Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba jestem psychiczna

wyrywanie rzęs...

Polecane posty

Gość chyba jestem psychiczna

wiem, jestem beznadziejna ale czasem nie mogę się opanować.. a potem żałuję bo wyglądam strasznie :( być moze jest to choroba - to wyrywanie sobie rzęs - czytałam o tym ale nie pamiętam nazwy... tyle razy chciałam przestać, ale jest to silniejsze ode mnie :O czasem nawet nei mam co maować :O opierdolcie mnie albo coś... może ktoś miał/ma podobny problemi jakoś sobei z tym poradził? HEEEELP!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhrhh
mialam podobny problem, ale po jakims czasie stwierdzilam - no bez przesady, w koncu to moje rece i nie musze ich pchac tam gdzie nie trzeba...;)) i dalam rade:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakak
newica natrectw :O witak w klubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhrhh
mnie dlugo meczylo, ale dacie rade, jak ja dalam;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jestem psychiczna
kurde, myślałam że tylko ja tak mam... wiem że rwe je częściej kiedy się stresuję... a nerwus jestem jak nie wiem... teraz jeszcze mam małe dziecko, a rodzina heeeen daleko :O znikąd pomocy :O czasami mam po prostu serdecznie dość... :( a tak chciałabym mieć piękne długie rzęsy, móc je ładnie podkreślić, przecież to dodaje uroku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sratatatata
:/ :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja... a ja boleje nad kazda ktora sama z siebie wypada :o nie robcie tego jezeli sie malujecie to...jak wyrywacie nie bedziecie mialy czgo malowac wyrywajcie sobie wlosy u rak lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhrhh
to mowisz sobie nie i koniec!! np. postaraj sie na poczatek jeden dzien, pozniej pojdzie latwo:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłła.
ja mam niestety tak samo , również wyrywam rzęsy i też żałuję.. nie wiem , co z tym zrobić .! ; ((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie potrafię sobie
czegoś takiego wyobrazić. Najgorsze że mój facet też chyba ma nerwice działającą na podobnej zasadzie robienia sobie krzywdy, z tym, ze on obdziera sobie skórki w okół paznokci. Możecie sobie wyobrazić jak wyglądają palce u rąk kogoś kto robi to notorycznie każdego dnia od powiedzmy 5 lat ? To już nie są poobdzierany skórki tylko prawdziwe czerwone rany pozbawione naskórka. Prawy kciuk do połowy wygląda już jakby zaczynał sinieć. Obraz nędzy i rozpaczy. Szlag mnie trafia jak go widze że coś tam sobie dłubie. Zwracanie mu uwagi pomaga może na 30 sekund, zresztą jak tylko wychodzę z pomieszczenia to wtedy na całego zaczyna dłubać te skórki. Zastanawiam się co myślą inne dziewczyny kiedy widzą jego dłonie. Co gorsza on dłubie mimo wszystko jakby zupełnie tego nie kontrolował i twierdzi że go to w ogóle nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka_87
trichotillomanią - tak sie nazywa choroba wyrywania włosów. Ja od 9 lat wyrywam, Faktycznie udalo mi sie! od paru miesiecy nie wyrywalam, i mialam dlugie sliczne rzesy... ale do czasu. Miesiac temu mialam bardzo wazny egzamin na studiach,jakbym go ne zdala to po mnie i stalo sie, ze stresu, nie umialam nad tym zapanowac, moje rece same wyrwaly mi rzesy w jednym dniu, wiedzialam ze robie zle, Jak je wszystkie wyrwalam zaczelam plakac! wygladam okropnie, czuje si ejak niepelnosprawna, ze czegos mi brakuje. Wiem ze czeka mnie znow 4 miesiace walki ze soba az znow odrosna:( jak na razie nie jestem taka silna, znnow wyrywam, ale wiem ze mi sie uda, ze znow bede miec dlugie sliczne czarne rzesy! czulam sie