Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Siorbet

Jaki jest sens życia?

Polecane posty

Czy trzeba się rozmnażać? Co robić? Imprezować i niech się wszystko dzieje samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VGuzlaaa
nie ma żadnego, jesteś tylko jednym z atomów, rób co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruzamka
Jasne, ze jest sens :) trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś nick 123
Nie ma "sensu"narzuconego z góry. Jak sam czegoś nie znajdziesz to będziesz żył życiem bez znaczenia, z dnia na dzień - jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sens to być po prostu i widzieć, co piękne niektórzy czują sens, jak ciągle u nich jest ****** zmiany, a ja czuję sens, gdy siedzę i obserwuję, np. łąkę. ja lubię sie zatrzymac. zmian nie lubię, moja osoba przeczy wszystkiemu temu, co sprawia, że inni chcą się rozmnażać. nie lubię zmian, ruchu, rozgardiaszu, porannego wstawania, wyrzekania się wygody i guzik mnie obchodzi kto i jak mi to wynagrodzi, co innego jeszcze facet, budowanie związku, ale dziecko? za dziecko trzeba wiele robić, a czasem i do 30tki utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest wykluczone, że ci, zyjący z dnia na dzień mają najwięcej racji, nikt nie powiedział, że nie konsumpcjonizm nie jest zły, ale to zależy kto czy i gdzie stawia mu granice w ten sposób mozna analizować każdy światopogląd, we wszystkim jest krztyna prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
No, ja też dochodzę do wniosku, że życie to taki dar z którym możemy robić wszystko... co MOŻEMY. To taka droga od narodzin do śmierci i od nas zależy /jeśli zależy/ jak ją przejdziemy. Czasem to bardzo łatwe a czasem trudne. Czasem sens znajdujemy łatwo, czasem z mozołem, a czasem nigdy. Przykre jest to, że ile istnień ludzkich już było, jest czy będzie tyle sensów i bezsensów życia. Czasem jestem przerażona jak życie jest nie szanowane /wojny, przemoc, aborcja/, nie doceniane /maruderstwo, konsumpcjonizm, zawiść/, lekceważone /nałogi/. Czasem mam poczucie, że mimo XXI wieku świadomość człowieka jest nadal na bardzo prymitywnym poziomie. No bo wiemy, że jesteśmy tu tylko na chwilę, a tracimy ją bezrozumnie na płytkie życie albo siejemy zło. Jeśli ktoś jednak szanuje i kocha życie próbuje znaleźć jego sens. Jest nadzieja, że go znajdzie. Poczuje raz czy drugi, że istnieje, zastanowi się nad tym jak się tutaj czuje, ale poszukiwania sensu życia mogą trwać i trwać... życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki, że, przeżywając je w sensowny sposób zostawiasz po sobie owoce które, dają dobre nasiona przyszłym pokoleniom. Bóg Ci tego nie zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja napisałam, że konsumpcjonizm też ma sens, kazdy sam to okresla, ale to zależy jakie kto mu wyznaczy granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz jaki? Nie znalazłeś go? Zapytaj Boga! ,,Boże wskaż mi sens życia" Potem rób to co Ci przyjdzie do głowy i nie słuchaj rozumu! Intuicja Ci podpowie co masz robić a rozum zaprzeczy! Gdybyś chciał słuchać Boaga byłbyś najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, bo on wyobraź sobie mówi do nas. Czasami jak w sercu coś wołą,,zrób tak i tak" tobie uda się to usłyszeć, zrozumieć i to zrobić, później mówisz że miałeś szczęście bo uniknąłeś tarapatów-ale to samo miałbyś rozmawiając z Bogiem i słuchając go. On powie nawet co zrobić żeby osiągnąć sukces zawodowy, finansowy itd. itd. ile dróg chiałbyś obrać to ON zawsze Cię wesprze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie zdycha ale byłam zajęta.-Słuchaniem Boga oczywiście! A wiesz to nie jest łatwe. Bóg Ci nigdy nogi nie podstawi. Jak uznasz że ufasz mu i naprawdę chcesz żeby się Tobą zajął to, on, to zrobi. Trzeba umieć prosić i wiedzieć o co... Na pewno jest coś z czym sobie w życiu radzisz marnie i chciałabyś lepiej prawda? Jeśli to nie jest coś złego to poproś go o pomoc Co do żarcia to takie pokusy też może Ci pomóc opanować-zapanować nad nimi. Ale jak tyko poprosisz a potem zapomnisz o nim to nawet nie będziesz wiedziała że Ci pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, to jak prosić, powiedz mi, bo ja chciałabym o kilka rezczy poprosić, ale nie umiem się modlić, bo niepraktykuję, jak sie prosi Boga o coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlitwa to rozmowa, którą wystarczy zacząć. Bóg wysłucha nas nawet gdy mówimy d niego nieudolnie, nieporadnie. Heloiza999, trudno kogoś prosić, jak się długo z nim nie rozmawia. Ja mam zawsze z tym problem. Poczucie winy. ale chyba bardziej przeszkadza mi, że nie mogę się dobrze wyciszyć i skoncentrować. Inne myśli zaprzątają mi głowę. Po wyciszeniu jest lepiej. Myślę, że warto zadbać o codzienny kontakt z Bogiem. Jeśli zaniedbam modlitwę, łączę się z Nim myślą lub słowem. Prawdą jest że często żarliwie modlimy się w trudnych chwilach a kiedy jest nam lepiej to zapominamy podziękować. Natura ludzka, skłonność do grzechu. Słabość. Bóg kocha grzeszników. Dlatego nawet po najdłuższej przerwie bez obaw do niego wracam. Myślę, że tylko On przyjmuje nas z miłością nawet gdy błądzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jest sens życia bez boga nie ma sensu srac spac a miedzy czasie uchlać sie ale z gdy wierzymy w boga to życie nabiera sensu rozwijamy się duchowo stajemy sie świeci walczymy z naszymi słabościami i szatanem kształtujemy charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest sens żyć bez Boga. Tylko, że żyje nam się trudniej. Myślimy, że jesteśmy sami z naszymi kłopotami i brak nam sił do życia. Głowimy się nad sensem życia. A ono ma sens, bo chociaż żyjemy bez Boga to On Jest i czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza999 To mnie pytałaś jak prosić. Napiszę Ci jak ja to robię. Najpierw go szczerze przepraszam za wszystkie swoje zaniedbania i proszę go, aby pomógł mi ich unikać- w ogóle mam za co przepraszać, bo każdego dnia albo kogoś okłamię albo coś w tym stylu więc święta nie jestem. Jednak kiedy z nim rozmawiam to przepraszam za wszystko i kiedy już czuję się lżej to rozmawiamy Ja mówię czego mi trzeba a Bóg mówi mina czym mam się skupić aby mi się lepiej układało... Spróbuj! Potem słucham takiej swojej pierwszej myśli-lepiej ją słyszę jak jestem w zgodzie z Bogiem. A w ogóle jej nie słyszę kiedy jestem zła nadęta i olewam wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×