przyjaźn damsko męska

witam. ludzie powiedzcie mi czy możliwa jest przyjaźń między kobietą a mężczyzną ale taka normalna bez podtekstów erotycznych mój mąż twierdzi że taki wciąż szuka sobie jakiejś kobiety bo mówi że mu się dobrze z nimi rozmawia wszystko byłoby ok gdyby 5 lat temu nie znalazł sobie takiej jednej poznali się przez internet i majpierw były maile potem smsy później zaczął do niej jeździć i nawet nie wiadomo kiedy zakochał się w niej ja dowiedziałam się o wszystkim zadzwoniłam do niej. była szczerze zdziwiona moim istnieniem ponieważ on nie powiedział jej że ma żone. tamto skończyło się już dawno a we mnie tkwi to jak zadra. teraz wciąż zarzuca mi że jestem zazdrosna zaborcza i że nie ufam mu . jakiś czas był spokój a teraz znowu się zaczyna znowu kogoś szuka w necie tak tylko do pogadania twierdzi . a ja jestem ta zła co go ograniczam . może rzeczywiście to ze mną jest coś nie tak ale nie umiem już patrzeć na niego inaczej niż przez pryzmat tamtego zdarzenia. co robić pomóżcie bo chyba zwarjuje. pozwolić mu na takie znajomości ?

odkryj magiczne właściwości przecinka?

no fakt. Dzięki

przyjazń między M i K jest jak najbardziej możliwa ale myśle że w przypadku twego męża chodzi o poderwanie sobie jakiejś laski - typowy samiec który wciąż szuka okazji ,nigdy sie nie przyzna i zawsze bedzie kluczył i kłamał jak zaczniesz cos podejrzewać że tez musiałaś na takiego trafić :P

tylko najgorsze jest to, że ja go kocham i rani mnie to strasznie mówię mu o tym , ale on nie widzi nic złego w swoim postępowaniu. Dlaczego ja nie odczuwam potrzeby poznawania innych facetów? mam koleżanki jedną prawdziwą przyjaciółkę, i to mi wystarczy.

iza...po pierwsze to nie ty jesteś zaborcza, ale normalna, bo on już dawno, przy okazji tamtej znajomosci, naduzył twojego zaufania, więc oczywiście, ze nie jest go godzien. hm...może znajdź sobie kolegów. naprawdę czasem to aż się prosi, żeby jednak \"oko za oko, ząb za ząb\". W niektórych przypadkach to jedyna metoda wychowawcza.

oczywiście ze jest możliwa ja jestem przyjaciółka faceta a on przyjcielem a na dodatek jego narzeczona mnie bardzo lubi i mamy super kontakt:)

:o współczuję bo to sie nie zmieni,tzn on się nie zmieni

zastanawiałaś się czy ty jesteś fair w stosunku do niego?może to ty dałaś mu powód,może to ty nie miałaś dla niego czasu,może go ignorowałaś,może nie potrafiłaś z nim rozmawiać,może nie miałaś czasu żeby wysłuchać jego problemów,może to ty pojechałaś na kolację ze swoim szefem nic nie mówiąc mężowi, może on zobaczył zdjęcie na którym jesteś w obięciach obcego mężczyzny z którym się całujesz,może byłaś zaborcza od samego początku tylko ty tego nie zauważałaś? może robisz wszystko przeciwko mężowi?zastanów się nad tymi pytaniami i napierw na nie odpowiedz, a dopiero wtedy oczekuj opinii.nic nie dzieje się bez przyczyny.mężczyźni nie zdradzają bo im się tak podoba,tylko dlatego,że kobiety próbują wiele rzeczy osiągnąć na siłę.zastanów się nad sobą, może ty wymagasz od niego czegoś czego sama nie potrafisz dać?

do NIKT WAŻNY Dzięki, nikt tak jak Ty nie potrafi podnieść na duchu.Mężczyźni nie zdradzają bez powodu ? To bardzo ciekawe. Według ciebie to oczywiście zawsze wina kobiet,że ich mężowie są takimi skurwielami. Facet zawsze coś sobie wymyśli i ubzdura,żeby tylko usprawiedliwić swoje skoki na boki. Tylko dlaczego nigdy nie szuka winy w sobie tylko obarcza nią wszystkich dookoła

najczęściej zdradę tłumaczy się winą partnera....a to jest u pewnych ludzi rzecz potrzebna jak tlen...taki typ...więc jeśli zdradzał to będzie...a Ty albo się z tym pogodzisz...albo odejdź, albo zacznij robić to samo...

nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytania. tylko dlatego tego nie robisz bo boisz się prawdy. cedzisz fakty przez sito tak, aby być ofiarą i tą skrzywdzoną. znam Cię i widziałem Twoje zdjęcia o których napisałem więc nie wciskaj ludziom kitu o niewierności.

nie istnieje,wiem to ,zawsze kończy się łóżkiem,bólem,rozczaroawaniem

Nie istnieje...no chyba, że oboje są małżeństwem:)