bycie stewardessą. Pomimo iż jestem drobną kobietką, marzy mi się kariera pilota. Od małego kochałam samoloty, ale dopiero w gimnazjum zaświeciła mi się lampka. Przez całe gimnazjum oglądałam programy lotnicze, czytałam gazetki, blogi lotnicze. Nawet szary dzień stawał się piękniejszy, kiedy oglądałam filmy z samolotami. Kochałam to. Ale nie oszukujmy się. Zawsze byłam po prostu kiepska maty. Nigdy nie rozumiałam i nienawidziłam tego przedmiotu, tak więc politechnika rzeszowska i wydział lotnictwa odpadał. Tak więc do liceum poszłam na biol chem. Jeszcze pod koniec 1 klasy miałam z rodzicami rozmowę, czy nie iść na mat fiz i lotnictwo. Ale uległam i poszłam na biol chem. Rodzice są po medycynie i próbują mi też to wpoić w pewien sposób (tak od 2 klasy gimnazjum). Jakbym powiedziała, że chcę iść na pielęgniarstwo to zostałabym wydziedziczona bo to "plebejski kierunek"- to szajba moich rodziców. Niedawno, przed maturami znów to się we mnie obudziło. Przeczytałam, że pewne linie lotnicze robią nabory na stewardessy i mają ofertę specjalnie dla studentów. Wtedy pomyślałam "Jak pójdę na studia to może dorobię sobie w wakacje jako stewardessa". Po 2 tygodniach coś we mnie pękło. To moje marzenie, które jest tłumione przez rodziców. Znalazłam nawet, że aby dostać licencję pilota nie trzeba studiować na politechnice, lecz można zrobić to prywatnie, tylko ta przyjemność kosztuje strasznie drogo, bo koło 200 tys. zł. Ale to nie jest problem nawet z kasą, bo moi rodzice stwierdzili, że "na studia medyczne są w stanie wyłożyć taką kwotę pieniędzy, ale na jakiś tam kurs nie, bo oni się na tym nie znają" (studia medyczne kosztują tyle samo jakby ktoś nie wiedział). Tylko ja nie chcę siedzieć w sterylnym gabinecie w fartuchu i badać wiecznie chorych. Chcę nosić mundur i siedzieć w fotelu na przodzie samolotu. Jak rodzicom ostatnio powiedziałam, że nie chcę na medycynę, to matka rzuciła o podłogę filiżanką, zaczęła płakać i krzyczała:"Będziesz niewykształconym fizolem, facet będzie cie bił, wydaliśmy mnóstwo pieniędzy na korki, mogłaś nam to wcześniej powiedzieć!"- uraziło mnie to, bo przecież nie powiedziałam, że rzucam szkołę i maturę, a chłopaka nie mam (chociaż w takich momentach bym chciała, żeby ktoś mnie pocieszył). Na korki nie pytali się, czy chciałam chodzić. Po prostu bez słowa mnie zapisali. A mówić to im mówiłam dużo razy wcześniej (ostatnio pół roku temu) i też nic tzn. zawsze mi wmawiali, że medycyna najlepsza, a ja się dałam zawsze usadzić. Ogólnie rzecz biorąc mama mówi, że jak będę lekarką, to sobie zarobię i będę mogła latać na wakacje, a nie jako stewardessa, kiedy indziej jeszcze mówi, że zostanę lekarką, to zrobię sobie tą licencję i będę przylatywać po nich do Polski z zagranicy swoim samolotem. W ogóle nie traktują tego poważnie. Ostatnio chodzę już całkowicie dobita. Jest pewna kobietka, prowadząca kanał na yt i funpage'a. Może ktoś ją kojarzy "życie stewardessy". Bardzo ambitna, młoda i utalentowana. Zaraz po maturze zaczęła latać jako stewardessa po Europie, teraz mieszka w Azji w Oman i pracuje dla tamtejszych linii. Niedawno dodała informację, że podjęła decyzję o zrobieniu licencji na pilota prywatnie, w Polsce. Strasznie mnie to podekscytowało i dało nadzieję. Zaoszczędziła trochę pieniędzy, będzie Pani pracować w Azji a szkolić się w Europie. Też myślałam o takim czymś, ale jakbym powiedziała rodzicom, że zamiast na studia idę latać to zeszli by na zawał. Musiałabym ich olać i sama zarobić, tylko to ogromnie dużo kasy, a ja nie wiem ile ta Pani zaoszczędziła ze swoich i czy jej ktoś nie pomaga (narzeczony, rodzice) a ja nie chcę się przejechać, że teraz po maturze pójdę do pracy, a potem zostanę bez studiów i bez licencji. Pani Ola ma wsparcie od rodziców, którzy- jak ostatnio opisała- wspierali ją w dążeniu do celów. Moi obcinają mi