wtedy taka atrakcyjna! ale wiem ze mozna przestac....choc boje sie ze jak mi sie uda to po tych 4 miesiacach znow bedzie jakas kryzysowa,stresogenna sytuacja i odpukać znow wyrwe wszystkie moje piekne rzesy. :( jestem z Wami i wierzcie, damy rade! ja mialam ostatnio motywacje, ze szlam do okulisty a to znajoma mojej mamy i nie moglam isc tak bezrzesna na badania, wiec nieco mi odrosly i poszlam, potem juz jakos tak same rosly i nie myslalam o wyrywaniu az do tego glupiego egzaminu! ale chcialabym aby byl jakis skuteczny srodek, jakies cudowne lekarstwo na te chorobe! lub aby np zapasc w spiaczke na te 4 miesiace az one odrosna, lub znalezc jakis srodek na szybszy wzrost rzes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sid
Ja mam podobny problem z tym że wyrywam również włosy z głowy ale tyalk w dwóch punktach i jak już wyrwę pióra to skóbie skórę w tych miejscach albo wbijam w to miejsce igiełki i to mnie odpręża nie wiem jak inni bo czytam do tej pory o samym wyrywaniażenie że to nie u włosów a ja wyżej napisałem a gdy odrosną to takie miłe uczucie wyrwać je jak by nie wiem co.Co z tym zrobić może wbijać igiełki bez wyrywania.Jak wbijam igły w te miejsca to odczuwam podobne przyjemne uczucie jak przy wyrywaniu włosów mam wrażenie że to nie włosy tylko te miejsca jakieś dziwne nawet jak rozwale do krwi to nie czuje bólu tylko dalej w ranie dłubie co to ku..wa jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero wczoraj dowiedziałam się o tej chorobie.Zaniemówiłam,myślałam,że jestem z tym sama... Moja historia związana z wyrywaniem rzęs trwa około 7 lat,jednak miałam roczną przerwę.Po 5 latach wyrywania rzęs,przestałam to robić i zaczęłam z tym walczyć.Jednak pól roku temu to wróciło...Po tym jak odzyskałam rzęsy,zaczęłam o nie przesadnie dbać.Kupiłam sobie odżywkę,która na początku dawała bajeczne efekty.Rzęsy się pogrubiły i wydłużyły.. Jednak po dwóch tygodniach stosowania tego produktu,zaczęły same wypadać.Straciłam 1/3 każdej z powiek.Podłamało mnie to,ponieważ nie chciałam powrócić do punktu wyjścia.Jednak nie dałam sobie z tym rady.Zaczęłam robić to znowu... Wczoraj,po przeczytaniu tego tematu, postanowiłam sobie,że wygram z tym po raz drugi.Ponownie chcę patrzeć ze śmiałością w oczy osób które kocham...Nie chcę się znowu bać! Apeluję do osób,które już raz wygrały z tą chorobą i przestały wyrywać sobie rzęsy...NIE UŻYWAJCIE ŻADNYCH PIEPRZONYCH ODŻYWEK! Jeszcze jedno...Pewnie wiele z Was słyszało o olejku rycynowym....Smaruję nim łyse powieki,to bardzo przyspiesza kiełkowanie rzęs.Najlepiej robić to przed snem,ponieważ śpiąc wsiąka on w skórę powieki.Ten produkt jest bardzo tani (1,5 zł - 2zł) i można go kupić w każdej aptece. Jeśli chcecie z tym walczyć i nie macie z kim o tym swobodnie pogadać to zapraszam do pisania na mojego e-maila..W grupie zawsze raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sid
Wiesz ja też mam przerwy ale to powraca chcac nnie chcąc są długie okresy kiedy nie wyrywam ale to po jakimś czasie powraca w np.W sytuacjach stresowych i ztego co czytam to nie ma na to lekarstwa nawet więcej jest to rodzaj choroby psychicznej.Więc jesteśmy pierdolnięci ogólnie mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta,mamy najeb*ne. Osoby nie cierpiace na ta chorobe,niewatpliwie tak mysla.W sumie co sie dziwic. Pierdziele,ja bede z tym walczyc.Chociaz jest cholernie ciezko. Zaczelam obcinac paznokcie najbardziej jak tylko sie da.Wtedy nie mam czym wyrywac. Dobrym pomyslem jest zastapienie tego,czyms innym.Pierwszy raz,gdy walczylam z ta choroba,zaczynalam wyrywac wlosy z glowy.Niewiele,pomoglo.Dopiero teraz wiem,ze to tak czy siak,trichotillomania. Nie mam pomyslow na zastapienie wyrywania czyms innym,ale na pewno pomysle nad tym.Moze i jestem pier*olnieta,ale nie pozwole zniszczyc sie tej chorobie ; ) I tak duzo przez nia wycierpialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana2873478482
