Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jourist Verlags

Moja żona, na co dzień nie lubi seksu, ale...

Polecane posty

Gdy wypiję staję się bardzo ochocza, a gdy to robimy mówi, bym ją wyzywał, traktował jak dziwkę. W ogóle był brutalny, a ja tego nie lubię, i potem się kłócimy. Gdy jest trzezwa najczęściej odmawia, więc szanuję jej wolę, a raz na 20 prób się zgadza. Wtedy lezy po prostu i nie wydaje sie z siebie zadnego dźwięku. Chciałbym kochać się z moją żoną, tak jak kiedyś na trzezwo, namiętnie. Ale ona straciła zainteresownie seksem około dwóch lat temu, lecz najgorsze w tym jest, że lubi sobię wypić i to sporo i wtedy puszczają jej hamulce, no i robi to co opisałem wyżej. Boję się, że gdy wychodzi z koleżankami, to gdy jest pijana, to wtedy też kogoś zaciaga do łóżka, to mnie przeraża. Powoli zaczynam się nia brzydzić, zrezygnowałem z seksu z nią. A ona będąc pod wpływem błaga mnie o to. Potem połowy nie pamieta. Mimo to bardzo ją kocham i hcicłabym by się w końcu opamietała. Nie wiem co robić.. Czuję się dziwnie w zyciu, wiem, że to nic nie pomoże, że tu napisałem, ale wyrzuciłem to z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę mieć dziwki. To mi sie po prostu źle kojarzy, a ona tak się własnie zachowuje. Poza tym gdybym chciał mieć, to ona na co dzien nie chce się kochać. Nie wiem dlaczego tylko po alkoholu? Ja juz praktycznie zrezygnowales z seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło Ci do głowy
że ona ogólnie seks lubi tylko Ty jej sie znudzileś? Po pijaku każdy facet jest przystojniejszy (jak kobieta wypije) to i wtedy jej sie wlącza ochota na Ciebie. Ja też mam podbnie, tzn nie pije z tego powodu, ale na co dzien mam ogromna ochote na dziki seks, ale jak z mężem, to mnie to juz nie rajcuje jak kiedyś. I seks jest byle jaki, nie chce mi sie starac, ani jemu też. Kochamy się bardzo i pod innymi względami jest ok, ale czasami wieczorem po prostu sie przytulamy i zasypiamy. Nie zdradze go, mimo że mam taką ochotę i różne fantazje. Alkohol ograniczam, bo wiem, że jak wypije, to może być źle. Więc pic piję, ale z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie macie racji po od poczatku naszego związku, to ja przejmowalem inicjatywe, ja miałem fantazje, ona nigdy nic nie robiła, lecz mi to nie przeszkadzało. Ja chciałem dawac jej rozkosz, na tym mi zalezało. Ona jest niesmiala w zyciu codziennym i wlozku tez, Niestety ostatnimy czasy się to zmieniło, coraz więcej.. Boję się, że to raczej problem z alkoholem. I chciałbym jej pomoc, ale ona nie rozmawia na ten temat w ogole, tylko sie upija, i chce bym ja tak traktował, Ja mam fantazje, ale brutalny nigdy nie będe wobec własnej zony, i tak już napewno pozosatanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka85
A Ty pijesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może macie racje, moze ona oczekuje jakiegos brutalnego zachowania, ale nigdy przez 13lat nie powiedziala tego, gdyby to zapronowala mógłbym być odrobine brutalny dla niej, Ale często miała orgazmy, Zaspokajałem ja oralnie intensywnie, choc ona mnie nie. Czasem lubiła troche ostrzej od tyłu i wtedy dochodziła, i było cudownie. Ale nigdy, nie poprosila bym ją szarpał, wyzywał, dusił... Ona ma problem z alkoholemm a wtedy chyba puszczaja jej hamulce, jestem zalamany. Chyba za bardzo sie starałem, całe małzenstwo i pięc lat narzeczenstwa. Od dwoch lat jest strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie przyszło Ci do głowy
może przez niesmialość latami nie miały ujścia jej prawdziwe pragnienia i dopiero po alkoholu dochodza do głosu instynkty tajone przez lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piję bardzo rzadko. Zrozumialbym gdyby ona mi powiedziala dawno temu, dawala jakies znaki, wtdy bylbym dla niej taki jaki chce, ale zawsze tylko pozycja klasyczna, czasem od tylu, nigdy na jeźdzca, zawsze jej to odpowidalało i mi tez, dlaczego teraz mam sie czuc winny ze nie umiem jej potrzeb zaspokoic, kiedy ona mi nigdy przez tyle lat nie dala znaku ze lubi takie cos. Ja mailem wiel fantazji z nia, zrobic to na swiezym powietrzu, lub jakąs ładna bielizne ale ona nie chciala, więc to szanowalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz, ona całe życie tkwiła
