Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie były u was oznaki, że zaczęło was nosić na boki w małżeństwie

Polecane posty

Gość Basia gda
Spróbowałam zdrady i kac był niemiłosierny. Naszczęście wszystko dobrze się skończyło. Swing jest o wiele lepszy, czysty i klarowny. Nie ma tajemnic, można pójść na całość a mąż jeszcze pochwali. Wspólne wspomienia ...;). Wolę swing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie swing nie wchodzi w ogóle w grę. Mnie nosi i myślę o zdradzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mało kogo ten sring kreci wiec daruj sobie ta propagandę, to temat o zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:24 Nie kazdy chce od razu brac substancje psychoaktywne. Nie każdego tez kręci ten "haj", ale Ci których kręci, wiedza o czym napisał autor. Przekrój społeczeństwa jest bardzo różnorodny, sa osoby całkowicie pozbawione chęci seksu z kimkolwiek, a sa tez osoby, których kręci jak doznają nowych emocji z obcym facetem lub kobieta - zakładam, ze jest bardzo duzo takich osob. Wystarczy mi wypowiedz pewnego seksuologa, który powiedział, ze ma w gabinecie duzy odsetek osob, które marzą o cuckoldzie, wielokątach lub po prostu maja kochanki/kochanków. A po co to wszystko, odpowiedz jest prosta-monotonia i rutyna, brak nowych doznań (haju).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pożycie średnie, ale nie beznadziejne. " Aha, i nawet przy średnim pożyciu myślisz o zdradzie? Ten temat jest kolejnym dowodem na to, ze nie opłaca się być wierną dla faceta, bo jak ten będzie chciał zdradzić to i tak zdradzi (nawet mimo normalnego, regularnego seksu), a pretekst z doopy zawsze się jakiś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie kazdy chce od razu brac substancje psychoaktywne. " Tym bardziej nie każdy chce od razu zdradzać. I co za problem raz na jakiś czas odpalić sobie coś mocniejszego? Tutaj nie rani się nikogo i nie krzywdzi jak w przypadku zdrady. No i też mniej wysiłku to kosztuje. A jeśli komuś mocno brakuje tego "haju" to może ma depresję czy coś. Odczuwanie lub nie odczuwanie tego haju zależy tylko i wyłącznie od naszego systemu nerwowego i poziomu neuroprzekaźników. A tzw. "poszukiwanie nagrody" (czyli m in skłonność do zdrady) skorelowane jest z nadmiarem noradrenaliny. Sorry, ale jeżeli ktoś ma ogólnie dobry związek i dobry seks, to winy takich ciągot niech szuka w sobie, w swoim organiźmie, a nie wmawia, ze to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:38 Najłatwiej znaleźć sobie wymówkę. Potem ma sie dobre uzasadnienie na swoje czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jeżeli ktoś ma ogólnie dobry związek i dobry seks, a mimo to ciągle ciągnie go na boki ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozna wszystkich określać jedna miara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku kilkanaście lat, seks nigdy nie był wysokich lotów. A mnie się marzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba przestać marzyć i zacząć działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:47 Chyba mocno sie rozlisciles/rozzłościłas moim swiatopogladem. Wcale nie szukam wymówki i nie oceniam wszystkich jedna miara. Po prostu podałem jedna z możliwości dlaczego ludzie nudzą sie seksem w związku i jakie jest rozwiazanie. To, ze akurat jestes wyjątkiem to tym lepiej, bo potwierdzasz regule. Poza tym kościół/wychowanie powoduje takie myślenie, ze cześć ludzi nie chce/nie potrafi przyznać sie do swoich prawdziwych potrzeb, stad tez ta cała hipokryzja w społeczeństwie. Nie mierz wszystkim swoją miara wlasnie odnosi sie do wypowiedzi gościa z 11:47, bo jesli cos jest nie po jego mysli, to zaraz krytykuje i uwaza, ze nie moze tak byc. Wiecej tolerancji życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem na etapie takim wlasnie ale jeszcze nie mam nikogo co mnie do tego sklania? seks z mezem raz na dwa miesiace co ja gadam! jaki seks , 2 min rabania mnie jak dmuchana zabawke spust i koniec przez 12 lat malzenstwa moj maz nigdy mnie nie piescil a ja popelnilam blad bo myslalam ze z czasem jak sie dotrzemy to on smialosci dostanie i wszystkie te normalne meskie potrzby zeby wypiescic wylizac zone tez przyjda mu z latwoscia :( :( rozmowy nie dzialaja , maz nie lubi rozmawiac o seksie , ja ciagle marudze i cos chce a jemu wszystko odpowiada , jak to kiedys powiedzial zebym nie wymyslala ( rozmowa tyczyla sie urozmaicenia naszego pozycia - gra wstepna , oral, jakies zabawki moze ) NIE WYMYSLAJ uslyszalam stracilam najlepsze lata swojej seksualnosci , dobijam 40 i dopoki jeszcze sie trzymam , nie mam nadwagi nie obwislam i pomarszczylam sie az tak bardzo , mam zdrowie i kondycje to chociaz te ostatnie lata chcialabym poczuc sie 100% pozadana kobieta moze ktos sie stafi? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 6:41 A ja mam podobną sytuacje z żona, ale byśmy sie dobrali w seksie i ru/chali az wióry by leciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panowie a jak to z Wami jest czy stwierdzenie, ze po 10, 15 latach pozycia z ta sama kobieta" Nie wazne ze brzydka, wazne zeby obca byla"!! jest prawdziwe? Ze po tylu latach sex z ta sama kobieta to juz kaziroctwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nieee! W moim przypadku z żoną od 10 lat i u mnie jest tendencja wzrostowa! Szkoda,że tylko u mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wazne ze brzydka, wazne zeby obca byla"!! Nieprawdziwe stwierdzenie. Brzydkie i bez porozumienia intelektualnego odpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kiedyś ktoś mający ładną żonę i szukający kochanki powiedział : " Nie musi być ładna, nie musi być zgrabna, wystarczy że będzie MIŁA "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stwierdzenie nie musi być ładna, wcale nie musi oznaczać osoby brzydkiej, tylko może autor miał na myśli osobę przeciętnej urody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor tej wypowiedzi miał na myśli, że ona ma być MIŁA, pozostałe sprawy są drugorzędne. Fajne przebywać w towarzystwie MIŁEJ osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli "stanie facetowi" na widok brzydkiej baby tylko dlatego ze jest MILA. BUAAHA ale bzora!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim Wcześniej ktoś napisał że w relacji z kochanką a konkretnie w łózku znikają wszelkie granice, kochanka pozwala na spełnianie wszystkich fantazji.. chciałbym by ktoś się wypowiedział na ten temat. Z czego wynika ten brak oporów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętam że wtedy dostałem mega zatwardzenia .. nosiło mnie na bok do WC tam i z powrotem .. tak to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brunetos244, odpowiedź jest bardzo prosta. Z kochankiem/kochanką puszczają wszelkie hamulce, bo nie jest się z nim/nią na całe życie, a przed mężem, czy żoną trzeba "udawać" cnotliwą i porządną osobę. Hipokryzja, ale co zrobić, ludzi się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oznak nie było po prostu gdy po 15 latach. jak życie sexualne spadło do zera nie przepraszam 2-3 razy w roku, to jeździłem po agenturach gdyż jestem zwykłym chłopem i chociaż raz w miesiącu muszę dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Próbowałem wino wieczory i setki razy aż dałem sobie spokój ile można i nadal jeździłem po burdelach nic nie mam przeciwko dziewczynkom wiele z nich miło wspominam wiele było bardzo pięknych. Aż w vkońcu przypadkiem kogoś spotkałem poszło szybko w uczucia trwa to długo dwa nieudane związki w obydwóch udane dzieci i kredyty miłość w hotelach trzymanie ukradkiem się za rękę pocałunki w zaułkach , miłość to cierpienie . Śmiałem się z tego że każdy ma drugą część ale w prawie 40 tce dowiedziałem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zdradziłam i być może nigdy tego nie zrobię. Jeszcze nie tak dawno temu powiedziałabym, że mi to nie grozi :O ale poznałam kogoś. Niezamierzenie. To jak reagowało moje ciało na tą znajomość wprawiło mnie w osłupienie :O. Myślałam, że takie reakcje mam już dawno za sobą :O. Zakończyłam znajomość zanim do czegokolwiek doszło. Dziś jest mi zwyczajnie przykro. Wolałbym być nieświadoma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne smutne...takie bez wyjścia lub decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Silna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem silna ale nie chcę ranić innych :O Teraz jest mi ciężko, więcej pracuję. Muszę czymś zająć głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×