gugajnaa

pytałam się męża jak wyglądam po po nagu? i odpowiedział, żebym nie brała żadnych chińskich tabletek;) :D:D:D hahahahha ja mam za sobą 1,5h ruchu a jeszcze mamy iśc z mężem na spacer do lasu niedaleko, zobaczymy czy się wyrobimy odezwę sie potem :)

a ja Wam powiem, że jest przynajmniej zabawnie widzicie tą zależność, jak schudłam 30 to mało było pomarańczy a teraz napisałam, że utyłam może 8 (nie wiem) to już cała masa:D bawi mnie to i jak już pisałam mam w pupie:D wracam na dobre, bo chcę te jojo pokonać i jak już pisałam myślę o przyszłości. Zabko :********* dziękuję Shane wiem, że mnie rozumiesz, tez Ci troszkę wróciło, ale nie dałaś się i ja wiem, że nie ma jeszcze tragedii bardzo się cieszę, że mnie zmotywowałyście do powrotu Asia pisałam już o tym, ale napisze jeszcze raz, kiedyś pomarańczowe mnie obrażały, ze nie mam prawa się cieszyć jak ze 110 zeszłam na 108 itp. ale przetrwałam razem z Wami i topikiem, dlatego też nie dam go rozbić jak u kawy69 zniknęłam to fakt, jestem słaba, ale nie miałam zamiaru zupełnie odejść, potrzebowałam czasu, wiem, że to samolubne ale tak wyszło Ania no własnie tak myślałam, że to nie Ty napisałaś, że 98!!!!!!!!!!!! dlatego koniecznie pisz pod czarnym nickiem

Kochane zaczęłam czytać i jestem w szoku, że taki pozytywny oddźwięk ma mój topik, naprawdę bardzo się cieszę i myślę, że nadchodzi czas by najnormalniej w świecie powiedzieć sobie, że tak nie może być, w pupie mam to jak wyglądam, bo ja się sobie podobam nadal, ale chodzi o zdrowie, o dzieci, o przyszłość i tu macie rację, nie można się rozklejać i uciekać od odpowiedzialności, odkąd się do Was ostatnio odezwałam jem zdrowiej, oczywiście nie nazwę tego dietą, ale jest dużo lepiej nie kupuję już tylu słodyczy, nie chodzę na fast-foody. W weekend mam zaplanowany ruch więc myślę, że jest szansa na powrót na dobre tory. Dziękuję Wam, że piszecie, że jesteście, że nie zostawiłyście topiku na pewną śmierć. Będę potem

cześć dziękuję za troskę, dziewczyny nic mi nie jest, ale nie czytam, nie zaglądam, przepraszam nie umiem się ani zmobilizować do diety, ani forum nie daje mi tego co kiedyś wiecznie piszę to samo: super, super a potem klapa i tak tydzień za tygodniem, nie umiem się wstrzelić w forum, nie czytałam od wielu stron przytyłam to fakt, bez ruchu i jedząc wszystko na co się ma chęć to nieuniknione, ile ważę? nie wiem, nie wchodziłam na wagę od zniknięcia, spodnie opięte, w pasie ciasno, pewnie nawet i 6-8 kilo???? nie wiem mam mase nerwów, problemów (w pracy i w domu) znowu popalam:( brodę mam w wypryskach, bez pudru ani rusz w niedziele idę na nordic walking (tam gdzie 2 lata temu) może zaskoczę, może mi się odmieni przepraszam ale to tyle - nie miejcie mi za złe:O

rozchorowałam się:( jeszcze wczoraj byliśmy z mężem w kinie a dziś leżę:(

tak Monia własnie jestem już po umyciu :) a ja na kolację zjadłam cukinię z serem (smażone na patelni)

hej ja wreszcie po pracy, jak zwykle masa roboty Jaguś bajek jest tyle więc na pewno znajdziesz odpowiedni super strój!!!!! Ja dostałam na jutro zaproszenie na mecz piłkarzyków:D już raz byłam było świetnie hehehe w środę wolne wiec chyba pojedziemy:) Dziś robię odrosty, ale nie mogę się zebrać...

