Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Podłamana niezdecydowana

Schizofrenia czy z tą chorobą da sie żyć Macie jakieś doświadczenia?

Polecane posty

Gość Podłamana niezdecydowana

Mam na myśli sytuację w której osoba z którą zamierzacie się ...powiedzmy narazie tylko spotykać, ale w dłuższej perspektywie być może związać, cierpi na taką chorobę.Czy ktoś z Was ma takie doświadczenia? Był może w związku z kimś chorującym na schizofrenię paranoidalną? Jak wygląda taki związek, czego mogę się spodziewać, i czy w ogóle ma to sens...? Czy lepiej sie w to w ogóle nie pakować? Proszę o przemyślane odpowiedzi, bez nabijania się, bo dla mnie to naprawdę jest poważna sprawa i problem. Poznałam bardzo miłego człowieka, męczyznę który właśnie ma tę chorobę , i ...nie wiem co dalej ...Iśc w to czy się wycofać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym że bedziesz miała mnóstwo schiz typu np że ktoś stoi z nożem za szafą albo sciga go Rutkowski to może to być normalny człowiek . oczywiście skutecznie leczona może być zniwelowana w dużym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż dodam jeszcze , że są rozne przypadki . w niektórych typ bedzie leżał cały dzien jak warzywo i wszystko bedzie na Twojej głowie. najpierw może być ok a potem jak strzeli mu w beret to bedziesz żałować , że zaryzykowałaś a w niektórych bedzie miał swoje loty , ale bedzie przy tym potrafił być rozgarniety. kwestia przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podglądaczka wątku
No właśnie nie wiem jak to będzie ...On jest dość rozgarnięty, na obecną przynajmniej chwile, pomimo że jest nieco zamulony lekami. I właśnie o to tez chciałam zapytać-bo on oczywiście leczy sie cały czas.Jak to jest, czy naprawdę leczenie niweluje te objawy czy po pewnym czasie przestaje działać? Ty miałaś taki przypadek?Tzn byłaś w takim związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
To oczywiście ja -autora tego wątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie byłem ale, znam osoby z tą chorobą bo sam lecze się na depresje. tego nigdy nie wyleczysz . tzn beda remisje .Remisje mogą być całkowite i częściowe. Rzadziej przebiega liniowo – kolejne zaostrzenia dają coraz mniej pełne remisje. Najkorzystniej jest oczywiście wtedy, gdy zaostrzenia są rzadko, a remisje pełne. innymi słowy jeśli sie leczy to i tak co jakiś czas coś mu pyknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był taki casus w serialu "Klan"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
No właśnie był tam taki motyw, racja, ale niestety nie oglądałam tego serialu .Widziałam przelotnie jakiś 1 czy dwa odcinki. Także nie wiem jak tam się to potoczyło, ani jak przebiegało u tego chłopaka. Jeśli chodzi o poprzednia wypowiedz, chm...depresja a schizofrenia to jednak dwie zupełnie różne choroby, bardzo od siebie odległe z cąłkiem innymi objawami itd. Ja sama też właśnie mam depresję , stąd wiem :) No ale też są rożne rodzaje depresji.Także ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
Ja tak się zastanawiam, jak to jest, jeśli chory cały czas bierze leki i nie odstawia ich.Czy może jest wtedy szansa na to że nie pojawią się objawy aktywnej choroby? Czyli że taki stan remisji będzie się utrzymywał na stałe? Czy może jest tak że następuje uodpornienie organizmu na leki?Wie ktoś może? W sumie gdy tak z nim rozmawiam , to on jest jednym z najnormalniejszych i najmilszych facetów jakich znam ...Jest taki naprawdę ...fajny.Sympatyczny, życzliwy, nie bucowaty jak inni, taki naprawdę kurcze no -że nic tylko się zakochać mozna by było .Jest kompletnie inny od tych wszystkich facetów doopków jakich dotąd znałam, którym albo tylko seks był w glowie , albo mieli wielkie mniemanie o sobie, albo tam jeszcze coś innego.A on jest taki całkiem normalny, zwykły, skromny, a pomimo tego bardzo inteligentny, pisze opowiadania , wiersze, a co najważniejsze umie słuchać i rozumie mnie, jest empatyczny, czuły, umie wczuć się w czyjąś sytuację problemy, itd. To jest naprawdę świetny człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość schizofreników nie może prowadzić normalnego życia. Leki psychotropowe mają działanie