Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mariposa 89

Pamiętacie wojnę w byłej Jugosławii? Co wtedy czuliście?

Polecane posty

Ja byłam mała, miałam około 5 lat, kiedy to trwało i pamiętam tylko strzępki. Np. fragmenty z wiadomości, urywki z rozmów dorosłych. Konfliktem zaczęłam się interesować dopiero niedawno, po tym jak obejrzałam kilka filmów (a tych o wojnie w krajach b. Jugosławii jest akurat dużo). I tak się zastanawiam jak ten konflikt pamiętają ludzie, którzy są starsi ode mnie. Co czuliście jak to się działo, jak w mediach pojawiały się te wszystkie straszne informacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam, bo pomyślałam o tym w kontekście wydarzeń na Ukrainie. Czy ludzie w latach 90. postrzegali ten konflikt tak jak my dzisiaj postrzegamy wojnę na Ukrainie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej noo... nie wierzę, że nikt nie pamięta wojny na Bałkanach i że siedzą tu same dzieciaki do 20 roku życia :D Nurtuje mnie to i chciałam o tym pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie 29-letnie dzieci też są :D, ale nigdy nie interesował mnie ten konflikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pewnie coś tam pamiętasz z dzieciństwa :) Ja pamiętam taki niepokój, który mi towarzyszył zawsze, kiedy pojawiał się ten temat. Zastanawiam się, czy w wiadomościach wtedy zawsze pojawiała się wzmianka o Bałkanach? Czy ludzie bali się, że ta wojna stanie się początkiem jakiegoś większego konfliktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie było tego strachu. Nie było internetu, a media podawały takie info zdawkowo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczęłam się interesować tym konfliktem to byłam w szoku jak bardzo Ci ludzie są podobni do Polaków. Języki południowo słowiańskie brzmią dość podobnie do polskiego... w Bośni pełno jest takich domów-kostek, jak u nas. A Chorwaci mają bardzo zbliżony genotyp do naszego, polskiego. Tak sobie myślę, że na ich miejscu wtedy równie dobrze mogliśmy być my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz na myśli wojnę domową od 1991 do 1995 i pokoju w Dayton czy tą z 1999? . Drugą pamiętam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30l i też mnie to nie interesowało. .. a teraz się tak zastanawiam jaki sens mają te wszystkie wojny, po co to, no bo rozumiem jak kraj sie broni bo go atakują. Ale nie jestem w stanie zrozumieć tych żołnierzy ktorzy napadają na jakis kraj ryzykując swoje życie bo jakis psychol u władzy ma takie widzimisię. Jak np teraz ten putin. Po co ci rosjanie słuchają tego swirusa i jada walczyć na tą ukraine, giną w walkach, jaki to ma sens, czy ci faceci myślą w ogole? Przed chwilą czytalam o mobilnych krematoriach, czyli tych trupów co zginą w walce od razu będą spalać. .. mięso armatnie po prostu. Czemu putin nie pójdzie walczyć tylko siedzi wygodnie na doopie w bezpiecznym miejscu z tą swoja dwa razy młodszą koo/rva, tylko posyła tam ludzi ktorzy giną bo psycholowi sie zachciala walka o ukraine... nie rozumiem tych facetow. Ja bym swojemu facetowi nigdy nie pozwolila isc na wojne, niech ci co ją wywołali idą doopy nadstawiac. Czemu ludzie sa tak glupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Amerykanów rozumiesz?.. Polacy jakoś krytycznie odnoszą się do Rosjan natomiast do Amerykanów nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi ogólnie o wszystkich którzy idą na wojnę bo swirusowi na górze się tak zachcialo, ukraina i rosja to tylko przykład. Gdyby nikt nie chciał iść walczyć to wojen by nie było, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o tę pierwszą wojnę zakończoną porozumieniem w Dayton ;) a nawiązując do ostatniej wypowiedzi - "Ja bym swojemu facetowi nigdy nie pozwolila isc na wojne, niech ci co ją wywołali idą doopy nadstawiac." - zgadzam się z Tobą, ale muszę Cię niestety zmartwić. To nie Ty byłabyś organem decyzyjnym w tej sprawie ale władze