Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zejsc sie z bylym czy odpuscic gdy nowa dziewczyna zlapala go na dziecko?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem w nietypowej sytuacji i proszę o szczere opinie. Nie raz porozmawiać na forum niż opowiadać znajomym o moim dylemacie. Byłam z facetem 6 lat, pół roku przed ślubem zostawiłam go z powodu zdrady. Bardzo się kochaliśmy ale zaczęło się między nami psuć. Pewna znajoma zainteresowała się moim facetem i chciała mi go odbić, wykorzystała moment kiedy nie układało się nam najlepiej. Otóż udawała moją przyjaciółkę i doradzala mi żebym go zostawila bo nie pasujemy do siebie i ze zwiazek chyli sie ku rozpadowi, w miedzy czasie do niego wydzwaniala i starala sie pocieszac,zapraszala go na kawki,i doradzala zeby dal sobie spokoj. Chciała obrzydzić mnie jego, a mu mnie. Wiem,że nie zdradził mnie z nią.Takie mącenie doprowadziło do tego,że zostawiłam go na 2 tygodnie. Wtedy postanowila go pocieszyć, poszla z nim na impreze i po pijaku się przespali. A w tym czasie usiłowała umówić mnie na randkę ze swoim kolegą. Pozniej zeszlismy sie. Dalej próbowała swoich sztuczek,ale więcej jej nie uległ. zaznaczam ze nie wiedzialam o tym jeszcze wtedy. Pozniej pojawialy sie sytuacje,ze przy jakims nieporozumieniu grozilam mu rozstaniem/taka mialam"po***"taktyke zeby ,facet za mna sie uganial i ciagle sie staral. Pozniej juz nawet bal sie odczytywac smsy ode mnie(potrafilam na dziendobry napisac mu sms ze wszystko nie ma sensu i zrywam zareczyny). We mnie wstapil jakis diabel, a moj narzeczony zyl w ciaglym stresie bo w sumie nie byl mnie pewien. Pozniej zalozyl profil na portalu randkowym(jak to wytlumaczyl chcial pogadac z kims) i poznal kobiete, z ktora czesto rozmawial(bo jak to powiedzial ze mna sie nie dalo). wiem,że pozniej sie spotkali u niej 3 razy i tylko raz doszło do zbliżenia(wtedy został na noc). Zaraz zaczelam podejrzewac,ze jest cos nie tak, bo zachowywal sie jakby mial wyrzuty sumienia. Zawsze mial swoje zdanie a chodzil przygaszony,smutny i jakos za bardzo sie staral. Znalazlam w jego tel nr do tej laski i wszystkiego sie dowiedzialam. Od razu go zostawilam, nie dajac sie wytlumaczyc. Popelnilam ten blad ze do wszystkich wokolo obsmarowalam mu tylek, zrobilam z niego najgorszego gnoja. Blagał o wybaczenie, chodzil za mną poł roku jak pies a ja bezwzglednie go olewalam i podkreslalam ze nigdy nie wroce i ma dac sobie spokoj. Po tym czasie poznał dziewczyne(chciał klinem się wyleczyc). Dopiero gdy przestal sie odzywac i dowiedzialam sie ze sie z kims spotyka mnie ruszylo i role sie odwrocily. Pozniej ja za nim latalam. Kilka razy sie spotkalismy i za kazdym razem byl zdeterminowany zeby ja zostawic,a kiedy mial ja zostawic ja go nie chcialam (bo przeciez on mnie kiedys zranil)i tak przez pol roku. Za kazdym razem jak go znowu nie chcialam i zrywalam kontakt,on systematycznie probowal sie odzywac. Bylo jak na hustawce. Pozniej ja zostawil ale moja duma caly czas nie pozwalala mi na to zeby go przyjac. Bo znowu go olalam. Więc odpuscil i po jakims czasie i zaczal znowu spotykac sie z "klinem" i pech chcial ze zaliczyli wpadke. Sam odezwal sie i poinformowal mnie o tym fakcie. wtedy dotarlo do mnie ze to jednak ten jedyny i sama do tego doprowadzilam. wiem ze mimo tego on nadal chce byc ze mna, poczuwa sie odpowiedzialny i interesuje sie jej zdrowiem i jest przygotowany na ojcostwo. Caly czas go kochalam, ale chcialam mu dac nauczke no i dalam przy okazji sobie tez. Fakt tez jest taki ze bedac z nia tamta wiedziala,ze odzywa sie do mnie,nie ukrywal ze czasem rozmawiamy. Jak myslicie czy mogla zrobic tak ze chciala go zlapac na dziecko? Czula sie zagrozona(kobiety przeciez takie rzeczy czuja)i zaraz zaszla w ciaze? Teraz