uboczne, chorzy często przestają je przyjmować i objawy choroby wracają. Schizofrenicy to ludzie nieprzewidywalni, zamieniają życie osób z najbliższego otoczenia w koszmar. Może ten chlopak ma jakąś wyjątkowo łagodną formę choroby i prowadzi w miarę normalne życie, ale w każdej chwili może to się zmienić. Mam w rodzinie osobę chorą na schizofrenie i dobrze ci radzę, uciekaj od niego jak najszybciej i jak najdalej, tym bardziej ze sama masz problemy natury psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałem gdzieś wcześniej komentarze rodzin , żon , mężów, dzieci o przypadkach ich bliskich i jeśli chodzi o meżów to z komentarzy żon biło ogromne cierpienie i już skraje wykończenie . chęć ucieczki a nawet niektóre mówiły ,że w życiu by za niego nie wyszły gdyby mogły cofnąć czas także uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
A co to ma do rzeczy że ja sama mam depresję ? Nie mam problemow natury psychicznej tylko depresję związaną z chorobą fizyczną i z niej wynikającą. I dobrze sobie z nią radzę, normalnie funkcjonuję, bez leków. Ale mniejsza o to. Ważniejsze dla mnie byłoby to jaka u niego byłaby szansa na normalne funkcjonowanie.No tak, ja też myślę że on ma łagodną postać tej choroby.Dlaczego zakładasz ze to moze się zmienic na gorsze? I tylko na gorsze? Skoro może się zmienić to równie dobrze może zmienić sie na lepsze,prawda? Czy nie? Czemu taki czarny wyłącznie pesymistyczny scenariusz tylko przewidujesz? A czy możesz rozwinąć tę myśl o tym ze schizofrenicy nie mogą prowadzić normalnego życia? Dlaczego? Jakie skutki uboczne leków masz tu na myśli?Proszę napisz coś więcej o tym. On ma sztywność i drżenie rąk, (tyle co zauwazyłam z tych skutków ubocznych), i lekkie zamulenie, ale innych nie zauważyłam...narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
gość dziś Ojej...:( A gdzie to czytałeś? Na jakimś forum? Masz może link? Jest jakieś forum może dla schizofreników albo ich rodzin?Chm moze tam sie powinnam zarejestrować i popytać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małpiszonie, liczysz na wypowiedź cynika? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
gość dziś ''Leki psychotropowe mają działanie uboczne, chorzy często przestają je przyjmować i objawy choroby wracają. '' Leki on przyjmuje cały czas.Ma swiadomość że bez nich objawy by wróciły.Kiedyś probowal odstawić i w kilka dni zaczął słyszeć jakies głosy etc.Także tego to akurat jestem pewna że będzie je brał i nie odstawi.Tego oboje byśmy pilnowali jak oka w głowie, regularności przyjmowania itd. ''Schizofrenicy to ludzie nieprzewidywalni, zamieniają życie osób z najbliższego otoczenia w koszmar.'' To znaczy? Na polega ten koszmar? Czego mogę się spodziewać? Mam znajoma która też ma tę chorobę ale u niej to zupełnie inaczej wygląda i przebiega.Kompletnie.Ona ma cały czas jakieś urojenia,mimo brania leków, jest w naprawdę cięzkim stanie, co chwila szpital(a w sumie bez efektu), całe dnie siedzi i patrzy w sufit, niemal nie ma znia kontaktu, to calkiem inny przypadek,Myślę wiec że to dośc indywidualne, i chyba każdy ma inne objawy jakby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
gość dziś małpiszonie, liczysz na wypowiedź cynika? Jeśli to do mnie -to dla Twej informacji gościu-nie jestem małpiszonem. Ech liczyłam na normalną rzeczową dyskusję...jakieś rady, opinie, ale widzę ze tu na tej kafeterii to jednak się nie da.Ten moj znajomy który ma schizofrenię przynajmniej nikogo nie wyzywa i nie jest złośliwy bez najmniejszego powodu, a na kafe 80 procent ''rezydentów'' to właśnie osoby zaburzone, tylko nie mające odwagi sie do swej choroby przyznać i ja leczyć ...Zamiast kuracji wolą anonimowo powyzywać kogoś od takich czy owakich...Smutne to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałam, że małpiszonka podpuszcza licząc, że chory cynik się wypowie. to nie jego wina, że jest chory i trzeba szanować takich ludzi, tak samo jak innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma to... Najczesciej odstawia leki bo... Ma nawroty co kilka lat.... Ost cos ok 6 ... Teraz juz umiem rozpoznawac objawy wiec do szpitala i czesc... Nie jest to lekka choroba