kraju. A jeśli one ogłosiłyby mobilizację to Twój facet miałby obowiązek stawienia się w jednostce wojskowej. Inaczej groziłaby mu odpowiedzialność karna. Przerypane i niesprawiedliwe ale tak jest. Nawet jeśli obywatel Polski przebywa za granicą, powiedzmy mieszka w Londynie jak wielu Polaków obecnie - MUSI wracać bronić kraju. Nie wiem jakby to wyglądało w rzeczywistości, egzekwowanie tego, ale z założenia tak to miałoby wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi ogólnie o wszystkich którzy idą na wojnę bo swirusowi na górze się tak zachcialo, ukraina i rosja to tylko przykład. Gdyby nikt nie chciał iść walczyć to wojen by nie było, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego gro państw ma wojsko zawodowe i idąc do wojska żołnierz jest świadom obowiązków , nikt na siłę go nie bieże, zaś żony wojskowych są świadome tego faktu . ja też jestem przeciwny wojnie , ale jest jak jest... . Wojny były zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz rację ale dla mnie to głupota, jak sobie pomyśle że mój facet miałby iść walczyć za ten kraj na ktorego czele stoją zlodzieje, chamy i prostaki typu belka, sikorski, tusk, nowak, sienkiewicz, takie kompletne szmaty, to robi mi sie niedobrze. Po prostu niewarto za takie szmaty życia oddawać. Koles gada o robieniu laski, drugi o dlugosci fi/uta i takie prostaki nami rządzą i za grosz wstydu nie mają. Normalny człowiek po takiej kompromitacji by sie zapadl ze wstydu pod ziemię, a te świnie przy korycie niczego sie nie wstydzą, dalej stoją u wladzy. I iść ginąć na wojnie za taki rząd, zlodziejstwo, podnoszenie podatkow, pracę do śmierci? Tylko glupi by poszli do wojska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze ludzie pójdą , wiesz to etat państwowy jednak . Owszem jest duże ryzyko śmierci na wojnie, ale jest wiele niebezpiecznych zawodów np górnictwo . Poza tym można zginąć w wypadku drogowym tego nie można przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, gdyby wszyscy miłowali pokój życie na tym świecie byłoby zupełnie inne. Ale człowiek to bardzo głupi gatunek, który nie uczy się na błędach i mimo całego swojego rozumu wciąż dąży do samounicestwienia. Myślę, że te ostatnie dziesięciolecia w Polsce bardzo nas rozleniwiły. Przyzwyczailiśmy się do pokoju. Uważamy, że nam się nalezy, że dostaliśmy wolność raz na zawsze. A tymczasem przykład Ukrainy pokazuje po jak kruchym gruncie stąpamy. Naszemu pokoleniu będzie o wiele ciężej pogodzić się z wojną niż poprzednim pokoleniom, bo oni jakby w tym wyrośli. A nam zawsze wpajano, że jesteśmy bezpieczni i że to my o sobie decydujemy. Guzik prawda. My nie mamy nic do powiedzenia, rządzą tylko ci na szczytach. A my jesteśmy pionkami, które ktoś sobie może przestawiać do woli a nawet bezkarnie zrzucić z szachownicy. I co? I nic, potem przyjdzie kolejna runda z nowymi pionkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mariposa89, na wojnach też ktoś zawsze zarabia są grupy interesów i pokój im szkodzi, anie pomaga . Nie przesądzałbym,ze czeka nas wojna w niedługim czasie. Mam na myśli Polskę . Czym się zajmujesz jeśli można wiedzieć?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko pytam, skąd zainteresowanie problematyką wojny?. Czy dotyczy to tylko Europy czy szerzej w tym wojen nowego typu, wojny informacyjnej lub anty wojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do interesów, które są przyblokowane przez pokój, to zgadzam się. Ostatnio coraz bardziej przychylam się do teorii, że pewne ogólnoświatowe mocarstwo słynące z zamiłowania pokoju i demokracji oraz krzewienia tejże demokracji w różnych rejonach świata bankrutuje i pragnie wywołać wojnę w Europie. Aby wspomóc swój przemysł zbrojeniowy. To nie fair, że bogactwo garstki starców musi być okupione cierpieniem, śmiercią i tragedią tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek1212
