Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarodziey

Moje nędzne mieszkanie...

Polecane posty

Gość czarodziey

Dlatego nędzne, bo mam tylko 2 pokoje: jeden rodzicow, a drugi dziele z bratem. Ot zwykle mieszkanie w bloku. Niezrecznie mi jest kiedy przyjezdza do mnie dziewczyna. Brata musze wywalac z pokoju, mieszkanie male i wszystko jest slychac, pol biedy jak rodzice sa zajeci, ale jak jest cisza w domu, to maskara, wszystko slychac! A jak nic nie slychac to znaczy, ze juz COS robimy. Straszna meczarnia :-( We wlasnym domu nie czuje sie swobodnie... Ona ma dom, ma swoj pokoj, mozna spokojnie rozmawiac bez strachu, ze bedzie slychac o czym gadamy, itd. Zero skrepowania. Wy tez macie takie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie piszę
spotykajcie się u Niej w domu i już, albo zabierz dziewczynę na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny magik
ja mam swoje mieszkanie , 3 pokoje , kuchnia , lazienka i WC ale nie mam dziewczyny , jak widzisz nie zawsze mozna miec wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziey
a kiedy zapierdalam ją analnie musze wpychać jej do japy moje przepocone smierdzące slipy żeby nie było słychac jej krzyków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziey
No teraz na spacer nie ma jak zabrać, bo zimnoooo jest :-) A u niej bylem juz z 20 razy, a ona u mnie zaledwie pare. Głupio mi, ze ja do niej tyle jezdze, a ona do mnie prawie wcale i tak rzadko... Ale ja nawet zle sie czuje u siebie w domu jak ona jest, jakos mi jest tak niezrecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie piszę
no ale zakładam że dziewczyna z głową na karku i rozumie że wygodniej spotykać Wam się u Niej....pogadaj z Nią o tym, że to że Ją tak rzadko zapraszasz do siebie nie wynika ze złej woli i już.... swoją drogą za czasów moich rodziców to nie było do pomyślenia, żeby dziewczyna przychodziła do chłopaka, zawsze to On ją odwiedzał...wiem o tym, bo pamiętam jak mój tatulo wyrzekał "co za czasy, dziewczyny łążą po domach chłopaków" he he :-) nei wiem co w tym złego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×