Nie chce mnie, ale jest ciekawski

Spotykam się z facetem, po pary randkach stwierdził, że możemy się przyjaźnić, ale nic więcej, łaczy nas tylko seks, niby go nie obchodzę, ale w każdą niedzielę dzwoni i chce żebym się wyspowiadała co robiłam w piątek i sobotę (oczywiście jeśli wtedy się nie widzieliśmy)

moze sie obawia, ze masz jeszcze kilku innych takich jak on, a on co prawda cie nie chce ale dla ciebie chce byc jedynym. taka natura samca. nie wkrecaj sobie, ze jest toba naprawde zainteresowany, gdyby tak bylo, chcialby z toba zwiazku a nie tylko seksu.

Nie chce cie ale seks to chce ? kazdy facet by tak chcial :D

Jak się widujemy jest miły czuły, obiecuje różne rzeczy... ale gdy tylko wrócimy do domu milknie, odzywa się raz na tydzień koło weekendu , tylko po to żeby się spotkać w wiadomym celu, albo po to żeby mnie przepytać co robiłam...

olej go

No skoro facet się nawet nie pofatyguje aby zadzwonić do ciebie w ciagu tygodnia to chyba sama sobie teraz odpowiedziałaś.

czasem napisze smsa

i dziwisz sie,że facet tak cie traktuje? jestes dupodajką i to ma ci wystarczyć,na wiecej nie licz albo spadaj

wypytuje cię co i z kim robiłas bo nie chce się jakimś syfem zarazić - nie z troski o ciebie tylko o swojego fiuta

zostaw go i uciekaj gdzie pieprz rośnie

ciekawy kto teraz ciebie

Znam podobnego też z takim jednym tak miałam tylko ja byłam głupia i zakochana i dlatego tak się dawałam wykorzystywać, ale teraz już się tak nie daje niech idzie tam skąd przyszedł i Tobie też radzę tak zrobić, olać go i mieć gdzieś :P

Miałam podobnie. Jak rozwiązałam swój problem (dłuższa historia) i podziękowałam za współpracę to się nagle ocknął . Oczywiście nie interesował go związek w typowej formie, ale kontynuacja wygodnego układu. Myślę, że jeśli chcesz trochę władzy w tym układzie (przekształcenie w związek, zwykłe wyjście z twarzą za jakiś czas, podbudowanie się) powinnaś ukrócić jego zaborczość. To nie jest jego sprawa, co robisz w wolnym czasie. I możesz mu to powiedzieć. Wprost, ale w formie np. "Wiesz, znudziły mi się te twoje pytania. Nie będę na nie odpowiadać. To moja sprawa. Jak ci się nie podoba, nie zatrzymuję". I trzymaj się tego. Może się rozbudzić jego instynkt posiadania na własność. A może nie. Jakby sobie wtedy poszedł, to nawet lepiej. Taki "związek" może się źle skończyć dla Ciebie i Twojego poczucia godności.

Przypomnij mu że nie jesteście w związku i nie ma prawa zadawać takich pytań, lub: 1 część bez zmian, a 2: spytaj co go to obchodzi? Ciekawa jestem odpowiedzi.

wypróbuje :-)

gość dziś godności to już chyba u mnie nie ma :-(

ze swojej strony - mialam tak z byłym tylko on nie dzwonił, ale byl zazdrosny jak kims gadałam np w pubie nie wchodź w to dziewczyno, zatracisz swoją wartość, nie warto.

:-(

Oficjalnie powiedział mi, że zależy mu tylko na moim małym kawałku-kawałeczku

No to chyba wiesz o jaki kawałek chodzi. Ja właśnie leczę się z takiej "znajomości". Moja rada jest taka, zebyś jak najszybciej zerwała ten układ, Ty nie On. Ja dopiero teraz otwieram oczy i sama się sobie dziwię jaka byłam naiwna. Ale Ty możesz nauczyć się czegoś na moim błędzie i nie ciągnąć czegoś co nie ma sensu.

No właśnie nie za bardzo wiem o co mu chodzi

O d**e

Aha

Właśnie mu wysłałam sms, że więcej ode mnie nie dostanie

Ci druga pisze ze ma/miala to samo a ja przez chwilebmyslalem ze to dziewczyna z ktora co weekend umawiam sie na seks a na codzien mam w doopie pisze :D ale jaja normalnie jakies czary mary kazdy z kazdym :D

Dużo kobiet niestety tkwi w takich układach sądząc, że kiedyś zostaną pokochane, ale niestety to nigdy się nie stanie

dokladnie, nie jest ciekawski tylko kontroluje swoja d**e do rzniecia Takie uklady nigdy sie nie koncza zwiazkiem Potem zostaje tylko niesmak i czasem wielka nienawisc ;)

I temu drugiemu to samo napisalam

No .... chyba właśnie wchodzę w taki "układ". Na pewno nie będzie mi takie cos odpowiadać, ale jakoś niezręcznie o tym mówić. Wprost mam zapytać o co mu chodzi ? Czy wchodząc w taki układ wiedziałyście od początku że tak będzie?

a co? jesteś bezwolną szmatą bez języka w gębie? byle tylko facet był?