Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy on mnie zdradzil ? pomocy !!!

Polecane posty

Gość gość

Blagam pomocy!! miesiac temu spalam u mojego faceta.W piatek uprawialismy sex,skonczyly nam sie prezerwatywy.W sobote kupilismy nowe opakowanie-12 sztuk.Sama osobiscie przelozylam je do plastikowego pojemnika i schowalam do szafki.Pozniej doszlo do klotni miedzy nami i poszlam do domu.W ostatnia sobote znowu sie spotkalismy,prezerwatyw bylo 10...i teraz co..wyparowaly??????on zaczal cos kombinowac,tlumaczyc sie ze jeszcze wtedy to robilismy..ale to nie prawda...placze co ja mam myslec?chyba jednak mnie zdradzil??? ogolnie to jestesmy para od poltora roku,to byla pierwsza taka dluga przerwa,oboje jej potrzebowalismy,mielismy plany zamieszkania razem on ciagle mowi ze mnie kocha,Czy jestem naiwna co ja mam robic i myslec pomozcie :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżlei jesteś w 100% pewna, że nie uprawialiście seksu, a on nie miał lepszej wymówki to masz rację - same nie wyparowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pie***** nie moge juz :( moj swiat sie zawalil :( napewno juz nie uprawialismy sexu,bo tylko wrocilismy do domu,zaczelismy sie klocic i po okolo pol godziny wyszlam od niego...to chyba oczywiste ze inna wyr*** nie ma sie co oszukiwac co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, przeleciał inną w prezerwatywach kupionych przez Ciebie. Taki mały pieprzyk, dodający pikanterii całemu zajściu. Pewnie jeszcze szeptał kochance do uszka: "Moja je kupiła, bym Cię w nich posuwał nieprzytomnie!" Dwa razy tak ją posunął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napewno ? bo co sie moglo niby stac? pomocy chyba zawalu dostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadel
Skoro jesteś pewna, ze nie zuzyliscie ich to na bank jest wobec Ciebie nieuczciwy. Tym bardziej, ze się poklociliscie i przez jakiś czas się nie spotykaliscie. Uznał ten moment za idealny pretekst do skoków w bok. Bo przecież nie byliście razem w momencie kiedy się puszczał z innymi, prawda? No właśnie. Taka jest pokrętna logika naszych facetów, chora dająca im przyzwolenie na skok w bok bez wyrzutów sumienia. Podczas gdy my kobiety w tym czasie, często szlochamy w poduszkę mając nadzieję, ze lada chwila nasz facet zadzwoni i wyzna jak bardzo za nami tęskni, ze kocha, itd. A tymczasem on się świetnie zabawia. Samo życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maaadel...straszne to..ale dokladnie tak musialo byc.nie no co za cios.ku*** telepie sie placze nie wiem jutro bedzie jeszcze gorzej jak sie obudze z ta swiadomoscia boze:( przeciez nie bede sie oszukiwac ze sie zawieuszyly,nie zuzylismy ich ! sama je wlozylam do szafki,ja pie******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadel
Bardzo Ci współczuję, przechodzilam to samo. Myślałam, ze zwariuje. Nie mogłam uwierzyć, ze facet, który caly czas zapewnia mnie, ze kocha może zrobić cos takiego i wykorzystać moment naszej rozłąki do skoku w bok. Wypierał się, zapewniał ze nie zdradził, w końcu zaczął się oburzac jak w ogóle śmiem mu coś takiego zarzucać, aż w końcu zaczął płakać kiedy pokazalam mu dowody w jego komórce. Płakał i błagał żebym go nie zostawiala bo wiedział, ze dla mnie zdrada to koniec związku. I stało się. A na koniec mi powiedział " ale przecież wtedy nie byliśmy razem" , " rozstalas się ze mną więc co miałem zrobić?". Pieprzony smiecie, wszyscy tacy sami. Sorry, trochę mnie poniosło, bo sobie przypomnialam jak też zostałam w ten sposób potraktowana. Dlatego Ci współczuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezuuuu:( boje sie jutra :( jak sie obudze i to wszystko okaze sie