ale da sie zyc... Jak dla mnie jam kazda inna chodzenie regularne do lekarza leki... I tyle...najlepiej pogadaj z jakims psychiatra o twoich obawach on ci najlepiej wytlumaczy ta chorobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja to zaburzenie psychiczne, bez względu na to czy bierzesz leki czy nie. x Drżenie mięśni to własnie jeden z uciążliwych objawów ubocznych. Inne to nadmierny apetyt prowadzący do otyłości, zaburzenia pracy serca i układu pokarmowego, senność, ociężałość fizyczna i intelektualna, sama mówisz, że jest zamulony. Najlepiej przeczytaj ulotkę informacyjną od leku, który przyjmuje. Taka osoba nie może kierować samochodem. Dodatkowo zaburzenia seksualne, teraz podoba ci się, że on nie interesuje się seksem, ale może ci się odmienić, a facet nadal nie będzie zdolny do seksu. Większość schizofreników nie pracuje. Raz, że nikt nie chce takiej osoby zatrudnic, a po drugie chorzy mają obniżoną sprawność fizyczną i intelektualną. Kolejny problem, to środki na życie. Po kilku latach psychiatrycznego leczenia taki czlowiek dostanie pewnie jakąś rentę albo zasilek, ale i tak ciężar utrzymania takiej osoby spadnie na najbliższych. Schizofrenia jest jakąś formą ucieczki od rzeczywistości. Pierwsze objawy choroby pojawiają się po jakichś niepowodzeniach życiowych, czlowiek zamiast zmierzyc się z problemami, zaczyna pogrążac się w urojeniach i za wszystkie zlo, które go spotyka, obwiniać innych, rodzinę, sąsiadów, kolegów, pracodawcę. Powrót do rzeczywistości spowodowany leczeniem wcale nie jest przyjemny, chory zaczyna sobie zdawać sprawę w jak trudnym położeniu się znalazł i dla niektórych jest to ponad ich siły, co dodatkowo pogłębia chorobę. Przestają brac leki, popadają w szaleństwo i zadręczają innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że ty już podjęłaś decyzję. A pomiędzy kafeteryjnym chamem a schizofrenikiem różnica jest taka, że cham ma świadomość, jakie skutki wywołują jego słowa, świadomie ich używa, by komuś dokuczyć. Schizofrenik wyzywa innych, bo czuje się atakowany, w jego pojęciu on tylko się broni przed złymi ludźmi. Trudno jest wytłumaczyć komuś, kto nie zetknąl się z nieleczonym schzofrenikiem, czym jest ta choroba. Każdy chory jest inny, ale łagodny i rozsądny człowiek może zmienić się w bestię pełną nienawiści, będzie wyzywł, groził i oskarżał, jeśli nie będzie atakował bezpośrednio fizycznie, będzie niszczyl przedmioty należace do znienawidzonych przez niego osób. Inny problem to zachowania chorego wcale nie podyktowane jego agresją i zlośliwością. Nawet przyjmujący leki potrafi zamknąć się w łazience na kilka godzin i nie chce wyjść, bo musi dokonać jakichś czynności higienicznych albo nie wpuścić nikogo do kuchni, bo coś tam gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
gość dziś Gdybym podjęła już decyzję nie zadawałbym tutaj pytań, nie chciałabym poznać opinni innych(nieznanych mi ) ludzi ... Nie, nie podjęłam jeszcze.To jest zbyt ważna decyzja aby podejmować ją szybko i pochopnie. Jeśli się zdecyduję z nim być, to może być tak że oboje się zakochamy i oboje potem będziemy cierpieć jeśli okaże sie że jednak nie da sie z tym żyć, i trzeba się rozstać...Muszę to naprawdę dobrze przemyśleć. A najpierw bardzo dokładnie zapoznać sie z tą chorobą we wszystkich jej aspektach. Jeśli zdecyduję się ''podjąć rękawicę'' to muszę dokładnie wiedzieć z czym przyjdzie mi się zmierzyć...A że będzie trudno to zdaję sobie sprawę...Pytanie tylko czy w ogóle jest jakaś szansa, choćby mała, czy też nie ma jej wcale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyt :''potrafi zamknąć się w łazience na kilka godzin i nie chce wyjść, bo musi dokonać jakichś czynności higienicznych'' wypisz wymaluj moja 17 letnia siostrzenica! :d gdy wyciska syfki zamyka sie na 3 godziny a jak jeszcze dochodzi golenie nóg albo maseczki makijaż to okupacja minimum 4 h. nie wiedziałam że ona schizofrenie hahaha , musze zapytac jakie bierze leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
