Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość praca mnie zabija

Za dwa miesiące skończę 47 lat i stwierdzam, że moje życie jest brznadziejne

Polecane posty

Gość praca mnie zabija

Z wiekiem jest coraz gorzej. Młodzi korzystajcie z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko Twoje jest takie.Mamy podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 38 lat, chcesz o tym pogadac? Tez mam podobne odczucia. Czemu praca Cie zabija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w korporacji, jeden wielki stres. Rzuciłabym, ale mam dziecko na utrzymaniu i to mnie hamuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile zarabiasz? Ja pracuję w prywatnej firmie i mam mniej niż 3 000 na kiepską umowę, boję się wziąć wolne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne zycie to maja sportowcy, muzycy, politycy. Reszta to gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie ale ok. 3500 Z wolnym nie mam problemu, ale to nie jest to co mnie uszczęśliwia. W niedziele stresuję się, że znów będzie poniedziałek i do pracy. Nie warto. Z drugiej strony z czegoś trzeba żyć. Za mniejsze pieniądze się nie utrzymam a na pomoc innych nie mogę liczyć. Kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mogę spytać co robisz mniej więcej? Ja mam daleko do pracy, dojazd zajmuje 4h. W pracy się nie obijam, potem moc rzeczy do zrobienia. Został mi dzień urlopu za zeszły rok (!) a Szef się krzywi jak biorę wolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma znaczenia co robię, ale nienawidzę tej pracy Do tego brak kogoś, kto w razie trudności przejmie stery. Szef się przyzwyczaił, że błagasz o urlop. To okropne, że w Polsce nie przestrzega się prawa i pracownik jest śmieciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja myślę o zmianie pracy po wakacjach. Nie rzucę jej ale spróbuję znaleźć nową, może mi to sporo czasu zająć, ale będę próbować. Prócz problemów z urlopem denerwuje mnie zarzucanie obowiazkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób to, nie czekaj aż się zestarzejesz tak jak ja. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 42 lata, zona (ktorej juz nie kocham), dwojke boskich dziaciakow (juz mam stres jak bedzie wygladalo moje zycie jak one wyjada na studia, zaloza swoje rodziny). Dobrze zarabiam (4500 netto), ale praca mnie wykancza (korporacja). Kocham inna, ale mie rozwalimy naszych rodzin, nie spotykamy sie. Nie mam sie z kim kochac, brakuje mi czulosci i seksu. Bardzo mi smutno w moim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiacie tyle pieniędzy i jeszcze narzekacie? A co ma powiedzieć ktoś kto zarabia najniższą krajową i musi żyć z cholerycznym chłopem bo inaczej by mu dzieci z głodu padły za taką pensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1700:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne są te wasze małżeństwa,coś jest nie tak z tym wszystkim,powinniście umiec się dogadać i pokojowo rozstać albo zawrzeć przyjażń a nie męczyć się każdego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na jakiej zasadzie ta praca was wykańcza? Np. pomiataja wami? ja mało pracowałam, ale jakis czas temu miałam prace w stajni, przy koniach, i tez miałam szefowa, co nie dosc ze sie nie znała, to potrafiła mnie nawet przedrzezniac... i sie darła, a najlepsze ze z własnej głupoty, bo miała pretensje ze nie zrobiłam czegos, kiedy zapomniała o to poprosic, i tego typu sytuacje,, a zarabiałam 1200, rzuciłam to w pizdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje też jest beznadziejne. W dodatku oszukał mnie ktoś kto rzekomo miał być ze mną już na zawsze a stchórzył zostawił mnie samą z nadzieją na lepsze życie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Posłuchaj. Obecnie jest rynek pracownika, nie musisz zarabiać najniższej krajowej, więc przypuszczalnie tkwisz w tej pracy, bo nie chce Ci się szukać nowej albo dokształcać, to raz. A dwa, są alimenty i mąż jest obowiązany je płacić, może też on zajmować się dziećmi. I owszem, narzekam, bo każda praca poniżej 5000 na rękę to kiepska praca. Narzekam, bo mam pasje, a praca zabiera mi czas na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×