jest sytuacja bez wyjscia... Kocham byłego a on mnie...a teraz jak ma ja zostawic jak bedzie mial z nia dziecko? Tym bardziej ze nie namawiam go zeby w takiej sytuacji ciezarnej zrobil takie swinstwo. Na poczatku wmawial sobie ze musi byc z nia jak bedzie dziecko. Ale strasznie sie z nia meczy,bo jej nie kocha. A mi nie chce komplikować zycia. Obiecujemy sobie ze zerwiemy kontakt i tlumaczymy ze widocznie tak mialo sie stac, ale nie umiemy nie odzywac sie do siebie. Zle nam obojgu. Czy zrezygnowac z milosci na rzecz dziecka i powinien byc z tamta kobieta? Czy walczyć wbrew wszystkiemu? W wyniku takiego obrotu sytuacji zblizylismy sie do siebie, duzo rozmawiamy przez tel.wytlumaczylismy sobie wszystko dlaczego kiedys postepowalismy jak postepowalismy, o tym co czulismy czym sie kierowalismy itd. Duzo się wyjaśniło. Wiem,ze gdybym mu dala przyzwolenie zaraz bysmy byli razem. Ale nie mozna patrzec tylko na siebie. Bo w gre wchodzi dziecko. i ta kobieta niestety jak i to dziecko w jakims sensie bedzie czescia jego zycia,nie wiadomo czy tez pomylka, ale bedzie. Bedzie chciala go zatrzymac przy sobie i robila duzo zeby z nia byl. piszcie piszcie Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wszystko zniszczyłaś. Daruj sobie bo ten "klin" zawsze będzie obecny w waszym życiu ze względu na dziecko, a to Ci będzie po pewnym czasie przeszkadzać i znowu się zacznie... Sama sobie jesteś winna i już tego nie naprawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co robić? uzmysłowić sobie, że rozstania i powroty takie, jakie sobie urządzaliście, wychodzą pięknie tylko w harleguinach. w życiu pokazują, że ani jedno, ani drugie nie jest warte siebie. ten rodzaj gry, kto kogo trafi boleśniej, kto spróbuje osiągnąć sukces kosztem drugiego nie są w miłości brane pod uwagę, dlatego w tym wypadku tej miłości nie ma, jest chęć dowalenia, zniszczenia, próby manipulowania uczuciami, a nawet niczego nie świadomym dzieckiem. zagrywki, jak w patologicznych związkach. zacznij pić, może to doprowadzi cię do większego doła i sprawi, że on znowu zlituje się i zerżnie ci dupę bo staniesz się ofiarą alkoholu, łatwą i na każde skinienie. żenada nie kobieta, żenada nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doczytałam tylko do połowy ale jedno wiem : takie jak Ty zazwyczaj źle kończą. Nadęte paniusie które co chwilę potrzebują dowody uwielbienia ze strony faceta. Jasne,w każdym związku są jakieś tam gierki. Ale to co Ty odstawiałaś nie ma nic wspólnego z miłością, ten facet jest Ci potrzebny tylko do zaspokajania własnej próżności,musisz być bardzo zakompleksiona swoją drogą. Świadczy o tym też to,że jak tylko on miał inną to nagle Ci się odmieniało a jak już nie miał to znowu nie chciałaś. Żal. On też jest frajer że pozwala tak sobą pomiatać. Żal mi tylko tej jego nowej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja tutaj nie wiedze skomplikowanej sytuacji - bylas z jakims gosciem ktory ciagle lukal na boki, z tego co napisalas to mial w tzw. miedzyczasie ze 3 panny w koncu trzecia zaszla w ciaze. Aha - nie wiesz ile razy sie z kims spotkal i bzyknal i sie nigdy nie dowiesz - tylko oni to wiedza, i co byla przypadkiem a co nie bylo. Wiec nie widze tutaj zadnej milosci - raczej jakies randkowanie i zrywanie. Teraz ci sie wlaczyl pies ogrodnika - bo tak czy inaczej on juz jest na stale poniekad zwiazany z inna kobieta. Skoro nie ukladalo wam sie wczesniej to po co na sile teraz to sklecac i sobie komplikowac zycie z facetem i jego dzieckiem z inna, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem dlaczego uważasz ze dziewczyna złapała go na dziecko? Bzykali sie, facet nie był ostrożny i jest ciaza. Przecież siła go nie trzymała jak był miedzy jej nogami. Niewiem czemu zaprzatasz sobie