jestem, nie uciekłam po prostu nie byłam od piątku przy kompie praca, praca, praca

a ja mam zawsze przemyślenia, że chcę być szczupła, chcę nosić fajne ciuchy jak jestem obżarta i leżę do góry kołami:( Od wczoraj zasuwaliśmy na działce grabienie liści, zbieranie opadłe jabłka krzyż boli, zakwasy mam wszędzie: brzuch, ręce, nogi Spaliliśmy mnóstwo kalorii, sprawdzałam w necie, ale uzupełnilismy je niestety z nawiązką... i taka cała ja... @@ dziś

Asia a ja właśnie "odpysknę" i tym samym wiadomo... masakra totalna, atmosfera do baniiii Aniu szczerze nie umiem Ci odpowiedzieć... codziennie mamy inne myśli kupić, budować, kupić, budować prawda taka, że kasy nie ma, ani projektu gotowego sprzedaż mieszkania nie jest dziś najlepszym rozwiązaniem, ale może błyskawiczna budowa i małe, ale zawsze odosobnienie rozwiąże problemy? nie wiem...

monika witaj z nowym nikiem;)jhhihihi u mnie dziś lepiej z jedzeniem, będzie też rower na serialu fajnie poczytac o Waszych ruchowych zmaganiach przeklejam w pamięć zasade od trenera co kiedy jeść czeka mnie rozmowa w pracy...... pisałam Wam już na pewno, że nas przenoszą tam gdzie nasza produkcja a to 70km dziennie będzie do pokonania dziś szefowa powiedziała wyraźnie, że ewentualną podwyżkę trzeba dobrze zaargumentować. Wyliczylam z mężem, że średnio na miesiąc zejdzie mi 400zł na paliwo, nie liczę żadnych kosztów eksploatacji, wątpie żeby dali podwyżkę 600 zł...a za mniej to serio się nie opłaca mi dojeżdżać tak daleko, zobaczymy jak ważnym jestem dla nich pracownikiem.......:O od miesiąca mamy ogłoszenie, że sprzedajemy mieszkanie chcemy jak najszybciej zamieszkać sami, bo niestety decyzja o powrocie do mamy nie była najlepsza, wieczne żale i klótnie, bez sensu. Jutro mam 2 "oglądacza" więc zaraz po pracy jedziemy będę jeszcze potem

upssssii sorki, ale nie wysyłało się:(

buuu kafee nawala pisałam nie wysłało się pisałam, że czekam na wieści od gimnastyczek:D Jaga co mówił trener, Ania jak było ja dziś przebiegłam 10 minut po dworze, ale tak mi gardło zmarzło, że niestety dokończę na rowerze

buuu kafee nawala pisałam nie wysłało się pisałam, że czekam na wieści od gimnastyczek:D Jaga co mówił trener, Ania jak było ja dziś przebiegłam 10 minut po dworze, ale tak mi gardło zmarzło, że niestety dokończę na rowerze

buuu kafee nawala pisałam nie wysłało się pisałam, że czekam na wieści od gimnastyczek:D Jaga co mówił trener, Ania jak było ja dziś przebiegłam 10 minut po dworze, ale tak mi gardło zmarzło, że niestety dokończę na rowerze

hejka jestem Jaga czekam na relację co mówił trener, Ania byłaś? ja mam 10 minut biegu na dworze, ale tak mi zmarzło gardło, że chyba rower tylko mi zostaje i bieg w miejscu:(

hahahahha :D :D

o Monia :) nieźle...

święte słowa!!!! Rzym tralalala super!!! ogólnie mi lepiej fajnie, że jesteście!!! :***

wow źle czytasz utyłam do 115!!!!!

bo u mnie z dietą źle a nie z ruchem ehhhhhhh wczoraj byliśmy na 2 cmentarzach - też jakiś spacer Jagus ja Ci bardzo zazdroszczę decyzji o fitness ja cały czas czekam... bo po ciemku się będę bała tam chodzić, brak prawka mnie tak ogranicza wrrrrrrrrrrrrrr fajnie, że chociaż mam ten rowerek i werandę na tarasie do biegania bez martwienia się o strop;)

15 minut rowerka, 15 minut biegu, 5 minut ćwiczeń :)

a u mnie źle i nie piszę:(

ale szwankuje kafeee po pracy przyszłam, widzę, że nikt nie pisał, napisałam długi post - zniknął a teraz 2 strony mi się odsłoniły.... mase wpisów, nie wiem o co chodzi!!! wybaczcie ale tylko przywitam nową koleżanke i idę spać:( masakrycznie ciężki był dzień dieta znowu na bok poszła:(

nie damy rozwalić topiku jak u 40? prawda??? :D