prawda no nie moge :( jak go zapytalam gdzie sa te 2 gumki to tak dziwnie powiedzial ze je zuzylismy...z daleka mozna bylo wyczuc ze klamie.jest tak jak mowisz,pewnie uznal ze moze bezkarnie zrobic to z inna...jakby nie bylo miesiac to dosyc dlugo...moze mial nawet zamiar do mnie wrocic ale wykorzystal chwile rozlaki..tak bylo.nie moge sie oszukiwac,nie wiem co zrobie,musze cos na uspokojenie jutro kupic nie no nie moge kur****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko bedzie dobrze . Badz silna. Kiedys znowu poznasz mezczyzne , a czas zagoi rane. Byc moze i z nowym mezczyzna bedziesz miec sprzeczke ( tak jak kazda z nas w swoich zwiazkach) i bedziesz myslala , ze swiat Ci sie zawalil i usmiechniesz sie na mysl, ze kiedys go nie znalas i za tym dzisiejszym rozpaczalas, a przeciez to juz wtedy nie bedzie wazne... Mialam tak czesto i za kazdym razem koniec swiata przy zerwaniu. A pozniej pojawial sie nowy mezczyzna . Promodlilam sie za Ciebie o sile i rozsadek. Nie rob glupstw. Gdybym mogla cofnac czas to przytulabym siebie , albo nie. Dalabym sobie porzadnie w pysk , gdy tak plakalam za skonczona miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od tego, jak poważna była to kłótnia. Mogł mysleć, że już do niego nie wrócisz, że to koniec? Pogadaj z nim uczciwie, powiedz, że jesteś w stu procentach pewna ilości tych gumek i postaw sprawę jasno. Być może on bardzo tego żałuje, ale wtedy myślał już, że to naprawde koniec, a teraz nie chce się przyznac, bo bardzo sie boi, że znowu się pokłócicie, że faktycznie to bedzie koniec. Tylko szczera rozmowa pomoże i ustalenie, co naprawdę do siebie czujecie. Powodzenia :) PS: Proszę, przeczytaj mój temat i powiedz, co o tym sądzisz, jest w najnowszych, o uderzeniu ciężarnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje Wam :* no coz...nawet jesli porozmawiamy,powie ze zaluje,ze myslal,ze to koniec,niestety ja bym juz nie mogla z nim byc,abosolutnie! to nie byla powazna klotnia,poszlo o glupote,ale ze wczesniej tez sie sporo kloclismy,ta przerwa byla nam chyba potrzebna..mi przynajmniej dobrze zrobila.Bardzo za nim tesknilam,bylam przeszczesliwa, ze nasz zwiazek jednak przetrwal,A tu cos takiego..boze :( Jest mi o tyle ciezko,ze to moj pierwszy powazny zwiazek,wspolne plany itd i bylo mi z nim tak dobrze jak z nikim wczesniej:( jemu najwyrazniej nie.no nic porycze sobie do rana nie wiem mam metlik w glowie,wiem pisze chaotycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje Wam :* no coz...nawet jesli porozmawiamy,powie ze zaluje,ze myslal,ze to koniec,niestety ja bym juz nie mogla z nim byc,abosolutnie! to nie byla powazna klotnia,poszlo o glupote,ale ze wczesniej tez sie sporo kloclismy,ta przerwa byla nam chyba potrzebna..mi przynajmniej dobrze zrobila.Bardzo za nim tesknilam,bylam przeszczesliwa, ze nasz zwiazek jednak przetrwal,A tu cos takiego..boze :( Jest mi o tyle ciezko,ze to moj pierwszy powazny zwiazek,wspolne plany itd i bylo mi z nim tak dobrze jak z nikim wczesniej:( jemu najwyrazniej nie.no nic porycze sobie do rana nie wiem mam metlik w glowie,wiem pisze chaotycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, twoja sprawa. Ale ja bym potrafiła wybaczyć facetowi cos takiego jeżeli rzeczywiście dałaś mu wtedy odczuć, że to koniec. Jeśli go kochasz i jesteś w stu procentach pewna, że on kocha ciebie, tylko wtedy mógł myśleć, że to koniec i jeśli szczerze powie ci że tego żałuje. I jeśli wyczujesz w nim szczerość... To czemu nie dać mu szansy? PS: Proszę, chociaż zerknij na moje pytanie, potrzebuję opinii kogokolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3:14 wlasnie sie wypowiedzialam.trudno mi zebrac mysli.ale