Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stracić takiego faceta

Polecane posty

Gość gość

Piszę anonimowo, więc sobie ulżę. Miałam kiedyś faceta. Wtedy był jeszcze na studiach. Dziś jest w swojej działce jedną z najbardziej błyskotliwych osób w kraju (nie przesadzam niestety). Ja w swojej działce jestem lekko poniżej średniej (na tym etapie kariery powinnam mieć już pewne sprawy zamknięte, a ja w proszku ciągle). Czasem mi szkoda, czuję się gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby ze o ciebie fafik chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety, nie sądzę, żeby on tu bywał. Jestem pewna, że sporo ludzi odczuwa jakiś żal patrząc wstecz na osobę, która wybiła się na trampolinie kariery. Jak sobie radzicie z uczuciem pewnego żalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziliście z samymi nieudacznikami, czy jesteście z najlepszą osobą, jaką spotkaliście w życiu? Naprawdę nikt nie ma takich doświadczeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam, moj były tez daleko zaszedł ale to on mnie zostawił nie ja jego wiec niczego sobie nie zarzucam , w miedzy czasie oboje założyliśmy rodziny, on już z nią nie jest a ja i owszem. Wiem, ze o mnie kiedyś pytał wiec moze to on jest tym ktory myśli co by było gdyby... moj maz jest ok, nie wiem czy miałabym gorzej czy lepiej , nie mam żalu ale tez nie uważam ze jest super .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedź. Mamy podobną sytuację, bo to on zostawił mnie (a ja do dziś mam z tego tytułu pewien kompleks niższości - bo widać mu nie wystarczałam), ja założyłam rodzinę, on teraz żony szuka. W małżeństwie mi dobrze, nie wiem, jakby było z nim, choć myślę, że niekoniecznie lepiej. Mąż daje mi spokój i stabilizację, na pewnym etapie życia (po szaleństwach młodości) to chyba dla mnie ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miej poczucia niższości tylko dlatego ze jemu sie powiodło , wystarczy ze nie przytyjesz, bedziesz w dobrej formie i dla niego bedzie to powód do ewentualnego poczucia straty. A wiesz dlaczego ? Bo on najpierw jest facetem-:) nie zaniżają swojego poziomu i już bedzie ok. Serio. Twoj maz ci sie lekko " zużył " i stad te głupie myśli ale jezeli jest ok to nie wydziwiaj, bo nic nie jest takie jak myślisz ze u niego jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiesz, ja nie myślę, co by było gdyby. To nie ten rodzaj żalu. Tylko takie ukłucie w serce, że okazałam się w jakiś sposób gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzięki takich słów mi trzeba było. W jakiś sposób pozytywnie wykorzystam to, co mnie uwiera. Przytyć przytyłam, ale koniec z zapuszczaniem się. Już teraz ćwiczę 2-3 razy na tydzień. Ważę teraz 92 kg. ale do wakacji chcę zejść do max 70.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gorsza bo jakoś żadna nie jest na twoim miejscu, sam fakt ze byliście kiedyś razem swiadczy o tym ze byliście w tamtym czasie dla siebie. Młodzi sie rozchodzą, szukają, wracają , trafiają różnie bez względu na pozycje w życiu. Tacy alfa czasem wola przy sobie kobiety bez swojego zdania, moj nie dał rady bo byłam tzw silna osobowością i tez zamienił mnie na słodziaka-:) jednak cos mu chyba nie poszło, twoj tez już nie trafi na ideał bo jest zbyt odkopany w swoim świecie, nigdy nie bedzie pewien dlaczego jakaś kobieta tak naprawdę z nim chce byc. Zostaw to, pilnuj to co masz bo i tak bedzie co ma byc.-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzięki:) Ze mną był 2 lata, z innymi max pół roku, więc wiem, że nie byłam całkiem zła. Choć przy rozstaniu powiedział mi, że za bardzo mu ustępowałam (cóż... taki charakter). Sporo mnie to nauczyło. Był moim pierwszym, dlatego bardziej go pamiętam. Bardziej mnie to też zraniło, długo szukałam w sobie winy. Mój przebierał w kobietach jak w rękawiczkach i nie może trafić na taką, która by mu pasowała. Wiem, że w pewnym sensie mam lepiej, ale szkoda mi, bo kiedyś byłam uzdolniona i myślałam, że daleko zajdę, a okazało się inaczej. Utknęłam. Dzisiaj mnie to wzięło na wspominki bo zobaczyłam, że był najlepszy w kraju w pewnym konkursie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, zbieram się. Dzięki za Twoje odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poziom intelektualny i moralny se podnieś!! Myślisz że jak jakiś cipciak walił cie przez 2 lata, to jesteś lepsza pd tych, które walił po pół roku?? Weź PRZESTAŃ padako ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Padako? w gimnazjum jesteś? zresztą nie ważne. Z tobą gadać nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha oczywiscie ze lepsza, jednak dlugosc zwiazku ma znaczenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym się pozbyć tego ukłucia żalu (zazdrości?). Miał ktoś jeszcze podobnie i sobie z tym jakoś poradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mialam uklucia bo moi ex zazwyczaj okazywali sie nieciekawi po dluzszym czasie albo typowe no life'y siedzace nad ksiazkami przed kompem nie wiem co to to mogloby w zyciu osiagnac oprocz rownego wyszpachlowania sciany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, w tej sytuacji to człowiek czuje nawet ulgę, że z takim się nie związał na stałe. A tak... wyobraź sobie, że byłaś nie wiem... z kimś jak Bill Gates (to mocna przesada, ale chcę coś pokazać). Trochę by było dziwnie żal po latach, prawda? Nawet nie wiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dipinto di blu
ta, ciesze sie nawet ze moj ex robi kariere w Kirgizji, Timorze Wschodnim. Propaguje przyjmowanie uchodźców. Może go tam na targu bożonarodzeniowym w Koln przeleci w pupala taki mily uchodzca albo poperacyjny chłopaczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie taka kariera ;) Mówimy tu o.. że tak powiem hard skills, dużej konkurencji i wyjątkowości. W dodatku bez pleców. A to w tej branży ewenement...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahha hard skills u bubusia hakiera :D policja powinna ci skoczyc na hitlerowski pukiel. masz sie czym chwalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dziure ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś albo ty nie zrozumiałeś, albo ja nie rozumiem. A jak patrzę na twoją wypowiedź to obstawiam obie wersje. Ja napisałam, że gość nie robi kariery, którą zrobić może każdy, tylko wymagała od niego bardzo konkretnych umiejętności. To jakby np. został członkiem Trybunału Konstytucyjnego. Unikalne w skali kraju, wymagające dużych i wyjątkowych umiejętności. W dodatku bez pleców. Nie da się tego zrelatywizować. Jeśli to słowo jest za trudne dla ciebie, to powiem tak: to nie jest byle kariera, tylko taka prawdziwa, oparta na wiedzy, talencie, pracy, zaangażowaniu itp. a nie byle umiejętnościach, ale dużym talencie organizacyjnym (piję do tego Timuru).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co w słuzbie celnej sie wybił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×