skrzydła. Dosłownie. Płakać mi się chce, wpadam w jakieś stany depresyjne, bo wiem, że medycyna to nie moja bajka a z drugiej strony nie wiem na jakie studia iść, bo miłość mam tylko jedną- lotnictwo. No nie pokłócę się z nimi. To przecież moi rodzice, kocham ich. Wiem, że chcą dla mnie dobrze, ale ustawiając mnie nic im to nie daje. Wiem, że mama by chciała, żebym była lekarką i w wieku 30 lat miała już 2 dzieci. A prawda jest taka, że ja bym chciała podróżować a dzieci raczej mieć nie będę (nie lubię ich po prostu, tzn. źle powiedziałam- lubię dzieci, ale to jednak trzeba ich chcieć, a opieka nad chrześnicą to nie to samo co opieka nad swoim dzieciem). No ale nieważne. Proszę, powiedzcie co mam zrobić, bo jestem w takiej kropce, że nie wiem, co zrobić. To nie jest tak, że ja chce wybrać inny kierunek studiów i sobie na nie pójdę. Tu chodzi o prywatne robienie licencji, na które będę musiała mieć jakąkolwiek pomoc od rodziców. Proszę o jakieś rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
moim zdaniem rodzice nie traktuja Cie powaznie bo nie zachowujesz sie powaznie. Z tego co zrozumiałem to Ty tylko gadasz ,ze bys chciała latać ,a nic w tym kierunku nie robisz. Może porozmawiaj z nimi na poważnie ,a potem zacznij samadziałać w tym kierunku, pokaż ,ze nie odpuscisz i że bedziesz dazyc do celu. Jak rodzice zobaczą ,że dążysz do wybranego przez Ciebie celu z zaangażowaniem to jest szansa ,że sami Ci zaproponują dofinansowanie ,ale pierw pokaż im ,że to faktycznie kochasz ,a nie tylko gadasz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki jeden facet 31 rozmawiałam z rodzicami i wytłumaczyłam, że będę robić coś w tym kierunku. powiedziałam rodzicom, że pójdę na studia, w przyszłym roku linie lotnicze będą robić nabory na personel pokładowy na okres wakacji (teraz rekrutacje się już skończyły) wśród studentów. i to będą pierwsze kroczki. sama też chciałabym sprawdzić, jak to wygląda "od kuchni" "moim zdaniem rodzice nie traktuja Cie powaznie bo nie zachowujesz sie powaznie." ---a według mnie człowiek dążący do celu, mający pasję zawsze jest poważny. nie będę cię krytykować, bo nie znasz się na lataniu, ja to rozumiem (też się na wielu rzeczach nie znam), ale jakbyś się znał, to byś wiedział, że aby zacząć latać trzeba mieć kasę. a skąd mam mieć kasę w wieku 19lat? nie należę do tych co na komunię i 18-stkę dostali grube tysiące. lotnictwo to droga impreza niestety. moi rodzice uważają, że jedyny zawód po którym jest praca to medycyna (o pielęgniarkach już mówią że to osoby które zostałyby lekarzami ale są niedouczone), więc jak niby mogą traktować osobę, która im się sprzeciwi? znam wiele mądrych pielęgniarek i wielu niedouczonych lekarzy. nie ma reguły. smutne jest to, że rodzice nie traktują pasji dziecka poważnie. gdybym ja- będąc już lotnikiem- miała dzieci, którym marzyłaby się medycyna to zrobiłabym wszystko żeby skończyły ten kierunek a nie zmuszała do latania i twierdziła, że po innych kierunkach nie ma pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie, tylko czemu nie chcesz iść na lotnictwo, tylko uparłaś się żeby robić kurs prywatnie? Rozumiem po studiach i tak pewnie będziesz musiała zapłacić za licencje czy coś, ale nie kurde 200tys! Matmy da się nauczyć; jeśli siedząc na d***e wystarczająco długo nie jesteś w stanie się jej nauczyć, to mam nadzieję, że pilotem nie zostaniesz, bo pilot nie powinien być total full głąbem. ja na Twoim miejscu poszłabym na studia na lotnictwo, nie dość, że taniej zostaniesz pilotem, to jeszcze studia ciekawe (dla Ciebie) i dużo się pewnie dowiesz, poznasz pilotów itp. A jeśli w tym roku już masz wybrać studia to po prostu zrób sobie rok przerwy, ciśnij matmę, to serio jest łatwe jak się przełamiesz; no i idź do pracy, im bliżej lotnictwa tym lepiej. I na studiach lotniczych w wakacje możesz dorabiać jako stewardessa, czemu