staralam sie odpowiedziec najlogiczniej jak potrafie w tym momencie :) W czasie klotni nie dalam mu absolutnie odczuc,ze to koniec,wrecz przeciwnie,poza tym to on zaczal klotnie,zupelnie niespodziewanie,bo fajnie spiedzilismy caly dzien.Przez pierwszy tydzien jak sie nie widzielismy wyslalam mu kilka smsow, na zadnego mi nie odpisal.Po rowno miesiacu nagle zadzwonil,mowil mile rzeczy i co chwile wysylal smsy jak to on mnie nie kocha i ze ma dla nas mnostwo planow na to lato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wali konia w kondonie zeby se poscieli nie upaprać,tak masz mysleć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, widziałam :* No cóż, jeśli nie dałaś mu odczuć, że to koniec, to zmienia postać rzeczy. Ale tak czy siak, pogadałabym z nim otwarcie i powiedziała wprost, że nie wierzysz w jego wytłumaczenie o tych gumkach. Wtedy... no cóz, zobaczysz co zrobi. Jeśli będzie wobec ciebie szczery i przeprosi... cóż, zrobisz, jak uważasz. Sama musisz zdecydować, czy kochasz go na tyle, by wybaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja go wlasnie kocham na tyle,ze nie moglabym wybaczyc,nawet nie chce go juz widziec tak bedzie lepiej.Wiem jak bylo,bylo ich 12,teraz jest 10.byly w plastikowym zamykanym pojemniku,takze nie bylo mozliwosci,zeby sie gdzies zawieruszyly.choc nie wiem jak mialabym cierpiec,to wole w samotnosci,niz zawsze bedac z nim myslec co z nia robil w tym samym lozku o nie to ponad moje sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nałożył se prezerwatywę i walił konia jak ciebie nie było bo nie którzy to lubią tak robić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię to do choler.y obchodzi co on robił i z kim jak nie byliście razem? Jesteś najgorszym typem baby, co chce kontrolować nawet jak się z nią nie jest. Dajże mu spokój, nie masz prawa mieć pretensji o coś co robił gdy nie był z tobą. Współczuję mu, ucieklabym na jego miejscu od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadel
03:14 Sorry, ale jeśli wierzysz w to, ze facet, który naprawdę kocha kobietę po pierwszej lepszej kłótni puszcza się z innymi, nie próbując nawet zawalczyc o swój związek i rzekomą miłość to nie mogę się z tym zgodzić. A z tego co pisze autorka ewidentnie wynika, ze on to wręcz zaplanował. Skoro sprowokował kłótnie, a potem ignorowal Jej smsy, to znaczy, ze świetnie się bawił. Pouzywal sobie przez miesiąc, a potem wrócił skruszony. Nie dalabym już takiemu szansy. Bo jak z takim planować przyszłość? Jeśli nie ma zaufania, nie ma przyszłości. Ja zrobiłam ten błąd i dałam wtedy szansę, bo kochalam, bo udawał skruchę, itd. I to był największy błąd w moim życiu. Klotnie są na pożądku dziennym, brak zaufania z mojej strony, ciągle podejrzenia, wypominanie tego co zrobił - jednym słowem koszmar. Bo na tamtym razie się nie skończyło. A jego sztuczki typu "sprowokuje kłótnie żeby mieć pretekst do skoku w bok" stały się norma w naszym związku. Dlatego autorko, jeśli masz w sobie tyle siły żeby to zakończyć to zrob to. Ja jestem uwikłana w ten związek bo pojawiło się dziecko, ale Ty jeszcze możesz się z tego wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auttorrkaa
maaadel wspolczuje Ci.Tak to juz jest,jak ktos zrobi cos raz,zrobi to i drugi.Nie zycze nikomu tego przez co ja dzisiaj przechodze :( Osoba,ktora kocham w klika czy kilkanascie dni po jakiejs bzdurnej klotni polazla do innej :( Jeszcze,gdybym ja mu powiedziala,ze to koniec,ale nic takiego nie bylo,wrecz przeciwnie chcialam wszystko zalagodzic,ja sie nigdy nie lubilam klocic,to on zawsze zaczynal,nie wiem co mam ze soba zrobic o wybaczeniu nie ma mowy,nawet gdyby mial juz tego wiecej nie zrobic i tak bym mu to przy kazdej okazji wypominala.On sam byl o mnie ciagle zazdrosny,prawie zawsze bez najmniejszego powodu,a tu nagle cos takiego :( walil sobie w kondomie ? to by to powiedzial ! a on co ? ze my je zuzylismy,boze to za duzo dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mógł sie masturbować np.pchać fjuta w rure od odkurzacza lub zaciskają poduszke.Faceci mają różne pomysły.Pierw zapytaj czy cie zdradził czy walił w nich konia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkapostuuuu
zapytalam to zrobil jakas dzwina mine,zaczal sie zajakiwac i cos tam belkotac ze my je zuzylismy.To mu przypomnialam jak bylo,ze wyszlismy z domu,kupilismy gumki,poszlismy zjesc,pozniej wrocilismy i po jakis 10 minutach zaczal klotnie,ja zebralam swoje rzeczy i pol godziny wyszlam.Jakby walil konia to by chyba wprost powiedzial ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha! Życzę powodzenia w szukaniu faceta, który nie skoczyłby w bok przy pierwszej, lepszej okazji. Z własnego życia dam przykład: trzech żonatych znajomych lroponowało mi 'niezobowiązującą przygodę'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadel
13:51 Nie sądzę żeby facet mógł przyznać się do zdrady, wręcz przeciwnie, będzie brnąć w zaparte podtrzymując swoją wersję, tym bardziej, ze wie, iz autorka nie ma żadnych dowodów ( poza brakiem prezerwatyw). Po drugie - podsuwając mu pomysł o masturbacji da mu tylko alibi i jestem pewna, ze on szybko podchwyci temat i będzie wolał skłamać, ze się masturbował niż przyznać się do zdrady. Nie wiem, ale jak dla mnie autorko to sprawa jest oczywista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak mu wybaczysz, po co te lamenty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nad ranem napisal mi smsa,ze pojdzie do sklepu,sprawdzic,czy w opakowaniu nie bylo przypadkiem 10 prezerwatyw...teraz bedzie tak wymyslal.Sprawa jest przeciez jasna bylo 12,zostalo 10.Koszmarne dni zaczely sie dla mnie.oj bedzie ciezko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 nie,nie wybacze.Klotnia sprowokowana przez niego o jakas blahostke,napewno nie bylo powodu zeby sie przez miesiac nie odzywac i nawet 1 smsa nie napisac.Chcial innej mial swietna okazje.Nie moglabym dalej byc z takim czlowiekiem.poza tym tak jak pisala madel,zrobil to teraz,mozliwe,ze zrobi to znowu,nie chce zyc wiecznie w stresie i go ciagle kontrolowac,on jest porywczy z tego bylyby tylko kolejne klotnie,on by dalej lazil do innych,a ja bym sie pograzala.Lepiej teraz pocierpiec :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadel
14:22 Trzymam za Ciebie kciuki, bardzo mocno :* Wiem co czujesz bo przechodzilam przez to samo, nie da się tego opisać. Rozumiem Twoje podejście, ze to Twój pierwszy poważny związek, pierwsza taka miłość, plany na przyszłość, itd. Jednak zanim postanowisz mu wybaczyć, wycisz się i zapytaj samą siebie czy tak naprawdę jesteś w stanie to zrobić, naprawdę wybaczyć. Bo wybaczyć oznacza nie uzewnętrzniać tego całego bólu i pretensji, które w sobie nosisz w związku z ta sytuacja od momentu, w którym przyjedziesz go z powrotem. A wiedz, ze nawet jeśli będziesz mieć szczere chęci, nie zdołasz tego zapomnieć. Każda mała sprzeczka, każdy niemiły gest z jego strony, każdy podniesiony ton spowoduje, ze będziesz wypominac mu to co się stało, bo ciągle będzie w Tobie poczucie krzywdy. Każdy późniejszy powrót, każde niedotrzymane słowo, po prostu kazda wpadka i zawód z jego strony będzie powodować podejrzenia, ze pewnie znowu się z kimś spotyka skoro już raz to zrobił. To już nie życie tylko wegetacja. Dlatego proszę dobrze to przemyśl zanim podejmiesz decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×