Ja mam tak samo, to jest straszne... Jeszcze niedawno szukałam o tym informacji w internecie i nic nie znalazłam, myślałam, że po prostu muszę przestać to robić i już, ale to się nie da. Zaczęłam wyrywać gdzieś w gimnazjum, więc mam za sobą ok 4 lata tej "choroby". Nie wiem co zrobić, nie potrafię się powstrzymać, zaczyna się od zwykłego pociągnięcia całej kępki rzęs, żeby sprawdzić czy coś wyszło, im więcej, tym lepiej, potem powieka lekko puchnie i każdy wyrwany włosek tak delikatnie i przyjemnie swędzi, i taka mega-satysfakcja, a potem kolejny, i jeszcze jeden, i dotąd, aż wyrwę co do jednego z swędzącego obszaru. A potem widzę się w lustrze i płaczę, bo tego nie da się ukryć żadnymi kosmetykami... Pomóżcie... Jak ktoś to zauważy i zapyta się "Co ci się stało z rzęsami?" to czuję się jak jakaś wariatka, obłąkaniec... To jest okropne, chore, nienawidzę się przez to ale nie potrafię przestać, nie wiem czy to ze zdenerwowania, nie jestem pewna, najczęściej to mam gdy np. oglądam tv albo siedzę przy komputerze, czytam albo się uczę. Niech ktoś tu napisze jak sobie z tym radzić, proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijankaaaa
jezzuu do iedawna mylalalm ze tylko ja tak mialam.owszem slyszalam i czytalam o wyrywaniu wlosow z glowy ale nie o rzesach . u mnie zaczelo sie w 3 klasie podtawowej i skonczylo jakos w 2 gimnazjum.wiec 6 lat bez rzes,oczywiscie miaalm moze jedna czy dwie przerwy trwajace miesiac lub dwa, ale pozniej od nowa.masakra... wygladalam jak po chemioterapii.nie wiem co sie stalo, ze przestalam, moze dlatego, ze poznalam nowych znajomych, a z reguly jestem osoba niesmiala, skryta.a kiedys miaalm piekne czarne geste rzesy i brwi, a teraz plakac mi sie chce jak na nie patrze takie miernoty zostaly:((( kuwa... a najbardziej przeraza mnie to ze ostatnio znow moje rece "pchaja sie"do nich, ale jak na razie nie wyrywam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emrose - 11 latka - Help.!
Tak tak , znam ten ból . Chociaż jestem jeszcze dzieckiem - 11 latką wyrywam rzęsy już od kąd chodziłam do drugiej klasy czyli miałam 8 lat . Natomiast teraz chodzę do 5 i mam 11 lat . Czyli wyrywam te rzęsy od 4 lat .. Na dole powiek i na górze nie mam rzęs . Miałam przepiękne rzęsy i wszyscy mi ich zazdrościli .. Boję się że nie odrosną .. Proszę piszcie na ten email : natalia1023@tlen.pl Czy te rzęsy urosną i czy będą ładne i jak sobie poradzić z tą chorobą tzw. Trichotillom .. Też sobie wyrywałam brwi ale jednak bardziej żałuje wyrywania rzęs.. Pomocy !!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale ja chyba
ale czym wy te rzesy wyrywacie? penseta? przeciez to msui zajebiscie bolec? na porost polecam lumigan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikiiiiiiiiiiiiiiii
To straszne! Ja zaczęłam wyrywać tego roku 10 kwietnia. wyrywałam palcami. Bo w zimę rzęsa wpadła mi do oka. Potem nie chciałam by to się powtużyło. Wszystkie delikatnie wiszące do dołu wyrywałam przed lustrem. Z początku zajmowało mi to z 15 minut. Ale nie wyrwałam dużo. Dostałam pierwszy tusz,niebieski. Bardzo polubiłam się nim malować. Ale 10 kwietnia zaczęłam wyrywać po prostu te za które złapałam.po kilku tygodniach nie miałam górnych i dolnych. 22 czerwca byłam z 2lata starszym kumplem na dysce.Fajnie było do czasu gdy na stołówce zaczął mnie w*****ać znajomy chłopak który jaja sobie robi ciągle.On i jego koledzy zaczęli gadać że nie mam rzęs ,że wyglądam jak potwór. Nawet mój kumpel jak się okazało wcześniej tego nie widział.W lipcu byłam u babci.Rzęsy zaczęły mi odrastać ale gdy nie miałam co robić wręcz musiałam kilka wyrwać.znalazłam w łazience pensetę i wyrwałam kilka. Nie bolało. dziewczyny napiszcie do mnie na e-mail wiki-ufo@wp.pl nie chcę być sama!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikiiiiiiiiiiiiiiii
I mówię, nie bierzcie ze mnie przykładu!!!! Dziś postanowiłam nie wyrywać. YHRHH dał/a radę żebym w 1 dzień powiedzieć NIE i potem pójdzie łatwo. Może dam radę. Trzymajcie kciuki. Idę kupić olejek rycynowy. Jak nie odzyskam rzęs to cholera mnie weźmie!!!!!!!!!ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damy radę
Czyli nie tylko ja mam z tym problem... ja również wyrywam rzęsy. Strasznie tego żałuję, bo wyglądam debilnie, wstydzę się patrzeć ludziom w oczy, gdy ze mną rozmawiają. Trwa to jakieś 4 lata. Jest mi ciężko się powstrzymać przed rwaniem. Nie rozumiem tylko skąd bierze się to u mnie! Przecież miałem zwyczajne rzęsy, a teraz... wygląda to tak, że tu kilka mam, tu łyso. Od czasu wyrywania zobaczyłem jedną dziwną rzecz, mianowicie kiedyś rwałem również dół, ale jakoś udało mi się powstrzymać i rzęsy na dole wyglądają tak samo jak kiedyś. Chciałbym,aby te górne również odrosły, żebym mógł żyć jak normalny człowiek nie wstydząc się własnej osoby, bo lubię przebywać w gronie przyjaciół. No i oczywiście dziewczyny... Była taka jedna, co strasznie się zakochała, lecz nie widziałem czy wie o moich rzęsach...no i co tu zrobić? Piękna dziewczyna,a ja bez rzęs....Naprawdę strasznie chcę się pozbyć tzw. trichotilomanii. Próbowałem różnych sposobów np. leżac na łóżku podrzucałem piłeczkę tak, aby przestać myśleć o rwaniu, zakładałem nawet okulary( takie zwykłe nie od optyka) i faktycznie udawało się. O i jeszcze zakładanie wieczorem rękawic np. zimowych jest dobrym sposobem bo wtedy ciezko zlapac za rzese. Chodzilem rowniez na terapie do psychologa jednak stwierdzilem ze to nie psycholog wlada moim cialem tylko ja wiec musze zaprzestac! Dołacze do was i powiem sobie dzis " To koniec!!! Trichotilomanio- spierd***j !!!!!" . Mam tez nadzieje ze moje sposoby sie wam przydadza. To moje gg: 706229 piszcie razem nam sie uda wierze w to;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikiiiiiiiiiiiiiiii
Kupcie olejek rycynowy,on naprawdę działa. Ja stosuje 3 dni i widać efekty. Smaruje nim łyse powieki. Olejek rycynowy to lek który działa natychmiastowo. Tylko upewnijcie się że nie jesteście uczuleni na żaden jego składnik. W tym celu posmarujcie trochę np. szyję. Smarujcie się przed snem. Olejek można kupić w aptece. moje hasło:NIE PODDAWAJ SIĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo! Mój problem zaczal sie ok 13lat temu gdy miałam 9lat. Miałam powazny wypadek samochodowy gdzie ledwo uszłam z zyciem i lezalam rok w szpitalu. W szpitalu mialam noge na wyciągu przez pół roku wiec z nudow zaczelam wyrywas włosy tak ze byłam łysa u czubka głowy. Po roku wyszlam ze szpitala i zaczeły mi przeszkadzac moje rzęsy gdzie miałam je najpiekniejsze z całej rodziny i kazdy mi ich zazdroscił. Potem stałam sie dorosla ale nadal nie mogłam sobie poradzic z tym nałogiem poniewaz trwał juz za długo. Stalam sie posmiewiskiem całej szkoly i było mi wstyd a mimo tego nie potrafiłam przestac! Teraz jestem juz od 5lat w zwiazku z facetem który mnie kocha za moja osobowosc a nie za wyglad i ktoremu to nie przeszkadza ale przeszkadza to mi strasznie. W Maju bierzemy