w tym chorym schemacie, gdzie nie mozna dawać upusty swoim pragnieniom, bo sie jest wtedy dziwką. I skoro w trzezwym zyciu nie mogła byc zaspokojona, okazało się, że po pijaku można. Ona nie uzależnia sie od alkoholu samego w sobie, tylko od przyjemności, jakie sie z nim wiążą. Gdyby na trzeźwo miała to wszystko to by nie piła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze tak jest, ale mnie to kompletnie nie pociaga kiedy ona bardzo pijana chce się 'pieprzyc' mam wtedy problemy z erekcja i sa przez to kłotnie, a nastepniego dnia nic nie pamieta. Jak ja moge sie podniecic, kiedy ona idzie rzygac a po poll godzinie wraca i chce to robic. Kompletnie jak nie ona. jest wtedy brzydka, rozmazana, smierdzi od niej i sie zatacza. Powiedzialem dosc i nie robimy tego wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALe kto powiedzial ze nie omzna dac upustu? Własnie ona od poczatku jako mloda dziewczyna nie byla kompletnie aktywna i nie chciala zmienic pozycji, nigdy nie zaspokoila mnie oralnie, miala wtedy 21 lat a ja 25 Znam ja dłuzej i wiem jaka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobna sytuację jednak na trzeźwo wprost powiedziałam o tym mojemu mężczyźnie - lubię kiedy on dominuje po prostu jest to maksymalnie przyjemne. oczywiście czasem mam ochotę także na romantyczny delikatny seksik. Zgodził się, zrobił to tak jak chciałam (choć też mu było ciężko się przełamać) a potem juz mogliśmy kochać sie "zwyczajnie". Teraz sam od czasu do czasu inicjuje taka zabawę (zazwyczaj kiedy widzi że przestaje cieszyć mnie ten zwyczajny seks). oboje jesteśmy szczęśliwi - i tobie tez to radze. zaskocz ja i potraktuj ja tak na trzeźwo ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, co to za przyjemnosc upijac się tak by wymiotowac, nastepnego dnia nic nie pamietac prawie. Sama nie chce od dwoch lat tego robic na trzezwo, wiec jakim prawem mowicie ze nie ma seksu na trzezwo, skoro ubiera jakas długa koszule do lozka i spi, nie chce w ogóle wspołzyc. Gdy pije to ja spie w salonie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz, ona całe życie tkwiła
może nie akceptuje swojego ciała i stąd długie koszule? może nie czuje, że ją naprawde pożadasz jak samiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobna sytuację jednak na trzeźwo wprost powiedziałam o tym mojemu mężczyźnie - lubię kiedy on dominuje po prostu jest to maksymalnie przyjemne. oczywiście czasem mam ochotę także na romantyczny delikatny seksik. Zgodził się, zrobił to tak jak chciałam (choć też mu było ciężko się przełamać) a potem juz mogliśmy kochać sie "zwyczajnie". Teraz sam od czasu do czasu inicjuje taka zabawę (zazwyczaj kiedy widzi że przestaje cieszyć mnie ten zwyczajny seks). oboje jesteśmy szczęśliwi - i tobie tez to radze. zaskocz ja i potraktuj ja tak na trzeźwo ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Nie wiem czy wiesz ale z badan przeprowadzonych w Angli wynika iz 14% par lub partnerow nie potrafi uprawiac seksu bez pomocy alkoholu a 4% jeszcze nigdy go na trzezwo nie uprawialo.Dlaczego sie tak dzieje w Twoim przypadku ,byc moze dlatego ze jak w wiekszosci jak nie we wszystkich innych,Twoja kobieta ma kompleksy lub jest niesmiala co do pewnych praktyk lozkowych.Powinienes z nia na ten temat porozmawiac,jezeli naprawde nie jest tak ,ze to ona stracila w swoich oczach Ciebie jako podmiot seksualnosci czy pozadania. Pozdrawiam M:B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwowfajne
matko :-O współczuję Ci :-( naogół nigdy facetów nie bronię, ale ten przypadek jest skrajny :-( nie wiem jak Ci pomóc kurcze. Musisz chyba dość ostro i na trzeźwo pogadac z zoną. Powiedz jej dokłądnie toi co nam, że Cię obrzydza taka pijana :-O ale nie kłóć się kiedy jest pijana bo to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie rozmawiam kiedy jest odurzona. Pare razy rozmawialismy, choc najczesciej odsuwa ten temat od siebie i odchodzi ode mnie. CO ja mam zrobic kiedy ona w domu takie rzeczy robi, a na noc jezdzi do kolezanek. Nie wierze jej ze to kolezanki, Od dwoch lat stala sie pijaczka i napewno mnie zdradza. A ja tak bardzo ja kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ty ją musisz pytać o pozwolenie? jak lubi hardcore to przyciśnij ją do zlewu kiedy będzie zmywała naczynia a bedzie w dobrym humorze (lub analogicznie w innym miejscu) złap ja gdzie trzeba i sama zaciągnie cie do łóżka. Mam wrażenie że jesteś typem faceta który seks uznaje za wcześniejszą umową i "po bożemu" najlepiej pod kołdrą. nie ma kobiet nie majacych ochoty na seks - są tylko faceci którzy nie potrafią dać im z tego seksu radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niepojęta jest dla mnie twoja sytuacja... ale nie ma innego wyjścia - musisz jej pokazać ze umiesz bawic sie na jej zasadach. moze wtedy zyskasz na atrakcyjności. a jak nie - to bym sie tak nie męczyła w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal nie wiem co robic, Ostatnio znow sie urżnęla jak swinia i znow sie jej zaczelo chciec harców, odmowilemm bo byla obrzydliwa, zasnela chwiel po a rano nie pamietala jak mnie wyzywala od impotentow, szkoda ze nie chce sie przekonac ze nim nie jestem w ciagu dnia na trzezwo w dobrym nastroju..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotter
Twój przypadek, a raczej twojej żony jest prosty: Po pierwsze została alkoholiczką... Po drugie po wypiciu, jak zresztą wielu z nas puszczają hamulce, a z twoich wynurzeń wychodzi, że bestyjka z niej niezła. Jej eskapady są wybitnie alkoholowe oczywiście nie wykluczając zdrady. Może ma jakiegoś ogoniarza, z którym się raczy wódeczką i seksem? Koleżanki to ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×