dziś Najlepiej przeczytaj ulotkę informacyjną od leku, który przyjmuje. Masz rację-przeczytam.Wiem że bierze Pernazynę i jeszcze jakieś inne. Te obj uboczne jakie opisałaś to normalna rzecz przy lekach(nawet jakichkolwiek), ja np biorę dużo antybiotyków, oraz innych leków na fiz choroby i też mam masę skutków ubocznych.To już trzeba zaakceptować po prostu. Wiem że nie może kierować samochodem, ale ja mam prawko i kieruję także spoko :) Co do zaburzen seksualnych,no tak narazie to nie jest problemem, bo jeszcze nie jesteśmy na tym etapie,ale chm, jeśli nawet okazałoby się że jest niezdolny , no cóż...tak bywa. Myślę że nie na samym seksie buduje sie związek...Może dalibyśmy radę jakoś żyć z tym problemem.Wszak bywają gorsze, ten jeszcze najgorszy nie jest... ''Większość schizofreników nie pracuje. Raz, że nikt nie chce takiej osoby zatrudnic, a po drugie chorzy mają obniżoną sprawność fizyczną i intelektualną. '' No to jest oczywiste.On ma rentę, nie pracuje zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chca moga pracowac.... Ja pierdziele jest to ciezka choroba ale mozna z nia w miare normalnie zyc... Nie jest sie od razu uposledzonym umyslowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
''Pierwsze objawy choroby pojawiają się po jakichś niepowodzeniach życiowych'' Pierwsze słyszę ...czy mogłabyś podać link do opracowania z którego zaczerpnęłaś tę teorię ? Z tego co ja wiem, to akurat u niego pierwsze objawy choroby zaczęły się w okresie już szkolnym(albo wczesniej nawet-w dziecinstwie) a jakie mozna miec wtedy''niepowodzenia życiowe''..? Ja czytałam że to jest choroba jakby uwarunkowana genetycznie, mogą ja też wywoływać infekcje wirusowe (nawet zwykła grypa),oraz wiele innych. czlowiek zamiast zmierzyc się z problemami, zaczyna pogrążac się w urojeniach i za wszystkie zlo, które go spotyka, obwiniać innych, rodzinę, sąsiadów, kolegów, pracodawcę. Nie wiem czy on kogoś za coś obwiniał, miał raczej słyszenie głosów, urojenia że jest prorokiem i tego typu dziwności. Ale dopytam jeszcze. Z kolei ta moja koleżanka o ktorej wspominalam, w ogole nikogo za nic nie obwinia , tylko wydaje sie jej że ma romans z lekarzem z naszej przychodni...(to dopiero jazda, ten facet jest stary, gruby, lysy, żonaty i ani mu w glowie jakieś romanse :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
No tak ja też myslę że na upartego można by dać radę pracować, jakąś lekką pracę fizyczną, nie umysłową np. Wszystko tez zależy pewnie od ciezkosci danego przypadku. Ta moja koleżanka w tak cięzkim stanie, ta nie pracuje i ma przyznaną rentę na stałe, do konca życia, natomiat ten chłopak o ktorym pisze, ma tylko na 5 lat, i jak na moje oko, on by może umiał iść do pracy, ale pytanie czy ktoś by go zatrudnił, skoro nawet zdrowi mają tak duże z tym problemy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama pracowala prawie 20 lat z ta choroba umyslowo nawet przy pieniadzach teraz jest na emeryturze wiec... Baa wychowala nawet dzieci to juz wogole chyba cud... Wszystko zalezy od podejscia... Ja mam niby jakas zwykla chorobe a bardziej mi zycie utrudnia niz mojej mamie jej schiza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam znajomą która też choruje na schi i pracuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podłamana niezdecydowana
Gość z 19 .39 dziękuję za logiczną wypowiedz. No właśnie mnie tez moja fizyczna czyli ''normalna''powiedzmy choroba dużo dużo bardziej utrudnia życie, niż (jak sie wydaje) temu mojemu koledze, jego schizofrenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Schizofrenia jest chorobą psychiczną o indywidualnym i niekiedy przewlekłym przebiegu. Charakteryzuje się wieloma objawami, które mogą występować z różnym nasileniem. Przyczyny zachorowania nie są do końca znane. Zgodnie z obowiązującą dziś teorią, schizofrenia rozwija się w wyniku złożonych interakcji między wieloma czynnikami. Podłożem procesu chorobowego jest zaburzona równowaga biochemiczna mózgu, przez co choroba wpływa na procesy myślenia i emocje oraz zachowanie i funkcjonowanie w społeczeństwie. Przejawia się zaburzonym postrzeganiem rzeczywistości – innym niż wśród ludzi zdrowych odbieraniem świata. U choroby chorej występują objawy psychotyczne, takie jak urojenia czy omamy (halucynacje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×