slub i zastanawiam sie jak ja pójde do tego slubu z tymi rzesami? ktos moze mi pomóc? Moze do kosmetyczki pójsc jakos ona to by jakos zrobiła? Jest mi wstyd przed rodzina ale to jest silniejsze ode mnie.! Teraz juz wiem ze gdyby nie szok po tym cholernym wypadku,dzis nie miałabym problemu ze swoimi rzesami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich wyrywaczy rzęs ;p generalnie czytając to wszystko, doszłam do wniosku że jestem chora psychicznie.. Myślałam że tylko ja jestem na tym świecie upośledzona, bo robię z siebie pośmiewisko i zawsze zastanawiam się czemu... Tłumaczyłam sobie, że jedni się tną, obgryzają paznokcie, wyrywają włosy na głowie... Jednak byłam w błędzie, skoro widzę tylu ludzi z takim samym problemem.. - z tak chorym problemem. Nieraz wyglądam jak po chemioterapii.. Zakrywam się makijażami, a wiem doskonale że to nic nie daję i że nie wyglądam atrakcyjnie, jednak i tak co chwilę to się powtarza.. -.- Od zerówki się oszpecam, dokładnie robię to już 12 lat... Gdy tylko mi urosną ładne,długie rzęsy od razu mnie wkurzają i je wyrywam... Nie umiem się opanować, tyle razy zajmuję czymś ręce, żeby tylko zapomnieć... Ale jednak psychika mi już wysiadła total i nie umiem tego opanować. Gdy mi odrastają i je pomaluję zawsze sobie mówię: ''o kurde, ale mam ładne oczy'' robię sobie zdjęcia i się podniecam że w końcu ładnie wyglądam, ale po jakimś czasie je znowu wyrywam. Boję się że mi to nigdy nie przejdzie i że do końca życia będę pośmiewiskiem.. Ale z drugiej strony zdziwiło mnie, że tylu z Was ma taki sam problem... Trzeba z tego wyjść. Wierzę że to się uda. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie się mazgaić
Wyrywam od gimnazjum. A mam teraz 24 lata. I czasem mam chwile, ze odrosną do końca, ale zawsze potem przychodzi stres i zaczynam od nowa. Ale wiecie co? Nie piszę o sobie że jestem pier***, bo umiem czytać i wiem jak nazywa się ta choroba i czemu tak robię.I pracuję w miejscu gdzie jestem sama z 300 mężczyznami i nie płaczę i nie wstydzę się (nie mylić że popieram co robię) swoich oczu BO MAM JAKIE MAM i tyle. Patrzę każdemu prosto w oczy, a jak mnie ktoś zapyta, to odpowiadam: JESTEM CHORA, ALE TO NIC ZARAŹLIWEGO. Mam narzeczonego, który wie o tym i choć nie wyglądam pięknie mówi że ma to gdzieś jak wyglądam. I razem sobie z tego żartujemy. WIĘC NIE MAZGAJCIE SIĘ bo to chyba nie jest najważniejsze że się je straciło, tylko ważne jest ZE RODZINA ZDROWA I NIKT NIE WYLĄDOWAŁ W SZPITALU, WSZYSCY ŻYJĄ idt. Ps. Drogie zapłakane, malujcie powieki czarno- szarym cieniem aż wam ta podstawowa lnia nie odrośnie i naprawdę nikt nie zauważy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania100
Wiem,o czy mówicie...niestety mnie też dotyczy ten problem. Dziękuję za poradę odnośnie olejku, jeszcze dzisiaj pójdę go kupić. Mam nadzieję,że pomoże mi odzyskać rzęsy... To straszne,że nie mogę pozwolić sobie na wyjście nigdzie bez pełnego makijażu. moje oczy są łyse...dosłownie...wygląda to naprawdę strasznie. Nawet mój chłopak mówi mi,że to obrzydliwe i straszne. Nie mam do niego pretensji, wydaje mi się,że chce też w ten sposób mnie zmotywować,żebym próbowała jakoś zapanować nad tym odruchem. Niedawno cieszyłam się,że rzęsy odrosły, umalowałam je i wyglądałam naprawdę ładnie...niestety, jeden stresujący wieczór i koniec... wyrwałam sobie znowu praktycznie wszystkie rzęsy :( Może jednak warto zwrócić się do kogoś o pomoc? nie wiem, do psychologa, psychiatry...boję się tylko,że zamiast faktycznej pomocy, dostanę receptę na jakieś leki,które miałyby załatwić sprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×