-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gugajnaa
-
kajaki odwołane, wieje i pada:( fajnie, że piszecie i Aniu wreszcie się odezwałaś:) czytam
-
dziękuję, za tak miły i żywy odzew na moje małe sukcesy, kolejna fotka z dziś:D
-
hejka, jestem wczoraj od razu po pracy bylismy w kinie a potem na dicho, dopiero skonczylam sprzatac wiec sie melduje jutro kajaki:) bedzie pare godzin ruchu
-
rowerek zaliczony:)
-
za mną ruch, a tu pustki
-
kolejny dobry art. dzieki ja w domku, po obiadku, zaraz na rower ruszam:)
-
SYLWUSIA DZIĘKI ZA ODWIEDZINY:) u mnie dobrze, masa pracy
-
Amen świetny artykuł
-
piszesz bo wiele wnosisz i odbierasz:) masz dołek, ale z dołka się zawsze na górkę wychodzi:)
-
kończąc marudzenie Aniu będzie dobrze, a z takiego obiadu nie musisz rezygnować, ale następnym razem podziel go na obiad: ziemniaki z surówką, a na kolację pierś z botwinką. Będziesz zadowolona i nie zaszkodzi idę na rower:D
-
Kochane wczorajsze urodzinki nareszcie się skończyły;) niestety zjadłam troszkę za duzo, ale bywało gorzej ale dziś już jest inny dzień, piękna pogoda i rower chcemy pojeździć zdecydowanie więcej i spalić wczorajsze papu Aniu co do Ciebie to chyba znowu za ostro zadziałałaś, do tego trzeba czasu, konsekwencji i jeszcze raz czasu nie spodziewaj się spadku wagi z dnia na dzień, ale rozliczaj się tygodniowo, nie przesadzaj z ruchem bo go znienawidzisz, wystarczy niecała godzinka co 2 dzień, mięśnie też muszą się zregenerować. Zrób plan, jedz często ale mniej przeanalizuj jeszcze raz co i kiedy idzie źle skoro znowu jedzenie wygrało, musi być tego przyczyna przyczyna nie w danym dniu, ale we wcześniejszych nie lubisz warzyw to wielka szkoda dla Ciebie, one potrafią uratować najgorsze wpadki, dzięki nim łatwiej się trawi, smieci przelatują jesteś przykładem na efekt jojo za każdym razem, kiedy zaczynasz radykalną dietę więc na prawdę zrób bilans i zastanów się czy efekty mają byc szybko, czy mają być trwałe?
-
miłej zabawy!!!
-
też to pamiętam, wtedy wydawało mi się to nie realne jak ja Ci zazdrościłam tych 85, to bylo już coś. Ja jeszcze nigdy tak długo nie utrzymałam wagi zawsze albo tylko cały czas chudłam, a potem cały czas tyłam dziś urodziny mojej siostry więc będzie mnie mało do potem laseczki
-
kawał super:) dziś niestety w stresie zjadłam ciastek 250 kcal:( ale potraktuje to jako nagrode;) NICK............................BYŁO...........JEST..... .....BĘDZIE gugajnaa.......................115..............89,50.. ........80...... asia-k...........................96,3.............90,9.. .........65...... zdesperowana.................78,6............65,4....... ......58....... adziam...........................95.............65,5. ............60...... elf.................................92............91, 2.............85...(czerwiec) zabka092........................95(nawet6)....87,4...... ........80.(1cel ) Shaneeya........................93...............85,1. ...........59....... Aniaminka......................100..............99.bu u........85....... trini80............................60..............78 ,7...........60....... walcząca monika.............110.4............105.2...........90(1 cel)
-
nie przejedzą bo niestety krótko są, jeszcze max 2 miesiące a szkoda, można je jeść z jogurtem, same, zmiksować z kefirem, z makaronem, z ryżem możliwości 100:) Scorpio:) orbitrek... po roku od nabycia sprzedałam go i zaginął w drodze do kupca, rok walczyłam o odzyskanie kasy od UPS stąd takie wspomnienia
-
hejka, ja właśnie po basenie wróciłam jutro waga i liczę na 8 i już jej nie wypuścić:D
-
no to klops Aniu, pechowe dni, miną i będzie lepiej auto naprawisz, kompa też u mnie dobrze był ruch, była lekka kolacja
-
zdecydowanie mój styl to zdjęcie nr 1:) lubię taki sportowo-kobiecy
-
miło poznać:) i fajnie się ubrałaś i buzia uśmiechnięta super - tak trzymać:) a niebawem stworzysz sobie galerie jak ja i tylko będziemy podziwiać postepy:) ja zaraz na rower ide, rozpogodzilo sie
-
:):):) dziekuje!!! gugajnaa@wp.pl
-
ciiiii piszę z pracy.... nie mam dzieci Moniko, ale zaczynamy myśleć o nich:) żaden z lekarzy nigdy nie nazwał u mnie tego PCO, więc może nie mam? Zobaczymy, będę robiła badania krwi itd i z wynikami mam iść do gina jeszcze raz z dietka dobrze, ale zjadłam do kawy 3 ptasie mleczka dziś jakiś ruch, ale pada:O zobaczymy spadam ciiiii
-
to jest pco? nie mówiła nic, a leków nie, będziemy obserwować pod jej okiem
-
dzień cyklu jest 7 a sęk w tym, że one mi nie pękają a robią się kolejne i to tworzy torbiel leczyłam to ale wróciło
-
jestem wymęczona, po pracy zjadłam miseczkę zupy krupnik i pojechałam do gina, wszystko ok, ale mam torbiel na jajniku 2x3cm ( od zawsze mi sie robią) po powrocie zjadłam pomidora z mozzarellą i plasterkiem dojrzewającej szynki. Jem już truskawki:) wreszcie są nasze:) waga będzie spadać:D ja nie wyglądałam tak przy 116 jak ta po prawej więc Monika wygląda o niebo lepiej!!!!! a najważniejsze, że Monika się wzieła za siebie a nie klika fotki nago i publicznie pokazuje, to dziwne, że osoba krytykuje a wchodzi na forum 112 kilo:D od jutra ma być deszcz i zimno buuuuuuu
-
Asia ja się ścigam:) Monika też tak mam na kacu... dlatego mówią, że alkohol nie trzyma się diety ja wtedy mam ochote na wszystko, na ostre, na słodkie, na kwasne, ehhhhh:)