Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

myślałam że to ja jestem trudna ale jego kompletnie nie rozumiem

Polecane posty

Gość gość

znamy się no będzie prawie 5 lat. Nigdy nic między nami nie było. Ot taka koleżeńska przyjaźń. Ostatnio zaczął mi dawać sygnały, że coś jest na rzeczy (a w zasadzie to od dawna już- nie będe jednak się rozpisywać). Jakieś miesiąc temu dał mu niby przypadkiem buziaka w usta. Zdziwiłam się i trochę mu nagadałam. Tydzień temu robił imprezę w mieszkaniu. No i kiedy wszyscy się zebrali i ja też chciałam ten nagle zaczął mnie przytulać i mnie całować. Zrobiło się miło, mnie wciągnęło no i też go pocałowałam. Dla hejtujących- nie było seksu, nie byliśmy pijani i nie mamy partnerów. No i kurcze nie wiem o co mu chodzi. Później chciał się widzieć ze mną- że było mu super, że jestem świetną kobietą itd. Nie widzieliśmy się jednak bo nie miałam kiedy. No i teraz nie wiem co jest grane bo po prostu mnie olewa.. nie wiem zatem czy się o coś obraził, czy pomyślał że ja sobie coś wyobraziłam (chociaż mu powiedziałam że nie!) czy o co mu chodzi że się dziwnie zachowuje i bardzo lakonicznie odpisuje na smsy. chciałam z nim tylko pogadać bo mam sprawę zawodową ale nie wiem jak.. ktoś coś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cie olewa to ma Cie w d... E. Pewnie chciał Cie tylko przeleciec ale zobaczył że nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsylwia
W którym miejscu jesteś trudna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
okej, autorko, jesli bedzie to mozliwe, wyobraz sobie ze na kims ci zalezy, bardziej niz jak na relacji miedzy kolegami w pracy. staraj sie dac czasem mniej, ale generalnie bardziej delikatnie o tym znac, i w momencie jakiegos wiekszego przelamania , wyznaj jaki facet jest super, dostan op*****l, odrzucenie zaboli? zaboli. bedziesz potrzebowac na pewno sporo czasu, zeby dojsc do siebie po koszu, jesli dostalabys go od osoby, w ktora jestes tak wpatrzona OD LAT. nastepnym razem zamiast zadawac KRETYNSKIE pytania uzyj tej "empatii" ktorej PODOBNO(jak widac, przynajmniejw niektorych przypadkach zupelnie bezpodstawnie) macie tak duzo wiecej nizli mezczyzni... sprawe zawodowa... ma cos zrobic za friko, jak zwykle, tak? i o to bol zadku? bo w jego obecnym stanie nie jest mozliwe naklonic go do pomocy? bo jak by na to nie patrzec, to jest PUENTA twojej wypowiedzi, roszczeniowa krolewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha :d ale sobie dopowiedziałeś. Nie, nie chcę żeby nic robił za darmo. Nie jestem roszczeniowa. skąd taki pomysł w ogóle? Ludzie myślcie trochę. Powiedziałam Wam kilka zdań a Wy macie od razu w głowie milion historii. Otóż nie- boli bo nie wiem co się dzieje a bardzo go lubię. Ot koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
puente zostawia sie na koniec. skoro "chciałam z nim tylko pogadać bo mam sprawę zawodową ale nie wiem jak.. ktoś coś doradzi?" to OSTATNIE zdanie, przyjmuje, jak wskazuje logika, ze to puenta. nie win mnie za to, ze tak konstruujesz wlasne wypowiedzi. I ciekawie, jakos do tego potrafisz sie odniesc(lacznie z 1/4 mojej poprzedniej wypowiedzi), do reszty juz nie? bo sie nie odnosisz... spytam: dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro "nie miałaś kiedy" się z nim zobaczyć, to on odebrał to tak, że go olewasz, lekceważysz, nie chcesz. A teraz się dziwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×