nie. A co do rodziców, przecież obie wiemy, że nigdy nie zostaniesz dobrym lekarzem (bo tego nie czujesz) więc lepiej niech się szybciej "zawiodą". W przeciwnym razie ich i tak zawiedziesz, a przy okazji nie spełnisz swoich marzeń. Pozdrawiam i życzę dużo siły w spełnianiu marzeń, trzymam kciuki i Ci kibicuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, ja też byłam w liceum na biologii, kilka lat temu skończyłam studia inżynierskie a pracuję jako programistka. Uwierz, że z perspektywy czasu wybór profilu w liceum jest baardzo mało istotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nova Rzeszów
Jesteś osobą bezrobotną, poszukującą pracy lub planujesz zmienić swoje kwalifikacje zawodowe? Serdecznie zapraszamy do Szkoły Nova Centrum Edukacyjne w Rzeszowie przy ulicy Kolejowej 1 (Galeria Center Park, II piętro). Udzielamy doradztwa w wyborze odpowiedniego kierunku nauczania, poprzez identyfikację Państwa zainteresowań i uzdolnień zawodowych, operując na bazie zapotrzebowania lokalnego rynku pracy. W ofercie kształcenia posiadamy bogatą ofertę kierunków darmowych , ale też organizujemy kursy krótkie - administracyjne, kosmetyczne, komputerowe, stomatologiczne. Służymy pomocą od poniedziałku do piątku w godzinach: 8.00 - 20.00 oraz w soboty 9.00 - 15.00. Więcej informacji otrzymacie Państwo telefonicznie pod numerem 796 998 004 oraz na stronie internetowej www.nova.edu.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj może pośredniej opcji? Czegoś, co jest jak najbardziej zbliżone do Twojego marzenia, ale jednocześnie w zasięgu Twoich możliwości, tak, abyś mogła liznąć tego bez wymówek pt. "za drogie i źli rodzice stoją mi na drodze"? x Jak tak przeczytałam Twój post to przyszły mi do głowy studia wojskowe. Znam WAT i AON. Zobaczyłabyś, jak to jest być w mundurze, poza tym te studia lotnicze to niegłupi pomysł. Piszesz, że nienawidzisz matmy, ale jeśli tak bardzo Ci na tym zależy, jak piszesz, to powinnaś się przemóc - jeśli nie będziesz w stanie, to być może wcale Ci na tym tak mocno nie zależy jak piszesz i może nie nadajesz się wcale na pilota? Bez powodu na takich studiach matmy nie wymagają - nadal będziesz chciała być pilotem jak się okaże, że pilot musi także umieć liczyć? x I co ważniejsze - piszesz o licencji, a z tego co ja wiem, to dla pilota kluczowe są testy sprawnościowe - bardzo wysokie normy, które trzeba spełniać, w szczególności te na wzrok. Lepiej o tym poczytaj, czy spełniasz wszelkie wymagania (na stewardessę również są bardzo wyśrubowane normy zdrowotne) i wtedy myśl o tym dalej, bo np. z wadą wzroku możesz się z karierą pilota pożegnać i tyle w temacie... ...nie nastawiaj się też na stricte jeden cel, lecz pomyśl, co konkretnie Cię w tym kierunku kręci i pomyśl o wszystkich związanych z tym zawodach, które sprawiałyby Ci radość. Wypisz sobie potrzebne do tego umiejętności i je szlifuj. Sprawdź wymagania, doczytaj, czego jeszcze musisz się douczyć, czego jesteś w stanie się douczyć, a czego nie przeskoczysz, i pod tym kątem modyfikuj decyzję. Jeśli się okaże, że z powodów zdrowotnych nie możesz latać, to zawsze możesz też spróbować być mechanikiem i nadal pracować z maszynami... Mam też znajomego, który pracuje jako dyspozytor na lotnisku, tzn. wydaje te polecenia, który samolot gdzie lata - to też z tym jest związane przecież... Piję do tego, że oprócz pilotów z branżą lotniczą związana jest cała masa różnych miejsc pracy, stanowisk, jeśli więc chcesz iść w tym kierunku, to pilot to nie jest jedyna możliwa opcja i chociaż początkowo możesz ją obrać sobie za cel, to nie myśl zbyt wąskotorowo, tylko przemyśl szeroko, co Cię kręci, i wybieraj swoje wykształcenie tak, abyś mogła pracować na wielu interesujących Cię stanowiskach, a nie tylko w jednym jedynym zawodzie. x Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×