ja brałem udział w tej wojnie i do dzis sni mi sie po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dziadek też tak ma. A podczas II wojny światowej był dzieckiem. Do dzisiaj pamięta ciała zwisające z barierek mostu, ludzi rozstrzelanych, bo nie nadążali za gonionym tłumem. Bomby latające nad głowami i mieszkanie w piwnicy. I głód. Miałam również ciotkę, która przeżyła Oświęcim. Do końca swoich dni kupowała chleb na zapas. "Aby w domu NIGDY nie zabrakło chleba". Pamiętam te słowa i nigdy ich nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taka teoria,ze wojna w Jugosławii w 1999 została wywołana aby uzasadnić istnienie NATO jako organizacji polityczno-militarnej . Po rozwiązaniu Układu Warszawskiego załamał się bipolarny system i niejako należało pokazać,że NATO jest potrzebne . osłabiono tradycyjnie prorosyjską Jugosławię . Tą mniejszą oczywiście istniejącą od 1993, bo Tito nie był pro rosyjski jak wiesz . Czy aby na Ukrainie też nie chodzi o udowodnienie,że NATO jest nadal potrzebne Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zenek, jeśli mogę spytać. Po której stronie walczyłeś? Pytam z ciekawości, nie po to aby oceniać. W zasadzie, z tego, co do tej pory przeczytałam wiem, że każde z państw, które tam walczyły były w równym stopniu napastnikiem jak i ofiarą. Zenek - widziałeś film "Demony wojny wg Goi"? Mógłbyś ocenić jego autentyczność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą... żal Jugosławii. Żal jako dużego państwa, które mogło się rozwijać a na długie lata pogrążyło się w biedzie, wojnie, wzajemnej nienawiści. Nie wiem, czy kojarzycie taki zespół "Bijelo Dugme". Po polsku - biały guzik. To był zespół jugosłowiański, założony przez dobrze nam znanego Gorana Bregovica. Zespół rockowy, tworzący świetną muzykę. Naprawdę świetną. Na youtubie znalazłam nagranie, które mnie totalnie rozbiło. W 1986 r dali koncert w Sarajewie :) Czyli na długo (?) przed tym całym konfliktem. Pod sceną były całe tłumy. Zapewne byli tam Bośniacy, Chorwaci, Serbowie, wszyscy. I wszyscy razem stali tam pod tą sceną i śpiewali "Te noci kad umrem" - "ta noc kiedy odejdę" - nie wiedząc, że taka noc już wkrótce nadejdzie. A potem minęło kilka lat i zaczęli się wzajemnie wyrzynać i gwałcić swoje kobiety. Natura ludzka jest przerażająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal, ale co poradzić . Tak były tam zapewne różne nacje zamieszkujące Jugosławię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Bośni np. do dzisiaj pokutują za tamtą wojnę. Znaczna ilość terenu jest wciąż zaminowana, nadal (po 20 latach!) zdarzają się wypadki, że ktoś wszedł tam, gdzie nie powinien. Nie wszędzie są tabliczki ostrzegające. Jak jakieś gdzieś były często zostały rozkradzione. Jak w tym roku Bałkany zalała powódź to podmyła te ładunki i one (ponoć) o tak sobie pływały pomiędzy domami. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam dorosła. Dominujące uczucie, to było niedowierzanie, żal. Pamiętam też dzieci, młodych chłopców uchodźców, którzy przyjechali do Polski przeczekać najgorsze. Chodzili po domach, żebrali, nigdy nie zapomnę tych smutnych oczu. Kilka lat po wojnie jechaliśmy przez Serbię na wakacje do Bułgarii, płakałam widząc zburzone domy, ślady po kulach w murach kamienic, sterczące kikuty okaleczonych domów. Przyglądałam się twarzom mężczyzn w barach, na stacjach benzynowych, targach, sprzedających przy granicy wszystko co się da i myślałam co przeżyli, widać było w ich twarzach taki smutek, zdezorientowanie. Rozmawiając z nami uśmiechali się, żartowali ale widoczne było, że uczą się od nowa zwykłego życia ale wojna tkwi w nich. Byli jeszcze w traumie. To samo przeżywam w związku z wojną na Ukrainie. Bezgraniczny żal i niedowierzanie, że znów w Europie jest wojna. Czuję złość. Naprawdę zaczynam się bać, że wojna to już nie tylko historia, opowiadania babci, film i książka, że tylko kwestia czasu i zawita do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×