Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie były u was oznaki, że zaczęło was nosić na boki w małżeństwie

Polecane posty

Gość gość

Od razu zaznaczam, że nie interesują mnie opinie "zawodowych" zdradzaczy tylko osób, które by nigdy nie pomyślały że mogą zdradzić. Osób które przez lata były wierne w małżeństwie. Po ilu latach zaczęliście się rozglądać, zwracać uwagę na płeć przeciwną, czym było to spowodowane. Z tego co zauważyłem po ok. 7 latach małżeństwa zacząłem być na etapie zwracania uwagi na kobiety pod kątem seksualnym i pytanie co dalej. Pożycie średnie, ale nie beznadziejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma za sobą 10 lat małżeństwa i zaczyna mnie nosić... Tak jak u Ciebie jest średnio z naszym pozyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevlar
Nie byłam w związku małżeńskim ale długoletnim związku. Po około 7 latach zaczęłam się rozglądać. Głównie dlatego, że był to mój jedyny partner seksualny. Poza tym zatrzymał się w pewnym schemacie i ni cholery ruszyć się nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam wierna psychicznie i emocjonalne :) mojemu mnisiowi od samego początku gorzej fizycznie bo całowałam i uprawiałam sex z kolegami ... moj był prawdomówny, wierny i był 100% partnerem nie jakim babochlopek z pedofilska psychiką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ale autor
No właśnie widzę u siebie różnice. Monotematyczność zabija namiętność. A u mnie jeszcze dziecko czyli seks w dużym stopniu uzależniony od warunków. Zapomniałem dodać, że i masturbacja dość często jako coś innego na rozładowanie. Ale co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze wypowiadalam się jako pierwsza, właśnie monotematycznosc... schemat... mnie to zabija... Proszę, zachęcam, kuszę... ciężko coś wskorać... seks częsty, ale nudny... stąd fantazje, masturbacja i te myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chętny pięścić
Podaj namiary to coś zaradzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ale autor
Do gosc 15:48 - I Myślisz, że jak to się dalej potoczy biorąc pod uwagę twój charakter? Ja wolę się póki co nie zastanawiać głębiej. Aczkolwiek coraz trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze- tak jak i Ciebie, nie zrobiłam jeszcze nic aby skusić los, ale moje myśli są coraz częstsze... to już prawie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrączka z brylantem
Jestem mężatką od 7 lat. Od dawna noszę się z zamiarem skoku "w bok". Pożycie beznadziejne, mąż jest w łóżku niemrawy, zero przyjemności, wręcz unikam seksu z nim. Pora pomyśleć o sobie. Nie chcę się rozstawać, mamy dzieci, wszystko w życiu gra oprócz sfery intymnej - a to dla mnie bardzo ważne. Czasem wręcz mnie nosi, wreszcie znajdę Pana z odpowiednim temperamentem, siłą, charyzmą. Najlepiej żonatego, żeby nie wymagał ode mnie odejścia od męża. Trudno. Albo rozwód, albo mąż będzie musiał mi pozwolić na skok w bok od czasu do czasu. Ja jemu też nie bronię (skarży się, że nie uprawiamy seksu, ale jak mam się do tego przymuszać, gdy on nie wie za co się wziąć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ale autor
Ale u ciebie pożycie siadło po latach czy od początku było słabo? Nic tylko założyć anonimowy klub wsparcia dla broniących się przed zdradą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej siadlo... choć ze strony mojego partnera nigdy nie było fajerwerków... temperament niby ma, ale jest leniwy... Możemy założyć i zdawać codzienny raport - udało się zaciskać nogi haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrączka z brylantem
U mnie od początku mąż był niemrawy w tej kwestii, ale że jest ode mnie młodszy, to miałam nadzieję, że z wiekiem "dorośnie" i w tych sprawach. Niestety.. przymuszam się do takiego seksu z panem drewniakiem. raz w miesiącu, a jak mu się uda mnie przymusić, to dwa. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też mąż młodszy... seks niemal codziennie, ale jakość pozostawia wiele do życzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zaczęło nosić jak moja mi oznajmiła, że dziecko mogę sobie wybić z głowy bo ona nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Po 14 latach małżeństwa i bardziej z chęci spróbowania jak to jest z innym. Jednak nie było fajerwerków, może wybrałam nieodpowiedniego faceta na skok w bok. Cóż i tak bywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrączka z brylantem
ja rozgladam się dość długo, bo jesli już w końcu będę "zmuszona" na skok w bok, chciałabym uniknąć podobnego niemoty. Na szczęście temperament często da się rozpoznać np po tym, jak facet tańczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
A jak nie będziesz miała okazji zobaczyć jak tańczy to co wtedy? Jakie obierzesz wyznacznik?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już wiem wszystko, mój mąż tańczy strasznie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa, że poprzedni partnerzy świetnie tańczyli i w łóżku było ok... czyli się zgadza... kochanka szukać na tańcach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro ruszam na balety ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko to nam zostało ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 8 lat po slubie. Mamy 1,5 roczne dziecko uprawiamy sex. Tyle ze mnie gra wstepna nudzi nie lubie minety wiec sex jest czysto szybki mechaniczny. Mi to pasuje. Jak mojemu mezowi to nie wiem. Szkoda ze czasem jest tak ze wole isc spac z dzieckiem niz isc do meza na sex. Ale zwyczajnie zmecznie wygrywa. Maz dobry jest w te klocki umie sie odpowiednio ruszac a tancerz z niego beznadzieny. Przeszkadza mu na bank ze musi zakladac prezerwatywe, ale ja sie truc tabletkami nie chce. Z tym skokiem w bok to pierwszym, razem na bank Wam nie wyjdzie bo to trzeba sie dograc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat w związku i już mnie nosi. Do 4 lat było jeszcze ok potem mąż strasznie sie zapuścił,przytył bo lubi często i tłusto jeść,do tego alkohol i papierosy,zero jakiegokolwiek ruchu i jak taki człowiek ma mieć temperament i być dobrym kochankiem ? Chyba tylko przystojny kochanek uratuje nasz związek mimo że nie chcę zdradzać ślubnego ale chcę po prostu wybrać mniejsze zło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość concrete girl
9 lat małżeństwa... Generalnie jego oziębłość i brak zainteresowania , w d***e ma moje potrzeby.Z seksem bywa różnie , raz jest 4 razy w miesiącu a czasem nie ma go wcale,ale z reguły jest wtedy gdy on tego potrzebuje.Jakość także pozostawia wiele do życzenia , gra wstępna albo jest bardzo krótka albo nie ma jej wogóle a sam stosunek to jakiś wyścig,byle szybko i byle on był zaspokojony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny kłopot. Monotonny seks, bez fajerwerków. Ochota przeszła mi już dawno. Mam koleżankę i jest mną bardzo zainteresowana. Kiedy spotkamy się następnym razem, jeśli nas poniesie, nie będę się bronił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChilliChill
Mnie zaczęło nosić w momencie, kiedy zorientowałem się, że będąc od 4 lat w stałym związku, onanizuje się częściej niż jako nastolatek. Oczywiście nie nastąpiło tood razu. Najpierw próbowałem rozmawiać, tłumaczyć, uwodzić romantycznie, uwodzić na ostro - wszystko bez skutku. Wreszcie doszedłem do wniosku, że pusta lodówka nie oznacza, że muszę poddawać się autokanibalizmowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chili- zdradziles? Zdradzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli to prawda że zdradza co drugi mąż i co trzecia mężatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×