nim jeszcze głowę. Facet od zawsze był niewierny, potrafiłabys spokojnie żyć z kimś za kogo nie jestes pewna, czy znów ci czegoś na boku nie wykręci? Teraz oczywiście piękne gadki, miłość życia, itp. A tak naprawdę to kiepskie te zycie z nim by było. Odpuść sobie kłopoty a dziecko niech wychowa sie z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia jesteś i tyle. Na własne życzenie zostałaś sama. Twój facet zostanie ojcem, będzie miał swoja rodzine- zajmij sie soba a nie dorabiaj, ze dziewczyna złapała go na dziecko- bo brzmisz śmiesznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maternaana
,,Czy zrezygnowac z milosci na rzecz dziecka i powinien byc z tamta kobieta? Czy walczyć wbrew wszystkiemu? '' XX O co chcesz walczyc? Tu nie ma zadnej milosci. Oboje macie emocjonalne zaburzenia. Radze Ci pojsc do psychologa i opowiedziec o swoich schizach,moze bedzie szansa bys kiedys miala zdrowy zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maternaana
,,Kocham byłego a on mnie...'' XX On Cie trzyma na boku,tak jak robil do tej pory. Widocznie ten typ tak ma,ze lubi bzykac kilka naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z czego wy wnioskujecie że chłop ją zdradzał na prawo i lewo? może niedoczytałam ale ja to tak nie widzę. te wszystkie laski co miał to było wtedy gdy oni nie byli ze sobą i to też po jakimś czasie jak on próbował wrócić najpierw do autorki tylko ona była nieugięta to chłopina se odpuścił w końcu. a ta jedna w czasie kryzysu..-cóż nigdy nie wiadomo jak było naprawdę ale autorka sama pisała,że nie ma dowodów że z nią spał. faceci jak jest kryzys robią różne głupie rzeczy ale to nie znaczy z automatu,że ją zdradził wtedy. moim zdaniem to autorka jest tej sytuacji najbardziej winna choć facet nie powiem też na swoje za uszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie,jedna udowodniona zdrada była,zwracam honor;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiem jedno.... DO PSYCHIATRY! nadajecie się na porządną psychoterapię, bo zachowujecie się strasznie niestabilnie, widac odrazu że macie problemy ze sobą. Te monipuilacje, gonienie króliczka, gnojenie to jest chore. Totalnie toksyczny związek! Absolutnie wy razem byc nie powinniscie, bo sie wykonczycie. CHORY związek, chorzy jesteście wy i nadajecie się do leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu sa te zdrady, proponuje przeczytac jeszcze raz caly temat. * poszla z nim na impreze i po pijaku się przespali * wiem,że pozniej sie spotkali u niej 3 razy i tylko raz doszło do zbliżenia(wtedy został na noc). Tylko ja czytam ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chwila chwila...zdradzil cie przed slubem a ty podsumowujesz to ze ty to zniszczylas? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och, Niunio się przespał ze złym dziewczyniskiem i jeszcze z kolejnym podstępnym babolem jak również z wstrętną ladaco i dzifffką. Oż jakiż onże biednyż. Pociesz misia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty z iloma w tym czasie spałaś, bo nie doczytałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po pijaku to nie byli wtedy ze sobą,co prawda krótko ale jednak nie można tego uznać za zdradę. autorko powinnaś po tej prawdziwej zdradzie albo próbować wybaczyć, albo każdy gdzie w swoją stronę. tym bardziej że swoim zachowaniem się przyczyniłaś do tej sytuacji. nie żebym go uprawiedliwiała ale nie byłaś przeciesz kochającą,cudowną narzeczoną. Ty zamiast tego urządzałaś przez dłuższy czas jakieś cyrki a teraz włączył Ci się pies ogrodnika,nie pierwszy raz zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak cię ta pierwsza epistoła wyczerpała, że już nie doczekamy się kolejnych wpisów, autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie schodzic sie. Toksyczny zwiazek. Nie powinniscie ze soba byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu juz niema co ratowac :( tu niema zadnej milosci ,ani ty go nie kochasz ,ani on ciebie nie kocha ,to jest tylko jakies wariactwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze autorka aby sie zejsc i moglo wyniknac cos z tego trwalego trzeba nabrac dystansu do samego siebie. zaczac myslec trzezwo, odczekac, dac sobie czas. jestem teraz o wiele silniejsza kobieta, przetrawilam, przemyslalam. nie czuje nienawisci i nie chce nic wypominac, bo nie na tym polega uzdrowienie zwiazku i dawanie sobie szansy. uwazam, ze wczesniej to nie byl jeszcze odpowiedni czas. odchorowalam na tyle, ze jestem stabilna emocjonalnie. Natomiast on jak na moje przechodzi zalamanie nerwowe i wiem ze mnie potrzebuje. Inie chodzi juz o to czy wyjdzie nam i bedziemy razem czy jednak zostanie z nią. Bo zaakceptuje i zrozumiem oba wybory. uplyw czasu i dokladne przeanalizowanie na spokojnie pozwala duzo dostrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wybierze mnie będe kochała jego dziecko jakby było moje. Jesli wybierze ją, nie potraktuje tego jak porazki. Ale bede miala pewnosc, ze sprobowalam i przekonalam sie, a nie myslala cale zycie ze nie sprobowalam. ja przez ten czas nie spalam z zadnym facetem, poprostu nie moglam...nie chcialam Najgorsze jest nienawidzic, ale jak ma sie w serduchu zle emocje to czy mozna zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet musi byc odpowiedzialny za to co sie stalo , nie jest kretynem i musi wiedziec ,ze jak jest seks to moze byc dziecko . Nikt go na dziecko nie zlapal :( dziewczyna go nie zg****ila , nie zmusila , nie przystawila pistoletu do glowy . Co to za glupie gadanie ,ze dziewczyna zlapala go na dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ,pewnie sila zaciagnela go do lozka :D on sie bronil jak wsciekly ale dala rade i zrobila sobie dziecko :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko początek czytałam tak tak ufaj przyjaciółeczkom :-) ja nie ufam żadnej babie za dobrze je znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka Rozumiem...to okreslenie jest kontrowersyjne, przesadzone. Także chce sprostować(zaszla w ciążę). Wiekszosc czasu byl za granica, a ja widywalam ja na imprezach w tym czasie. wiedziala kim jestem i dala mi ostrzezenie/mozna nawet to nazwac grozba. Wydaje mi sie ze byla zdeterminowana. Ale moze mi sie wydawac. Nie chce oceniac. Była tez z mojej strony wiadomosc,ze staramy sie o dziecko/oczywiscie to nie byla prawda, nie napisalam nawet kto z kim. no i pach nie trwalo dlugo, bedzie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka oczywiscie ze nie zrobila tego sama. gdyby nie zamoczyl to nic by nie bylo...na antykoncepcji tez sie znaja zapewne oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet to jakis szmaciarz. Rozstajecie sie a on juz poznaje nową i idzie z nią do wyra ... no sorry ja bym nie chciała takiego męża. Ciesz sie że pozbylas sie korfiarza i nie wracaj do niego. Taki typowy roo/chacz według mnie, szybko wyciąga ptaka i moczy w nowej babie. Miłości to ja tutaj nie widzę :-D nie wracaj do niego. Poza tym rozbraja mnie ten durny slogan złapać na dziecko. Nikt mu do wyra iść nie kazal wiec jakie lapanie na dziecko? Mogl zalozyc gumke ten glupi dzifkarz. Facet kompletne zero, nie szanuje kobiet, szybko idzie do wyra z nową panną, nie kochal cie nigdy wg mnie. Gdyby kochal to nie byłby w stanie tak szybko zamoczyc w innej. Naprawde daj se znim spokój dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorkiii
Wyglada,ze walczysz o niego,a on juz jest z inna i czekaja na narodziny dziecka? Tak jakbys byla teraz kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×